Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cola-coca

Rogowacenie Mieszkowe Okołomieszkowe

Polecane posty

Gość cola-coca

-= Rogowacenie Mieszkowe (Keratosis Pilaris, eratosis Follicularis) =- schorzenie skórne, polegająca na nadmiernym rogowaceniu ujść mieszków włosowych. Rozsiane grudki przymieszkowe z czopem rogowym, skóra pokryta hiperkeratotycznymi grudkami jest sucha i szorstka, sprawia wrażenie tarki, przypomina trwałą "gęsią skórkę". Najczęściej występuje na wyprostnych częściach kończyn, gdy zajmuje twarz dotyczy zwykle okolicy brwi i występuje razem z zaczerwienieniem twarzy (Keratosis Rubra Pilaris Faciei). Objawy często mają mniejsze nasilenie latem a zwiększają się zimą, wystepują u dzieci i osób młodych. Schorzenie to jest najczęściej uwarunkowane genetycznie, natomiast nabyte ma związek z niedoborem witaminy A. Z czasem objawy schorzenia zanikają aż do całkowitego wygojenia skóry - jest to proces długo twały. Leczenie: - uwarunkowane genetycznie ma związek z nieprawidłowym wchłanianiem witaminy A do organizmu, w takim przypadku należy stosować okłady zmiękczające naskórek, kąpiele solne i ziołowe, nawilżające kremy z mocznikiem każdorazowo po kąpięli oraz pilingi. - nabyte ma związek z niedoborem witamin, w takim przypadku należy spozywać dodatkowo witaminy w kapsułkach - przede wszystkim witaminę A oraz C - również ważna jest zmiana diety, tak aby wyrównać niedobór witamin, należy stosować nawilżające kremy z mocznikiem każdorazowo po kąpieli oraz pilingi. (informacje pobrane z internetu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopoiuiyuqwqsad
mam to na ramionach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA RÓWNIEŻ
OD DZIECKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cola-coca
ja dodam z mojego niewielkiego doświadczenia (rogowacenie mieszkowe mam nabyte - dostałam rok temu z powodu niedoboru witaminy A) - bardzo ważna jest dieta i osobom z nabytym rogowaceniem mieszkowym polecam to co mnie polecił lekarz: - dużo witaminy A - wątróbka, jaja, mleko, masło śmietankowe, tran, ryby. - dużo Betakarotenu - marchew (najlepiej świeże soki z marchwi), pomidory, papryka, zielony groszek - dużo Cynku i Biotyny - mleko, jaja, ryby, żółte sery, banany, winogrona, pestki dyni oraz olej z wiesiołka w kapsułkach minimum 3-4 miesiące, można też brać dodatkowo przez dłuższy czas (nawet do półroku) zestawy witamin i minerałów w tabletkach. - codzienne nawilżanie skóry balsamami - solarium zimą przez 3 miesiące raz w tygodniu po 5 minut - przy znacznej poprawie stanu skóry delikatne pilingi raz w tygodniu. nie ma lekarstwa na rogowacenie mieszkowe, to schorzenie po pewnym czasie samo sie goi, gdy skóra zaczyna prawidłowo pozbywać się martwego naskóra. stosując się do powyższych wskazuwek można jedynie przyspieszyć czas gojenia się skóry, nabyte rogowacenie utrzymuje się mniej więcej przez 3-4 lata gojąc się stopniowo przez ten czas (tak wyjaśnił mi lekarz). pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicek_75
no i wreszcie coś kunkretnego w tym temacie :) ja mam to samo, również nabyte przez niedobór witamin i lekarz również mi kazał zajadać się wątróbką - jem, stan skóry dużo lepszy niż jeszcze kilka miesięcy temu! pozdrawiam serdecznie :) (cola, czytałem twoje posty na innym forum :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z warszawy
też mam rogowacenie mieszkowe, i również z powodu awitaminozy + anemia do tego. z anemii wyszłam, ale tabletki z witaminami biorę nadal, rogowacenie mieszkowe trochę ustąpiło, ale nadal gdzieniegdzie się pokazuje, szczególnie w zimne dni. załamało mnie to jak lekarz z usmiechem na twarzy powiedział do mnie - "niech pani się nie przejmuje są gorsze choroby, a to pani zejdzie, za 5 lat będzie pani zdrowa jak rydz" - za 5 lat??? i podobno nie ma na to lekarstwa :( ja przeszłam z tym syfem drugą zimę i przyznam, że druga zima nie była już tak "obfita" w krostki, ale za to skóra mi się ciągle przesusza i ciągle mam jeszcze "gęsią skórkę" zacznę stosować pilingi!!! dzięki za linka do strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja polecam
też mam to "coś" i też od jakiegoś czasu stosuje pilingi, ale nie częściej niż raz w tygodniu i bardzo delikatnie (podobno przy rogowaceniu mieszkowym z pilingami trzeba delikatnie). ja polecam piling który znalazłam po długich poszukiwaniach czegoś delikatnego, przyjemnego i bardzo skutecznego - to borowinowy piling firmy Tołpa, dostępny w aptekach. zawiera dużo cennych składników, niewiele chemii za to dużo naturalnych składników. do tego polecam kostkę myjącą równiez lekko pilingującą tej samej firmy. na moją skórę równiez w miejscach z rogowaceniem mieszkowym działa idealnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cola-coca
też mam tę kostkę myjącą Tołpy! bardzo dobra!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oli z warszawy
ale lekarz ci dobrze powiedział!!! bo są gorsze choroby!!! lepiej mieć przejściowe problemy ze skórą, które i tak po jakimś czasie (nawet jeśli miałoby to trwać 5 lat!!!) się zagoją i zejdą. niż mieć raka albo jeszcze jakieś inne świństwo. wiesz dziewczyno co ludzi spotyka na tym łez padole? całkiem młodzi ludzie nagle zaczynają chorować z niewiadomych czasem przyczyn. ja mam rogowacenie mieszkowe od niedawna i byłam bardzo wystraszona, bo nie wiedziałam co się dzieje z moją skóra, jak lekarz mi powiedział, że to problem z rogowaceniem, to westchnęłam z ulgą, że to TYLKO TO!!! ludzie z tego się wychodzi, potrzeba tylko trochę cierpliwości. ja jestem po 30tce podobno w tym wieku rogowacenie mieszkowe to żadkość, a mnie złapało i co z tego? nie ucieli mi nogi, normalnie żyję tyle, że muszę bardziej dbać o skórę i już. przejdzie i będzie po wszystkim. nie panikujcie tak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicek_75
ale nikt nie panikuje :) ja rozumiem olę, pewnie, że to nie jest koniec świata, ale człowiek sobie spokojnie i zdrowo żyje i jest jeszcze całkiem młody i nagle zaczyna dostawać dziwnych rzeczy na skórze, po czym lekarz wyrokuje, że się z tym będzie męczył jeszcze kilka lat, to jest przykre. ola to dziewczyna tym bardziej, to dla niej uciążliwe, bo babki bardziej przywiązują do tego wagę. to ja facet (24lata) przejąłem się tym, że to wygląda po prostu nieestetycznie i to chodzi. wiem, że są ludzie w moim wieku, którzy przechodzą poważne ciężkie choroby, zapadają w śpiączki, urywa im kończyny itp itd.. ale mnie to narazie nie spotkało, ja mam problem ze skórą, który nie jest przyjemny. ...a są też tacy, którzy są piękni, 100% zdrowi, mają piękne włosy, skórę i zęby i do tego są bogaci :P i co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peelingowanie cd
Ja tylko zgłaszam wszystkim łykajacym witaminki... ostroznie z chemicznymi witaminami z apteki. Poszukajcie tych naturalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogowacenie mam i ja
witam, ja też to mam i też jak wy muszę uzupełniać niedobór witamin. bałem się, że z tego nigdy nie wyjdę, ale lekarz powiedział, że to się SAMO ZAGOI :) co do sztucznych witamin - jak to ktoś ujął - jeśli je się zgodnie z tym jak polecił lekarz i nie przesadza się z dawkami, do tego spożywa w trakcie posiłku to nie są niebezpieczne. z resztą po to są te witaminy, że je stosować jak lekarstwo. przecież nie je się ich bez przerwy tylko w wyjątkowych stanach, kiedy organizm potrzebuje pomocy... może ktoś kto tu tak reklamuje stronę sklepu z "naturalnymi" witaminami po prostu chce ich więcej sprzedać, co? ;) nie ma naturalnych witamin w pigułkach ;) wszystkie są tak samo obrabiane chemicznie czy jem falivit, czy centrum czy jakieś inne. pozdrawiam wszystkich, co złego to nie ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia sgir6y22
słuchajcie, ja też mam rogowacenie mieszkowe, dostałam je jakoś nagle, wcześniej nigdy czegoś takiego nie miałam, nawet o tym nie słyszałam. lekarz kazał mi jeść witaminę A. wiem, że nie ma na to lekarstwa i nie ma cudownego sposobu, aby to po prostu szybko zeszło i już nie wróciło, ale znam dobry sposób na wszelkie dolegliwości skórne - a dowiedziałam się tego od mojej babci! rano na czczo należy zalać przegotowaną ale nie bardzo gorącą wodą dwie łyżki siemienia lnianego (dostępne w aptece bez recepty) tak 3/4 szklanki. przykryć na 10minut, następnie wszystko wypić :) niedobre jak cholera - stosuję to od tygodnia - ale podobno działa REWELACJA :) na wszystko również na problemy z rogowaceniem skóry. gdyż siemie lniane ma właściwości przeciwzapalne, przeciwalergiczne ale również odbudowuje skórę i normalizuje jej strukturę, czy równiez wpływa na rogowacenie. takie siemię należy pić codziennie!!! koniecznie na czczo i przez conajmniej 3-4 miesiące!!! spróbujcie, polecam - stare naturalne metody są często dużo lepsze niż najnowocześniejsze leki i specyfiki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda również z rogowaceniem
Ja też mam to świńtswo, kremy trochę pomagają. Podobno najlepsza jest na to właśnie dieta, ale goi się długo. WYPRÓBUJĘ SIEMIE LNIANE! DZIĘKI!! :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FroCiA
Ja tez mam niestety ta przypadlosc, co kilka lat mi sie pojawia ramionach, posladkach, troche na nogach i co najgorsze na twarzy! Mecze sie z tym tak przez dwa lata, pozniej troche przechodzi (tzn jest malo widoczne) i za kolejne dwa lata znów sie pojawia;( Stosuję na to miejscowo Tribiotyk (polecił mi farmaceuta w aptece) i działa tak ze zmniejsza widocznosc tych krostek dosc szybko ale jak tylko przestane stosowac to sa tak samo widoczne jak wczesniej. Ktos juz pisał wczesniej ale powtórze, ze bardzo dobrze jest brac kapsulki tranu, tak po 3 miesiacach widac znaczącą różnicę:) U mnie piling sie nie sprawdził ale moze dlatego ze nie jestem systematyczna, za to opalanie jak najbradziej działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy mialam to czy Zapalenie mieszkow wlosowych, ale 3 lata musialam sie antybiotykami smarowac i do konca zyciua masc zluszczajaca musze stosowac ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Mam 22 lata i borykam sie z tym swinstwem od 10. Pierwszy dermatolog zapytany o moja dolegliwosc i leczenie machnal reka.. Nic powaznego. Niby hustawka hormonalna. Hustawka powinna minac. A rogowacenie nasilalo sie z kazdym kolejnym rokiem. Probowalam \\\"lagodzic\\\" a nie zapobiegac. Stosowalam xeriale SVR, peelingi, balsamy, dietę. Poprawa widoczna, ale. No wlasnie. Moje ramiona nigdy nie byly idealnie gladkie! Wkurzona na maksa, wybralam sie do pani prof. Ta potraktowała moj problem powaznie i bez zastanowienia przepisala zorac 0.1. Silnie zluszcza, zapobiega rogowaceniu i niweluje drobne blizny, przebarwienia. Drugi raz zaapilkowalam to cos. Oprocz tego stosuje nadal balsam xerial 10 SVR. Jest znakomity. Na cale cialo. W styczniu mam kontrole. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
cześć.zwracam sie do -malalandrynka-czy mogłabyś mi podać u jakiej pani prof. sie leczysz bo mnie każdy dermatolog zbywa i mówi ze z tym mozna żyć.mój adres kasiakaptur@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie czy mam to rogowacenie- bo oprocz tego, ze mam skore pokryta tymi niby- wypryskami, to one sa jeszcze czerwone i cale plecy i ramiona pokryte sa czerwonymi malymi kropeczkami. Od kilku lat (jakies 8 lat) teraz troche schudlam i postanowilam sie tego pozbyc do wakacji, zeby moc odkrywac plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia10087654
A ja się dobrze odżywiam i tak to mam:( peelingi dwa razy w tygodniu...nacieranie solą..Balsam ,witamina a, podobnież jeszcze płatki owsiane są dobre,albo papki z siemienia na skórę ...Latem prawie nie widać-chyba,że przy dotyku ,bo ma dość ciemną karnację,jednak teraz..:( Peeling złuszcza ten naskórek i wygląda to jeszcze gorzej,chyba przejdę się niedługo na solarium,bo nie mogę już na to patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Miiiiiii
Uwaga, uwaga!!!!!!!!!!! Czytajcie uważnie, bo na to jest sposób. Można się tego pozbyć całkowicie. Mi pomogło, a zmagałam się z tym przez 3 lata. A więc: *płyn ATREDERM 0,025% [ok. 20zł]](dostępny na receptę, ale bez recepty też można dostać w niektórych aptekach)- nie należy z nim przesadzać, raz dziennie i to no noc, bo nie może mieć kontaktu ze światłem dziennym. Nie zdziwcie się jak Wam skóra będzie schodzić. Mi schodziła 3 razy w ciągu trzech miesięcy, wtedy można rzadziej stosowac *maść ochronna z wit. A [ok 2zł] *maść z mocznikiem np. EMOLIUM [ok. 20zł] polecam i życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniq1112
Ja niestety też borykam się z tym problemem. Mi pomógł nivea soft i delikatny piling mechaniczny. Myśle, że najważniejsze jest prawidłowe nawilżanie ciała. Pozdrawiam i życze powodzenia w walce z tymi okropnymi krostakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lololita
A mi ostatnio lekarz podpowiedział, aby zmiejszyć cukier, który spożywam. Chodzi tutaj o słodyczy typu batoniki, czekolada... A poza tym stosować peeligi gruboziarniste i natłuszczać skórę(balsamy kremy z wit.A).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewuchy a ja wam powiem, że z racji, że mam jasną, wrażliwą skórę zmagałam się z tym chyba do dwudziestego roku zycia, miałam to cudo szczególnie na ramionach i udach, lekarze zalecali mi różne cuda, diety, peelingi, kąpiele solne i nic nie pomagało. Przypadkiem trafiłam na fajną babkę dermatolog (mój lekarz był na urlopie) i ona poradziła mi, aby w czasie prysznicowania regularnie te partie ciała ścierać szorstką gąbką (tzw. do intensywnego masażu) i raz w tygodniu brać 15 minutową kąpiel, głównie leżeć w ciepłej wodzie a na koniec wyszorować te partie szorstka gąbką. Po każdym prysznicowaniu (codziennie) czy kąpieli z użyciem szorstkiej gąbki, całe ciało a szczególnie problemowe partie nacierać balsamem nawilżającym Loreal, ja używam Loreal Nutri Soft (teraz profilaktycznie wtedy była inna tego nazwa, nie pamiętam już jaka), w każdym razie po ok. miesiącu takich zmagań zaczęłam czuć pierwsze efekty, dziś od tego czasu minęło, hehe 12 lat i jest super, bez nawrotów ale od tylu lat, te czynności praktykuję w czasie każdej kąpieli czy prysznicowania. Od kilku lat zażywam kapsułki Solarin Extra (na opalanie jasnej skóry, heh) i dodatkowo moja skóra zrobiła się gładsza, miększa i bez żadnych wyprysków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateAnne
też to mam na rękach i nogach widać nie jestem sama , dla mnie to jest duży kłopot ponieważ mam to na nogach i wstydzę się ubrać krótkich spodenek , na rękach jest tego mniej . więcej jest tego na ręce lewej na prawej jest to prawie nie widoczne . Koleżanki i koledzy pytają co to jest to pewnego czasu nie umiałam i tego powiedzieć , jak przeczytałam kilka tekstów na temat Rogowacenia okołomieszkowego zrozumiałam to . ciężko będzie się tego pozbyć ale jakoś damy radę . !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psix
Ja to tez mam na rekach, udach, przedramionach, na klatce piersiowej i najgorzej na policzkach, poliki jak tarka, zrogowacaile przy uszach i czerwone poliki od tego az, jak to mozna leczyc na twarzy bo daje w kosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jelly beans
hej.. nie martwcie się. Też mam tę dolegliwość i trwa ona bardzo długo. Napewno nie musicie się martwić. Większość ludzi mówi, że ta dolegliwość jest nie wyleczalna. To nie prawda. Leczenie może trwać bardzo długo, lecz przy dużych zmaganiach napewno skóra się poprawi. Ja przykładowo mam gładkie ramiona, ale te paskudztwa przeszkadzają mi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja tez nam zrogowaciałą skórę na ramionach. przeszkadza mi to bardzo wiec postanowilam przeszukac internet zeby sie czegos dowiedziec, zwlaszcza jak z tym walczyc. ( dermatolozka powiedziala mi ze leczenie trwa dwa lata i ze moge je przyspieszyc opalając sie, szczerze mowiac nie przekonało mnie to!). stosowałam naprawde różne preparaty xerial, Iso urea - VICHY, skinoren, pilaris, niektore np. xerial nie podziałały w ogole. najlepsze efekty u siebie zauwazylam po skinorenie. skóra sie poprawiła. ale niestety nadal z tym walcze. wyczytalam ze trzeba uzywac preparatów z mocznikiem, są tłuste, a wg mnie rogowacenie ma związek z wysuszoną skórą. Smaruje sie więc skinorenem, ISO Urea i oliwką dla dzieci i codziennie uzywam peelingu gruboziarnistego.... wydaje mi się ze jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak u dzieci??
Podejrzewam to u mojego syna, pod koniec listopada mam wizytę u dermatologa. Macie jakieś sposoby jak to można leczyć u dzieci?Bo wątpię że ten dermatolog coś pomoże i wątpię nawet że to zdiagnozuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×