Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani w kropce

kocham pana zonatego

Polecane posty

Gość oszalalam
Hej hej ...Pamietacie mnie????? Sarninka i Pani w Kropce... w piatek sie z nim zobacze.... Juz nie moge sie doczekac.. Wiem co mi przyniesie ten zwiazek .. ale to jest silniejsze... brne w to na przekor zdrowemu rozsadkowi z nadzieja ze moze jednak przyniesie mi .... szczescie!!! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramionczko///
a mozesz przypomniec jaka ta Twoja historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszalalam
pisalam jak bylam na jedna noga w tym zwiazku ....potem pisalam jak bylam juz po uszy.. znamy sie ale niestety z przyczyn technicznych nie moglismy sie spotkac... i teraz to juz jest realne... Niedstety ma zone. ..ale co zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramionczko///
ja mam to samo i juz nie wyrabiam,jak jestesmy jest fajnie,ale jak on wraca do domu to jest tragicznie,on dzwoni i pisze z wakacji a ja zawzielam sie i nie odpisuje,chce skonczyc to,ale kocham go i ciagle wracam,co robic?wykoncze sie psychicznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszalalam
poczytalam was sobie i wiem ramiaczko ( od stanika czy sukienki ?heheh) co znaczy taki zwiazek... ale tak to jest ze nie my kierujemy uczuciami tylko one nami ... a jak czlowiek zakochany to robi rozne dziwne rzeczy.. czasem niezrozumialy dla innych i dla nas samych. Ja poki co czekam na spotkanie... a motyle w moim brzuchu lataja jak oszalale. ;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramionczko///
a ile ten "zwiazek"trwa u Ciebie?u mnie 3,5 lat..najgorsze ze on nie chce bym kogos miala,a on?ma zone..uzaleznilam sie emocjonalnie od niegi i jest zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramionczko///
a ile ten "zwiazek"trwa u Ciebie?u mnie 3,5 lat..najgorsze ze on nie chce bym kogos miala,a on?ma zone..uzaleznilam sie emocjonalnie od niegi i jest zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramionczko///
a ile ten "zwiazek"trwa u Ciebie?u mnie 3,5 lat..najgorsze ze on nie chce bym kogos miala,a on?ma zone..uzaleznilam sie emocjonalnie od niegi i jest zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramionczko///
a ile ten "zwiazek"trwa u Ciebie?u mnie 3,5 lat..najgorsze ze on nie chce bym kogos miala,a on?ma zone..uzaleznilam sie emocjonalnie od niegi i jest zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramionczko///
a ile ten "zwiazek"trwa u Ciebie?u mnie 3,5 lat..najgorsze ze on nie chce bym kogos miala,a on?ma zone..uzaleznilam sie emocjonalnie od niegi i jest zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszalalam
u mnie.. prawie rok... ale najlepsze ze znamy sie calkiem dobrze .. tylko na kilka lat stracilismy kontakt. Oboje w zwiazkach... U mnie bedzie latwiej bo nie ma dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszalalam
chociaz czasami watpie ze odwazymy sie na cos takiego ... ale ...poki co nic nie zakladam i nic nie wykluczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
Czesc dziewczynki;* A co u mnie..a rozstalismy sie 1,5 tyg temu;/ I to chyba definitywnie..z moja strony zreszta to koniec. No a przez ten czas co nie pisalam spedzilam z Nim cudowne chwile..Jego zonka wyjechala na pare dni do rodziny..i pierwsze co zrobil to zadzwonil do mnie;D Malo tego zabral mnie do siebie..spedzilam z Nim 3 upojne noce w Jego(ich) lozku..nawet sprzatnelam mu kuchnie;)Ogladalismy wtuleni gwiazdy na tarasie popijajac wino;)Bylo poprostu cudownie..Widzialam ze byl naprawde szczesliwy..odprezony;D Kiedy bylismy w pracy potrafil tak poprostu zadzwonic tylko po to zeby powiedziec ze mnie kocha;D Po jej powrocie sie poklocili..zaczela cos na mnie gadac i stanal w mojej obronie..oczywiscie potem znowu Go ublagala..te same stale teksty..no i my sie rozstalismy;) I to juz koniec..ja mam serdecznie dosc tej niepewnosci..2 dni jest bosko po to zeby 2 kolejne byly pieklem..pieprzona hustawka emocjonalna;/ ilez mozna..i wiecie szczerze wole zeby byl z Nia i zalowal ze nie jest ze mna niz zeby byl ze mna i zalowal ze nie z nia;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem trzeba sięgnąć dna
żeby się odbić. Wizytą w ICH domu i ICH łózku sięgnęłaś dna. W sumie można sie było tego spodziewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem trzeba sięgnąć dna
A swoją drogą, to ten facet preferuje widać taki typ kobiet jak Ty i jego żona. Jedna sie upokarza i druga. Żona robi awantury a Ty dążysz do konfrontacji, żeby widział co stracił. Czy nie widzisz, że jesteście w sumie takie same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenka cza cza
pani w kropce---jestes pewna ze to koniec?bo mam wrazenie ze to poczatek...ze jak zadzwoni to znow spotkacie sie...czuje ze czeka Cioe jeszcze rozmowa z jego zona..co zrobisz jak ona zadzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani w kropce, załamałaś mnie. Zadzwoni.ł a Ty poszłaś do Ich domu? Na gwizdnięcie? I posprzątałaś? No to już wiesz po co mu jesteś potrzebna. A godności nie masz za grosz. Nie rozumiem tylko skąd to zażenowanie postępowaniem jego żony. Sama jesteś żenująca. I jestem pewna, że to nie ostatnia wasza łóżkowa historia. Nad sercem da się zapanować nad desperacją niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
To nie bylo na gwizdniecie;D Posprzatalam z wlasnej woli..nawet o to nie prosil;D I wcale nie zaluje ze poszlam;D Bylo cudownie naprawde..;) Ale tak sie skonczy ..ja juz mam dosyc tego..gadalam z kolezanka powiedziala..jestes fajan laska mozesz miec fajnego faceta bez zony i dziecka..i wiecie ma przeciez racje..wiec to KONIEC!;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia430
osobiście wiem,że takie związki nie mają szans sama byłam z facetem żonatym prawie 5 lat miłość wielka namiętna, ale co z tego jak on zawsze wracał do żony wieczorem mówił,że z nią nie sypia,ale dla mnie pozostawało tylkko pytanie czy aby napewno!! w końcu stwierdziłam, że koniec bo tak dalej się nie da!! i z perspektywy czasu wiem.że dobrze zrobiłam!!a bolało i to długo!! pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka mojego meza
przychodzila do mojego domu gdy wyjezdzalam, spala w moim lozku chodzila w moich cichach(ktore znikaly i pojawialy sie), a JA GLUPIA nawet nie kojarzylam pewnych faktow, tak ufalam, teraz nie jestesmy juz razem, ich zdrada zabila mnie jako czlowieka. Teraz jestem bezwzgledna zla kobieta, nie uwierze juz nikomu na swiecie, potrafie tylko wykorzystywac innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasieczkowa ////
bylam kochanka przez 3,5 roku-wielka milosc.. ale tez wracal do zony,a ja juz mialam dosc... pojechal z zona na wakacje,ale pisze i dzwoni codzien.. jednak wiem,ze juz do niego nie wroce,walcze z soba ale tak bedzie najlepiej,choc on wciaz dzwoni,boli ale nie umiem tak dalej zyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasieczkowa ////
pani w kropce-sadze ze to nie koniec Waszych lozkowych scen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
a ja sadze ze i tak jeszcze wyladujecie w lozku. bo ile to juz czasu...tygodni czy miesiecy walczysz sama ze soba?..zeby zapomniec? zeby zyc inaczej? jestes osoba ktora nie potrafi postawic na swoim. wez sie w garsc powiedz to KONIEC i niech tak bedzie. moze czas najwyzszy spojrzec sobie spokojnie w oczy bez emocji i uniesien. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sobie zona
A ja miałam męza, ktory poznal 15 lat mlodsza pannę. Jestesmy juz po rozwodzei, młoda w ciązy (zaszła miesiąc po rozwodzie) on w depresji i nawet sie z nią nie zeni. Bywa i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
pani w kropce..przesadziłaś na całej linii....w ich domu i w ich łóżku..żona wyjechała a on zadzwonił zaraz do Ciebie..masz odpowiedź jak traktuje waszą znajomość..żenada...kochając sie z nim w ich łóżku nie było ci trochę za ciasno....PRZYPADKIEM...wydaje mi sie ,ze to nie koniec waszej łóżkowej historii....a można zerwać ....mnie to sie już udało..i cieszę sie bardzo......dopiero teraz tak naprawdę dotarło do mnie jaka byłam beznadziejna.. i nieważne jak , ale ważne ,że się skończyło ....sama nie umiałabym z tego wyjść... pozdrawiam i życzę powodzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałam siebie lubić
i tak naprawdę nie do końca żałuję ,że sie w ten układ wplątałam..dzięki temu już WIEM CZEGO NIE chcę..posmakowałam i wyciągnęłam wnioski....taka lekcja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka////
przestalam siebie lubic----lubie czytac Twoje wypowiedzi sa madre i wywazone,a tak wlasciwie to jak skonczyl sie Twoj romans z k?i dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
Mój romans zakończył sie nijak i dlatego mialam tyle o to żalu.po prostu mial coraz mniej czasu , "znikał' na jakiś czas,wiele pytan pozostawalo bez odpowiedzi, a już jak otrzymałam odpowiedż to taką,że 'powalała" z nóg..takie zakumoflowane chamstwo..potem przestał sie odzywać...a dlaczego...no cóż pewnie już przeżył to co chciał przeżyć...było romantycznie, szalenie, ekstytująco... taka odskocznia od monotonii życia...( bardzo młodo sie ożenił)ale kiedyś trzeba wrócic do rzeczywistości.. przecież może sie wydać... Taka przygoda, spróbowanie czegoś " innego", zakazanego i dlatego tak ekstytującego.Myślę,że to nie był przypadek, byłam idelanym" łupem'..mężatka ( dyskrecja zapewniona), marny związek, dorastające dzieci, dużo swobody , wyrozumiała, z poczuciem humoru, zauroczona, a potem zakochana, atrakcyjna ( chociaż to nie bylo aż takie ważne, bo i tak nie mógł się pochwalić przed kumplami), nie naciskałam,aby sie "zadeklarował'...czego chcieć więcej..tylko realizować swoje " marzenia"..PADALEC!!!!!!!!!!!!!! Ot historia jakich wiele.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
I jeszcze jedno..mimo ,że zakochałam się w nim..nigdy nie dorabiałam niepotrzebnej ideologii...to on zapewniał mnie ,że to znajomość nie na " chwilę", że jestem mu potrzebna itp..a okazałam się bardzo szybko zbędnym " balastem" niewartym kilku normalnych słów..DLATEGO TAKI Z NIEGO PADALEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×