Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tajemniczy facet

Nie podobaja mi się kobiety z małym biustem

Polecane posty

retro - mysle, ze Twoja definicja dominacji jest nieco inna niz moja... ale skoro nie chcesz rad, nie chcesz słuchac, to nie ma sensu tłumaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie nie ma. teoria teorią, definicje definicjami. liczy się i tak to, co jest w praktyce. Niemniej dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"akty męskiej desperacji mam opanowane" wiem cos o tym i tez nie przepadam :D a co do "cipy i dominującego" - owszem, jest trzecia opcja :) Wiadomo, że facet w dużej mierze jest, jaki jest, ale też po częsci można go sobie "ulepić" pod siebie, pod związek (jak z plasteliny ;) ). Niestety retro, ty nie lepisz, Ty burzysz (takie mam wrażenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudi - dominacja to po prostu bycie facetem w związku... A retro uwaza, ze dominacja to tłamszenie kobiety... a tym tłamszącym blizej jest do cip, bo to mali przestraszeni chłopcy z piaskownicy, ktorzy nie potrafiac poradzic sobie inaczej, walą łopatką przez łeb... problem w tym, ze retro kazdego faceta z wlasnym zdaniem tak odbiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała temat był o kobietach z małymi piersiami:):) ale jakby co, to ja zawsze chętnie topik o męskich cipach założe:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi właśnie o to, jak się postrzega i rozumie dominację. Nie każdy facet też dominuje w jednakowy sposób. Ogólnie mnie osobiści się wydaje, że "dominacja" jest dla kobiety czymś wręcz pociągającym u faceta, z tym że chodzi o jakis tam konkretny sposób dominowania, bo są i takie, które wręcz odrażają. Retro postrzega dominację w jedym znaczeniu (aspekcie) - nie analizuje, a tym samym nie klształtuje "pewnych rzeczy. Doiminację w facetów też się dozuje - to jest taka śmieszna "kooperacja" :D Przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie retro do ktorej grupy zaliczasz? ale o jakich grupach mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie - to nawet napisane oddzielnie wyglada jakos dziwacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała ---> na pewno po częsci tak :) To, w jaki sposób facet będzie dominował nad kobietą w dużej mierze zalezy od niej samej. Zatem jesli nad retro faceci dominowali lub prbują dominować w beznadziejny sposób i zawsze to się kończy w ten sam sposób, to znaczy, że sama retro robi coś nie tak. Oczywiście nie zawsze kobieta ma na to wpływ, ale w przypadku retro jest to dośc mocno ugruntowany schemat, niemal norma, dlatego spokojnie mozna zaryzykowac to stwierdzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi malutka ma zepsuty aparacik wiec sie foteczką nie moze zrewanzowiuńkać :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuchwa
b75 to mały ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka ale ja nie mam nic przeciwko tej " dobrej " dominacji, w sensie męskości mnie drazni coś innego facet zrezygnuje ze wszystkiego dla seksu z wszystkiego widziałam takie upokorzenia facetów, tylko po to by dobrac mi się do majtek, że to działało po prostu odpychająco z silnego mężczyzny robil się pies skamlący o jedno muśnięcie ręką jego penisa... pisałam już: dwaj panowie ejakulowali pod wpływem li tylko dotyku: obydwoje tak samo, pod wpływem pieszczot pleców ( mogę się powtarzać bo już to gdzies pisałam) i nie chodzi mi o to żeby mi teraz gratulować jaki to mam wpływ na facetów. Gówno mam, nie wpływ. a raczej inaczej: mam w dupie taki wpływ. naprawdę trudno mi się o tym pisze. Emocje, sorry. Jest mi teraz nie za dobrze. pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.ja też z wielu rzeczy dla seksu jestem w stanie zrezygnować a ja z wielu rzeczy nie jestem w stanie:) i tak z tym przekleństwem musze żyć...:):) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro, ale mam rozumiec, że wszyscy faceci, którzy Ci się trafiają próbują dominować w żenujący sposób???? Jakoś trudno mi w to uwierzyć zastanawiam się, na ile obiektywnie i zgodnie z rzeczywistym stanem opisujesz pewne sytuacje w Twojego zycia. Nie to, że Cię posądzam o to, że celowo kłamiesz, ale podejrzewam, że podświadomie źle interpretujesz, odbierasz, widzisz pewne zachowania, bo po prostu nie potrafisz z pewnych względów na nie odpowiednio spojrzeć. I tak tez je przekazujesz dalej w obieg. A jesli tak jest, to cała dyskusja jest błądzeniam po omacku i nigdy nie wyniknie z niej nic konstruktywnego, bez względu na to, z kim będziesz dyskutowała o swoich problemach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się, na ile obiektywnie i zgodnie z rzeczywistym stanem opisujesz pewne sytuacje w Twojego zycia. nie rozumiem że co na przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"facet zrezygnuje ze wszystkiego dla seksu z wszystkiego widziałam takie upokorzenia facetów, tylko po to by dobrac mi się do majtek, że to działało po prostu odpychająco" nie wiem z kim Ty sie spotykalas... ja na wszystkie gierki, zabawy i łózkowe zwodzenie oraz granie niedostepnej, reaguje w 1 sposob - jak nie, to nie... co zazwyczaj konczy sie nastepujaca reakcja kobiet "jak to nie????" tylko, ze wtedy to juz ona musiala sie postarac, bo ja sie o seks nie bede prosil... a jesli kobieta nie wie, gdzie jest granica pomiedzy fajna zabawą polegajaca na przytrzymaniu troche faceta na dystans a zaporowym nie, zeby poakzac swa wyższosc, to jej problem... efekty - doprawdy spektakularne... jedna mnie od skurwysynow nawyzywala rycząc ze zlosci w sluchawke, gdy jej powiedzialem ze teraz, to niech ona bierze taxi i do mnie wpadnie, bo ja do hrabiny nie bede latał jak jej sie humorek odmienia co godzine jednej nocy... oczywiscie przyjechała :D wiem retro co sobie o mnie myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja to napisałam "Nie to, że Cię posądzam o to, że celowo kłamiesz, ale podejrzewam, że podświadomie źle interpretujesz, odbierasz, widzisz pewne zachowania, bo po prostu nie potrafisz z pewnych względów na nie odpowiednio spojrzeć."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne:) pomyśłałam tylko tyle że faktycznie miałam facetów którzy latali, nie raz, nie dwa:) za każdy ' przylot" była nagroda, nie odsyłałam z kwitkiem:) w kwestii seksu nie mam zmian nastrojów ani nie strzelam fochów pracuję uczciwie i z oddaniem:) to dla mnie sprawa honoru, by nie upokorzyć w taki sposób faceta, bo sama się domyślam, jak to może boleć. więc nic z tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja na wszystkie gierki, zabawy i łózkowe zwodzenie oraz granie niedostepnej, reaguje w 1 sposob - jak nie, to nie..." łoj, nie zabrzmiało to dobrze :D komiczne, czasami kobieta stosuje gierki nie dlatego, żeby odmówić, ale żeby facet ją trochę "poadorował w tej łóżkowej materii ;) Przeciez i tak wiadomo, jak się to skończy - to część zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mi mała ja wiem. więc będę sama. nie widzę innej możliwości. chociaż mi żal. i trochę szkoda. ale masz rację: albo w lewo albo w prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale o czym Wy "mówicie" z tym "jak nie, to nie"??? :D : :D czasem "nie, znaczy nie", i wtedy zgodze się, żeby dopuścić (bo po to sie mówi "nie"), ale czasem "nie" znaczy "tak" - no przeciez to jest jeden z rodzajów łóżkowej kokieterii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudi!!! ale dalej napisalem: "a jesli kobieta nie wie, gdzie jest granica pomiedzy fajna zabawą polegajaca na przytrzymaniu troche faceta na dystans a zaporowym nie, zeby poakzac swa wyższosc, to jej problem..." Ja wszystko rozumiem, ale jak to niezle retro ujela, jest pewien moment, w ktorym czuje sie upokorzony... bo wodzony za nos i traktowany jak popychadło... kobieta ma prawo do wszelkich gierek, zabaw, jakiegos tam nakrecania faceta, ale w granicach dobrego zmaku i zdrowego rozsądku... A niektore nie mogą sie powstrzymac w sprawdzeniu ile jeszcze ten gosc zniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie czy to nie jest mimo wszystko szowinistyczne zachowanie za strony Komika? "chce ci zrobić łaskę że ci chcę włożyć. A ty gardzisz..? To się wal!" ciekawe czy komik zadał sobie trud by po prostu zapytać: dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi małej
z lekka głupieńka jesteś i straszna pozerko-lizuska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, racja komiczny, jest :) - chyba nie przesunęłam strony i myślałam, że koniec wypowiedzi - zatem próbowałam Cię przekonać do tego, co sam wiesz (kurcze, nie jestem zaskoczona :P ) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×