Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo zmartwiona

Dzieci alkoholików - DDA

Polecane posty

Gość tez ex dda
tez jestem byla faceta z dda :( Uciekl jak odkryl,ze kocha :O Tzn tak mi sie wydaje,ze on ma dda, bo wszystko na to wskazuje, kazde jego zachowanie :( najpierw on zerwal, potem ja zerwalam, potem odnowilam kontakt i znowu bylo cudoownie, az pewnego dnia uslyszalam ze ma inna :O czy ma - mam co do tego wielkie watpliwosci, to raczej kolejna zagrywka ucieczki :O Tak od prawie miesiaca nie mamy kontaktu bo ja sie usunelam :( Czy kiedys sie zlamie i sie odezwie pierwszy nie wie, ale wiem,ze bede sie dlugo z tego zwiazku leczyc, bo kocham nad zycie tego palanta :O Radze wam isc na terapie bo zameczacie osoby w okolo siebie :( nawet nie zdajac sobie z tego sprawy i tak naprawde nie chcac tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zmartwiona
czyli DDA polega min, na tym ze nie potrafimy kochac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zmartwiona
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DDA zazwyczaj nie zostali nauczeni miłości. W domu, w którym jest alkohol i przemoc psychiczna a czasem fizyczna dzieci nie są nauczone co to znaczy kochać. Ale jest też sporo DDA, którzy mają rodziny, więc teoretycznie jedno nie wyklucza drugiego. Trochę zagmatwałam to wszystko- Patrząc na siebie mogę powiedzieć Ci tyle, że DDA mają problemy z miłością i jej okazywaniem, czy to reguła- nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi o to ze nie kochamy, to jest pewnego rodzaju lęk. lęk, który nam towarzyszy i ma charakter destruktywny w waznych dla nas momentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do okazywania uczuć to przyznam , ze czesto słyszalam , ze jestem LODÓWA...i wiadomo ze kazda rodzina jest inna...ja nie czuje sie niekochana przez swoja rodzine...ale sa osoby, które tej miłości nie doznały, tak jak mój chlopak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez ex dda
ja sie zgadzam,ze potraficie kochac, bo moj ex kochal, ale tak sobie to wszystko wytlumaczyl,ze potem juz tylko lubil hahaha ciekawa jestem, jak da sie sobie samemu cos takiego wmowic :P tym bardziej,ze kazde zachowanie swiadczylo o tym,ze kocha :O dla mnie to raczej temat zamkniety, bo od prawie miesiaca cisza :( Myslicie,ze moze sie przemoc i odezwac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była faceta z DDA
Myślę, że Wy z DDA musicie ponownie nauczyć się kochać. Niektórym się udaje... i są to cudowne osoby... ...inne ranią jak diabli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety bywa tak, że to że ranimy inne osoby dzieje się podświadomie... Osobiście zniszczyłam jeden związek, bo szczerze wierzyłam w to, że ja jestem w porządku a mój chłopak nie :O teraz widzę, że było wręcz odwrotnie, niestety jest już za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robie dokladnie to samo teraz...mam napad agresji i niszcze co mi wejdzie pod rece ;( a jutro bede tego załowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dzisiaj dołuję tym, że nie umiem wykorzystać okazji na to żeby być z kimś... Fajny facet, ale co z tego jak boję się zadziałać, żeby z przestał być tylko kolegą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boogie- to podajmy sobie ręce... dołujący dzień dzisiaj strasznie. Ja sobie niszczę właśnie możliwość stworzenia związku. Wszystko przez mój głupi strach i lęk przed odrzuceniem :o Do tego jeszcze bezsenność dzisiaj... za trochę ponad 5 godzin muszę wstać, a nie potrafię zasnąć, skutek będzie tego taki, że będę się dołować przez pół tygodnia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty zuza tracisz szanse na poczatek zwiazku a ja go niszzce, chociaz nie chce... to silniejsze ode mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno ważne jest aby umieć odszukać w sobie na nowo dziecko i obdarzyc samego siebie miłością, której nie zaznaliśmy w dzieciństwie... Strasznie trudna sprawa...Bo jak zaczniemy rozpieszczać samego siebie, może się okazać, że kosztem innych...Czy miłość własna jest równoznaczna z egoizmem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myśle, ze to nie taka prosta sprawa pokochac siebie na nowo... a czy to egoizm????? ja bym tak tego nie odbierała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokochanie siebie to powinna być teoretycznie oczywistość, ja tego nie umiem i wątpię, żebym kiedykolwiek się nauczyła. A trochę zdrowego, podkreślam zdrowego, egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrr ohyda
nie ma to jak wymyślić sobie nazwę na to samo, co wasi rodzice zrobili wam :O niszczycie swoich bliskich tak samo, jak krzywdzili was alkoholicy w waszych rodzinach :O i jeszcze usprawiedliwiacie to, robiąc z tego jakiś fenomen o nazwie DDA :O dorośli ludzie, a usprawiedliwiają swoje przegrane życia mamusią i tatusiem :O wy po prostu kochacie być nieszczęśliwi, pławicie się w tym, żeby nie musieć dorosnąć i przejąć za kogoś odpowiedzialność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet wskazany taki delikatny egoizm....ile do cholery mozna życ czyimś zyciem????? tylko ze mi to sie tak łatwo pisze...a w rzeczywistosci zyje zyciem innych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralikowa
no wlasnie//o takim braku zozumienia pisalyscie:)ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np. Chcesz odejść od mężczyzny, bo czujesz, że tak będzie dla Ciebie lepiej. Myśląc egoistycznie - ranisz go. Zostając przy nim - być może ranisz go jeszcze bardziej. Może DDA nie potrafią walczyć o siebie, bo musiały ciągle walczyć o rodzica? Podobno ważną rolę odgrywa też kolejność w rodzeństwie. Inaczej zachowują się w życiu dorosłym dzieci najstarsze, inaczej najmłodsze... Bycie egoistą - podejmowanie ryzyka. Np. zapraszając kolegę do restauracji? itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brrrr ochyda masz racje...w 100% ....potrzebujemy takich jak ty tutaj....zreszta nie wiem co ty tu robisz w ogóle??? nie widxisz ze to rozmowa akurat tylko kilku osób???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była faceta z DDA
Fransua... generalnie tak. Ale Kant podzielił egostów na racjonalnych i irracjonalnych. Irracjonalny dba tylko o siebie, racjonalny wie, ze do najbardziej satysfakcjonującej formy istnienia konieczne jest współżycie z innymi, a gdy ich zawiedziemy, możemy też stracić szansę na spełnienie własnych potrzeb. Dlatego czasem warto zrezygnować z części z nich by spełnić te najważniejsze. W przypadku mojego byłego wystarczyłaby... szczera rozmowa. o tym, czego on pragnie, oczekuje, a czego nie chce czy nie potrafi dać. I, fakt, moja decyzja, czy to zaakceptuję. Ale myślę, że w takim wypadku skończyłoby się wszystko lepiej, a on... ...nie wiem, czy teraz jest szczęśliwy... coś mi się zdaje, że nie. Bo na kłamstwie i poczuciu winy ciężko coś budować. Dlatego... nie obraźcie się, ale myślę, że DDA zanim wstąpią w związek, powinni nauczyć się a) radzić z samymi sobą, b) jak być samotnym. Póki nie zaakceptujecie siebie i nie poznacie siebie, nie stworzycie nic trwałego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brrrrrr ohyda Nikomu nie życzę tego co sama przeżyłam i częściowo dalej przeżywam. To nie jest usprawiedliwianie własnego chorego zachowania. To szukanie powodów dla których postępuję tak a nie inaczej a następnie próba zmiany. Gdybyś sam/sama miała takie przejścia jak DDA, to gwarantuję że mówiłbyś/mówiłabyś to samo co my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralikowa
mam nadzieje,ze ten watek bedzie sie rozwijal ..bo i mnie to dotyczy..ale dzis nie mam ochoty na zwierzenia!pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrr ohyda
no jasne, bo wy wolicie się wzajemnie głaskać po główkach w waszym kółku różańcowym :O zamiast coś zrobić ze swoim życiem... a na pewno każdy nie-DDA poprze to, co piszę, tylko wy ślepe jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
była faceta z dda____bez urazy z tym pomaranczowym...akurat to nie do ciebie,,, masz racje...trzeba sobie poradzic ze soba a pozniej cos tworzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×