Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jusi 32

MĘŻCZYŹNI! Co czujecie zdradzając i porzucając żonę?

Polecane posty

rzeczywistość - ale na zdjeciach to akurat kiepsko wychodze - jakos tak smutno i nienaturalnie.. serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehehehe
no po sobie wiem tak: jak babka odwala takie numery jak co niektore tu pisza - udawanie mendy zolzy czy o co tam lotto to inteligentny facet wie o co chodzi... a skropolow nie mialem bo i czemu mialbym miec...jak kobita robi problemy to sama sobie winna... efekt taki ze teraz wychowuje dziecko i jest sama.... no oplacilo sie jej chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja żonka ukochana
znalazła sobie ciekawy sposob na to, by coś ode mnie egzekwować. Kiedy miała jakiś pomysł, albo zachcianke na którą sie nie zgadzałem, wtedy była separacja od łoża. Poza tym starała się mnie zmobilizować pokazując jak najwiecej mężczyzn, którzy są ode mnie znacznie lepsi i potrafią więcej rzeczy niż ja. I w ten sposób nasze małżeństwo przekształciło się w ścieżke wiecznych seksualnych szantaży połączoną z wykazywaniem, że beznadziejnym mężczyzną jestem. Mogło być miło i szczęśliwie bo żyliśmy naprawde dostatnio, ale ile coś takiego można wytrzymać? Ja wytrzymałem 5 lat. Powodzenie u kobiet zawsze miałem, więc chętnych na zastępstwo żony było sporo. Została z dwójką naszych dzieci, nad czym boleje. Płace jej alimenty, większe niż sąd zasądził, bo to w końcu dla dzieci jest. A ona być może rozpisuje sie na tym portalu o facetach i świństwach jakie potrafią robić :) Zawsze jest druga strona medalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość man po protu
mam żone ale zdradzam ją, ona mnie nie pociąga, kiedyś jeszcze w miare wyglądała, ale teraz się roztyła, wazy ponad 55 kg /170cm, do tego zmarszczki, cellulit,itd...itp. Poznałem młodą dziewczynę 19 letnią, piękna szczuplutką brunetkę, na początku wydawało mi się to taka hmmm zabawą, odskocznią,.... ale sie myliłem - zakochałem się w niej bardzo. Żona jeszcze nic nie wie, ale planuje rozwód....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra Mulatka
czytąc was widać ilu z was jest niezróważonych psychicznie, debili, chyba połowa to z psychiatryka pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja żonka ukochana -> :D czyli takich klubowiczów jaj ja widzę jest więcej:D:D:D:D tyle tylko,że ja wytrzymałem 15 lat zanim ruszyłem w tany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądra Mulatka - > ty to popapranym babsztylem jesteś,który niczego nie potrafi tylko na wszystkich topikach obraża innych łagodnie określając ich debilami :P Tyle tylko,że ci debile są częstokroć wartościowszymi ludźmi niż taka wyżej srająca niż doopę mająca zafajdana paniusia niż ty :P:P:P:P:P:P I to by było na tyle :P PROPONUJĘ IGNOROWAĆ tą osóbkę :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusi 32
xyzed , a moja zonka ukochana Tylko w niej widziałej winę ? W sobie nie? a gdybyś pogadał i okazałoby by sie ze coś by zmieniła to co? Dobrych chwil nie było wcale?Czy o nich sie nie pamięta?Zero sentymentu?Dzisiaj nawet byście na jej widok nie splunęli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusi 32
A gdyby jeszcze po rowodzie chciała pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jusi - jak chcesz dyskutowac z kobietą, ktora uwaza ze dobrym sposobem dyscyplinownaia męża jest szlaban na łóżko? :D przeciez jesli dojdzie do niewygodnej dyskusji, efektem będzie... szlaban :D Ja na widok swojej byłej żony bym nie splunął, nie czuje do niej nienawiści, żalu, czy jakiejś pogardy - czasem mamy kontakt... zawsze sie swietnie dogadywalismy... teraz jest podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra Mulatka
xyzed taki śmiec jak ty, zdradzający zone i mający w dupie przysiege malzeńską może sobie pisac co chce , żygam takimi hujami jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra Mulatka
autorko, po co pytasz tych szmaciarzy bez uczuć o cokolwiek, oni tylko patrzą żeby sobie dupnąć, to gówno nie ma uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusi 32
komiczne.. O tym dlaczego nie wyszło, czy byłam dla ciebie nikim ze od razu przeskoczyłeś na inną? i takie tam.. Właśnie po rozwodzie, żeby nie było że coś chce wykorzystać.. Czułeś cos do niej odchodząc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe co Mądra Mulatko daje Ci prawo mnie wyzywać? Jak Ty to sobie w swej małej główce tłumaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jusi 32 chyba przypadkiem wciąłem się w temat, w ktorym nie powinienem sie wypowiadać... Ja nikogo nie zdradziłem... To moja zona zaczeła sie puszczac... Nie odeszła do innego, ale miała paru facetów na boku... Po rozwodzie nie interesowałoy mnie jej pobudki oraz przesłanie jakim sie kierowała... było mi to obojętne - miałem juz w tym czasie inną kobiete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam ten post i oczom nie mogę uwierzyć nie którzy uważają, że zdradzają z powodu żony śmieszne jest trochę to faceci zachowują się tak jakby byli idealnymi mężami a ciekawe czy sami się zastanowili ile razy zranili swoją żonę. Zresztą moim zdaniem szukanie sobie kochanki lub ładnej panny do łóżka jest też śmieszne bo ona też kiedyś stanie się żoną i mniej atrakcyjną a faceci niby to co po 10 latach dorobią się brzuszka obleśnego sadła i kobieta ma to podziwiać weź żal mi takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jusi - czujesz sie chyba mocno upokorzona tym co Ci mąż zrobił? Tak mi się wydaje, że bardzo mocno Cię to zabolało (co jest oczywiste) ale także w kwestii ambicjonalnej ogromnie zraniło... Czy mam racje? Poczułaś sie mało wartościową kobietą? Albo, że tak zostałas potraktowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czytam ten post i oczom nie mogę uwierzyć nie którzy uważają, że zdradzają z powodu żony śmieszne jest trochę to faceci zachowują się tak jakby byli idealnymi mężami a ciekawe czy sami się zastanowili ile razy zranili swoją żonę." kobiety, ktore tak myslą wlasnie są zdradzane... nalezy patrzec na siebie krytycznie, a nie uznawac, ze facet ma was kochac za to tylko, ze jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne to jeszcze gorsza
świnia niż inni!! Nie myślałes co te kobiety czuły i co czuła twoja zona chamie i brutalu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety :D:D Jak widać, to co czuły kobiety zupełnie mnie interesuje, żona też - liczyło sie tylko zaspokojenie moich chuci :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusi 32
Komiczne, Zraniło mnie i upokorzyło ogromnie. Poczułam sie mało wartościowa jako kobieta i człowiek.. Kochałam męża i nigdy nie pomyślałam że wysunie mi taki kaliber.. Nie byłam doskonała- on też nie a nie porzucałam go.. Wiesz on chwile przed mówił kocham, przytulał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra Mulatka
jusi, mąż mężem, ale nigdy, z żadnym nie wolno sie zapomnieć i trzeba pamiętac że to tylko facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądra Mulatka
i nie słuchaj jak mowi kocham, bo te cioty nie wiedzą co to znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podniosłaś się już z tego? Chyba raczej nie, bo widze to po wpisach na forum... Nie wiem jaki masz charakter, ale nie ma sensu rozpatrywać tak wszystkiego milimetr po milimetrze. Mąż, były mąż niczego sensownego by Ci nie powiedział. Tak po prostu wyszło - ludzie sie rozstają. Nie nalezy szukać zawsze winnych. Ludzie popełniają błędy, za kóre potem cierpią tak jak Ty (choć nie wiem czy akurat Ty miałaś wkład w rozpad małżeństwa) ale nie nalezy ich rozpatrywac w kategorii winy. Życie toczy się dalej. Dlatego nie jest dobrze, gdy partner staje sie dla nas całym światem, bo w sytuacji, która Ciebie spotkała, wali Ci sie niebo na głowe i wgniata w ziemie. Uwierz mi, że taka dyskusja z mężem, najprawdopodobniej nie byłaby Ci do niczego potrzebna. Spotęgowąłoby to tylko ból i smutek. Mąż powiedziałby Ci jakies oklepane standardowe powody a Ty miesiącami rozpatrywałabys je i być moze obwiniała siebie... Znajdź innego faceta, popraw sobie nastrój, poczuj sie atrakcyjną kobietą... Życie przeszłością Cie zabije :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×