kocham pana zonatego

wczoraj poznalam pewnego chlopaka..do tej pory odsuwalam od siebie wszystkich facetow..ale dam mu chyba szanse..bo inaczej nigdy sobie zycia nie poukladam;P

do wszystkich takich jak samotna nr ileśtam powiem szczerze - głupia jesteś i naiwna w tych pytaniach, które tu zadajesz!!! szkoda gadać!!! skończ z egzaltacją i błaganiem o litość - zacznij myśleć a może czytać nie umiesz, bo gdybyś umiała, przeczytałabyś cały temat od 1 strony i znalazłabyś odpowiedzi na swoje pytania, a może nawet wyciągnęłabyś wnioski? do pani w kropce - tylko jedno na usta mi się ciśnie SZMATA czy ty nie masz w sobie godności, choś trochę honoru? czy robiąc krzywdę temu człowiekowi. chcesz się na kimś zemścić twoja podłość jest większa niż twoja głupota "nic w przyrodzie nie ginie" - pamiętaj o tym, jak będzie cię ktoś krzywdził - wtedy nie skaml tylko pamiętaj - to zemsta losu

komu robie krzywde?narazie tylko sobie bo nie umie zapomniec..bo sie zakochalam..

zalatwilam wczoraj ta sprawe raz na zawsze...dzwonil i pisal caly dzien,podczas gdy ja bylam na spacerze z przyjacielem,w koncu napisalam,zeby juz wiecej nigdy nie pisal itp i zaczelo sie..dzwonil i dzwonil az wieczorem poszlam i zmienilam nr.telefonu:) tamten etap mam juz za soba i tylko dziwie sie ,ze tyle lat trwalam w tak chorym ukladzie,teraz dopiero czuje ze zyje i NIGDY WIECEJ:)

malwina już po wcześńiejszych postach czuć było dziewczyno, że wreszcie twoja godność i ambicja wezmą górę nad tym "słabym facecikiem" szczerze ci gratuluję, a sprawa z nr tel. to majstersztyk!!! analizuję teraz wpisy pani w kropce jest mi cholernie żal, ale nie jej, tylko gościa, którym manipuluje w tym układzie to ona jest tym wampirem i wykorzystuje czyjeś uczucia analizując jej butne wypowiedzi, zaczynam przekonywać się jak działa taki chory mechanizm a kiedy przestaje działać? wtedy gdy ta zła strona poczuje, że traci władzę i przewagę - wtedy znika, zostawiając swoją ofiarę w rozpaczy tak to działa malwinko i ty już to wiesz

a ja sie dzisiaj wyciagałam w jego ramionach...jeszcze mi uda drża:) achhh

jestem mala niczym ta kropka. a mozgu ci u mnie brak, ze wzgledu na mala powierzchnie urzytkowa:D

to widac...chociazby po bledach ortograficznych, ktore robisz

e tam:) a to mialo byc ŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻ???? urzyc swego intelektu, bedzie mi lrżżżej

hehehe...zeby uzywac swojego intelektu, trzeba go najpierw miec:) tobie to nie grozi, moja droga:)

dlaczego zaraz droga:D a to ty tez go nie masz:D to ci nie zazdroszcze

wlasnie mi sie przypomnialo, ze moj umysl jest bardzo lotny, niemal jak bumeranngg, tylko za cholere nie chce do mnie wrocic:P

jestes zalosna pod kazdym wzgledem, niestety, nawet dowcip u ciebie jest mizerniutki

i tak ma byc:P nie uwazasz, ze taak?????lepiej byc zazlosnym, niz nikim

a teraz masz pole do popisu. mozesz sobe dorobic ideologie do tych slow. podpowiem ci do jakich, zalosnym i nkim, zeby nie bylo problemu

"...lepiej byc zazlosnym, niz nikim..." i to wlasnie jestes cala ty:). Nic dodac, nic ujac. Sama zdefiniowalas sie bardzo precyzyjnie. Moje gratulacje! Wiesz przynajmniej, jaka jestes. Chociaz tyle wiesz:) Milego dnia, kropeczko, mimo wszystko hehe:)

no i tok myslenia wedle zyczenia:D tobie tez XXX a i nie jestem kropka:D

ten idiota byl dzis u mnie:O na szczescie kuzynka go splawila,no ten ma czelnosc mnie nachodzic?jak nie przestanie to przejde sie do niego i wtedy juz nie bedzie smiechu:O

jak on mi zaczal dzialac na nerwy,a taki byl spokoj,nie moze sie odczepic baran jeden,kurcze zal mi straconych lat na takiego palanta,zaczelam wiecej czasu spedzac z moim przyjacielem(nie szukam zastepstwa)to tylko przyjaciel,a ten ma tupet mnie nachodzic i burzyc moj spokoj,czlowiek chce odejsc a ten mu nie daje:(

ale fajnie jest byc z takim zajetym facetem i wiedziec, ze on ma zone i dziecko i ze zeby byc ze mna to musi ta zone oklamywac. ale mnie kreci takie zycie

tylko czasem tak mi zle, bo jak sobie pomysle, ze on z ta zona w lozku:o to az mnie malo szlag trafic nie chce.

tez tak macie? czy tylko mnie wkurza to, ze on nie moze byc tylko moj 24 godz na dobe. a moze by mu tak cos zapodac, zeby ciagat do tej swojej starej zony ne mial?

no napiszcie czy macie jakies pomysly.

przestalam siebie lubic,..latka---co robic?on mi nie daje spokoju?

jest tu kto?

nie reaguj.....da w końcu Ci spokój...kazde szaleństwo kiedyś mija...jak bedziesz go ignorowała....w końcu znajdzie sobie inny obiekt..a jak nie porozmawiaj z jego żoną..przecież nikt normalny nie chce "szumu'...

wlasnie chce rozmawiac z nia

i jutro to zrobie bo wiem ze nie bedzie spokoju a ja nie chce jego wizyt i wogole nie chce go ogladac

eh... czemu to zycie takie zakrecone????????????