Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska 7

Czy ktoś pracował Jysk-u?

Polecane posty

Gość gość
co tak k***a cicho ankiety wypełniacie czy ch*j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerald z Rivi
Ja już dawno wypełniłem, skoro im tak zależało, żeby to zrobić jak najszybciej to czemu nie. Zaznaczyłem te odpowiedzi, które moim zdaniem były najbliżej prawdy. Większość pytań tyła tak skonstruowana, żeby dało się odpowiedzieć tylko w sposób mniej lub bardziej pozytywny. Moim zdaniem wyniki i tak będą za dobre, bo ludzie raz, że nie świadomi. Dwa boja się o robotę po tej niby "anonimowej" ankiecie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ankieta powinna być w wersji papierowej i w zamkniętych kopertach wysyłana do jysk-POCZTĄ żeby nie było kto pisze -pytania tez powinny być w większości otwarte i opisowe a nie takie punktowe..............szukam pra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowany
ankieta powinna być w wersji papierowej i w zamkniętych kopertach wysyłana do jysk-POCZTĄ żeby nie było kto pisze -pytania tez powinny być w większości otwarte i opisowe a nie takie punktowe..............szukam pracy ,,,jysk to nie to czego szukałem,,,za dobry jestem żeby tam pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasztetowa z Gęsi
Cytując klasyka powinno być " Jestem zbyt młody i piękny, żeby za to płacić" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drwal Seneka
Współpracująca ze mną koleżanka wypełniała ankietę, zerknąłem jak jej idzie i co? Zaznaczała bez czytania z góry do dołu "Całkowice się zgadzam" czyli że wszystko super- jesli tak będziecie wypełniać ankiety to góra się zesra z zachwytu jak to dobrymi są pracodawcami, pewnie jeszcze pokuszą się o dośrubowanie albo premii albo etatów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no może dla niej robota jest super hiper więc co sie wtrącasz ;) pewnie pracuje nie dluzej jak 3 miesiace haha. Zmieni zdanie za rok. BTW podczas tej ankiety nie jeden kierownik robil pod siebie i byl ciekaw jak poszlo. Kiedy wyniki beda i omówienia ? nie moge sie doczekac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nieprzyjemność pracować na sklepie gdzie kierowniczka to leser i masakryczny, chodzący chaos ale laury zbiera kto właśnie ona. Dwa lata temu nie miała ciekawej oceny teraz wiem , że tez poniżej normy, ciekawe czy sama ocena coś da w zmianie jej postępowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dadzą jej 3/4 etatu i każą robić tyle samo co na całym jak to bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość kierowników to leserzy....z biura na kase wyłazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba każdy wystawianiem ogrodówki zajęty bo tak cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzcie mi, co z luxmedem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma byc z luxmedem ? ogród wystawiją bo pogoda moze ideksy w marcu z ogrodu beda 200 procent albo lepiej ;) a w maju snieg. Niech skrecaja kierownicy i zobacza jak sie gwiazdkowymi aluminiowymi kluczami to skreca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie Wy dalej siedzicie w tym syfie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, a Ty nie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie po tej ogrodówce obsypało coś na rękach rany gdzie oni to trzymają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasztetowa z Gęsi
Masz szczęście, że cię w bardziej newralgicznych miejscach nie obsypało ;) Bo to by oznaczało, że oddajesz się w pracy przyjemnościom, na które w tym czasie nie ma miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczęście już nie, rok wytrzymałem w tym burdlu :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby choć był czas.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się podobają nowe nazwy ogrodowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sie podobaja ze na dowodzie dostawy jest nowa nazwa a na kartonie stara. Jezyk mozna sobie połamac, ciekawe jak klient bedzie zapamietywal nazwe towaru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie blu bagi?Toz my na wschodzie dywaniki Chicago pradajem!Gdzie jest jasnosc i co sprzedawac pytam sie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wymawianie (lub próbę wymawiania) mebli ogrodowych i poduszek powinni zwiększyć premię 3 krotnie. Wszędzie w handlu chodzi o to by nazwa była łatwa do zapamiętania i chwytna a u nas k***a na odwrót. skandynawskie korzenie wasza dyrektorska mać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nikt nie pisze o GK? Tak bardzo wam się podoba, że siedzicie cicho?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GK jest spoko ale klienci widzą to inaczej samo zakładanie rezerwacji ...sami wiecie oj dużo klientów odejdzie sobie,czas to pieniądz a GK czasu potrzebuje więcej-pozdrawiam jyskowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skandynawskie korzenie Firmy: Niedługo na mojego korzenia po skandynawsku będę się zwracał : "Trondheim musisz dzis mi stać!"(bo taka potrzeba!). A jak mu nazwa sie nie spodoba i nie stanie? Zmieniać na Narvik?Harald Sinegund?Marit Bjergen?( to też skandynawski korzeń - w customer promises nic nie ma o dunskości więc może też być i norwskość chyba) A może mam sięgnąć do mitologii skandynawskiej?A może pozostając przy duńskiej własności jaka jest Grenlandia nazwę go "Kalaallit Nunaat"?Jak to wymówić w odpowiednim momencie? Niech ktoś puknie sie w głowę w końcu(ale to chyba w Danii,bo to nie nasz polski wymysł te nazwy) , bo te skandynawskie korzenie miały pozostać nawiązaniem do pochodzenia firmy.Wychodzi jednak na to ,że musimy dowiedzieć się po nowych nazwach jak jest po duńsku "Mańkowszczyzna","Pszczyny Graki","Samańki" czy tez tym podobne "Głańkowszczyzna Podolna" .Czy to ułatwienie dla klienta?Dla sprzedawcy?Dla dytrybutora? Szkoda ,że firma ,która tyle zainwestowała w Polsce w budowanie marki teraz robi podobne głupoty... Czy Biedronka zmienia nazwy produktów na portugalskie? Czy zamiast mleka "Mleczna Dolina" mam sie napić ""Milkenst Brybgrorg"?(tak sobie zmyślam). Czy w Lidl kupuję "Bradwurst krakowska sucha"?"Majononezee aus Kieltzen" zamiast majonezu kieleckiego? Nazwy asortymentu nazw własnych pochodzących z Włoch , Wielkiej Brytanii czy USA były bardzo neutralne,wielojęzyczne,łatwo wpadające w pamieć i proste do zapamiętania! A nazwa typu "nordholum skagerraken" powodują nie tylko zamieszanie czy pogardliwe próby wymówienia nazwy przez klientów,ale brak kojarzenia produktów firmy z czymkolwiek! .Mało tego - klienci nie chcąc być wyśmianym przez sprzedawcę (który pewnie zna poprawna wymowę towaru) często nie interesuja się towarem o tak dziwnej nazwie jaka mają przed sobą! Naprawdę środki inwestycyjne należy przesuną chyba gdzie indziej!Ewentualnie proponuję pilotażowo zmienic nazwę kilkunastu poduszek w Danii na swojsko nam brzmiące nazwy typu "Podusia Babusi","Pierze Kaczuszki","Puszek Najcieplejszy" i odwołać się do multikulturowości Jysk i wzajemnych powiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz kolego wyżej. My, ludzie na sklepach o tym wiemy. Ze nazwy sa do d**y, że trudno je zapamietac, trudno je kojarzyć. Że nazwa powinna być łatwa, wpadająca w pamięć itd. Ale kogo to obchodzi? Ja mam problemy z przeczytaniem tych poduszek z ceny a co dopiero wymówić chwilę później, nie mówiąc już o sparwcdzeniu dostepność w systemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież w marketingu też ktoś pracuje i nie może brać kasy nie robiąc nic więc wpadł na genialny pomysł wejść w d...ę Kennetowi i wprowadził nazwy takie żeby mu sie dobrze czytało :) uzasadniając zapewne że to poprawi sprzedaż więc Keneth się cieszy a sprzedawcy zaczną pamiętać nr art. bo to łatwiejsze. A klienci będą mówili ze chcą TAMTĄ poduszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze troche bedziemy do siebie rozmawiac nr art jak w matrix. a jak wam sie podobaja 35 urodziny w kwietniu podczas zmeczenia przy pracy z jeszcze wieksza iloscia palet w dostawie pomysl ze klijent jest najwazniejszy odrazu doda ci to mocy i bedziesz palety sciagal recznie z tira bez wozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyskoic
Do poprzednika Powiedz coś bliżej o tej akcji bo mnie nie ma od dłuższego czasu w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×