Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość gość
Niedoczekanie Twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech sie spełni zła kobieto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię chodzić gdzieś we trójkę z jego dzieckiem, bo jest po prostu brzydkie - mam potwornego zeza, blisko osadzone oczy itd. Nie chce żeby myśleli, że jestem jego matką. Parokrotnie usłyszałam jak osoby postronne komentują, że jest brzydkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płytka jesteś, ze aż cię żal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Nie lubię chodzić gdzieś we trójkę z jego dzieckiem, bo jest po prostu brzydkie - mam potwornego zeza, blisko osadzone oczy itd. Nie chce żeby myśleli, że jestem jego matką. Parokrotnie usłyszałam jak osoby postronne komentują, że jest brzydkie. xxxxxxxxxxxxxxxx' takiego samego zezola urodzisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm mm mmm
Ja ją rozumiem, piękna ona, piękny on, a tu brzydalek i podszeptywanie ludzi. Każdy chciałaby tego uniknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik pytajnik
Co jest przyjemnego w tym, że pokazujesz się z małym maszkaronem i ludzie patrzą ciągle na Was i komentują i że się wstydzisz za nieswoje dziecko. Dla mnie to też nie byłoby nic przyjemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość gość Nie lubię chodzić gdzieś we trójkę z jego dzieckiem, bo jest po prostu brzydkie - mam potwornego zeza, blisko osadzone oczy itd Masz rację kobieto że nie lubisz pokazywać się z jego dzieckiem,jeszcze by się z dzieciaka śmiali że idzie z babą która ma potwornego zeza i blisko osadzone oczy.Też bym z taką nie chciała iść. Hehe jak już coś napiszesz to chociaż myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralala lala
Ty nigdy nie zjadasz albo nie dodajesz zbędnych literek? Wszyscy wiedzą o co chodziło, ale nie Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe może i zjadam natomiast nie piszę takich idiotyzmów które notabene przeciwko mnie się zwracają. Ale sama sobie dowaliłaś i fajnie przynajmiej ubaw jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralala lala
Czytaj ze zrozumieniem, nie napisałam takiego posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralala lala
Takie posty jak Twój są idiotyczne, bo nic nie wnoszą do dyskusji. Trzeba było napisać "jesteś idiotką" i tyle, a nie pisać post, który nic nie wnosi, bo niby ubaw jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie jest żalosne że kobieta wygłasza że dziecko partnera jest brzydkie i nie chce uchodzić za jego matkę?Może zatem skoro dziecko ma poważnego zeza to niech tatuś zajmie się załatwieniem dziecku dobrego okulisty,zamiast oceniać niczemu niewinne dziecko.Dziecko jest jakie jest i należy pomóc a nie publicznie na forum p*******ć o jego wyglądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska80
A czemu nie oceniać? Świat polega na ocenianiu. Ktoś jest mądry, brzydki, sprawny, bystry, piękny itd. A to dziecko jest akurat brzydkie. To trzeba kłamać i mówić, że jest ładne. Może jest mądre, dobre, ale to nie zmienia faktu, że jest brzydkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'dziecko jest jakie jest' jak ja to kocham.... dziecko jest biedne, niewinne, kochane, szlachetne, niedocenione, wnosi radość do życia, jest takie bezbronne, słodkie, potrzebujące miłości, opieki, zauważenia, dbania, kochania, szanowania... bla bla bla zaraz zwymiotuję. A najbardziej mnie śmieszą groźby i życzenia - żebyś urodziła takiego zezola. Albo - a gdybyś Ty była matką. Otóż moi drodzy musicie sobie zdać sprawę z tego, że nie wszystkie kobiety chcą mieć dziecko i w ogóle są w stanie tolerować dziecko. Jakiekolwiek dziecko. Dlatego Wasze teksty i tak nikogo nie przerażą i nie nakłonią do refleksji. Mam gdzieś wszystkie dzieci tego świata. Cudze są straszne, ale własne są jeszcze gorsze. Dlatego dziecko partnera dla niektórych to tylko i wyłącznie jego sprawa. Bo jak niby laska ma nawiązywać kontakt z dzieckiem obcej baby jak nawet swojego nie chce?! No ogarnijcie się. Ja się z tym nie kryję, nie chcę dzieci, mieć nie będę, partner o tym wie i też to akceptuje. Układ idealny. Ja szanuję, że dzieciak jest, on szanuje, że dzieci nie akceptuję żadnych i jakoś żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani wyżej to chyba psycholog, tyle wyczytała z wypowiedzi. dlaczego mało wie o życiu? wypowiedziała tylko swoje zdanie. pewnie napiszesz, ze jak jej zegar biologiczny zacznie tykac to bedzie zalowala swoich slow. kolejna naiwna matka polka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durni jesteście. Powiedźcie mi jakim niby cudem skoro był ROZWÓD, a ojciec ma nową partnerkę/rodzinę to ma spędzać TYLE SAMO czasu z dzieckiem z pierwszego małżeństwa? Dla mnie sprawa jest oczywista - połowa czasu dla mnie, połowa dla tamtego dziecka? A jakbyście niby chcieli to rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dalej chcecie udawać, że rozwód nic nie zmienia, to udawajcie sobie w pojedynkę i masturbujcie się pod prysznicem, a nie róbcie sobie żartów z nowych partnerów i żyjcie sobie w samotności do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe każda nazywa się laską do momentu kiedy się nią czuje. 35 lat to nadal laska why not?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy możecie mi doradzić CO JA MAM ROBIC, gdy dziecko się w ogole nic a nic ,niiic nie slucha? konkretnie mam problem kiedy nie ma meza w domu, wtedy autentycznie moje slowo się nie liczy. Ja mowie jedno ,zrobi drugie. Daje kary, nie ukrywam ze nie, no ale im więcej kar tym szybsciej wszystko potrafie wyczerpać w ciągu jednego dnia a i tak poprawy zero. Przychodzi tato do domu z pracy , dziecko do niego zupełnie inne, posłuszne, jak pyskuje to szybko się potrafi opanować i przestać ,do mnie i przy mnie odwortnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże. I ty się tak dajesz? Powiedz ojcu dziecka, że jeżeli sytuacja się nie zmieni ty nie będzisz zajmować się bachorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij bachora w zad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ,że mąż mowi ze jak przesadzi to abym totalnie ją ignorowala i nie zwracala na nią uwagi ,on przyjdzie i z nia porozmawia, jest już w wieku szkolnym wiec sama może zając się sobą, no ok, ale tez sa takie sytuacje kiedy nie w sposób nie zrwocic jej uwagę aby nie trzaskala drzwiami, aby odlozyla cis na miesce, zasunela krzesło po sobie, aby z kanaoy ppzbierala to co zostawiła Nie potrafie się nie odzywać kiedy musze,, a za nia nie będę wszystko robic Kopnąć w zad to az się prosi nie raz Najgorsze jest ,ze ona przy ojcu nie jest az tak okropna jak go nie ma .Prowokuje mnie na każdym kroku, totalna samowolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfyrt
Cieszę się że mój mąż (tak go nazywam, bo rozwodu jeszcze nie mamy) , nie daje sobie wejść na głowę swojej nowej kobiecie oraz jej dzieciom. Mieszka z nimi, ale jej dziećmi nie zajmuje się w ogóle, nie spędza z nimi czasu, Ona naszymi też się zajmować nie musi bo mieszkamy daleko. Przyjeżdża sam, bez niej na kilka dni, i wtedy nasze wspólne dzieci mają tatę tylko dla siebie. Wiadomo że nowej pani ta sytuacja się nie podoba, zabrania mu wchodzić do nas do domu, ale całe szczęście że on swój rozum ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfyrt
I powiem wam macochy że niektóre z was są mega żałosne! Nienawidzicie dzieci swoich partnerów tylko przez samą świadomość że są! chore psychopatki! Mojego męża kobieta usilnie robi wszystko by odciągnąć ojca od dzieci... początkowo nawet jej się to udawało, wiadomo- zauroczenie, jakaś fascynacja czymś nowym, częsty seks, ale jak już sobie poużywał, to zrozumiał że tutaj płynie jego krew, tu są jego dzieci....no cóż....takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfyrt
Ale tak najczęściej się dzieje z tymi, które bez mrugnięcia okiem potrafią rozbić rodzinę, bez wyrzutów sumienia powiedzą "skoro zdecydował się na zdradę, to znaczy że nie było dobrze w małżeństwie" tak sobie tłumaczcie! :) Kiedyś w waszych związkach również zapanuje rutyna, dzieci będą chorować, kasy zabraknie, z tego wszystkiego nawet odechciewa się seksu, bo myśli ciągle zajęte innymi sprawami.... i miejcie świadomość że jeśli zdradził żonę, dzieci, to nie będzie się zastanawiać gdy nadarzy się kolejna okazja:) no chyba że będziecie cały czas w gotowości, chętne, ...no ale kto by tam chciał wystawiać d**ę tylko z obawy przed stratą tej drugiej osoby.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfyrt
....tylko jakieś niedowartościowane idiotki, które myślą że d**ą zawojują cały świat !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfyrt
Pozdrawiam was środkowym palcem macochy wstręciochy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miej to gdzieś...podnoś alimenty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×