Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość dzieci mojego męża
a jak ja krzywdze te dzieci? jeste miła dla nich, nie szczuje męża...pokochać ich nie muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza_2009
m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka z Tarnowa
Drogie Panie, A ja mam trochę inny problem. Mój partner jest po rozwodzie, ma 8-letniego synka a razem mieszkamy już 2,5 roku. Jednak do dziś nie poznałam synka ponieważ mama dziecka się nie zgadza. Tata spotyk się z dzieckiem, ale beze mnie. Synek wie, że w życiu jest nowa kobieta, którą kocha i z którą planuje życie. Jednak dziecko nie może jeszcze pogodzić się z życiem mamy bez taty a taty z nową pania. Tata dużo rozmawia z synkem o tej sytuacji, ale ostatnio okazało się, że synek też nie chce mnie poznać. Jak na razie zanosi się na życie nasze we dwoje bez uczestniczenia w nim dziecka. Myślę, że nie jest to dobra sytuacja dla dziecka bo chyba powinno poznać dom taty i w nim być. Wiele razy już o tym rozmawiałam z partnerem, ale on nie chce nic robić "na siłe". Myślę, że jak ta sytuacja dłużej potrwa a synek będzie starszy to trudniej będzie doprowadzić do naszego spotkania i zbudowania dobrych wspólnych relacji. Wielkie dzięki za Wasze cenne opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ententimo
ja Ci zazdroszcze. Wolałabym zeby tak było. jesli nie chce Cie poznac to trudno. Po co Ci dziecko w domu ktore bedzie stroiło fochy i pokazywało jak mało sie liczysz dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafrania
synek nie chce Cię poznać, bo mamusia projektuje na niego swoje oczekiwania i frustracje. Zespół Gardnera. Namów faceta na wizytę u pedagoga dziecięcego. A była nie robi Ci świństw i nie manipuluje dzieciakiem? A przez dzieciaka facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafrania
A poza wszystkim, to ta mama jest szurnięta. Co ona? Na rzeczywistość się obraża? Przecież to absurd! Że niby co? Jak ona nie przyjmuje Twojego istnienia do wiadomości, to niby co? Ciebie jest przez to mniej? Oryginalna koncepcja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka z Tarnowa
No właśnie zastanawiałam się jak jest lepiej. Teraz jest tak, że spotyka się z synem 2 razy w tygodniu w tym jeden cały dzień weekendowy. Pozostałe dni mamy dla siebie i jest to czas dla nas. Na urlopy też ruszamy sami i mamy czas tylko dla siebie - jest super. A jak by było gdyby nasze wyjazdy były w trójkę? A może to dobrze, że nie poznałam jeszcze syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka z Tarnowa
jeszcze chyba nie manipuluje. Tata spotyka się zwykle w te same dni z dzieciem, potem wraca do domu. Nie ma "organizwanych" nieplanowanych spotkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka z Tarnowa
a może taka decyzja mamy ma być dla taty " za karę" i dla utrudniena. Może mama nie potrafi sobie poukładać w głowie, że jej były teraz jest szczęśliwy i zadowolony, ale z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flegaminna
ciesz sie tym co masz. To nie Twoje zmartwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dba
obawiam się, że to bardzo szybko stanie sie jej zmartwienie. wiesz co? nie przejmuj sie na razie, ale powiedz facetowi, że to ma byc tylko okres przejściowy, że oczywiście, jak najbardziej myślisz o psychice dziecka i nie chcesz przyspieszac jego aklimatyzacji, ale nie zgodzisz się żeby tak było zawsze. 8 lat to sporo, dziecko już duzo rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafrania
Z całą pewnością tak jest jak piszesz. chłopiec w tym wieku przyjmuje świat takim jakim go mu rodzice rysują. Skoro nim nie manipuluje tylko karze ojca, to faktycznie może to olej. Ale co będzie jak będziecie mieć własne dziecko? Będzie Ci brakować tych dwóch dni w tygodniu, a wtedy będzie trudniej przekonać małego i do Ciebie i do rodzeństwa. Ja bym poczytała o wspomnianym zespole i pomaszerowała do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafrania
mój dba jest jak zwykle głosem rozsądku 100% racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka z Tarnowa
tak się fajnie składa, że moja koleżanka jest psychologiem dziecięcymi i już z nią rozmawiałam. Mówi, że to jest bardzo zła sytuacja, że dziecko powinno być w życiu taty, w jego domu. To nie może być tak, że tata spada z chmurki tata ma do, który powinien być domem dziecka, że wtedy dziecko będzie czuło się bezpiecznej. Dziecko powinno poznać osobę, która jest ważna dla taty, to nie może być ktoś niewiadomy. I to wszystko powtórzyłamj swojemu, ale on nie chce niczego robić na siłę. Boi się, że jeśli raz bez uzgodnienia z było doprowadzi do zapoznania to ta bedzie robić mu problemy ze spotkaniami. Chce aby to wszystko poukładało się dziecku w głowie. Mi się jednak wydaje, że jesli chłopiec będzie starszy i będzie więcej rozumiał to nie będzie chciał do nas przychodzić. Będzie wolał życie tylko z mamą, życie do którego się przyzwyczaja. A ja ciągle prowadziłam na ten temat rozmowy ze swoim facetem bo myslałam, że dziecko powinno być w naszym życiu dla dobra dziecka i mojego faceta. Ale niczego nie zmienię na siłe i też nie ma sama siły aby ciągle na ten temat rozawiać, tłumaczyć i też szarpać się co tydzień bo i nerwowo kończyły się nasze rozmowy. Nie będę chyba zmieniać świata na siłę. To jest jego dziecko i on musi to załatwić. Zresztą jak poczytałam na tym forum o problemach jakie wynikają z tych spotkań to się zastanawiam czy ja nie jestem w tej lepszej sytuacji bo nie mam takich probemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamafrania
Nie masz takich problemów, to fakt. Ale koleżanka psycholog ma rację. Jeśli dobrze zrozumiałam Twój facet ma lepszy pomysł na życie niż koleżanka psycholog? I boi się drażnić byłej żony, tak? I w związku z tym wszyscy udajecie, że nie istniejesz, tak? No, to nie gniewaj się, ale ja tam chyba wolę mieć te nasze problemy. Jakoś nas one chyba określają w czasoprzestrzeni. Nie odpowiedziałaś na pytanie czy planujesz założyć rodzinę z tym facetem? Bo jak nie, to niczego nie ruszaj i nie zmieniaj na siłę. Jak poznasz kogoś z kim będziesz chciała założyć rodzinę, to wtedy pryśniesz. Ale jak to jest facet, z którym chcesz mieć dziecko to jednak delikatnie na niego wpływaj. Bo będzie Ci cholernie przykro jak się zorientujesz, że nie istniejesz nie tylko Ty ale i wasze wspólne dziecko. Nie istniejesz, bo nie życzy sobie tego jakaś obca kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dba
hej mamo frania przeczytałam o zespole gardnera , wypisz wymaluj to co u nas robiła była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone wytrawne
> takich poddających się manipulacjom dzieci i byłych żon facetów jak mój mąż jest legion Tak nisko oceniacie swoich mężczyzn, że uważacie, że nawet DZIECI są w stanie nimi manipulować??? Dziecko manipulujące dorosłym? Może jeszcze taki kilkulatek, albo np wczesny nastolatek?:-) No nie przesadzajcie, bo się żenująco śmisznie robi:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwa16
A mnie wkurza osoba ważna dla mojego taty, jest za młoda na moją matkę, i wkurza mnie to że po roku od śmierci mojej mamy tata juz znalazl sobie nowa kobiete.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Sylwi
to moze wkurz sie na OJCA ? co to znaczy "za mloda na moja matke" :D :D ona nie jest i nigdy nie bedze twoja matka, ona jest KOCHANKA twojego ojca, jego PARTNERKA, moze kiedys bedzie ZONA - na te rzeczy NIE JEST ZA MLODA, chyba ze jeste nieletnia :p poza tym, mysle, ze z mlodsza dziewczyna sie lepiej dogadasz, tylko musisz ja traktowac jak kumpele, nie jak "matke"... i pamietaj, ze to, ze Twoja mama odeszla nie est jej wina, tak samo jak to, ze ona sie pojawila w zyciu ojca, jesli juz, to ON - ojciec, powinien brac pod uwage toje uczucia i poczekac troche dluzej z zapoznaniem nowej kobiety, wiec miej pretense do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córcia000
miałam 10 lat, kiedy zdalam sobie sprawe ze moi rodzice nie sa razem... moja mama od trzech lat miala faceta, starszego od siebie o 15 lat.. ojciec znalazl jakas francuzke... pojechalam do ojca na wakacje. cale. francuzeczka byla mila, az zbyt mila, ale ja, jeszcze przeciez dziecko, myslalam ze ona naprawde mnie lubi. Do czasu, az zaczela nakrecac mojego tate przeciwko mnie. Jej histerie byly nie do wytrzymania! Jak chcialam gdzies pojechac sama z tata, ktory jest dla mnie najwazniejszy i dawno go nie widzialam, odrazu byla akcja ze ona tez musi jechac. A kiedy raz poprosilam go zebysmy dali sobie spokoj ze spaniem i cala noc ogladali filmy (czesto tak robilismy, oboje bylismy zawsze kinomanami), wpadla w histerie, zaczela sie pakowac i stwierdzila ze wyprowadza sie do kolezanki... Ja bylam dla niej mila, uprzejma, traktowalam ja z szacunkiem, bo tak zostalam wychowana. Z drugiej strony jednak ojciec zawsze byl najwazniejsza osoba w moim zyciu. Wiez miedzy nami byla nierozerwalna, wiec stwierdzilam ze bede walczyc o niego! Ze podziele sie nim, owszem, bo ma prawo do szczescia jak kazdy inny, ale to mimo wszystko Ja bylam jego corka, On mnie wychowywal, On powolal mnie do zycia! To mezczyzna ktorego JA kocham najbardziej na swiecie, ktory jest moim wzorem i idolem, ukochanym ojcem za ktorym poszlabym w ogien! I wtedy, na jej kombinatorstwo odpowiadalam kombinatorstwem... Ona przykrecala ojca z jednej strony, to ja z drugiej... Wreszcie moj tata zobaczyl ze C. nie byla najlepszym materialem na partnerke zyciowa, poza tym chciala dzieci, a ojciec sam powiedzial ze juz ma jedna corke i nie chce zadnych innych dzieci... Moja mama rowniez zrozumiala ze moj ojciec jest facetem jej zycia, ale zabralo mi to naprawde mnostwo czasu zeby uswiadomic im to ze ich juz tylko smierc moze rozlaczyc...wrocili do siebie, ale kosztowalo mnie to mnostwo pracy... teraz usilnie namawiam ich na dziecko (mam teraz 15 lat), ale twierdza ze nie chca wiecej niestety :( Jestem dumna z tego ze zawalczylam o moja rodzine i nasze wspolne szczescie. Ze nie poddalam sie i szybko wykminilam co sie swieci, ze ojciec przejzal na oczy i nie dal sie manipulowac lasce ktora chciala sie mnie pozbyc... Wiec wszystkim dzieciom w mojej sytuacji- Walczcie o swoich ojcow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwa16
Ona już jest jego żoną... Ja napisałam że po prostu znalazł sobie za szybko dziewczynę nową... ale mniejsza o to, zresztą jak mam ją traktować jak kumpele jeśli ona mnie traktuje inaczej zabrania mi różnych rzeczy i w ogóle... Ja tam wcale nie chce mieć nowej matki, ale nie twierdze że tata nie może mieć nowej żony, pewnie że może ale oni się trzymaja razem, co ona powie to jest święte.... to mnie irytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak to Córcia000
z Tobą jest?Dobrze, ze Tatus nie chce wiecej dzieci czy żle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córcia000
Ano dobrze, ze nie chcial zaplodnic tamtej kobiety, poniewaz bylyby niezle problemy gdybym mimo wszystko poprowadzila do zejscia sie moich rodzicow. A teraz? Teraz to mi do szczescia brakuje tylko jakiejs siostrzyczki czy braciszka, bo patrze z zazdroscia na kolezanki ktore narzekaja ze musza zostac w domu pilnowac rodzenstwa...co ja bym dala zeby miec rodzenstwo... No, ale jesli moi rodzice nie chca to trudno- ich sprawa, ich decyzja, kiedy sama bede miala rodzine pewnie bedzie inaczej :) Tak ze mna jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety które wiązą się z facetami mającymi dzieci z poprzedniego zwiazku powinny zdawac sobie z tego sprawe i nigdy go nie ograniczac ani jego kontaktów z dzieciakami, sama jesem w takiej sytuacji, bo kobieta mojego ojca wpros nienawidzi mnie(chyba zazdrosc) i zakazuje mi kontaktowania sie ze mna, a przeciez wiedziala ze on ma dzieci, zreszta jak sie kontaktuje ze mna tata ona zawsze jest przy tej rozmowie(mieszkaja w Anglii) wtraca sie, uwaza ze wszystkie rzeczy miedzy mna a nim dotycza takze i jej. nie podoba mi sie taki układ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do corci000
jak ja bym miala taka corcie, to tez bym juz wiecej dzieci nie chciala :p rozwalilas zycie wlasnym rodzicom, oni sie nie kochaja, sa ze soba tylko ze wzgledu na ciebie, bo jak chcieli sie rozstac to im wszystko niszczylas swoimi fochami pierwsze slysze, zeby dzieciak wybieral rodzicowi partnera, pierwsze slysze, zeby 10-latnia gowniara miala wiecej rozumu od wlasnej matki i wlasnego ojca mysliasz, ze jestes taka cwana, a ja cie powiem, ze cale to wasze rodzinne @szczescie@ jest tylko na pokaz, jak sie usamodzielnisz, wyjdziesz z domu, to rodzice pojda w swoja strone kazdy w inna bo nic ich nie laczy poza twoimi gierkami :o ojciec sobie chcial zycie ulozyc, to normalne chyba, skoro matka dawala dupy jakiemus facetowi przez 3 lata, ale ty musialas miec tatuncia dla siebie, walczylas o niego to zostal, widzac jak ci zalezy - myslisz, ze nagle sie w tojej matce zakochal? jakby sie zakochal to chcialby miec jeszcze dzieci, jako zespolenie rodziny na nowo widocznie twoja matke tez tylko "zaplodnil" te 15 lat temu (jak to sama nazywasz) i tylko to go przy niej dalej trzyma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mietwej
niestety, nie masz nic do gadania :p ojciec ma prawo ulozyc sobie zycie i byc szczesliwym jakby mu zalezalo na twoim zdaniu, to by siedzial z twoja matka, widocznie nie jestes dla niego najwazniejsza i pora sie z tym pogodzic...:p trudno sie dziwic, ze jego zona ma wiecej do powiedzenia niz ty, jestes tylko bledem przeszlosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mietowej
jeszcze jedno - piszesz, ze ona uwaza, ze wszystkie rzeczy miedzy toba a twoim ojcem dotycza rowniez jej - jego kobiety bo tak jest! to jest ICH zycie, oni sa razem, ty jestes tylko kawalkiem jego przeszlosci, trudno zebys byla najwazniejsza, prawda? a co, ona ma nagle zniknac jak ty sie pojawiasz? normalnie ludzie decyduja razem, wspolnie o tym na co wydac pieniadze, gdzie pojsc z dzieckiem - myslicie, ze macie tajemnice z waszymi tatusiami?? haha oni zonom wszystko mowia, co zrobicie nie tak albo tak, jak bylo, co kupiliscie, co robiliscie, gdzie i z kim - nawet jesli sam na sam spedzacie ten czas, to nie jest on tajemnica to jest normalne w pelnych rodzinach :D najgorzej jest jak sie dzieciom z poprzednich zwiazkow wydaje, ze moga sie wchrzaniac do obcej rodziny, wtracac na co ida pieniadze, latac do mamusi ze sprawozdaniem, zeby mogla podyzszyc alimenty..to jest dopiero zalosne, bo takie dzieci na sile sie wpychaja do rodziny, chociaz nikt ich tam nie chce, nawet wlasny ojciec, bo gdyby chcial byc z nimi w rodzinie, to by nie odchodzil, a jak juz musial odejsc, to zabralby te dzieci ze soba :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córcia000
Pierwsze słyszysz? No to widzisz, zawsze jest ten pierwszy raz ;* A moi rodzice kochają sie do szalenstwa, i okazuja to sobie na kazdym kroku. Wrocili do siebie nie ze wzgledu na mnie, a ze wzgledu na to ze zadno z nich nigdy tak naprawde nie chcialo zeby ich zwiazek sie rozpadl. Mozesz mi wierzyc ze to chyba najszczesliwsza para na swiecie. Widac to po sposobie w jaki sie do siebie odnosza. Jak tata lapie mame na spacerze za reke. Jak patrzy jej w oczy podczas obiadu, sledzi wzrokiem jej ruchy, pomaga w domu... jak mama specjalnie dla niego wybiera piekna bielizne... kazdy kto nas zna powie to samo. A francuzki nie lubilam i ciesze sie, ze nie ma jej w moim zyciu. Ot, co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone wytrawne
do: a ja uważam >chyba nie masz dzieci Chyba mam;-) Nawet na pewno mam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×