Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
phii

Drugie żony a dzieci z poprzednich związków

Polecane posty

Gość DO ex niesfrustrowana
ex niesfrustrowana Drogie neksie! Zdaje sobie sprawe, ze nie mozna generalizowac, ale statystycznie najczesciej to wy bylyscie przyczyna rozpadu malzenstwa. I prosze nie wierzyc misiowi, ze juz od dawna nic go z zona nie laczylo!!! Do zadkosci naleza uczciwi faceci co najpierw odchodza od zony, rozwodza sie, a dopiero pozniej znajduja nastepczynie ( o tych nie pisze). Wiec sadze, ze jako osoby wkraczajace w cudze zycie ( mam na mysli zycie eks i jej dzieci) nie dziwcie sie ze jestescie persona non grata. I powinnyscie brac pelna odpowiedzialnosc za sytuacje w ktorej te dzieci sie znalazly. Zrekompensowac, zmniejszac szkody. To wasz psi obowiazek. I nie oczekiwac ze dzieciaki z wdziecznosci rzuca sie na szyje! A od eks zon naleza sie podziekowania za uwolnienie od nieuczciwego, podlego gnojka. To jedyna dobra strona rozwodu TY DOPIERO JESTES KURWA FRUSTRATKA :p MAZ CIE ODSZEDL BO CIE MIAL DOSC I POSUWAL SEKRETARKE BO NIE MOGL PATRZEC NA CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihahahahohoho
ale zajechało frustracją zostatniego postu. Nie pluj się tach blacharo bo ci wątroba zgnije i plam na mordce dostaniesz. żaden szefunio nie bedzie cię chciał posuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex sfrustrowana
Do : TY DOPIERO JESTES K**WA FRUSTRATKA MAZ CIE ODSZEDL BO CIE MIAL DOSC I POSUWAL SEKRETARKE BO NIE MOGL PATRZEC NA CIEBIE kochanie, prosta jestes jak budowa cepa i prymitywna . Taka jak owa sekretarka mojego eks tfu... meza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex niesfrustrowana
dodam , ze bardzo mi szkoda mojej corki. Stad moja obecnosc na tym forum. Serce mi sie kraje, bo corka bardzo kocha i potrzebuje ojca .... ale: tatus nie spotyka sie z nia w weekendy,swieta nawet w wigilie nie przyjechal podzielic sie z nia oplatkiem. Pojawia sie co dwa tygodnie w dzien powszedni na godzine - i to wszystko. Ja zadnych kontaktow nie zabraniam, nie ograniczam. Maz napewno kocha corke. Wiec czyja to robota. Pytam sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety to jednak wina
Twojego eks męża, przede wszystkim jego, w tej chwili to nowa jest najważniejsza, nowa pochłania myśli i energię, jak ten związek okrzepnie, to i kontakty z córka ustabilizują się wiem bo miałam tak z tatą, po okresie uniesień, gdy okazało się, że nowa wcale tak bardzo nie różni się od matki nawiązaliśmy kontakty, nawet teraz lepiej nam się ze sobą rozmawia, czuję lepszą więz niż, gdy był domowym ojcem oby tylko Twoja córka nie zamknęła się w sobie pozdrawiam, Kaśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex niesfrustrowana
dzieki Kasiu. Masz racje. Moj eks to dupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex niesfrustrowana
mam nadzieje, ze kiedys oprzytomnieje i moja corka znow bedzie miala tate...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak kontaktów ojca z dzieckiem to tylko wina ojca. Ani nowa partnerka nie jest w stanie zmusić stęsknionego ojca do porzucenia dziecka, ani, tak właściwie, najbardziej sfrustrowana była żona nie może faktycznie całkowicie uniemożliwić kontaktu dziecka z ojcem (chyba że je gdzieś wywiezie). Ale na szczęście też zdarza się że głupi facet w którymś momencie się ocknie i uświadomi że ma dziecko, że ono go potrzebuje, że sam tego kontaktu z nim potrzebuje, oby nie za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiekszośc ojców jednak
zapomina o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację zapominają
ale czy to powinno cieszyć nowe żony, przecież one też są lub będą matkami, będą miały z tymi facetami dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinno... ale przecież jak \"bylekto\" spotka \"bylekogo\" to są siebie warci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka anka
A z drugiej strony, to smutne, gdy facet o tych dzieciach z pierwszego małżeństwa przypomnina sobie po latach, albo na starość. Sama znam rodzinę, w które pojawił się marnotrawny tatusiek, zostawiony na stare lata przez drugą żonę bez środków do życia, próbował dochodzić swoich "praw" w sądzie, tylko ta pierwsza żona zostawiona kiedyś na pastwę losu miała rozwód z orzeczoną jego winą, a on chociaż nie stawiał się kiedyś do sądu to i tak miał orzeczone ograniczenie praw do dzieci. Nawet grosza nie wydał na te dzieci. Niech go utrzymuje druga żona, nie mają przecież rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wincie tatusiów a nie nowe
żony, to nie ich wina ze myślą rozporkiem. A dzieci i tak wyjda na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Wz.
ach jakie to proste... każdy porzucający rodzinę facet myśli rozporkiem? a kochanka lub nowa żona czym myśli? może macicą? a stara żona myśli odbytem? bo ma już wszystko w d...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wincie tatusiów a nie nowe
a co anka to Ty nie wiesz ze facet penisem mysli? tak było i będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Wz.
masz prawo do własnego zdania, ja wolę myśleć, że mój luby to jednak nie tylko penis, dostrzegam jeszcze inne jego zalety i umiejętności :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, ja sobie nie wyobrażam życia z penisem, romans tak, przygodę też ale związek...?! I to nie tylko dlatego że trudno jest być z kimś kto tylko żądzami się kieruje ale dlatego że jak z takim żyć i szanować takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wincie tatusiów a nie nowe
mysli penisem ,tylko że niektórzy faceci po prostu nad soba panują:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle postawione pytanie
w chwilach napięcia seksualnego, w trakcie seksiku to oczywiście cała krew pulsuje w małej głowie, ale taki stan nie może trwać w nieskończoność... bo organizm zmarłby na skutek niedotlenienia mózku fakt wielu facetów chodzi po świecie zaczadzonych, ale nie wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak reagują mężowie
drugich żon na niechęć macoch do ich własnego potomstwa i zakazywanie albo ograniczanie widzeń? Ciekawa jestem czy od razu sie poddają, bo maja to w dupie, czy też walczą? Wypowiedzcie się drugie żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem skąd takie przeświadczenie że faceci rzucają ukochane żony tylko i wyłącznie z powodu udanego seksu z inną kobietą? Czasem rzeczywiście facet jest płytkim kretynem, czasem zdarza się że wyrzucony z domu zdradzacz zwiąże się z kochanką ale naprawdę wierzycie ze tylko bardziej udany albo świeższy seks powoduje że facet odchodzi do innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do mojego misia
to na poczatku próbował walczyć, ale teraz od jakiegos czasu dał sobie spokój. Nie rozmawiamy o pasierbicach, nie poruszamy w ogóle ich tematu, nie istnieją w naszej rodzinie. Zajmujemy sie sprawami naszych dzieci. Ot wszystko. No cóż nie wyobrażam sobie żebym np w każdy weekend zajmowała się 4 dzieci albo targała taka watache na wczasy. Nie jestem pierdolnięta. Chyba po takim urlopie musiałabym uzdrawiać się i wypoczywac w zakładzie dla czubków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do reakcji mojego M na moją niechęć do jego dzieci to nie mam pojęcia jak by zareagował. Nie jestem niechętna, nie zakazuję mu, nie ograniczam i nie mam pretensji. Pomagam mu wybierać prezenty, czasami doradzam i pomagam. Jedyne czego żądam to by wobec mnie one zachowywały się grzecznie i nie dam sobie wmówić że żądam za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby nie kretynie, mam nadzieję że jesteś tylko częścią gatunku, bo przykro by było mieć tylko taki wybór między takim jak Ty i takim samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu nie sa
szczerzy Ci wasi faceci. Owszem bywaja czasem ludxmi ale ich mysli krążą wokół seksu czy chcecie tego czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i na szczęście
12:51 [zgłoś do usunięcia] ingeborga Nie wiem skąd takie przeświadczenie że faceci rzucają ukochane żony tylko i wyłącznie z powodu udanego seksu z inną kobietą? Czasem rzeczywiście facet jest płytkim kretynem, czasem zdarza się że wyrzucony z domu zdradzacz zwiąże się z kochanką ale naprawdę wierzycie ze tylko bardziej udany albo świeższy seks powoduje że facet odchodzi do innej? otóż to! ja rozumiem, że musi być jakiś sposób na radzenie sobie z porzuceniem, przynajmniej w pierwszej fazie. wtedy można sobie powiedzieć - jemu chodzi tylko o to, że to nowe, świeże, to tylko nowe mięsko. i pewnie tak jest, ale wtedy facet nie odchodzi. tylko stara się zamoczyć na boku, a jak sprawa się rypnie, kaja się i na kolanach błaga o "drugą szansę". jednak kiedy mężczyzna ODCHODZI od żony, składa pozew rozwodowy, zmienia swoje życie o 180 stopni narażając się na problemy w kontaktach z dziećmi, które najczęściej przecież bardzo kocha, to znaczy, że chodzi o coś znacznie więcej. dlaczego tak ciężko pogodzić się z tym, że mąż/były mąż, może po prostu kochać inną kobietę? i dlaczego żona/była żona robi wtedy coś tak płytkiego, jak pogrywanie dziećmi? powiedzcie, czy dla DZIECI, dla ich kontaktów z OJCEM ma jakiekolwiek znaczenie na ile przed rozwodem, czy po rozwodzie, czy w jego trakcie pojawiła się nowa kobieta w życiu ich ojca? dlaczego za własny ból, za własną złość kobiety każą płacić swoim dzieciom? jestem drugą żoną. i tak, on odszedł od żony do mnie. nie z mojego powodu, ale do mnie. zrobił to sam, z własnego wyboru. nie został wyrzucony ani przyłapany na zdradzie, bo sam powiedział żonie, że poznał kogoś i chce rozwodu. nie jestem "młodą dupą", jesteśmy w bardzo podobnym wieku, od żony jestem młodsza raptem o rok. nie uwiodłam go, ani nie "łapałam", pracowaliśmy razem, przyjaźniliśmy się. nie mam nic do jego dzieci, lubię je. nie mam nic przeciwko temu, że on spędza czas z nimi, że one nas odwiedzają, że spędzają z nami weekedny, wakacje, itp. owszem, wolałabym żeby najpierw miał rozwód, a potem poznał mnie, ale życie nie jest ani proste, ani idealne. a mimo to jestem określana przez jego ex jako dziwka, która z premedytacją rozwaliła jej szczęśliwe małżeństwo i zniszczyła dzieciom życie. jest mi wmawiane, że nienawidzę ich dzieci, co gorsza, dzieciom też jest to wmawiane. kiedy wykonam wobec dzieci jakiś przyjazny gest, np. ugotuję coś, co one lubią albo kupię im prezent, podnosi się jazgot, że chcę dzieci przekupić albo podlizuję się ich ojcu. kiedy pewnego razu bardzo źle się czułam i poprosiłam męża żeby przełożył wizytę dzieci, zostałam zwyzywana jako zimna suka, która odtrąca dzieci i zabrania im kontaktu z ojcem. nie jestem osobą konfliktową, nie jestem złym człowiekiem, nigdy nie skrzywdziłabym żadnego dziecka, a tym bardziej dziecka mężczyzny, którego kocham. i pal sześć opinię tej kobiety o mnie jako o partnerce jej byłego męża. ale boli mnie sugerowanie, że chcę krzywdy ich dzieci. naprawdę byłe żony nie potrafią oddzielić swojej złości i zazdrości od spraw związanych z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu nie sa
owszem bede gloryfikowac kobiety. One rzadko chodzą do łózka z kimś obcym tylko dla seksu. Nawet jesli zgrywają takie to ich pobudki są najczęściej inne. Nie znasz kobiet :) Moj facet jest szczery ze mna do bólu i wszystko mi mowi na temat facetów. To naprawde gorszy gatunek. I owszem kobiety sa moralniejsze:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×