Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wesola menelka

pisze z domu faceta z ktorym spedzilam ta noc

Polecane posty

"bo pewnie nawet koledzy Ci nie wierzą, nieudaczniku przesiadujący na babskim forum " podrywasz mnie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" no ciekawa jestem na czym ten szacunek polega" chocby to w jakich kategoriach o nich mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooo tak
wcale nieee, mzoe tacy sa Ci ktorych znasz i Ci glosni na kafeterii. nie zdajesz sobie sparwy ilu jest takich...jacy powinni byc. bo oni nie sa krzykliwi bo tacy byc nie powinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komicznie ciekawe czy Ty takie pierdoły gadasz w realu :D bo wirtualnie to kazdy moze sie zgrywac takze nie rozumiem jak mozesz cieszyc sie z posiadania tytułu najwiekszego pajaca na kafe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeechhhh
komiczne ma luba, ale pawi ogon rozklada a stadko samiczek popiskuje radosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooo tak
zazdrosny, zakompleksiony, zawistny czy po prostu znudzony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam dzis nie pisac gdyz dopiero niedawno wrocilam do domu z zajec i zaraz lece na randke (z tym samym facetem ktorym przespalam sie w weekend i z ktorego mieszkania pisalam:)))) jednak po przejrzeniu tego co zostalo napisane poczulam sie w obowiazku by napisac co nieco. Po pierwsze: dlaczego tak dlugo nie pisalam? Bo w odroznieniu od niektorych tutaj ja nie przesiaduje caly dzienw domu tylko pracuje i studiuje. Takze wybaczcie, ze nie mam czasu by nabiezaco informowac co niektorych o wszystkim co dziejr sie w moim zyciu. Po drugie: usmialam sie z postow Malej Mi o tym jak dorabiam sobie ideologie? Sorry, jaka ideologie? Napisalam to co sie stalo: impreza, fajny klikam, fajny facet i tzw pojscie na calosc. Tyle. Noc ktora okazala sie byc superowa dla niego jak i dla mnie oraz nastepnie super spedzony weekend. Tyle. I nie dopisalam do tego nic wiecej. Nie widze sie jeszcze w bialej sukni, nie widze sie jeszcze w roli matki jego dzieci, facet owszem spodobal mi sie bardzo, ja jemu chyba tez skoro weekend minal a on dalej chce sie ze mna spotykac i uwaga nasze ostatmnie spotkanie odbylo sie bez seksu. Fajnie by bylo gdyby to sie rozwinelo, ale jak sie nie rozwinie to trudno. Przynajmniej beda fajne wspomnienia. I gdzie tu jest jakas ideologia? Musze przyznac ze spodobaly mi sie posty Komicznego a najbardziej to jak zagial Mala Mi:))) Pozdrawiam Was i uciekam bo przed randka musze sie jeszcze zrobic na bostwo. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O tej godzinie to nie randka
tylko wskoczenie facetowi do łóżka na numerek tylko nie zapomnij się podmyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co menelka juz zapominajac o twoje przygodzie ale jak czytam z jaka pogarda i ironia piszesz do tych osob ktore smialy Cie skrytykowac, musisz ich zmieszac z błotem , docisnac bo inaczej sie bedziesz zle czula prawda? wymyslasz te bzdury ze kazdy siedzi caly dzien przed kompem dziewczyna czy ty na sile musisz sie dowartosciowywac>? i wymyslac teraz ze facet z ktorym sie puscilas teraz nagle zaprasza Cie zodziennie na randki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooo tak
no! codziennie! szok! jest poniedzialek! weekend minal! a on ja zaprasza! SZOK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przynajmniej wydało się
dlaczego Komiczne jest takim zgorzkniałym frustratem o tak przedmiotowym i beznadziejnym podejściu do kobiet... wcześniej jego posty mnie irytowały, a teraz nawet mi go trochę szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka84-P
ja cieeeeeee... ile to można rozprawiać o pojsciu na całość na pierwszej randce??? miała ochote i poszła... ja też kiedyś poszłam ale facet miał żone wiec nawet nie wyobrazałam sobie że może byc cos wiecej miedzynami w życiu fajnie jest wszystkiego spróbować nawet seksu na pierwszej randce.. a kto nie spróbował to... no coż masz jeszcze na to czas :-P POZDRAWIAM I ŻYCZE MIŁEJ NOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym napisała tak
Przestańcie o tym Komiczne tak w kółko,bo mi sie jeszcze Go zachce poznawać:O A zasady są przecież najważniejsze:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście wszyskie
porypane razem z tym obibokiem komiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym napisała tak
wiem o tym i sie z tym nie kryje:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina84-*
menelka na prezydenta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka pustyni
menelka na prezydenta!!! oplułam monitor ze smiechu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiff
a ja wam powiem, ze mój związek się tak zaczął... niedługo ślub :-) obojgu nam zdarzyło się tak jedyny raz, wcześniej byliśmy w długich związkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 439-289-24
jak ktos tak postapi raz, to jest do przyjecia, ale jak takie sytuacje zdarzaja sie czesto, to juz jest puszczalstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jak ktos tak postapi raz, to jest do przyjecia, ale jak takie sytuacje zdarzaja sie czesto, to juz jest puszczalstwo\" ciekaw jestem co powoduje w ludziach przeswiadczenie, że mają legitymacje do tego, jak inni powinni żyć :D a co do związków - moja kobieta poszła ze mną do łóżka na 1 randce... jestesmy ze sobą prawie 2 lata... z inną, która zrobiła to samo byłem ponad pol roku i moze byłbym nadal, gdyby nie to, że wyjachała na staż za granice (daleko) a ja w związki na odległość nie wierze... jesli ktos nie potrafi odróżnić klubowego lachona, który ciamkał każdą pałe w okolicy od normalnej wyluzowanej laski, która dała ponieśćsie emocjom, to jego problem, nie moj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, człowiek ma prawo do błędów, grunt to te błędy zrozumieć, autorce, wnioskuję tu po opisie sytuacji i zachowaniu, taka sytuacja nie zdarzyła się pierwszy raz, a to ją właśnie klasyfikuje jako klubowego lachona (jeśli jużz klasyfikujemy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff, przebiłam się przez kolejną częśc :D:D:D Wniosek, który mi sie nieodparcie nasuwa na mysl, brzmi następująco : współczuję Małej Mi. Z jednej strony ten katolicyzm, to przekonanie, że nic innego nie jest dobre, z drugiej strony ewidentny brak poszanowania dla zasad tejże religii. Mała Mi, gdybyś nie wiedziała, to Cię informuję, iż z kościelnego punktu widzenia sypianie z narzeczonym jest cięższym grzechem niż przesapnie się raz z przygodnie poznanym facetem. Dlaczego? Ano dlatego, iż do otrzymania rozgrzeszenia sama skrucha nie wystarczy, trzeba jeszcze chcieć się poprawić (czyt. nie popełniać dalej tego samego grzechu). U Ciebie jakoś tej chęci poprawy nie widać, co oznacza, iż od momentu, w którym zaczęłaś ze swoim narzeczonym współżyć, nie powinnaś w ogóle przestępować progu kościoła. Po drugie : \"wspaniały seks\" podszyty wyrzutami sumienia to nie jest dobra kombinacja, wysoce prawdopodbne jest, że po ślubie, gdy tych wyrzutów zabraknie (czyli seks straci urok owocu zakazanego), już tak cudownie nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"autorce, wnioskuję tu po opisie sytuacji i zachowaniu, taka sytuacja nie zdarzyła się pierwszy raz, a to ją właśnie klasyfikuje jako klubowego lachona (jeśli jużz klasyfikujemy)" apogeum niezrozumienia, perygeum logiki :D klubowe lachony moja droga, to laski które z rwania facetów i naciągania na drinki, drobne prezenty w zamian za dupe/loda zrobiły sobie sposób na życie... znają bramkarzy, przesiadują przynajmniej kilka wieczorów w tygodniu (obowiązkowo weekendy) i polują na co lepsze partie (lachony ceniące się :P:P ) lub na dowolonego goscia, ktory sie nimi zainteresuje. Robią to albo dla leczenia kompleksów "powodzeniem" jakie maja, albo dla uzyskania surogatu bliskości, albo dla drinków i prezentów... A kobieta, ktora sobie raz na jakis czas poderwie faceta, ktory sie jej spodobał to po prostu babka korzystająca z życia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po drugie : "wspaniały seks" podszyty wyrzutami sumienia to nie jest dobra kombinacja, wysoce prawdopodbne jest, że po ślubie, gdy tych wyrzutów zabraknie (czyli seks straci urok owocu zakazanego), już tak cudownie nie będzie" kyrenko - zauważyłaś ciekawą rzecz - niezła perwera z tej mi małej :P ciekawe co ona tam jeszcze w ramach swego galopującego katolicyzmu robi i o czym nie chce nam powiedziec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała jest niewątpliwie inteligentna...tylko inaczej, godna podziwu jest też ta wiara we własną nieomylność...zakrawająca na fanatyzm:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"corka,a gdzie ty przeczytałaś ze autorka często sypia z kolesiami z dysko" ona nie musiala tego czytać - ona to już wie po układzie zdań :P takie rzeczy widzi sie miedzy wierszami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze to możliwe :P mamy tutaj do czynienia z istotą wyższą, namszczoną przez Boga... chyle czoła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, ja oczywiście rzecz znam z własnego doświadczenia ;) Jak się ma wspaniały zakazany seks, to wtedy, kiedy przestaje być zakazany, przestaje być wspaniały. Echhh, ta magia rzeczy rozmaitych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×