Walczyć czy nie? Doradźcie prosze.............

Proszę o pomoc kobiety, które są bądź były w trudnym związku.. Byłam z facetem przez prawie 5 lat. Mieszkaliśmy razem, często się kłóciliśmy z racji tego, że byłam zazdrosna o przeszłość (zrobił kilka głupich rzeczy na początku związku). Wiem, że trudno było mu to znieść. Doszło do tego, że bez przerwy było źle na ostatnim czasie. To tak w zajebistym skrócie. Kilka dni temu przyszedł do mnie i powiedział, że się wyprowadza do kumpla. Zrobił to. Mimo tego jednak ciągle pisał mi smsy, że kocha, tęskni, że rozdziera go od środka. Moja urażona duma nie pozwoliła mi nic zrobić. Przedwczoraj dowiedziałam się, że uprawiał seks z panienką poznaną kilka godzin wcześniej na imprezie. Następnego dnia także do niej poszedł w wiadomym celu.. Gdy o tym pisaliśmy między sobą, twierdzi, że robi to po to, by zapomnieć choć przez chwilę o tym, jak mocno mnie kocha. I że zrobił to z premedytacją, bo wiedział, że po tym już nie będziemy razem i że nie chciał żyć łudząc się, że będzie ok między nami, że pozwoliłam mu się wyprowadzić.. W momencie, gdy pakował swoje rzeczy, myślałam, że sobie poradzę, że jestem twarda.. Jednak przez te kilka dni świat mi się zawalił. Nie mam po co wstawać z łóżka, ciągle o nim myślę, nie mogę spać ani jeść.. Wiem, że gdybym teraz zaczęła walczyć, pokazał mu, że mimo wszystko mi zależy, wrócilibyśmy do siebie. Tylko czy to ma sens? Rozumiecie coś takiego, że facet może kochać jedną a pieprzyć inną? Czy jest szansa na to, by odbudować ten związek? On jest całym moim światem:(:(:(:(:(:(:(

może spróbuj zapomnieć, jak mocno go kochasz... metodę juz znasz :P

Dlaczego kobiety w takich sytuacjach zastanawiają się czy On je kocha itd, myśl o tym co Ty czujesz i czy dasz radę wybaczyć i być z Nim po czymś takim.

a serio - zadręczyłaś gościa ciągłymi wymówkami... ja sie facetowi nie dziwie, że sobie poszedł...

komiczne.. próbowałam. To był pierwszy odruch po tym, gdy się dowiedziałam. Typowy akt zemsty. Ale po prostu nie potrafię. Może jestem z nie tego świata, ale nie mogę dać się posuwać obcemu facetowi. Prędzej się zrzygam niż na to pozwole i to nie jest zależne ode mnie..

dziewczyno facxet pieprzy na boku inną i jeszcze ciebie przedstawia jako swoja motywację :O no doprawdy zalosny ten twoj chlopak pewnie ze mozesz zawalczyc, ale czasami jest tak ze nie warto, co innego, gdyby sie w ten sposob nie zachowywal, ale wyobraz sobie ze pozniej macie kolejny kryzys i co on robi? wybiera sie do burdelu by choc na chwile zapomniec? :O mozesz mu ode mnie przekazac, ze jest zalosnym dupkiem i nie zasluguje na ciebie

kwas, właśnie chciałam zapytać, czy jakieś kobiety potrafiły pozbierać się po czymś takim, bo nie wiem, czy byłabym w stanie z tym żyć. Z reguły jestem silna, ale też bardzo pamiętliwa. Z drugiej strony wiem, że drugiego takiego faceta nie spotkam.. Komiczne- wiem, że to co się stało, jest po części moją winą, ale dlaczego w tak krótkim czasie tak drastyczne środki zostały podjęte??

moim zdaniem nie warto. szybko sie pocieszyl. marnujesz swoj czas. znajdz sobie kogos innego. wiem, ze nie jest latwo, ale ten koles cie nie kocha, skoro wskoczyl do lozka innej tuz po rozstaniu. glowa do gory.

\\\"twierdzi, że robi to po to, by zapomnieć choć przez chwilę o tym, jak mocno mnie kocha.\\\" dobre :D :D :D Nawet się na logiczną wymówkę nie wysilił ;) \\\"Rozumiecie coś takiego, że facet może kochać jedną a pieprzyć inną?\\\" jak najbardziej rozumiem :) To się nazywa umiejętnością rozgraniczenia seksu od uczuć lub miłości (jak kto woli ;) ) Niestety, oni już tak mają, że umieją to robić ;)

mam nadzieje, ze spotkasz kogos, kto bedzie ciebie wart. on nie jest. czas uwierzyc w siebie. pozdrawiam

biorąc pod uwage Twoj charakter, te laske, którą puknął na imrezie, bedziesz mu wypominać co 2 godziny... i nie pisz, ze nie, bo teraz tak mowisz a w praniu wyjdzie co innego... nie ma sensu ciągnąć tego związku, bo wylewane żale zniszczyły juz to, co mogło być, ale czego juz nie ma... ale mozesz z tego co sie stało wyciągnąć dla siebie naukę - albo jestes z kims i wybaczasz mu złe rzeczy, nie zamieniając związku w prywatne piekło wiecznych wymówek, albo odhcodzisz... i niech ta mysl przyswieca Ci w przyszłości..

Sweet dreams, właśnie tego się obawiam.. Że po każdej kłótni będę drżała o to, co zrobi.. Ale czy to mija z czasem? Czy zaufanie można odbudować?

Proponuję zakupić model wybranego samolotu (w zestawie do sklejania) i skleić według instrukcji. Potem pomalować. Powinno pomóc :)

"mam nadzieje, ze spotkasz kogos, kto bedzie ciebie wart" kobiety maja jakiś filtr na oczach i widzą tylko rzeczy, ktore chcą widziec.... autorka zniszczyła związek poprzez ciągłe ciosanie facetowi kołków na głowie... on od niej odszedł, a ten text rzucił zapewne po to, by mu nie ryczała w słuchawke...

NIe zapomnij o znakach i odmiennym malowaniu spodniej strony :)

raow.. W sobotę pisał mi, jak bardzo mnie kocha, a kilka godzin później już ją pieprzył.. Ciągle sobie tłumaczę, że to nie ma sensu, ale gdzieś tam jest jeszcze schowana iskierka nadziei, że może jednak i to jest właśnie najgorsze w tym wszystkim.

"Sweet dreams, właśnie tego się obawiam.. Że po każdej kłótni będę drżała o to, co zrobi.." czyli biorąc pod uwage Twoj temperament panienko, to tak mniej wiecej 3-4 razy dziennie

owszem mozna obdudowac, ale jesli są ku temu podstawy, jesli driga strona wykazuje skruchę i chęć poprawy

ktoś, kto jest wart autorki.... czyli ktoś głuchy zapewne

Do Komicznego- przydalaby ci sie lekcja kultury.

mylisz sie komiczne. Ja mu zabroniłam pisać od tego momentu, a on ciągle to robi. Bez przerwy dostaję smsy i wiadomości na gg, że nigdy tak nikogo nie pokocha jak mnie i że żałuje, że tak się stało. Innym razem pisze, że jest na mnie wściekły, że to wszystko przeze mnie. Różnie to bywa, ale to on pisze. Ja staram się to ignorować, ale nie zawsze umiem.

naprawde jestes desperatka

a jak odbudować zaufanie, że nie bedzie sie słuchać wymówek 4 razy dziennie?

" Do Komicznego- przydalaby ci sie lekcja kultury. " mozna ukrywać chamstwo... ale głupoty juz nie, wiec jestem na lepszej od was pozycji :P

komiczne muszę ci powiedzieć, że jestem przyzwyczajona do twoich tekstów i nawet mnie to nie boli, ale jeśli możesz, to napisz coś konstruktywnego, jeśli już tu jesteś. Nie widzisz, że ja się przyznaję do moich błędów, widzę je? Ale ja pytam, czy jest możliwy po czymś takim szczęśliwy związek? Jeśli tak, jak długo to trwa?

WIELKIMI LITERAMI BO TO WAŻNE! SZUKASZ JAKIEGOŚ WYTŁUMACZENIA, BO JAK TO MOŻLIWE I TAK DALEJ. Na świecie jest mnóstwo osób emocjonalnie niezrónoważonych, rozchwianyc, labilnych. I oni właśnie tak reagują. Zamiast sprawę zakończyć, wysyłają sprzeczne sygnały, bo TRWAJĄ W EMOCJONALNEJ BURZY. Mądry wzruszy ramionami i pójdzie dalej. Naiwny będzie się zastanawiał i szukał "iskierki" zamiast skleić samolot!

na dzień dzisiejszy nie wiem, ile razy dziennie musiałby słuchać wymówek. Wiadomo, że bardzo dużo zależałoby od niego. Wiadomo, że mnie to bardzo boli, ale czas leczy rany i suszy łzy.

On wysyla SMS`y do czasu, gdy znajdzie nowa, zaufaj mi. Znam takie historie nie od dzis. Daj sobie spokoj, kup nowy ciuszek, wez kapiel i idz z kolezankami na impreze. Po co ci facet, ktoremu nie mozna ufac?

boshe jak mozna byc taka debilka. facet pieprzy sie z inna na boku a ty jeszcze chcesz o niego walczyc. nieźle jestes popiepszona i zero szacunku do samej siebie :o

Ale napisalas jeszcze, ze bylas zazdrosna o jakies historie z poczatku zwiazku? Czyli wczesniej dawal ci powody do zazdrosci?