Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cienki Bolek

25-35 lat, Waga w dół, od maja 2008

Polecane posty

Gość lola.24
witam dietę trzymam dalej ale waga nie spada, chyba mam jakiś zastój dziś na śniadanie zjadłam 3 malutkie placki z jabłkiem i 1 jabłka + kawa bez curku. chciałabym tak jeszcze 5 - 6 kg schudnąć ale ciężko jest :( miłego dnia :* ja się zbieram do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabela --> moze rybe ? Jakis papilocik z lososia z piekarnika ...? Oda --> bardzo bym chciala przejsc ponizej magicznaj liczby 60...to musi byc fajne uczucie...?. Moze mnie sie tez uda :-P Pasikonik --> powodzenia i zagladaj :-). Przy malej nadwadze kilogramy wolniej uciekaja... ale sie da :-) Lola - ciezko ale mozliwe do zrealizowania :-) U mnie walka trwa :-)... ale male grzeszki tez sa :-(... no coz \"nikt nie jest doskonaly\" :-D. Dzis tylko jeden posilek byl \"dietetyczny\"... ale zwsze to cos;-), nie ? Jutro napewno bedzie lepiej :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie weszłam raniutko na wagę i jest kilo mniej!! 65 kg!! :) Super!! Ale w zasadzie waga mnie nie interesuje tylko luzy w ubraniach - i od ud w dół są duże, ale na boczkach (bardziej z tyłu pleców) jest trochę.... Trzeba się zmobilizować z tym hula hop - jak myślicie - pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alawko, w zimie duzo kręciłam hula hop i nie widziałam jakiś spektakularnych rezultatów. Ale możesz spróbować, bo kółko nie jest wielką inwestycją. :) Same ćwiczenia też nie są takie złe, bo można w trakcie czytać książkę albo oglądać telewizję. U mnie na wadze 64,5-65 kg. Ważenie codzinne to zły pomysł, ale nie potrafię się oprzeć. :( Najgorsze jest to, że czuję się coraz bardziej głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabela.m
dzis mam doła i zjadłam pączka na śniadanie! a cały dień jeszcze przede mną! co do rybki marlena to dość często jadam sushi i dzieki bogu jeszcze mi się nie znudziło! czuję że będzie kiepski weekend...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola.24
dzień dobry :-) ja dziś na śniadanie zjadłam nie za bardzo dietetycznie, bo 3 naleśniki z dzemem ale naparwde cienkie i małe i z samego rana więc mam nadzieje, że ja spalę w ciągu dnia. do tego kawa bez cukru a później mała filiżanka herbaty czerwonej. też mam teraz manię ciągłego ważenia i waga w granicach 65 kg. miłego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola, więc mamy podobna wagę :) Mam wrażenia, jakbym nie jadła od tygodnia. Strasznie ssie mnie w żołądku, pije wodę i herbatki, ale nic nie pomaga. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola.24
coccinella - ja się już odchudzam jakiś czas coś od około półtora miesiąca i scgudłam od 74 kg właśnie do 65 kg i teraz już coraz wolnej spada. a żołądek zdążył się skurczyć. ja piłam bardzo dużo wody mineralnej i zwykłej przegotowanej z cytryną. pozdrawiam ja zmykam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, piec malych posilkow w ciagu dnia (3 glowne 2 przekaski) o stalych porach i nie bedzie glodu. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) jesli mozna to chcialabym dolaczyc do druzyny :) Zaczelam sie odchudzac w polowie kwietnia. Najpierw ograniczylam weglowodany, zaczelam chodzic na silownie po polrocznej przerwie. Zaczynalam od wagi 84 kg :( Przeszlam kopenhaska- cala:) zrzucilam 5kg prawie. Teraz jestem na tygodniowej diecie, dzis mam dzien brokulowy. Ogolnie w 8tygodni schudlam do 75kg. Trzy razy w tygodniu chodze na silownie i aqua aerobic. Codziennie godzina marszu nad morzem:) Moja wymarzona waga to 62:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cienki Bolku jak Ci idzie I faza? :) Ja sobie bardzo chwale te diete, co prawda teraz kg stoja w miejscu ( ale nie mam im tego za zle z uwagi ze nie odzywiam sie przepisowo: majowki grile itd. ciesze sie ze nie rosnie ;) Witam nowe, pozdrawiam \"stare\" i 3majcie sie dziewczyny diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj na śniadanko zjadłam 2 łyżeczki otrębów granulowanych śliwkowych firmy Sante, zalałam lekko maślanką naturalną i do tego kawę ricore :) Potem miałam w domu co robić, potem poszłam na zakupy na nogach :) 2 godziny jak nic sobie spacerowałam :) Na obiad ugotowałam sobie pierś z kurczaka - taki malutki kawałek a do tego cały talerz różnych warzyw (nie gotowanych). Uwielbiam chrupać więc wszystko pociachałam w plasterki - ogórek, pomidor, trochę kapusty pekińskiej, trochę pora i jedną łodygę pora naciowego :) Się najadłam :) Potem poszłam na 3 godziny siatkówki i ze względu na mojego lubego musiałam zjeść 1/3 7daysa... :) Przez cały dzień wypiłam prawie 1,5 wody niegazowenej. No jeśli chodzi o jedzenie to dla mnie na dzisiaj dość :) Miałam lekką chęć na serek wiejski, ale zostawię sobie na śniadanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekkie sprostowanie :) 2 łyżki otrębów :) I miałam na myśli jedną łodygę selera naciowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola.24
witam a ja jeszcze do 22.00 siedzę w parcy i zbieram się do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zleciało mi 1,5 kg, niewiele, ale to juz coś. Nie mam możliwości chodzić na aerobik lub inne ćwiczenia (kiedyś chodziłam na hi-lo i to bardzo mi sie podobało) i kupiłam stepper (body slender) i od trzech dni ćwiczę. Na efekty liczę za około 2-3 tygodnie. Obym tylko wytrwała w tym. pozdrawiam wszystkie zrzucającew kg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola.24
witam ale dziś tutaj cicho , ja już wróciłam z egzaminu ale ciężko było i czy zdam to się okaże dopiero ale nadziejii sobie wielkich nie robi. dziś zjadłam 2 jabłka małe sok z pomarańczy bułkę z masłem i teraz piję kawke Pozdrawiam :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, no dawno tu nie zaglądałam, bo strasznie zajęta jestem. A to praca, a to studia, a to spotkania ze znajomymi. Ale właśnie dziś wróciłam z uczelni i mam całe popołudnie dla siebie w domku. :) Jestem na diecie już 8-my dzień ! Przez te 8 dni nie miałam ani jednej wpadki jeśli chodzi o dietę. Trzymałam się zasad 1 fazy South Beach regulaminowo. Tak naprawdę zmniejszył mi się o połowę apetyt, nie myślę już ciągle o jedzeniu i staram się też nie łączyć różnych produktów razem. Np. dziś na śniadanie zjadłam sałatkę grecką, do szkoły wzięłam sobie też trochę tej sałatki, a teraz przed chwilą zjadłam sobie upieczoną pierś z kurczaka bez niczego i mi wystarcza. Nawet do kawy mnie już tak nie ciągnie. :) Waga spada ale powoli, bo ja całe życie się odchudzałam i tyłam z powrotem, więc organizm oporny bardzo. Ale dziś mam 2 kg mniej niż tydzień temu. Oczywiście widzę już po spodniach, piersi mi troszkę zmalały. Poza tym 5-ty dzień ćwiczę 6-stkę Weidera no i muszę powiedzieć, że dość trudno, ale robię z bratem więc mam motywację, aby być wytrwała. Od poniedziałku ruszam już na 100% z aerobikiem i siłownią. Miałam zacząć w zeszłym tygodoniu, ale korzonki mnie zaczęły boleć, byłam zblokowana więc musiałam przeczekać z tym fitnessem. Poza tym - widząc moje efekty - mój brat własnie od dzisiaj przestał jeść chleb i mama wczoraj zaczęła 1 fazę Diety Plaż Południowych. hehehe... także prawie cała rodzinka na diecie. Czytałam też książkę Tombaka \"Czy można żyć 150 lat\" i bardzo zachęcona jestem do zrobienia sobie cyklu lewatyw. Nigdy tego nie robiłam, ale ten facet moim zdaniem jest specjalistą (prof. dr hab. w dziedzinie biochemii). Zamierzam więc kupić sobie wlewkę do lewatywy i rozpocząć cykl tego zabiegu (to cały cykl trwa miesiąc). Pytałam już w paru aptekach ale mają tylko małe wlewki, lub jednorazowe. Ja potrzebuję 2 litrową. Aha i chyba najważniejsze. Parę dni temu izabela.m mówiła, że bierze udział w konkursie na odchudzanie Super Linii. Myślałam, że ten konkurs zaczął się w marcu albo kwietniu, no ale zachęcona rozmową z izabelą.m postanowiłam kupić majowy numer. No i okazało się że konkurs ruszył w maju. W czwartek byłam u lekarza i on podstemplował mi wagę i wymiary i ja także przyłączam się do 3-miesięcznego konkursu Super Linii \"chudnij z nami\" :D !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wklejam tabelkę. Niech wszystkie nowe dopiszą się same, bo to strasznie czasochłonne szukać waszych wymiarów teraz wstecz. Łatwiej taką tabelkę poprawić, niż szukać danych do wpisywania. Ja juz mam efekty, ale jeszcze nie zmieniam w tabelce wyniku. Zrobię to za tydzień, po skończeniu 1 fazy South Beach. A jeśli któraś z wpisanych chce już ją zaktualizować, to proszę bardzo. Pozdrawiam .................................... w cm............ w kilogramach nick.................wiek.......wzrost......było... ... jest....... będzie Alawka............... ....... ..176............72.........66.........62. Cienki Bolek.......... 27......168............83.........83........55.... lola.24................. .........169............74........65,5.........58(59 ). J.T. z Wasilkowa.. ....37....160...........81..........81...... ..... Kassandra......................164............74........74........... ....... Marlena D............. ........164............68........65.3.........57(55) .. namamo............... 33......169 ..........72.........63.............57 oda do brzucha... ..... .................... 65.......... 58 .......... ... przeczytałam wszystko.30..170.........56...........56...........50(52) xaxa ........................33......158......65..... ...65..........57 zielona-czerwona .......26.......156........61............61.............55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola.24
witam :) Cienki Bolek -- gratuluję dobrze Ci idzie. U mnie jakiś zastój może 0,5 kg zleciało, ale waga cały czas w granicach 64 kg - 65 kg. a mi się marzy 58 - 59 kg ;) Nie jem ani mniej ani więcej, ale widocznie muszę poczekać, aż waga znów zacznie spadać. dziś narazie zjadłam: małą bułeczke z ciemnego pieczywa lekko z masłe plasterek sera i plasterek chudej szynki ( szynę jem ra na 2 tygodnie chyba bo nie specjalnie lubie) - mały jogurt mailonowy z jogobelli - kawa bez cukru - w tym tygodniu planuję iść już na siłownie min 2 razy miłej niedzieli:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabela.m
hej cienki bolek trzymam kciuki za konkurs:-)mam nadzieje ,że nam się uda!ja mam chrapkę na drugą nagrodę,garnki mnie aż tak nie rajcują jak tygodniowy pobyt w SPA;-)). przyjechała do mnie przyjaciółka z londynu no dałyśmy czadu wczoraj, a dziś mam apetyt jak WILK!właśnie zjadłam karkówkę z grill i dałam nogę z ogrodu bo nie ręczę za moj apetycik dziś.wszystkie piszecie o tej 6W więc chyba też zacznę... za 3 tyg jadę na urlop i nie wiem jak dam radę,kupiłam wersję all incl,oj będzie ciężko...moja przyjaciółka nie widziała mnie 10 miesięcy i powiedziała,że schudłam,poezja w jej ustach:-).przywiozła mi jakieś podobno fajne tableteczki wspomagajace odchudzanie,zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cienki Bolek i izabela.m - trzymam za Was kciuki! To musi być niezła motywacja :) A mój bilans kcaloryczny dziś wyniósł +/- 1500 kcal... To przez to, że zjadłam oprócz zaplanowanych rzeczy jeszcze dwie kromki z serem pleśniowym i kawałeczek babki (zistki po śląsku :) )... No ale pospalałam trochę - pomachałam trochę rakietą na korcie, byłam na spacerze z lubym (potem zjadłam ten mój nadprogram :) ) przyszłam do domku i poskakałam na skakance tak, że w miarę się spociłam, i potem jakieś jeszcze ćwiczonka :) Także mam nadzieję, że nic się takiego nie stało :) A od jutra uczelnia... bleeee :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
................................... w cm............ w kilogramach nick.................wiek.......wzrost......było......jest....będzie Alawka..........................176............72........65........62 Cienki Bolek.......... 27......168...........83.........83........55 lola.24...........................169...........74........65,5......58(59) J.T. z Wasilkowa.....37......160...........81.........81............... Kassandra......................164...........74........74................ Marlena D............. ........164............68........65.3.......57(55) namamo............... 33......169 ...........72........63.........57 oda do brzucha.............................. .65........58 ............... przeczytałam wszystko.30..170..........56.........56........50(52) xaxa ...................33.......158..........65.........65.........57 zielona-czerwona ...26.......156..........61.........61.........55 Zaktualizowałam trochę tabelkę - jeśli chodzi o moją pozycję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj miałam wpadkowy dzień, bo najpierw w Czechach byłam na knedlikach, a potem zjadłam wielka porcję jajecznicy, bo zgodnie ze zwyczajem w Cieszynskim w Zielone Świątku wsuwa się jajecznicę. I dzis waga pokazuje bez zmian 65 kg :( A dziś było jeszcze gorzej, bo na imprezie urodzinowej zjadam 2 kawałki ciasta. :o Wklejam tabelkę: ................................... w cm............ w kilogramach nick.................wiek.......wzrost......było......je st....będzie Alawka..........................176............72....... .65........62 Cienki Bolek.......... 27......168...........83.........83........55 lola.24...........................169...........74........65 ,5......58(59) J.T. z Wasilkowa.....37......160...........81.........81........... .... Kassandra......................164...........74........7 4................ Marlena D............. ........164............68........65.3.......57(55) namamo............... 33......169 ...........72........63.........57 oda do brzucha.............................. .65........58 ............... przeczytałam wszystko.30..170..........56.........56........50(52) xaxa ...................33.......158..........65.........65...... ...57 zielona-czerwona ...26.......156..........61.........61.........55 coccinella........................177..........67.........65.........62

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coccinella - nie martw się wpadkami!! :) ważne, aby były raz na jakiś czas :) Mamy podobny wzrost i kg :) Więc się łatwo nie damy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cale towazystwo po dlugim WE Wiedzialam ze te moje szalenstwa kulinarne na dobre mi nie wyjda... waga stoi w miejscu, dalej 64 kg ... no ale zawsze to lepiej niz jakby przybylo... Trzeba uczciwie przyznac ze juz nawet nie grzeszki ale GRZECHY popelnilam, calkowicie prawie odeszlam od diety... Ciasteczka, lody, desery z bita smietana :-O... A w dodatku te wszystkie grille tak kusza ... pocieszam sie ze mieso z grila jest najmniej tluste ze wszystkich mozliwych sposobow przyrzadzania, a poza tym bardzo duzo zjadlam przy tym salalatek i surowek wiec bilans ogolny nie jest taki najgorszy - moze i zjadlam duzo ale nie same niezdrowe rzeczy :-P. No i przeciez nie zrezygnuje kompletnie z zycia towazyskiego tylko dlatego ze chce sie pozbyc kilku kilo ... ? Od jutra wracam do dobrych nawykow !! Lipiec i wakacje zblizaja sie wielkimi krokami :-) Cienki --> swietnie Ci idzie ! Oby tak dalej :-). Powadzenia w konkursie ! Izabela --> przypomnialas mi o sushi ;-) ... juz wiem co jutro na obiad bede jadla :-D. Mnie sie to chyba nigdy nie znudzi ;-) a losos moze i jest tlusty ale i zdrowy, a tunczyk czy dorada sa juz bardzo dietetyczne... wystarczy sie tylko ryzem nie napchac... i zamiast sushi wziasc sashimi ;-) Siobhan --> witaj i wskakuj :-) coccinella --> kazdemu sie moze zdazyc ! Wazne zeby nie przekreslac diety przez jakic grzeszek, tylko dalej ciagnac do celu :-) Powodzenia, trzymie kciuki za wszystkich i zycze milego tygodnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cienki - pozwolilam sobie poprawic Twoja tabelke ... u mnie jest 64 :-) .................................... w cm............ w kilogramach nick.................wiek.......wzrost......było... ... jest....... będzie Alawka............... ....... ..176............72.........66.........62. Cienki Bolek.......... 27......168............83.........83........55.... lola.24................. .........169............74........65,5.........58(59 ). J.T. z Wasilkowa.. ....37....160...........81..........81...... ..... Kassandra......................164............74........ 74........... ....... Marlena D.............35 ......164............68........64.........57(55)... namamo............... 33......169 ..........72.........63.............57 oda do brzucha... ..... .................... 65.......... 58 .......... ... przeczytałam wszystko.30..170.........56...........56...........50(52) xaxa ........................33......158......65..... ...65..........57 zielona-czerwona .......26.......156........61............61.............55 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, dziś byłam pierwszy raz na aerobiku - antycellulit. Heh - było masakrycznie ciężko - ale to dlatego, że pierwszy raz. Jestem bardzo, bardzo zadowolona i zachęcona. Kupiłam karnet open na siłownię, aerobik, jacuzzi i saunę - bez ograniczeń. Jutro znów idę :). No i oczywiście trzymam dietę - to już 10-ty dzień Dziś np. zjadłam tak: śniadanie: pierś z kurczaka, kalafior, (nie cała pierś, jakieś pół) dalej (raczej to nie obiad): 3 filety śledziowe, pomidor, skropione octem jabłkowym (pycha) :) dalej: puszka tuńczyka w sosie pomidorowym z ogórkiem. W międzyczasie podjadałm orzechy laskowe (nie solone, takie naturalne) - bo choć są kaloryczne, to jednak zdrowe i zalecane przy South Beach. :) No i piłam herbatkę zieloną, czerwoną i mnóstwo wody, bo po porannym aerobiku mnie suszy. :) Lola.24 -> no ważne, że nie przytyłaś, a prawdopodobnie schudłaś troszkę. Najzdrowiej jest chudnąć powoli właśnie - poniżej kilograma nawet tygodniowo - bo wtedy efekt jojo tak nie grozi.... choć wiem, że to wymaga motywacji i wytrwałości. :) Nie poddawaj się... zawsze to 0,5 kg mniej a nie więcej :) powodzenia. izabela.m -> fajnie usłyszeć od znajomych spontaniczne: \"ale schudłaś!\" co nie? hehehe :) to największa motywacja jak dla mnie - gdy moje odchudzone ciałko staje się zauważalnie inne niż było :) No apropos 6Weidera to ćwiczę... już dziś 8 dzień - no i czuję mięśnie brzucha. :) Poza tym dziś na aerobiku to były jedyne ćwiczenia (na brzuch), które mnie nie wykończyły - co znaczy, że kondycja moich mięśni brzucha jest naprawdę dobra. No, a co do konkursu Super Linii to jeszcze muszę to wszystko wysłać (do 20 maja można) - a najbardzie chyba bym chciała kosmetyki i bieliznę, bo u mnie z urlopem będzie ciężko na wczasy - bo zaczęłam nową pracę w lutym więc tak średnio mi się należy) :) Alawka -> dzięki za kciuki. :) ooo to ty grasz w tenisa? fajnie, zawsze chciałam się nauczyć, ale jakoś nie mam z kim no i chyba to jest dość kosztowny sport co? Coccinella i Marlena D.-> no zdarza się każdej z nas - w końcu Zielone Świątki a poza tym, czym było by życie, gdyby nie od czasu do czasu pozwolić sobie na rozkosz podniebienia?? Ja trzymam dietę sztywno, ale w czwartek jadę na 3 dni do Gorzowa Wlkp. i zamierzam tam iść z moim lubym na kebaba na talerzu :) Uwielbiam Kebaba na Talerzu z Sofry (restauracja) - każdemu kto tam będzie - polecam ten lokal. :) heheh Dopinguję każdej z was w gubieniu sadełka :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cienki - ten tennis to może i jest drogi, ale jak się gra Bóg wie jakim sprzętem itp :) Ja z lubym gramy jakimiś jego rakietami (ledwo mają naciąg :) ) Gram od tamtych wakacji i na prawdę można się zajechać :) Dużo się już nauczyłam i uwielbiam tenis bardziej niż siatkówkę chyba, która była jak dotąd na pierwszym miejscu :) W lecie, w środku dnia to pływam na korcie - aż się nie mogę doczekać kiedy będą upały :) A jeśli chodzi o moje jedzonko dzisiejsze, to nawet okey. Rano zdążyłam ledwo zjeść śniadanie - małe jabłko i pół szklanki maślanki naturalnej. Potem cały czas byłam poza domem i tak gdy mnie głód złapał zjadłam jogurt jogobella light (150g) i potem gdy już wróciłam do domku tak ok 16, 17 zjadłam pierś z kurczaka (tak mi smakowała że całą zjadłam :/ :) i do tego różne warzywa - sałatę, por naciowy, pomidor :) A potem trochę sobie poodbijałam piłką do siatki z lubym, podlałam kwiatuszki na ogródku i teraz jestem :) Jutro idę do ginekologa...aaa :) i sie właśnie szykuję psychicznie ;) Może jeszcze trochę poćwiczę coś :) Marlena D. - ja nigdy nie jadłam ni z grilla :) Jakoś okazji nie było i nigdy nie robiłam, ale ostatnio słyszałam w TV że są bardzo nie zdrowe... W grillowane jedzenie \"wsiąka\" dużo węgla... Także za bardzo nie szalej :) Ważycie się dziewczyny codziennie? Bo ja nie umiem wytrzymać... a tak bym chciała raz na tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alawka --> :-) mozliwe ze i duzo wegla :-O... ale za to tluszczyk sie fajnie wytapia :-). Albo rybki, albo akwarium ;-) Ja tylko przez ten WE zaszalalam bo bylismy u znajomych... u nas nie wolno robic grilla :-(, sa tylko wyznaczone miejsca gdzie wolno i musialabym jechac kilkanascie kilometrow zeby zjesc kolacje wiec odpada w przedbiegach :-D Ja sie waze raz na tydzien... choc mnie skreca za kazdym razem jak wchodze do lazienki, ale jak dotad sie nie zalamalam :-) - wlozylam wage pod szafke i staram sie na nia nie patrzec :-P Cienki --> najwazniejszy jest pierwszy krok :-). Chcialbym miec czas na basen i silownie... niestety jak wracam do domu to juz u mnie wszystko zamkniete :-O... wszedzie glucho i ciemno... no i jakos nigdy nie mialam zaciecia do sportu...nawet w domu nie potrafie sie zmobilizowac :-O. I tego juz nie zmienie... wiec polozylam na cwiczeniach krzyzyk :-P A Tobie zycze Ci zebys nie oslabla w zapale :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje straconych kilogramów. :) Od wczorajszych szaleństw odcinam sie grubą kreską i dziś kontynuuje dietę. Na śniadanko zjadłam ciemny chleb z twarogiem. Wczoraj pojeździlam troche na rolkach, więc nie było tak źle, ale ćwiczenia brzucha kompletnie odpuściam, bo ostatnio wracam późno do domu. Zazdroszcze wam mozliwości uprawiania sportu. Niestety musze z tego zrezygnować, bo nie mam co zrobić z dzieckiem. Ale mój syn uczy się grać w tenisa, więc za parę lat będzie szkolił swoją mamę :) Postanowilam nie ważyć się codziennie tylko wytrzymać do poniedziałku i muszę tam zobaczyc 64 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×