Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vegito

Dziewczyna mnie zostawiła, strasznie ją kocham i chce odzyskać

Polecane posty

Pewnie mnie ostro zjedziecie.Miałem już nigdy nie wpisywać jej numeru gg ale to zrobiłem i zobaczyłem opis.Troche mnie wkurzyl,zrobilo mi sie przykro i niepotrzebnie sam sobie strzelilem w stope.Kurcze zebym mogl zapomniec jej numer to by bylo super.Najwazniejsze jednak ze nie odzywam sie do niej i co do tego to wytrzymam w postanowieniu. Niestety humor do konca dnia zjebany ... Po ch...a wpisywalem ten numer ... Chyba tylko po to żeby sobie popsuć nastrój.Sorry że o to proszę ale pocieszcie jakoś Koledzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Petrus_LBN" --> "Dzięki za miłe swoje Koledzy Zwłaszcza za te które mówią o tym że się szybko uczę,podnoszę po porażce i że jestem rozumnym facetem-miło mi to słyszeć zwłaszcza od Regresa który wcześniej trochę inaczej mnie nazywał " Bo jeszcze w pawie piórka obrośniesz :D "Jednak nie jestem aż tak mocny psychicznie jak piszesz Luka ale staram się nie rozmyślać." To czy jesteś mocny psychicznie okaże się z czasem i ile będziesz go potrzebował aby się podnieść na nogi... "A Ty Luka tez miales taki maraton na odprezenie ?" A czy miałem maraton ?, no miałem, totalny, 2 tygodnie picia dzień w dzień, schudłem przez ten czas 17kg, z lekka przegiąłem, ale miałem swoje powody i nie ma opcji, facet każdą sprawę musi porządnie opić :) "Przepraszam że znowu sie tak rozpisalem ale tak jak mowilem na poczatku,mam gorszy dzień i chciałem troche posmędzić żeby było mi lepiej i troche pomogło " I właśnie o to chodzi, aby wyrzucić to z siebie, bez znaczenia jak żałosne są to przemyślenia, grunt aby nie trzymać tego w sobie, bo to zżera od środka... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Petrus_LBN" Hmmm, czy ciebie zrugać ? Chyba jednak nie, bo to całkowicie normalne zachowanie z twojej strony, żeś ciekawy co u niej, kwestia tego ile będziesz tak robił, bo na dłuższa metę to do bani, zaprzyj się zablokuj ją, staraj się powoli lecz skutecznie usuwać ją ze swojego życia. Wyjdź z założenia jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu :D Ona ma ciebie gdzieś, to ty ją miej także, a nawet bardziej niż ona Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Luka:) Tak w ogole to czytalem Twoje wypowiedzi w tym topicu ktory mi przeslales i powiem Ci że ta Twoja "J" strasznie Cie podchodzila tak ciagle piszac,nagabując bez powodu.Ja bym takiego zachowania byłej nie tolerował bo niby po co się odzywa.Albo chce wrócić,albo koniec kontaktowania sie.Moja ex pisala do mnie ale tylko tydzien po rozstaniu.Rozmowy bardzo krotkie,pisalem ze chce zebysmy sprobowali jeszcze raz,ona mowila ciagle ze juz nic nie czuje,ze podjela ostateczna decyzje i sie z niej nie wycofa.W koncu sie poklocilismy i sama stwierdzila ze lepiej jak nie bedziemy sie ze soba kontaktowac.Pozniej juz tylko byly zaczepki z mojej strony w kwestii znajomosci bo mi bardzo zalezalo.Jak juz mialem pewnosc ze ona jest z tym kolesiem to poniosly mnie nerwy i brazilem ja,wylewając wszystkie żale z siebie za co pozniej przeprosiłem.Z reszta pisalem o tym wszystkim tutaj i nie będę sie juz powtarzal. Wkurzony jestem na siebie bo pokasowalem numery po tym jak wyslalem zyczenia swiateczne i nic nie wiedzialem co sie u niej dzieje od 25 grudnia az niestety do dzisiaj.Chyba jak głupi myślałem że cos sie moze miedzy nimi psuje i ze wolałbym o tym wiedzieć aby jeszcze wkroczyć ... Żałosne i bez sensu to moje myślenie ale teraz już muszę wytrzymać i nie patrzeć na jej zdjecia i glupie opisy na gg. Juz tak bardzo bym chcial żeby mi przeszlo bo sie mecze.Nie widzialem jej prawie dwa miesiace a codziennie o niej mysle. Ech dzisiaj mam ewidentnie gorszy dzień i oby juz sie skonczyl !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hade
"Ona ma ciebie gdzieś, to ty ją miej także, a nawet bardziej niż ona Ciebie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Petrus_LBN" "Tak w ogole to czytalem Twoje wypowiedzi w tym topicu ktory mi przeslales i powiem Ci że ta Twoja "J" strasznie Cie podchodzila tak ciagle piszac,nagabując bez powodu." Wiesz, ona robiła to tylko aby się dowartościować, kiedy w końcu to zrozumiałem, powiedziałem co o niej sądzę i trochę ją prawda w oczy zabolała, do tego stopnia, że zaczęły się groźby, pomówienia. Ale tak trzeba było zrobić, teraz mam pewność, po tym co jej wygarnąłem, że prędzej piekło zamarznie niż ona się do mnie odezwie i powiem ci, że to był punkt zwrotny w całym, tym moim temacie :) Nieraz trzeba trzasnąć drzwiami porządnie aby coś się zamknęło... Co do ciebie, są dni lepsze, gorsze, jak to w życiu, grunt nie przywiązywać do tego jakieś znaczącej uwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się uspokoiłem i teraz żeby nie wiem co to nie będę zaglądał na jej konta na portalach i nie będę wpisywał numeru gg bo przecież i tak z nią nie rozmawiam. Ja też swoją zbeształem ale ją jednak później przeprosiłem i napisałem list w którym wszystko wyjaśniłem co już i tak nie miało znaczenia.Może jakbym po tej ostatniej kłótni nic nie zrobił to łatwiej by było to wszystko zakończyć już wcześniej a tak to troche mnie meczy ta przeszłość.Mam ciągle świadomość tych błędów które popełniłem ale i żyję ze świadomością winy którą muszę jakoś wyprzeć bo to w końcu ja chciałem kiedyś ratować ten związek a ona mnie zostawiła i to w takim fatalnym stylu... Oby jutro był ten lepszy dzień bo musze sie uczyc a jak bede o tym rozmyslal to na pewno sie nie skupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny :(
Petrus_LBN Tez mam takie sporadyczne gorsze dni ale w ogole nie przejmuje sie tym kto zawinil! Napewno nie ja xd Sprobuj poukladac to sobie w glowie i zrzucic cala wine na nia :) Inaczej bedziesz sie meczyl co jest bez sensu. Nie chciala juz byc z toba bo przestala cie kochac (jak w ogole kochala?) i tyle. Wszyscy przez to przechodzilismy. I nie wpisuj wiecej jej gadu! Po co masz czytac jej szczesliwe opisy itp. Zajmij sie nauka xd Luka888 Dwu tygodniowy maraton to i tak nie duzo xd u mnie trwalo to z 3 miechy. Tez troche schudlem przez to wszystko ale 17kg w dwa tygodnie to naprawde niezle musiales byc podbity co powodowalo brak apetytu. Ja pamietam budzilem sie kolo 14 jadlem cos na szybkiego po 15 wylazilem chlac a wracalem 3-4 rano pijany . Przestalem znac pojecie slowa kac :p Na szczescie odbilem sie od dna. Te rozstanie jest dla mnie powazna lekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja,racja Samotny ! Staram się tak robić ale wczoraj coś się podłamałem i wpisałem niepotrzebnie ten jej numer.Cały związek mówiła że mnie kocha więć jeśli nie kochała to widocznie kłamała.Nalepiej jakbym się zauroczył w jakiejś dziewczynie.Myślę że dzięki temu tamta stała by mi się obojętna i mógłbym wreszcie żyć normalnie ! Na szczęście już jest o wiele lepiej niż w listopadzie czy grudniu.Myślicie że te dziewczyny na prawde tak calkowicie o nas zapomnialy i nie chca nas juz znac? No nie chce mi sie w to wierzyc ... A jak u Ciebie toczy się życie? Gadam ciągle tylko o sobie a przecież Ty też kiedyś przeżywałeś i być może nadal coś czujesz.Napisz co słychać:) Luka888 Ja też sporo piłem i nadal piję tak mniej więcej 3-4 razy w tygodniu,sporo imprezuje ale to już nie jest to samo co było w listopadzie.W zasadzie tego pierwszego miesiąca po rozstaniu to kompletnie nie pamiętam,bo ciągle byłem na bani... Chyba nie schudłem bo i tak niewiele warzę ale na pewno nie za dobrze się później czułem.Teraz imprezuję tylko po to żeby się rozerwać i poznać jakąś fajną dziewczynę.Jest ich bardzo wiele i to na pewno porządniejszych od tej mojej ex.Widzę to po ostatniej imprezie na której byłem i oby życie mi się z czasem jakoś ułożyło,najlepiej z piękną,inteligentną i kochającą mnie kobietą :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TopChips
Witam wszystkich, chciałbym się z Wami podzielić moją historią, bo nie daje już rady i nie wiem co robić. Otóż byłem z dziewczyną dokładnie rok i 6 miesięcy, kilka razy mnie zdradziła, ale jej wybaczyłem, bo ją kochałem i kocham nadal. Przed chodzeniem byliśmy dobrymi przyjaciółmi. W dzień przed wigilią zdradziła mnie znowu z sąsiadem, którego niby kochała przez dłuższy czas. Nie zerwałem z nią, jak zwykle jej wybaczyłem. Dzień po wigilii ona zerwała ze mną, stwierdziła, że już mnie nie kocha, w co nie wierze absolutnie. Teraz kręci z bratem tego sąsiada (on 28 lat, ona 19 ;/). Mnie zdeczka olewa, a obiecaliśmy sobie, że będziemy się przyjaźnić po zerwaniu nawet i mi to pasuje, bo fajna z niej przyjaciółka. Ja się kompletnie załamałem i nie mam pojęcia co z tym zrobić, kocham ją nadal i w dodatku chodzimy do jednej klasy.. Ale ona jest nim kompletnie zauroczona (nie, nie zakochana). Myślę, że nadal mnie kocha, ale poznała kogoś nowego i to dla niej świeże itp. (jak to baby, nikt ich nie zrozumie). Więc proszę Was o poradę, co mam robić w takiej sytuacji? Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze sam przeżywam swoje rozstanie ale chętnie Ci doradzę na postawie tego co doradzali mi koledzy na tym forum. Przede wszystkim trzeba zacząć od tego że ta dziewczyna Cię NIE KOCHA ! Uwierz mi Kolego,piszę Ci szczerze że gdyby ona Cie kochała to nigdy by Cie nie zdradziła.Mogła by to zrobić raz,np będąc po alkoholu na jakiejś imprezie ale ona robiła to wielokrotnie krzywdząc Cie w ten sposób.Ta dzwczyna była Ciebie pewna że Ty nigdy jej nie zdradzisz i dlatego w trakcie tego związku pozwalała sobie aż na tak wiele.Gdyby moja ex zdradziła mnie będąc z nią w związku to ja bym chyba z nią zerwał i wtedy niech pomyśli 100 razy zanim popełni taki błąd. Twoja ex poprzez zerwanie z Tobą postawiła kropke nad i udowadniając że nic do Ciebie nie czuje.Patrzac na jej wiek jest osobą młodą i analogicznie do mojej sytuacja tak jak moja była chce się jeszcze wyszaleć.Przeczytaj moją historie i wtedy zobaczysz jak wiele łączy Twoją sytuacje i moją... Obie nasze dziewczyny skaczą z kwiatka na kwiatek,nie wiedząc czego chcą tak na prawde od życia. Na koniec mogę doradzić Ci tylko jedno i pamiętaj że musisz się do tego zastosować czy to w celu powrotu ej dziewczyny czy w celu zapomnienia o niej. Totalne olanie jej i zerwanie z nią kontaktu.Zero odzewu z Twojej strony,proszenia o powrót,pisania przez Ciebie sms-ow czy chodzenia do niej i rozmawiania,a dlaczego wlasnie tak ? Bo to ONA Cie zdradzala i to ona ostatecznie z Tobą zerwała.Skoro tak zrobiła to pewnie zerwie z tym kolejnym,zdradzi go i być może to nie będzie jeszcze koniec jej eskapad. Myślę że inni koledzy doradzą Ci podobnie bo to jest uniwersalna rada która przynosi korzyści. Gdyby ona sie odezwała do Ciebie pierwsza po dłuższej przerwie to możesz grzecznie zapytac po co się odzywa skoro wszystko skonczone a gdyby chciala sie spotkac to mozesz ale musisz tez wiedziec w jakim celu ona chce to zrobić bo jeśli tylko po to żeby utrzymywać z Toba kontakt w celach koleżeńskich to nie ma to najmniejszego sensu bo bedziesz sie tylko męczył w takiej sytuacji skoro cos do niej czujesz.Najlepsze jest calkowite urwanie kontaktu i wtedy zobaczysz jaki bedzie efekt. Ja zaluje ze ze swoja nie zerwalem tego kontaktu od razu bo jeszcze przez poltora miesiaca meczylem sie proszeniem o powrot a ona w tym czasie juz zabawiala sie z nowym o 10 lat starszym od niej kolesiem ! Teraz juz od 3 tygodni sie z nią nie kontaktuje i jest lepiej wiec Tobie Kolego radze to samo a zobaczysz ze z kazdym tygodniem bedzie Ci latwiej az w koncu szybciej lub wolniej ale wyleczysz sie z tego uczucia i zobaczysz ze laska nie byla Ciebie warta skoro tak ohydnie Cie potraktowala. Trzymaj sie Stary i jakby Ci bylo źle to pisz w tym wątku a ja Ci chętnie coś pozytywnego napiszę,w ten sposób razem bedziemy sie podtrzymywać na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczesanys
Petrus_LBN Dobrze mowisz Tylko ze to nie takie latwe jak sie wydaje. Tez zostawila mnie dziewczyna mesiac temu.Wyjechalem na 5 miesiace do Angli firma mnie wyslala.A ona po miesiacu nieobecnosci dzwoni i mowi ze nie wytrzyma dluzej beze mnie i ze to koniec.Nie rozumiem jej w ogole.Bylismy razem 16 miesiecy bylo nam cudownie razem. oczywiscie klucilismy sie ale rzadko i to nie bylo nic powaznego. Kazda chwile spedzalismy razem wszystko razem robilismy bylismy szczesliwi bardzo. zawsze zapewniala mnie ze nie zostawi mnie nigdy ze chce byc ze mna do konca zycia.Gdy dowiedziala sie o wyjedzie bylo jej ciezko ale obiecla ze poceka bo bardzo mnie kocha i nie moze zyc beze mnie. a ty po miesiacu nieobecnosci taka wiadomosc:( niby tak bardzo mnei kochala... Przez pierwsze dni nie dawalem jej spokoju pisalem dzwonilem ale pogorszylo to sytuacje tylko.wzialem sie w garsc i zamilklem nieodzywalem sie 2 tygodnie az sama napisala.wczoraj.nic nie odpisalem.dzis napisala 2 smsy pyta co u mnie czy porozmawiamy i ze teskni za mna.nie wiem co robic.NIe chce robic sobie niepotrzebnych nadzieji ale z drugiej strony bardzo ja kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez niej.co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to u Ciebie jest spora szansa że się zejdziecie ! Powinniście się spotkać i pogadać ze sobą ale tak szczerze bez owijania w bawełnę.Tyle że to akurat bedzie niemozliwe bo nie ma Cie w kraju... Dobrze jakbyś się dowiedział czy ona ma kogoś i po co tak na prawde się odzywa bo jeżeli chce żebyś ją tylko pocieszył to faktycznie rozmowa nie ma sensu.Musisz ustalić czy jesteście razem czy nie bo nie można zerwać bedac ze soba na odległość.To jest trochę dziecinne jeżeli ona w ten sposób postąpiła.Przeczytaj sobie moją historię to zobaczysz w jakiej ja sie beznadziejnej sytuacji znalazłem bo w zasadzie mam pewność żę u mnie nic już nie bedzie... Powiem Ci że Twoja sytuacja całkiem nieźle wygląda na tle mojej czy innych kolegów którzy się tu udzielali.Masz punkt zaczepienia bo najprawdopodobniej Twoja dziewczyna nie ma innego faceta,tęskni i chce jednak z Tobą być jak sobie wszystko przemyślała.Kwestia tylko w tym czy masz pewność że jest w porządku wobec Ciebie.Tak na prawde nie wiesz co ona robi tu na miejscu i z kim... Musisz być czujny i wybadać temat co do niej ale szansa jest duża skoro pisze do Ciebie że tęskni ! Nie wiem co inni doradzą ale ja mówię: działaj Kolego :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TopChips
Petrus_LBN Dzięki stary za rade ;) Generalnie to ja jestem optymistą, ale to zabolało i to bardzo. Kontaktu z nią nie urwę, bo chodzimy do jednej klasy, pozatym jest mi jednak trochę lepiej jak z nią piszę, czy rozmawiam. Naprawdę nie wiem co innego mam zrobić, ciężko mi bez niej.. Dobrych kolegów też nie mam, bo wszystkich dla niej olałem.. Jakbym patrze na inne dziewczyny, to porównuje je do niej i już wiem, że nic z tego nie będzie.. Cały czas o tym wszystkim myślę i nie jest mi fajnie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TopChips
Pisałem z nią, żeby wyjaśnić wszystko i wogóle.. Powiedziała, że mnie nie kocha i nie ma szans, że będziemy razem.. Eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontaktu z nią nie urwę, bo chodzimy do jednej klasy, pozatym jest mi jednak trochę lepiej jak z nią piszę, czy rozmawiam. Naprawdę nie wiem co innego mam zrobić, ciężko mi bez niej.. Dobrych kolegów też nie mam, bo wszystkich dla niej olałem.. Jakbym patrze na inne dziewczyny, to porównuje je do niej i już wiem, że nic z tego nie będzie.. Cały czas o tym wszystkim myślę i nie jest mi fajnie ;/" top czip :) ale ksywa ;) Petrus ci napisał ze ta dziewczyna cie nie kocha i na tym powinnismy skonczyć wypowiedź bo w twoim przypadku sytuacja jest prosta i klarowna :) a że ty jesteś jeleń to nic juz na to nie poradzimy ... Wiesz dlaczego utrzymujesz z nią przyjaźń ? nie dlatego ze fajnie sie wam gada,i w ogóle nie dlatego że macie fajne kontakty , to takie sranie w banie ... Utrzymujesz z nią kontakt bo masz cały czas nadzieje na jej powrót i na jej odzyskanie... ale powiedz mi czip jakim debilem trzeba byc by chcieć powrotu laski która puka sie z innym? Jakim jeleniem trzeba być by chcieć dalej ciągnąć z kimś takim ja ta twoja była ? A utrzymując z nią nadal kontakt kolego ranisz sie na własne życzenie Chodzisz z nią do klasy? OK ogranicz kontakty do minimum i zerwij przede wszystkim kontakt telefoniczny, smsowy,mailowy ... TO PODSTAOWY WARUNEK na to byś sie poczuł lepiej i pewniej :) i myśl wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontaktu z nią nie urwę, bo chodzimy do jednej klasy, pozatym jest mi jednak trochę lepiej jak z nią piszę, czy rozmawiam." z kobietami jest jak z fajkami jesteś z nią i jest dobrze , ale jak chcesz ja rzucić to cięzko to zrobić , musi minąć czas, ty musisz trwać w decyzji ... po czasie stwierdzisz że to było tylko uzależnienie ....TERAZ JEST PIEKNIE bo jesteś uwolniony od nałogu ;) Jak można pozbyć sie kolegów bo pojawiła sie dupa ? no tego to kurwa nigdy nie zrozumiem ... to dopiero jest kretyństwo !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak zacząłem doradzać chłopakom którzy się tu pojawili a sam złapałem lekkiego doła.Zobaczyłem na na jednym z portali zdjęcie mojej byłej całującej się z tym nowym gachem.Przykro mi sie zrobiło bo takie samo zdjęcie mieliśmy razem zrobione ... Widzę że jej się z nim układa,że nic tam po mnie i że muszę się w końcu ostatecznie ogarnąć,wyprzeć moją ex z pamięci i żyć normalnie swoim życiem.Całe szczęście w tym że ona się do mnie nie odzywa i w ogóle jej nie widuję bo jakbym jeszcze miał patrzeć na jej radosną twarz w chwilach kiedy ja cierpie to nie wiem jakbym sobie z tym poradził.Ostatni kontakt miałem z nią w I dzień świąt i niech tak już pozostanie.Obym się nie złamał i nie odezwał ! Szkoda że Luka wczoraj nic nie pisał.Może dzisiaj się odezwie i rzuci nam jakieś dobre słowo.Z Twoich postów wynikało że też pewnego dnia zobaczyłeś takie zdjęcia swojej byłej na portalach.Czytałem to kiedyś ale już nie pamiętam-jakbyś mógł przypomnieć,jak sobie z tym poradziłeś wtedy,z tą złością i bólem który się u Ciebie pojawił? Ta Twoja "J" jest dalej z tym kolesiem z którym Ciebie zdradzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres Sorry za te " Regers " to prawie jedno i to samo... Luka888 Posłuchaj mnie. :) Ja juz po prostu zostaslem pozbawiony jakich kolwiek uczuc, ja już tak nie moge... po raz kolejny mnie zawiodla dziewczyna dla, której zrobiłbym zupełnie wszystko...no, moze prawie wszystko :) Mielismy plany na wspolny sylwester, na wspolne walentynki.. i na cholere to wszysstko.??????? Skoro Ona ma to gdzieś...Jakoś daje se rade ,pewne rzeczy robie na siłe...Na siłe tez spotykam sie z taka fajna dziewczyna... ale to takie spotkania jako kolega-kolezanka...imienia nie zdradze ;););) PETRUS LBN Najpierw jest zal, potem smutek a na koniec złość :) to wszystko trzeba przezyć by iść dalej... Pamietam te slowa do dziś...Luka888 mi je pisał na Gadu... Regres nie złoszczę się na Ciebie i, że wpisuje twoja ksywke z jedna literką złą to nie jest jakiś wyraz nienawiści do Ciebie ;) tylko tu chodzi o to, że Ty już po wszystko przeżyłeś co PIsza koledzy, koleżanki wyrzej.. Oni (nie, którzy) jeszcze nie.. i nie kiedy " wydaje " mi się, że trzeba im doradzać łagodniej niż pisać, że olać je... Luka888 " serce nie sługa " nie, Ty wybierasz tylko Ono ;) To na tyle :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania hania hania
regres.... bzdury pierdzielisz... :O kobieta musi czuć strach bo musi mieć emocje? wręcz przeciwnie. kobieta w związku musi czuć spokój, stabilizację itd.... ale żal - śmiać się , czy płakać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie złoszczę się na Ciebie i, że wpisuje twoja ksywke z jedna literką złą to nie jest jakiś wyraz nienawiści do Ciebie tylko tu chodzi o to, że Ty już po wszystko przeżyłeś co PIsza koledzy, koleżanki wyrzej.. Oni (nie, którzy) jeszcze nie.. i nie kiedy " wydaje " mi się, że trzeba im doradzać łagodniej niż pisać, że olać je.. Kondzio ja sie nie gniewam za nick :D nic a nic:D doradzać łagodniej? :D może podac jeszcze chusteczkę by nosek wytrzeć? :) Kondzio czasami trzeba pzyjebać by ktoś cos zrozumiał łagodnie to można sie obchodzić z Fikusem w doniczce na parapecie a nie z kimś kto dobrze wie że źle robi ;) Mam taki a nie inny styl pisania i przy takim pozostanę czy to sie komuś podoba czy nie :D zawsze można olać to co piszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
regres.... bzdury pierdzielisz... kobieta musi czuć strach bo musi mieć emocje? wręcz przeciwnie. kobieta w związku musi czuć spokój, stabilizację itd." jesli jestes kobietą to pewnie wiesz że kobiety same sie czasami nie rozumieją Kobiety tylko mówią że chcą czułego,dobrego,kochanego ... a gdy już takiego mają to jakimś dziwnym trafem zostawiają go :) Tylko nie pisz że tak nie jest bo chłopaki z tego topika cię wyśmieją i wytkną palcami :P Kobieta taka na dłuzszą metę pokresle słowo na dłuższą metę z takim delikwentem sie najzwyczajniej nudzi i tyle ... Oczywiscie że w nadmiarze emocji tez nie mozna przesadzac Po prostu samemu każdy facet musi tak dawkowac emocje kobiecie by owa kobieta przy nim po prostu sie nie nudziła Czasami trzeba być potulnym misiem ,by następnym razem np przy podejmowaniu jakiejś decyzji być stanowczym brutalem ... Kobiety kochaja facetów pewnych siebie,stanowczych i rzeczowych nie ciepłe kluski... jesli sie ze mna nie zgadzasz to trudno Trochę związków przerobiłem w życiu i niejedna panna mówiła że szuka faceta ze stabilizacją i spokojem ... pozniej okazwywało sie że to zbyt nudne :D dla nich było Reasumując : Dawkowanie emocji kobiecie = trwały i fajny związek dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z powyższą wypowiedzią Regresa bo tak generalnie z kobietami jest.Tylko,że u mnie sytuacja wyglądała tak:jak byłem potulny,milutki i ciągle do rany przyłuż to moja była mówiła mi że się jej podlizuję,żę ją to wkurza i faktycznie tak jak mówisz było nudno i monotonnie.Czasem byłem twardy w swoich postawnowieniach,miałem inne zdanie od mojej ex ale ona tego nie potrafiła uszanować,chciała dominować i zawsze jej musiało być na wierzchu.Jeśli się nie podporządkowałem temu to zaczynały się płaczę i histerie że szanuję jej zdania,jestem oschły i przykry.Jak nie byłem zazdrosny i pozwałałem jej wychodzić z koleżankami to mówiła że tak się zachowuje jakbym jej nie kochał i że mi na niej nie zależy więc później zacząłem ją delikatnie ograniczać i wytykać błedy na co ona mówiła że przez moje zachowanie nie ma życia osobistego,że traktuję ją jak swoją własność i nie pozwalam nigdzie samej wyjść... Dziwnie miałem w tym moim związku,prawda? Jak to ocenisz Regres? Co robiłem źle i dlaczego ona się tak zachowywała że nie chciała pujść ze mną na kompromis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwnie miałem w tym moim związku,prawda? Jak to ocenisz Regres? Co robiłem źle i dlaczego ona się tak zachowywała że nie chciała pujść ze mną na kompromis?" po prostu trafiłeś na taki typ kobiety i trudno sie mówi ... Tak jak pisałem wczesniej Kobiety same nie wiedza czego chcą? I najwazniejsze ... Skoro one same sie nie rozumieją to tym bardziej ty jej nie próbuj pojąc , dla nich nie to oznacza tak a tak to nie i byc tu mądry . W twoim przypadku myślę że mialeś pecha i trafiłeś na egoistyczną histeryczkę która próbowała sobie ustawic i podporządkowac ciebie tak jak tego oczekiwała i sobie zamierzyła Kobieta myśląca umie rozgraniczyć że czasami coś sie dostaje ale trzeba tez i coś dać od siebie Ta twoja pewnie tego nie umiała dawać , więc tym bardziej bym jej nie żałował ... Jak ci jej w ogóle szkoda? nie rozumiem tego Jedynie co mogę ci napisać to to że nie warto rozpaczać za kobietami .UWIERZ MI .... jest tyle fantastycznych kobiet wkoło ciebie,mnie Lukasa i wszystkich facetów na tym globie że naprawde nie warto zaśmiecać sobie łba jedna rozhisteryzowana panna Kobiety są wspaniałe tylko trzeba umieć sie z nimi obchodzić a nader wszystko im nie naskakiwać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie po tym co mi piszecie a głównie Ty Regres zauważam że mój związek był toksyczny i chyba nie byliśmy ze sobą dobrani.Przez tego typu zachowania z jej strony dochodziło do licznych kłótni w których puszczały mi nerwy i mówiłem jej przkre rzeczy,np że pewnie ze swoimi byłymi to się tak nie kłóciła i potrafiła się dogadać a ze mną nie chce.Wypominałem jej trochę tych jej poprzednich kolesi a to dlatego że nie potrafiłem utrzymać nerwów na wodzy z powodu jej licznych prowokacji... W nowym związku musze berdziej zapanowac nad emocjami i nie poddawać się fochom kobiety.Szkoda mi tego związku dlatego bo na samym początku było fajnie,świetnie dogadywalem sie z jej rodziną,przyzwyczaiłem się bardzo do niej i maksymalnie zaangażowałem w ten związek ale moja ex chyba nie czuła tego do mnie co ja do niej.Najwyraźniej okłamywała mnie przez ponad pół roku że mnie kocha.Moja była jest osobą bardzo upartą i nie potrafiłem sobie z nią poradzić.Tak na prawde to nie wiem czego ona oczekuje od życia i troche jestem ciekaw jak zachowuje sie będąc z tym starszym kolesiem.W sumie nie powinno mnie to obchodzić ale zastanawiam się czy zmieniła się czy po prostu przy nim wygląda to inaczej.Być może moim błędem było to że widywaliśmy się prawie codziennie a ona z nim tylko dwa dni w tygodniu albo i żadziej bo grajek koncertuje po wsiach.W tej sytuacji pewnie nie ma nawet czasu aby mogła się z nim kłócić. To takie moje luźne dywagacje żeby sobie troszkę popisać i sie odstresować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TopChips
@Regres Pseudonim od znanych czipsów :D Nie no, nadziei na jej powrót nie mam i nawet nie chcę mieć, naprawdę fajnie mi się z nią gada. Narazie nie będę się odzywał, dam i mi i jej trochę czasu. Zobaczymy co z tego wyniknie, dzięki za mocne postawienie na nogi i odzyskanie rozumu ;) Będę informował w tym temacie jakby co. Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TopChips
A jeszcze jedno muszę wyjaśnić.. Regres napisałeś: "Jak można pozbyć sie kolegów bo pojawiła sie d**a ? no tego to k**wa nigdy nie zrozumiem ... to dopiero jest kretyństwo !!!!" A co jeśli jeden z nich udzerzył moją byłą (wtedy to był nasz początek)? Dostał po pysku i zero odzewu z mojej strony, reszta poprostu stała zamiast coś powiedzieć, tudzież pomóc.. Teraz mam kilku dobrych kumpli i jest w miare dobrze, staram się poprostu za dużo nie myśleć, bo to nikomu na dobre nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauważam że mój związek był toksyczny" Petrus i bardzo dobrze zauważasz :D Ale są tacy co tego nie widzą a poźniej są rozwody :D bo okazuje sie że jedno z drugim sie męczy bo jedno z drugim nie może wytrzymać ... A co jeśli jeden z nich udzerzył moją byłą (wtedy to był nasz początek)? Dostał po pysku i zero odzewu z mojej strony, reszta poprostu stała zamiast coś powiedzieć, tudzież pomóc.. Teraz mam kilku dobrych kumpli i jest w miare dobrze" ale czipsie ;) są kumple i sa kumple ... Tamci co biernie stali i ten co uderzył ci panne nie byli twoimi kumplami ... Tak sie nie zachowuja przyjaciele Myślałem że zerwałes kontakty bo skupiłes sie na dziewczynie Tak nigdy nie rób Nie warto zrywac długoletnich przyjaźni i kumpalstwa tylko dlatego że w naszym życiu pojawiła sie kobieta ... wczesniej czy poźniej będziemy takiego kroku żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TopChips
O tym akurat wiem. Toksyczny? Nie ujął bym tego tak by było świetnie, gdyby nie te wałki które odwalała czasami. Nie kłóciliśmy się, nic z tych rzeczy.. Ona jest już z tamtym kolesiem, ku***. No nic, narazie poczekam, poznałem fajną laske, wydaje mi się że jest bardzo fajna, mamy dużo wspólnego, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×