Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pragne czystej dziewczyny

moja dziewczyna chce isc do ginekologa faceta

Polecane posty

Gość Jestem fecetem
Pauula, podajesz przyklady z ktorymi bardzo trudno sie nie zgadzac. Ciekawe jednak, czy bylabys cool i wyluzowana, gdyby twoj chlopak raz w miesiacu profilaktycznie poddawal sie sprawdzaniu zdrowia swojej prostaty u ladnej i sympatycznej pani urolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem fecetem
Pauula, podajesz przyklady z ktorymi bardzo trudno sie nie zgadzac. Ciekawe jednak, czy bylabys cool i wyluzowana, gdyby twoj chlopak raz w miesiacu profilaktycznie poddawal sie sprawdzaniu zdrowia swojej prostaty u ladnej i sympatycznej pani urolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem fecetem
Pauula, podajesz przyklady z ktorymi bardzo trudno sie nie zgadzac. Ciekawe jednak, czy bylabys cool i wyluzowana, gdyby twoj chlopak raz w miesiacu profilaktycznie poddawal sie sprawdzaniu zdrowia swojej prostaty u ladnej i sympatycznej pani urolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem fecetem
Pauula, podajesz przyklady z ktorymi bardzo trudno sie nie zgadzac. Ciekawe jednak, czy bylabys cool i wyluzowana, gdyby twoj chlopak raz w miesiacu profilaktycznie poddawal sie sprawdzaniu zdrowia swojej prostaty u ladnej i sympatycznej pani urolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem fecetem
Pauula, podajesz przyklady z ktorymi bardzo trudno sie nie zgadzac. Ciekawe jednak, czy bylabys cool i wyluzowana, gdyby twoj chlopak raz w miesiacu profilaktycznie poddawal sie sprawdzaniu zdrowia swojej prostaty u ladnej i sympatycznej pani urolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby byl chory,i musialby chodzic do lekarza co miesiac,to chyba normalne. Ja mam pewne problemy ginekologiczne,i czasami jestem u lekarza czesciej niz raz w miesiacu. Nie robie tego dla przyjemnosci,tylko zeby sie wyleczyc. I moj facet nigdy mi slowa nie powiedzial,ze mam zmienic lekarza na lekarke. Sam mi przypomina,zebym sie zapisala,zebym zrobila badania itd. A codo faceta-lezal w szpitalu przez miesiac,i pielegniarki podpinaly mu cewnik,i co? mialam mu afery robic? Albo moze stac i patrzec pielegniarce na rece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
aaa gdybym mial problemy zdrowotne :). no prosze, skad ja to znam. moja kobitka ma tendencje do robienia czegos ale gdy ja to samo zrobie co ona to afera. tlumaczenie oczywiscie , bo to co innego i w ogole :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wspolczuje ci kobitki...nie wiem,jak mozna byc o to zazdrosnym. Ja jak moj facet lezal w szpitalu,to myslalam tylko o tym,zeby wyzdrowial. I nie ironizuj,ze "gdyby byl chory" - bo gdyby byl zdrowy nie chodzilby do lekarza. Ja tez nie moge sie doczekac,az sie wylecze,bo wbrew temu,co mozna sobie pomyslec,nie jest mi milo chodzic do lekarza-ginekologa tak czesto i przechodzic przez to wszystko. I nie wazne,czy jest to facet czy kobieta. Rozkladanie nog przed kimkolwiekobcym nie nalezy do przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Któś_xxx
Przeanalizowalem dzisiaj caly ten watek, co zabralo mi troche czasu i doszedłem do wniosku, że problem jest szukany zupełnie nie z tej strony. Autorowi tematu strasznie przeszkadza to, że jego dziewczyna chce pójść do ginekologa - faceta. (choć temat jest sprzed roku). Ja myślę, że w tym wszystkim problem leży nie tutaj, gdzie się go na pierwszy rzut oka można spodziewać. Problemem takiego panicznego strachu faceta nie jest to, dlaczego faceci są ginekologami i co oni robią za "parawanem" kobietom, ale wlasnie to, że kobiety podejrzenie często chcą chodzić do ginekologów facetów. Są cholernie zadowoleni z tych wizyt i bronią tych facetów bardziej jak swoich własnych. Dla każdego byłoby to podejrzane. Gdyby tak nagle wasz facet całkowicie zdrowy zaczął chodzić do urolog kobiety (jeszcze nie daj Boże pięknej) argumentując to czystą profilaktyką, to głowe dam sobie uciąć przy samych kostkach, że nie usłyszeli by "Dobrze kochanie... to przeciesz dla twojego zdrowia". I nigdy w to nie uwieże. Kobiety... wysyłaliście tego chłopaka 150 razy do psychologa. A czy nie psycholog powinien się zająć takim "uzależnieniem" od pana ginekologa. Oczywiście jestem świadomy, że teraz zacznie się na mnie nagonka. "Ty tego nie rozumiesz" "Co Ty tam wiesz" "To jest tylko lekarz" "Weź się debilu opamietaj". Owszem, facet nie zrozumie nigdy kobiety, ale gdybyscie wy panie mogly zrozumiec czym jest dla faceta zachowanie intymnosci wewnatrz zwiazku to tak szybciutko nie pieglybyscie do gin faceta. Wystarczy poszukac w internecie tematow na temat wizyty u ginekologa z chlopakiem. 80% kobiet sobie nie wyobraza cytuje "PO CO ON MIALBY TAM BYC?" Kiedy jeden chlopak sie zapytal czy moglby pojsc z dziewczyna, forumowiczki (z zaznaczeniem na plec zenska) zrobiły mu taką awanture jakiej świat nie widzał. I oczywiście okazało się, że powinien się wybrać nie do ginekologa a psychologa. A PYTAM SIE... Czy czymś złym jest to, że chłopak patrzy ginekologowi na ręce, żeby ten się nie zabawiał i żeby nie miało miejsce żadne przestępstwo? A przepraszam... już znam odpowiedź. Może wam, drogim kobietom to się po prostu PODOBA. Albo nie ufacie własnemu mężczyźnie. Rozumiem... dużo prościej jest oczywiści rozkładać nogi przed "obcym" ginekologiem niż własnym facetem. Prawda? Udeżyłem w sedno? ZABOLAŁO? Dziękuje bardzo. Nie mam nic więcej do powiedzenia. Oddaje się pokornie krytyce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet prawdziwy facet
Brawo!!! Od siebie napiszę tyle, że do psychologa tudzież psychiatry nadaje się większość facetów wybierających tą specjalizację oraz część kobiet udających się do panów ginekologów. Ze swojej strony postanowiłem zrobić takie małe badania i przeprowadziłem wśród kilkunastu moich koleżanek sonde czy chodzą do kobiety czy do faceta. Kobiety, które o to pytałem mają od 22-42 lat.Z tym, że zdecydowana większość ankietowanej przeze mnie grupy moich koleżanek to młode kobiety do 30 roku życia (w tym kilka matek). Tylko 4 chodzą do facetów (wiek23,24,33,36) co ciekawe każda z nich stwierdziła, że chodzi o delikatność bo miały też za sobą wizyty u kobiet. Jedna z nich opowiedziała mi jak to Pan ginekologiżyna sobie potrafi żartować inna biorąc tabletki była badana co 3 miesiące (cała!!!), kolejna z nich mówiła, że ginekologiżyna ma na szyi duży krzyż ze złota, zawsze rozpiętą koszulę i wystające włosy z klaty, natomiast ostatnia miała kiedyś badane pośladki!!! Brawo!!!! Kolejne aż 6 koleżanek ma za sobą tylko jedną wizytę u faceta, i te Panie mówiły mi, że dla nich to nie ma różnicy gdzie idą bo jakoś się nie zastanawiały nad tym (wiek 22-25 lat). Dwie z nich trafiły do faceta tylko dlatego bo był na tzw. zastępstwie za panią ginekolog. Tu również ciekawe historie usłyszałem od mówienia na Ty, po bycie tak szarmanckim, że aż podejrzane w końcu jeden powiedział, że patrzy służbowo!!!. Na koniec grupa koleżanek, które chodzą tylko do kobiet to największa na szczęście grupa (wiek 22-42) i tu pełna satysfakcja z tych wizyt choć większość raczej mówiła mi o tym, że badanie jest szybkie, konkretne, bez wytwarzania jakiejś szczególnej więzi i atmosfery. Jedna miała niemiłe przeżycia, ale zmieniła panią doktor. Jaki wniosek? Ano taki, że kobieta po prostu bada i nie zależy jej na niczym innym, a facet po pierwsze maca nie bada, po drugie patrzy i obcenia, a po trzecia gdyby a nóż wyszło coś więcej to czemu nie skorzystać. W większości polskich gabinetów w których lekarzem jest facet popełniane jest przestępstwo, także jeszcze raz przestrzegam w szczególności młode kobiety POD ŻADNYM POZOREM NIE WCHODŹCIE DO TAKIEGO GABINETU W KTÓRYM PRZYJMUJE GINEKOLOGIŻYNA PAN DOKTOR. ZAWSZE WYBIERZCIE KOBIETĘ. Internet jest tym wspaniałym sposobem komunikacji, że to tutaj można usłyszeć czy przeczytać bezstronne wypowiedzi, a nie w TV czy w radiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet prawdziwy facet
Doprecyzuje i sprostuję informację, którą podałem powyżej. ( z godziny 15:22). W większości polskich gabinetów ginekologicznych (nie gabinetów wszystkich) w których przyjmuje facet może dojść (w miejsce jest) do popełnienia przestępstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukacie dziury w całym
Mam 24 lata, do ginekologa chodzę od 6 lat, co pół roku bo mam pco, więc albo badania, albo tabletki, które niestety muszę brać chociaż wolałabym nie brać. Wcześniej chodziłam do kobiety, bo akurat kobieta była w mojej przychodni. Teraz chodzę do mężczyzny. Mojemu mężowi to nie przeszkadza. Nie chodzi ze mną na wizyt, bo też nie wiem po co miałby chodzić. Tak samo ja nie poszłabym z nim na badanie urologiczne, bo nie wiem jaki to miałoby mieć sens. Zabranianie wizyt u lekarza odmiennej płci, czy to urologa czy ginekologa to oznaka braku zaufania do partnera, tak uważam. Rozbieranie się przed kimkolwiek obcym nie jest żadną przyjemnością. Nie znam żadnej kobiety, która chodziłaby do ginekologa często i bez potrzeby. Przy antykoncepcji hormonalnej trzeba robić badania co pół roku - niezależnie od płci lekarza. Zacznijcie brać jakieś hormony panowie, środki negatywnie wpływające na wasz organizm, niosące ryzyko nowotworów, udarów, powodujące plamienia, bóle jajników czy w waszym przypadku jąder i dopiero wtedy się wypowiadajcie czy trzeba czy nie trzeba raz na pół roku iść do lekarza. Przestańcie się wtrącać w profilaktykę zdrowotną kobiet a zacznijcie dbać o swoje zdrowie. Mężczyźni za rzadko chodzą do lekarza, za rzadko robią badania profilaktyczne i dlatego znacznie szybciej umierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
szukacie dziury w całym jestem do Ciebie duzo starsza, ale calkowicie sie zgadzam z tym, co napisalas.....Tylko zakompleksieni faceci, nie ufajacy swoim partnerkom, widza cos zlego w badaniu jej przez lekarza-mezczyzne. Panowie!!! Dla nas to lekarz, takiej czy innej specjalizacji, to lekarz, a nie facet! Podobnie jak nauczyciel to nauczyciel, a nie kobieta czy mezczyzna, prawnik - to po prostu prawnik, a nie kobieta czy facet....liczy sie po prostu profesjonalizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
lekarz to lekarz nie facet. A to dobre :). Tylko ktos z ptasim mozdzkiem moze stwierdzic cos takiego. skoro lekarz ma fiuta jest facetem, skoro babka ma pipke jest kobieta, niezaleznie od tego co sobie kto wymysli. I jeszcze jedno male mozdzki. Tu nie chodzi o to kim dla was jest ten lekarz, tylko kim jest dla nas facetow. To, ze wy lubicie to, to my o tym wiemy, jesli ktos czegos nie lubi to tego nie robi. proste. przyklad. dla wiekszosci facetow bzykanie kochanki na boku to tylko bzykanie kochanki. dla nas facetow to tylko kochanka, takie posuwanie mieska, a calym sercem i portfelem kochamy swoje wspaniale zony. Kobiety!!! to tylko kochanki, liczy sie profesjonalizm. po prostu kochanka lepiej robi loda i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
"Tu nie chodzi o to kim dla was jest ten lekarz, tylko kim jest dla nas facetow." To kobiety ida do lekarza i ich zdrowia ito dotyczy a nie zadnego faceta , zaden facet nie ma prawa glosu w tej sprawie. Jakim prawem ktorykolwiek zwa osmiela sie odzywac na ten temat? Jesli ktos buduje dom to pyta o porade budowllanych a nie pijaka spod budki z piwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Któś_xxx
Dlaczego się wtrącamy i zabieramy głos w tej sprawie??? Dlatego, że jeżeli ktoś decyduje się na związek, to oddaje częśc siebie tej drugiej połowie (i uczuciowo i fizycznie). I wtedy wszystkie sprawy powinny być wspólne. Ale idąc dalej... Jak będziecie wspólnie kupować samochód to niech ręka boska broni się wam wtrącać, jak się na tym nie znacie. Tak powierzchowna sprawa jak kolor (tak jak w przypadku badania - strona techniczna) to tylko szczegóły. To facet ma decydować. Tak ma być? Do czego się to sprowadza? Do tego, że na tym sie znam ja i ty się nie wtrącasz, a na tym sie znasz ty i ja sie nie wtracam. To tak na prawde jest zdrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko współczuc twojej dziewczynie że ma tak ciemnego faceta , u ginekologa ona jest tylko pacjentka głupku! takich jak ona on ma setki pacjentek oczywiście . CHYBA MUSISZ DOJRZEC JESTES BEZNADZIEJNY .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
skoro w zwiazku sprawy sa wspolne to zdrowie i dobro kobiety tez powinno byc wspolnym interesem. Co to za porownanie do kupowania samochodu? To czy kupisz samochod taki czy inny nie skonczy sie rakiem. Ty masz swoje wydumane zavhcianki za ktore kobieta ma zaplacic swoim zdrowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Któś_xxx
"u ginekologa ona jest tylko pacjentka" - A ja się pytam SKĄD WIESZ? " Ty masz swoje wydumane zavhcianki" - nie chodzi o zachcianki ale o jakiś kompromis. Bo w związku cos takiego istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Jaki kompromis? Bo tobie sie cos ubzduralo to kobieta ma ryzykowac zdrowiem i zyciem? To jest ten kompromis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Któś_xxx
Nie. Po prostu kompromisem może być ginekolok kobieta. No chyba, że oficjalnie uznajmy, że nie ma - podkreślam NIE MA dobrych kobiet w tym fachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka-1
".....Po prostu kompromisem może być ginekolok kobieta...." Ale sie usmialam.....czyli kompromis to jest to, czego chce facet...dobre:) Odsylam do slownika wyrazow obcych, kolego:):):):)............i ortograficznego takze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów się zleciała banda
tych przygłupów , co myślą, że ginekolog im babe w locie przerucha. Ot przygłupy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie zastanowiło się Cię, że tych przygupów trochę dużo, coraz więcej? O czym to świadczy? Że dla sporej gurpy mężczyzn wizyta partnerki u ginekologa mężczyzny stanowi problem. Możesz nie widzieć i nie uznawać faktów, tchórzostwo intelektualne jest dość powszechne. Tylko, żeby potem nie było za późno, jak ci wasi faceci, tzw. normalni, którym gin facet ma w ogóle nie przeszkadzać, się od was odwrócą i na żonę albo stałą partnerkę wybiorą sobie kogoś, kto dysponuje swoją pochwą jednak z nieco mniejszym rozmachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzę do ginekologa
w celach medycznych a nie seksualnych, przyjemności mi to nie sprawia. Badanie lekarskie to nie seks. Co sobie myśli ginekolog w czasie badania to mnie guzik obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Durne baby czytaja i nic nie rozumieja. Ryzykowac zyciem. Po przeczytaniu danych, ktore umiescilem, mozna wywnioskowac, ze wybor samochodu jest rownie wazny, a nawet wazniejszy niz ginekolga. bo predzej jedna z druga zginie na drodze niz na raka. ale co tam, zeby myslec, to najpierw trzeba miec mozg. szczerze mowiac, forum to sluzy mi glownie w celach socjologiczno-poznawczych. Potwierdzaja sie obserwacje, wiekszosc kobiet jest bezdennie glupia. jest tak durna az czasami zaluje, iz nie jestem pedalem. zycie byloby prostsze. he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tu jednak, też_popieprzony, tradycyjna polemika z mojej strony. Nie uważam, żeby kobiety były głupie. Zależy to od egzemplarza, często są mądrzejsze od facetów. Z ginekologiem w kontekście związku to jest bardziej sprawa wrażliwości, umiejętności wczucia się w punkt widzenia drugiej strony. Trzeba po prostu dopuścić myśl, że coś, co dla mnie jest oczywiste i moim zdaniem w żaden negatywny sposób nie dotyczy drugiej osoby, przez nią wcale nie musi być tak odbierane. Ten sam błąd robią też mężczyźni, nie zdając sobie na przykład sprawy, jak dla kobiety może być ranicące to, że oglądają pornografię. My faceci uważamy, że to takie niewinne, a niektóre kobiety traktują nasze porno jak osobiste upokorzenie, niczym zdradę. W związku tak czasem bywa, że naprawdę nie robię czegoś przeciwko partnerowi, a mimo to potrfaię go bardzo zranić. Potrzeba zatem więcej wrażliwości i rozmowy oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko że porno oglądasz
żeby osiągnąć satysfakcję seksualną, a do gina idzie się w celach zdrowotnych. Wciąż nie możecie pojąć, że dla kobiety wizyta u ginekologa jest czymś aseksualnym. Czy oglądanie pornografii też ma wymiar aseksualny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czepiaj się słów. Oczywiście, że wymiar moralny oglądania pornografii i chodzenia do ginekologa jest inny. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że są takie sfery we wspólnym życiu, które mogą ranić kobietę, a facet nie zdaje sobie z tego sprawy. A z drugiej strony, cóz ci z tego, że chodzenie do ginekologa mężczyzny jest w pełni moralnie usprawiedliwione, jeśli przez taką wizytę zranisz kogoś, kogo kochasz? Tu trzeba wyważyć racje. I wcale nie neguję tego, że zdrowie jest jedną z tych racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy facet dostanie raka penisa
jak nie obejrzy porno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×