Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cantabria

wesele a konflikt w rodzinie

Polecane posty

Tak się stało, że czas przygotowań do ślubu i wesela, który jest pewnie dla większości dziewczyn b.przyjemnym czasem w moim przypadku jest koszmarny z powodu konfliktu jaki wywołała rodzina narzeczonego.Jestem załamana i mam tego wszystkiego już dosyć. Czy sa jeszcze jakieś normalne rodziny albo to ja mam takiego pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba masz pecha.... ale ten konflikt jest pomiedzy nimi a wami czy to nue ma zwiazku z twoja rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja rodzina jest ok, rodzice mnie bardzo wspieraja mój narzeczony tez bardzo cierpi z powodu chorych akcji w swojej rodzinie jego rodzice i siostra sa to ludzie dla których najwyzszą wartoscią są pieniądze i chyba dlatego jest miedzy nimi taka walka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D skąd ja to znam, nasz czas przygotowań skutecznie i notorycznie psuje przyszła teściowa, swoimi fochami, obrażaniem się i swoim ale na wszystko co ustalimy, początkowo się tym przejmowałam, ale teraz poprostu mam gdzieś, robimy swoje i już nie ma się co tym przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja chyba nie potrafie sie tak nie przejmowac zwłaszcza jak sobie pomysle ze będe za kilka mies.należeć do tej ,,rodzinki,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziny się nie wybiera, więc twój narzeczony nie ma dużego wpływu na to jak oni się zachowują, nabierz dystansu i tyle, przejmowanie się i wchodzenie w konflikty nic nie da moja teściowa ma takie pomysły i takie fochy że gdybym miała się tym przejmować i brać to wszystko do siebie to bym już osiwiała więcej luzu a będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem skad bierze sie właściwie ta nienawiść tesciowych do narzeczonych synów skoro pomiędzy młodymi wszystko jest ok to po co się wtrącać znam przypadek gdzie tesciowa tak wtracała się w małzenstwa swoich córek ze jedno rozbiła, małzeństwo drugiej córki przetrwało bo wyniosła się z rodzinnego miasta i zerwała kontakty z matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różnie to bywa. Trzeba pamiętać o tym że nie tylko nam jest ciężko ale teściowej również. Dla niej ślub syna czy córki też jest przeżyciem. Może po prostu należy się jakoś zdystansować i spojrzeć na teściową nie jak na potencjalnego wroga. W końcu jest to osoba, która wychowała tak dobrego człowieka z którym chce się spędzić resztę życia i tak samo go kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bede miala swietnych tesciow. Bardzo sa pomocni i wspierajacy. Zawsze mozna na nich liczyc. Bede im dozgonnie wdzieczna za to w jaki sposob wychowali mojego narzeczonego i jakim wspanialym czlowiekiem jest dzis dzieki nim. A jakbym miala glupia tesciowa, to na pewno bym sie nia przejmowala. Moja babcia byla okropna tesciowa dla mojej mamy. A moja mama jej na to pozwalala. Dlatego niektore granice trzeba wytyczyc od razu,zeby pozniej nikt nam na glowe nie wchodzil. A z drugiej strony dziwne jest dla mnie,ze wasi faceci nie potrafia sie rozmowic ze swoimi matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę to też tutaj, bo aż wszystko we mnie chodzi teściowa nie przyjdzie na nasz ślub i wesele i mamy jej się nie pokazywać na oczy, bo sami ustaliliśmy menu bez niej, foch trwa drugi tydzień i teraz przybrał taką postać, i co zrobić w takiej sytuacji? czegoś takiego to ja się nie spodziewałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawi to wspolczuje posiadania takiej tesciowej. Przeciez to wasz slub i wasze wesele i to wasza sprawa co wasi goscie beda jedli.A poza tym to temperament to ta Twoja tesciowa ma,zeby powiedziecie,ze macie sie jej na oczy nie pokazywac przez menu :) Ja juz zapowiedzialam moim rodzicom,ze nie chce,zeby placili za moje wesele, bo nie chce,zeby ktokolwiek mi sie wtracal. Wiem,ze by probowali, pewnie i tak sprobuja,ale trudno, nie mam zamiaru sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślub za niecałe trzy tygodnie, a tu taki cyrk u nas za wesele płacą rodzice, z tym że umowa była jasna, albo będzie tak jak chcemy albo wcale. Moja mama i ojciec narzeczonego- oni dają pieniądze na wesele- nie mają do niczego żadnych ale, najpierw my wszystko ustaliliśmy potem im pokazaliśmy i było ok, a tu taki klops no i co tu teraz zrobić? ja myślę że jej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest podobnie jak w przypadku Gawi tesciowa lubi chyba bawić się naszymi emocjami – stąd te groźby, stawianie ultimatów. Z drugiej strony ma ona dobrego sprzymierzeńca w siostrze mojego narzeczonego. Właściwie to wolałabym gdyby nie przylazły na ślub i wesele ale one sobie nie odpuszczą bo i na weselu przeciez można strzelić focha i zepsuć komuś zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, olejcie to wielce nieprawdopodobne jest, aby naprawde zbojkotowaly wasze wesela, a po co sie przejmowac grozbami rzucanymi na wiatr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam że to się rozejdzie po kościach, ale mnie to wkurza bo na 3 tygodnie przed ślubem nie mam ochoty na awantury i takie niespodzianki nie przyjdzie to sobie wstydu narobi, nie nam, będzie siedziała na weselu obrażona, trudno mi chodzi jedynie o to że dziękuję za takie atrakcje gdy do ślubu zostało tak mało czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawi nie pozwol jej zepsuc jednego z najpiekniejszych dni w Twoim zyciu. Po prostu ja ignoruj i to jej bedzie wstyd przed rodzina i znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru jej na to pozwolić, moja teściowa to ogóle dziwny przypadek, dlatego też nie mamy zamiaru pozwolić jej wejść nam na głowę nie będziemy za nią chodzić i jej prosić, nie zrobiliśmy nic złego, jest dorosła, nie umie się zachować trudno, ale ciśnienie mi podniosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze nalezy zachowac zimna krew w takich sytuacja ale to nie takie proste widze jednak ze takie akcje wpływają niekorzystnie na relacje pomiędzt mna a narzeczonym - a przecież jej właśnie o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie dobrze, a dlaczego? bo my to tworzymy wspólny front zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi oczywiście o kasę. Ona ma jakąś obsesję, ze przyszła synowa ( czyli ja albo dowolna osoba na moim miejscu) ograbi ją z majatku, na który bynajmniej nie zapracowała sama a jej mąż. Ja mam gdzieś ich kasę, chcę tylko spokoju dla naszego zwiazku. Ale widocznie każdy sądzi według siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie jestem sama ;) moi teściowie też powiedzieli, że nie przyjdą bo ślub robimy w moim kościele a nie ich! Kasy od nich nie chcemy ale od razu powiedzieli, że ani grosza nie dostaniemy, a przy ustalaniu menu to stwierdzili,że na drugi dzień wystarczy obiad i zimna płyta bo to marnowanie jedzenia! Fajnie że goście mają siedzieć głodni do wieczora! Ale mam to w nosie kasy nie dają to niech na drzewo spadają. Chciałam być miła i zrobić dobrze to wyszło źle. Więc coś w tym jest - nierób nikomu dobrze nie będzie Ci źle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×