Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa

Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki

Polecane posty

Gość bibi76
eeee1 dokładnie właśnie tak jest, można się wygadać, wrzucić temat do przegadania, usłyszeń opinie innych i od razu wszystko nabiera innego koloru.....myslałam, myślałam, wyspokoiłam się i już wszystko wiem.... .Nie napiszę do niego, napiszę list żeby się oczyścić....nie zmasakruję mu twarzy (przynajmniej na razie), nie zniszczę samochodu bo lubie auta a jego jest dość ładne, jeśli go spotkam przez przypadek to...to nie wiem czy mu wygarnę czy napluję na niego czy minę jak powietrze. Wyspokoiłam sie i to jest teraz najwazniejsze, mam nadzieje ze sie na niego nie natknę przez dłuższy czas. Nie napiszę do niego bo tak jak piszecie też mam obawy jak to to sie zachowa i jak wykorzysta , a i satysfakcji że przez niego cierpię dawać mu nie zamierzam......bo właśnie to o czym pisała Zielonaa DUMA , jestem dumna aż za bardzo, przynajmniej zawsze byłam dopóki nie pojawił się on. Zagubiona123 życzę Ci wszystkiego dobrego z mężem, mam nadzieję że się wszystko ułoży. Mój mąż wie, mówi że starsznie cierpi bo dla faceta to zniewaga straszna to co zrobiłam.Boi sie bardzo powtórki, napisał mi kilka dni temu ze tamten sie odezwie predzej czy później bo takich kobiet jak ja sie nie zapomina, że tamtemu już nigdy nie bedzie dobrze z żoną bo wie jak może być ze mną, a ona sie do mnie nie umywa....wyobrażacie to sobie, to mi napisał mój mąż..jak tu nie wierzyć siebie...Teraz mamy czysta kartke i zaczynamy na nowo, on wie o moich rozterkach, widzi jak sie motam, wczoraj napisałam mu że potrzebuję chyba zemsty.A wiecie co mi odpisał " zapomnij o nim, nie warto, daj się kochać,po prostu pozwól mi sie kochać"....i pomyślałam że w zasadzie to najwiekszą karą dla tamtego bedzie to ze mnie nie ma... Mam nadzieję że złość i agresja to końcowa faza żałoby, teraz bedzie chyba już czas na obojetność.....i na nowe życie Trzymajcie sie wszystkie czarownice, jesteśmy jak to pisze Zielonaa najważniejsze...a co wiecej jedyne, niepowtarzalne, niesamowite , wrażliwe, uczuciowe i bardzo, bardzo prawdziwe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
No cóż, ja mam dziś wolny dzień przed kompem. więc "wszędzie mnie pełno". Bibi, trzymaj się mocno, bo to nasza duma, bo to my jesteśmy najważniejsze, bo to my... bo to ja... bo to Ty... gdzie indziej znajdziemy takie zrozumienie i taką wielką chęć pomocy.. Każda z Nas jest w podobnej sytuacji, i lub przeszła przez ten sam etap. To dobrze, że masz mądrego, dobrego męża. Mam nadzieję, że TY też tak o Nim myślisz. Bo mój też, patrząc z boku, też jest ideałem. To co widzą inni: gdy zgubiłam gdzieś cążki do skórek - poleciał do safory i kupił, gdy mam okres - wiedział jakie tampony poprosić w aptece, nawet wie jaki lakier do paznokci, jaką farbę do włosów kupić.... a dzisiaj.. miałam ochotę na coś, ale sama nie wiedziałam na co... i co? dostałam moje ulubione wafelki. Nikt inny by mi tak mnie dogodził. Ale......... Kurwa, zawsze jest to ale... nie wiem czy to ja szukam dziury w całym i czy po prostu coś jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee1- nie poznaję Cię!! BIBI- tak trzymaj PA , dziewczyny dziś DZIWNY DZIEŃ! To chyba początek JESIENI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee1
No mnie to dziś naprawdę roznosi. Trochę tu trochę tam. Jak pies z podwiniętym ogonkiem.. Rozmawiałam z moim Arabem, trochę mu się imiona myliły, Ivona czy Iva, co za różnica, hihihih, obciach do kwadratu. Był rozkoszny, romantyczny, jako to ja jest piękna i wspaniała... No cóż polecam Tym co chcą się rozerwać. A tak poważnie, czy MY szukamy realiów, powagi i poważnego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spring chicken
Ale sie rozpisalyscie, dzieki, bo musialam sie troche oderwac, ale nie mam za wiele do powiedzenia. Tzn. moze mam za duzo, ale ciagle to samo, wiec nie ma to sensu. To ciekawe, co piszecie o mezach... Ja nie zrozumiem facetow, poddaje sie. Milego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
Bibi - myślę, że to co pisze Twój mąż jest prawdą. To jak się zachowujesz, brak zemsty, podniesione czoło na pewno sprawia, że tamten myśli o Tobie... Dziś kolejny sms "jaki ładny dom, ciekawe kto w nim zamieszka?". Ten ktoś już wie, że się buduję, mąż mi wierzy, a ja czuję się z tym podle. Jestem potwornie rozbita. Siedzę tu i ryczę, co dalej? Wysiadam psychicznie, nie dam rady... nie mogę powiedzieć... co będzie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona- to , co piszesz nie mieści się w głowie.... zapisuj te sms-y, nie martw się, to są groźby bez pokrycia, ktoś chce Cię zdołować!!! Jak już pisałam \" każdy kij ma dwa końce\".Odpisz, co zamierza Twój mąż, bo prawie namierzył nadawcę sms-ów, a Twój mąż jest nieobliczalny!!!! Odpłać TYM SAMYM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi76
Ja juz jestem bardzo wyluzowana choć z ciężkim katarem.....mam zamiar bardzo mocno leniuchować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewacja
dziewczyny a ja od rana piszę! Dla siebie spisuję historię mojej znajomości, tak jakbym ją miała komuś zrelacjonować, więc siłą rzeczy muszę starać się być komunikatywna, rzeczowa i dbająca o tok narracji. Na razie opisałam okoliczności i przyczyny które sprawiły że byłam podatna na przyjęcie do mojego życia posłańca z innego świata i zrozumiałam, że nie mam powodów do poczucia winy. Zobaczyłam to w olśnieniu, jako sytuację z rodzaju " fatum". W dodatku zaczynam widzieć, ze świetnie sobie poradziłam :) Następnie doszłam do opisu pierwszego niepokojącego wydarzenia, które ustawiły moją znajomość w bardzo niekorzystnym położeniu, co sprawiło że ja wobec niego byłam potem taka a nie inna. Pełna lęku i próbująca go pokochać mimo wszystko. Ufff, polecam wam ten sposób, bo dzięki niemu poczułam się tak jakbym nie na próżno to przeżywała, mam potrzebę dostrzegania sensu w życiu i uczenia się, o czym tu z uporem gadam jak najęta. To rodzaj autoterapii. Wiem że to będę przeżywała jeszcze długo, ale jestem z siebie dumna i choć czuję żal do Niego za jego bezwzględność i cyniczny chłód, to cieszę się, ze trafiła kosa na kamień . ( ja kosa, on kamień) Miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
Zielona- ja już chwytałam się wszystkiego. Pierwsze sms-y pojawiły się, gdy jeszcze spotykałam się z NIM. Ciekawe, że ta osoba miała tak dużo informacji, tj mój mąż otrzymywał sms o której byłam w domu (on miał drugą zmianę), że spotykaliśmy się. Nie wierzył, bo tamta osoba tylko raz do niego zadzwoniła, a potem tylko anomimowo - nie odbierała telefonu. Gdy rozmawialiśmy albo przesyłaliśmy sms ta osoba puszczała sygnały do nas, albo informacje sms-owe typu: znowu piszecie. Później imałam się wszystkiego - straszyłam, odpisywałam naigrywając się z nadawcy. Dotarłam nawet znajomościami UWAGA! do BOR, tam zablokowano kontakty mojej komórki z tamtym numerem, trwało to dwa miesiące i niedawno pojawił się na nowo z radosną nowiną - że nie jestem taka mocna i BOR mi nie pomoże. Najęłam detektywa, nie pomógł, ale dowiedziałam się od niego, że jest możliwość śledzenia, gdzie osoba przebywa, gdy ma włączoną komórkę itp. Ta osoba musi mieć dostęp do tego typu urządzeń. Teraz przyjęłam metodę ciszy - nie odpowiadam. Tyle, że cholernie boję się tych zdjęć, czy to możliwe, żeby po tak dugim okresie - prawie rok - dopiero teraz chciano je przekazać, gdy mieli je wcześniej? Chyba wyląduję w wariatkowie! Do prokuratury nie oddam z wiadomych względów. No tak najpierw się broi, a potem boi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi76
Zagubiona a masz jakieś podejrzenia? Czy to ten twój były?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
Bibi - właśnie, że ja gubię się już w tych podejrzeniach. Są momenty, że podejrzewam Jego, ale za chwilę już nie. On też chwilami podejrzewał mnie (tak pisał). Podobno on też dostaje te sms-y, a nawet podrzucane liściki (dał mi ksero jednego). Sama nie wiem, ale przecież on nie może mieć żadnych fotek - bo był ze mną! Czuję się jak uczestniczka jakiegoś filmu. Z drugiej strony, to przecież nie miałam nigdy wrogów, więc kto??? Może ta jego druga... Podobno nas śledziła (to jego słowa) i wiem, że raz zrobiła zdjęcia naszych aut, żeby mu udowodnić (to wiem od niej). CHCĘ SIĘ ODCIĄĆ OD PRZESZŁOŚCI !!! Cholerka, ja już chcę żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi76
Co jest dziewczyny ? jesień was dopadła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny będę zaglądał tutaj częściej ;), tak naprawdę to na kafe nie zaglądałem od lutego (ostatnia rozmowa z Zieloną ;)) bo jakoś nie czułem potrzeby... po co się szarpać z innymi, ale wasz topik jest całkiem na poziomie a ja bardzo rozmowny jestem... może dlatego że miałem być Małgosią :):):) Zagubiona widzę że masz poważny problem .... nieczytałem Twojej historii od początku więc mogę nie trafić ale byłem w podobnej sytuacji więc kilka moich ogólnych przemyśleń wiem że część mojej wypowiedzi zabrzmi jak teoria spiskowa, ale niestety im więcej elektroniki tym mniej wolności: 1. mąż - wie czy nie wie?? jeśli wie to ile ?? jeśli nie wie zawsze możesz zacząć myśleć nad wiarygodnym wytłumaczeniem i tak preparować fakty, by później przy ew. dekonspiracji ponieść jak najmniejsze straty..., jeśli wie to czy może stać za tym co się dzieje?? może w ten sposób próbuje z \"twarzą\" załatwić problem. Skoro Ty mogłaś wynająć detektywa to i on mógł to zrobić.... NIE WIERZ W NAIWNOŚĆ FACETÓW większość z nas też ma intuicję i czuje że coś jest nie tak. Może być to 2 Twojej 2, ale nie wiem po co Ciebie dręczy psychicznie zamiast temat załatwić (może być to kara za wejście na jej teren). Kolejna kwestia - pozycja zawodowa i społeczna Twoja i Twojego męża - im wyżej tym baczniej jest się obserwowanym. Skoro znasz Borowików należy załaożyć że Oni też Ciebie znają (i Twojego męża też), a każdy kij ma 2 końce. Sama musisz sobie odpowiedzieć czy macie na tyle wysoki status społeczny by \"ktoś\" się Wami zainteresował. Być może wcale nie chodzi o Ciebie i Twoją 2, ale o coś zupełnie innego?? np o Twojego męża i jego sprawy.... lub o inną sprawę (rachunek sumienia wskazany i pamiętaj że sprawy dla Ciebie nie istotne dla innych mogą być smiertelnie poważne) 2. Odnośnie fotek - nigdy nie masz pewności dopuki nie zobaczysz - dopiero wtedy dowiesz się czy są i co przedstawiają. Mógł je zrobić detektyw wynajęty przez mężą, odrzucona kochanka, zdradzona żona ... lub ktoś przypadkowy .... i teraz ma nadzieję że coś ugra. 3. Tel komórkowy - detektyw powiedział prawdę ale nie całą - można ustalić gdzie ktoś przebywa ale nie tylko gdy kom. jest włączona - wyłączenie kom. niczego nie zmienia - również można ustalić jej pozycję - nie co do metra ale w dużym przybliżeniu. Jeśli ktoś ma odpowiednie dojścia może nie tylko podsłuchiwać rozmowy, ale używać Twojego telefonu jako podsłuchu - i słyszeć na bierząco co się dzieje w bezpośrednim sąsiedztwie. może to robić nawet gdy tel jest wyłączony!!!!!!!! - jedynym pewnym sposobem jest wyjęcie baterii z telefonu!!!!!!!!!! jeśli chce sie przeprowadzićnaprawdę poufną rozmowę wszyscy muszą wyjąć baterie z telefonów !!!! Kolejny fakt: część telefonów kom. jest stale monitorowana tzn. rozmowy są nagrywane i przechowywane, nikt tego nie sprawdza, ale jeśli jest potrzeba zawsze można sprawdzić kto kiedy z kim i o czym rozmawiał, niedawno sprawdzałem tel. swojej rodziny i na 6 4 były nagrywane... czyli rozmowy przez nie nie są bezpieczne. Należy założyć że tel. kom. nie jest bezpiecznym sposobem łączności. Moja rada zmień tel. najlepiej na kartę ... zalecane jest zmienianie nr co 3 miesiące. Oczywiście stary możesz nosić przy sobie - jeśli nie przeszkadza Tobie że ktoś wie gdzie jesteś, natomiast powinien być wyłączony w trakcie rozmów z nowego numeru. Oczywiście i to nie daje pewności że nie zostaniesz namierzona, ale wymaga to większego zachodu i ktoś może zacząć zadawać pytania dlaczego i po co ktoś Ciebie namierza. powiało grozą :):):) I jeszcze jedno porozmawiaj z operatorem - nie musisz blokować nr przez borowików - Twój operator też może to zrobić, oczywiście osoba Ciebie nękająca zmienia numer i zabawa zaczyna sie od początku.... 4. Komputer - myślę że tutaj świadomość społeczeństwa jest dużo większa - wszystko co piszemy i robimy na naszym komputerze może być przeczytane przez kogoś. To jest chyba oczywiste. Możesz mieć zainfekowany komputer trojanami (wirusami) dzięki którym konkretna osoba może mieć m.in. podgląd na to co robisz na komputerze i jakie dane w nim przechowujesz.... Taki program może taż zainstalować choćby Twój mąż żeby sprawdzić co i do kogo piszesz ... i co czytasz... można zrobić to też zdalnie z dowolnego komputera na całym świecie .... im lepszy magik (informatyk) tym mniejsza szansa że ktoś to wykryje .... czasem warto wybrać się do kafejki internetowej, założyć nową skrzynkę .... warunkiem zachowania anonimowaści jest oczywiście fakt że 2 osoba zrobi dokładnie to samo ..... nie wolno wejść np z domowego(zainfekowanego komputera) na nową skrzynkę - i ew. rozmówca tak samo. Wiem że tekst jest długi ale starałem się pisać jasno ... jeśli są pytania postaram sie odpowiedzieć ... Jestem poczytalnym człowiekiem, nie mam manii prześladowczej i nie cierpię na zaburzenia psychiczne (to dla tych którzy zaczną zaraz pisać komentarze) ... wiem wiem nie ma zdrowych ludzi ..... Powyższe tematy przerobiłem na własnym podwórku ....niewiem czy moje doświadczenie w czymkolwiek Tobie pomoże, ale trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi76
no myślę że w teorii spisku to przegoniłeś mojego małzonka....ale powaznie to wszystko to prawda co napisałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi niestety tak, choć nie jest to nagłaśniane. Za jakiś czas wszystko pewnie wypłynie i będziemy wiedzieli na 100%. Tak samo było z drukarkami.... nikt nie wierzył ... i firmy produkujące drukarki się przyznały że: każda strona drukowana na drukarce jest znaczona i zawiera informację na temat drukarki na której została wydrukowana(nr seryjny) daty i godziny wykonania wydruku.... a wszyscy mówili że to jest teoria spiskowa. Są tylko 2 firmy które nie wprowadziły tego systemu ... więc jeśli chcesz drukować coś nielegalnego ... drukuj na cudzej drukarce :):):) co do tel kom. temat jest sprawdzony choć jak pierwszy raz o tym usłyszałem to posądziłem faceta o poważne kalectwo umysłowe niestety życie mnie wyprostowało. Z kompami sprawa oczywista i chyba nikt nie ma wątpliwości że tak jest. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą tak mniej spiskowo np. Era (można sprawdzić w oficjalnym serwisie) ma usługę: lokalizacja ...... sprzedawaną oficjalnie i jako właściciel tel. możesz sprawdzić gdzie Twój tel. właśnie się znajduje.... więc spisku nie ma ...;) wszystko oficialnie i dzięki zaawansowanej technologii ..... a skoro właściciel może i to inni też przy odrobinie zachodu mogą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam chwilkę więc pogrzebałem w necie ;) niby temat znałem ale jakoś nigdy się tym nie interesowałem ale to co znalazłem jest piękne: Chcesz wiedzieć gdzie bawią się twoi znajomi? Chciałbyś znaleźć ich szybko i bezbłędnie? Włącz usługę Gdzie Jesteście?, która pozwoli Ci zlokalizować przyjaciół znajdujących się w stworzonej przez ciebie grupie, zarówno pojedynczo jak i kilku jednocześnie. Usługa oparta jest na systemie LBS (Localisation Based Service), który umożliwia lokalizowanie znajomych znajdujących się w zasięgu Orange. Dodatkowo możesz wymieniać z członkami swojej grupy informacje tekstowe i nawiązywać z nimi kontakt za pomocą SMS. Wykorzystując interfejs WAP. Po uruchomieniu usługi na stronie WAP wyświetlona zostanie lista numerów telefonów osób, które znajdują się w twojej grupie. Wszystkie wyświetlone numery mogą zostać zlokalizowane a ich położenie przedstawione na mapie. Przeglądarka WAP wie, kto w danej chwili korzysta z usługi, zna twój numer telefonu. Opłaty za korzystanie z Gdzie Jesteście? za pomocą WAP są zgodne z cennikiem. Dokładność lokalizacji Możliwe są dwie dokładności lokalizacji: jeżeli twój znajomy, którego chcesz zlokalizować znajduje się w jednym z 20 największych miast to otrzymasz informację o jego położeniu z dokładnością do kilku ulic, jeżeli twój znajomy, którego chcesz zlokalizować znajduje się w mniejszej miejscowości lub na terenie wiejskim, wówczas otrzymasz informację z nazwą miejscowości w okolicach, której on się aktualnie znajduje. takie możliwośći mają obce osoby - jeśli chodzi o właścicieli tel. jest jeszcze prościej .... wiec jeśli chciałby zlokalizować Ciebie mąż to bez problemu jeśli tel jest na niego lub ma dostęp do profilu na stronie www. Sorry jeśli przynudziłem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
Zwyczajnym - wielkie dzięki za odzew i za informacje. Myślałam, że wyłączona komórka jest bezpieczna... a jednak... Mój mąż nie wie, ale był czas, gdy się domyślał, było między nami źle, a ja głupia i zaślepiona w kochanku. Do czasu gdy się wydało, że poza mną i żona była jeszcze kolejna... Moja historia zaczyna się w "jak zapomnieć o nim". Teraz widzę, że chyba jedynym wyjściem będzie poczekać na te zdjęcia i przyznać się, ale w sposób jaki radzisz, nie wszystko. Jestem osobą "na stołku", a pieniądze kłują w oczy jak wiadomo, szczególnie w małej miejscowości... Skoro od zakończenia tamtego układu minęło już kilka m-cy, a dopiero teraz pojawiła się informacja o fotkach, które ten ktoś chce przekazać, to za chwilę mogą pojawić się np nagrane rozmowy... Komuś bardzo zależy, aby zniszczyć moją rodzinę i chyba jest w stanie zrobić wiele i to w sytuacji, gdy zrozumiałam swoją głupotę i chciałabym wszystko naprawić. Ciekawe jest, że ta osoba nadal mnie śledzi (chociaż jestem już grzeczna), w sms-ie napisano, że między innymi są tam fotki z basenu, na który chodzę od niedawna. Tylko nie wiem na co komu moje zdjęcia z aqua-aerobicu? Mój mąż jest "cienki" w informatyce i nie podejrzewam go o zabawę z komputerem, ale oczywiście mógł zlecić namierzanie mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona niestety trafiłem nawet nie czytając Twojej historii, Dam Ci jedyną dobrą radę: Tylko spokojnie żadnych gwałtownych ruchów. Nie jest dobrze (bo ktoś robi Ci pod górkę) ale też nie jest źle ... gdyby miał dowody to już by Ciebie "ugotował". W tej chwili trwa wojna nerwów lub podchody jak kto woli. Zasada jest taka: mając do dyspozycji informacje już posiadane stara się zmusić Ciebie do działania i poczekać aż popełnisz kolejny błąd lub dostarczysz nowych (silniejszych, aktualniejszych) dowodów... więc tylko spokojnie, żadnych emocji i nerwów (wtedy popełnia się najwięcej błędów) męża zacznij uświadamiać zgodnie z tym co napisałem wcześniej.... czyli wymyśl i zacznij sprzedawać jakąś wiarygodną wersję zdarzeń. Pamiętaj że często słyszana informacja staje się automatycznie PRAWDZIWĄ informacją. Oczywiście wszystko z umiarem, bo nadmiar szkodzi. Wierzę że wiesz o co mi chodzi. I forum nie jest dobrym miejscem do rozmów na ten temat.... wystarczy że ktoś zrobi wydruk tego co piszesz i pokaże, a stracisz wszystkie asy ..... choć akurat na tą uwagę już jest za późno... wiec spokojnie możesz pisać dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
zwyczajnym- "łepski" z Ciebie facet. Coś jest w tym co piszesz, mąż dostał sms, że ma coraz większe rogi, czyli ktoś ostro poluje i traci już nerwy (może sobie polować). Z tym, że są dalsze zagrożenia, jeżeli ta osoba jest zdesperoawana, to może spreparować jakieś zdjęcia ze mną w roli głównej (po co te zdjęcia np z basenu????), tak też powiedziałam mężowi. jestem wdzięczna za rady i męskie spojrzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i proszę już masz linię obrony którą mąż zna i przyjął do wiadomośći. Bardzo rozsądnie - teraz musisz ją podtrzymywać i szukać w mężu oparcia, tak by poczuł się w 100% odpowiedzialny za Ciebie i Twoją ochronę potraktował jako sprawę osobistą. Popracuj jeśli potrzeba nad zaufaniem między Wami. Po pierwsze mąż musi Tobie ufać (wydaje mi się że tak jest), a po 2 Twój mąż musi być pewny że Ty jemu bezgranicznie ufasz (np w to że Ciebie obroni) i że szukasz właśnie w nim oparcia. To bardzo mobilizuje..... i daje pewność że nawet najdziwniejsze informacje nie pozwolą na wybicie go z trybu ochrony i całą energię zamiast na szukanie prawdy poświęci na działania w Twojej obronie. Co do preparowania zdjęć... to tylko na filmach tak ładnie wygląda ... trzeba być naprawdę dobrym artystą i mieć odpowiedni sprzęt oraz oprogramowanie żeby przerobione zdjęcie wyglądało autentycznie. I bardzo łatwo jest wykryć tego typu przeróbki... więc tego bym się nie obawiał ... Oczywiśćie dziewczyny mają racje że wszystkie SMS-y, rozmowy, listy, maile musisz zapisywać i trzymać na czarną godzinę. Jeśli nie masz dowodów nikt Ci nie uwierzy. I na spokojnie to zrób sobie w głowie listę osób które mogłyby coś takiego zrobić (nie listę osób które mają powód, bo to zupełnie inna sprawa) może się okazać że to np \"teściowa lub przyjaciółka\" która generalnie nie ma żadnego powodu do takiego zachowania ale....... Jeśli masz inne sprawy na sumieniu musisz je zakończyć i być czysta jak łza, wszystko musi być poprostowane (jako osoba na \"stołku\" wiesz o czym piszę), za wszystkie błędne decyzje winni są już znalezieni i linia obrony musi być już obrana, oczywiście wszystko zrobione w taki sposób by polujący nic nie zauważył. No i spokój pamiętaj żeby uznać Ciebie za winną musisz albo się do tego sama publicznie przyznać, albo zostać skazana prawomocnym wyrokiem (w Twoim przypadku nie ma takiem możliwości) więc pracuj z Mężem i niczym się nie martw, jeśli on Ciebie poprze to nic złego Tobie się nie stanie :) znów przydługawe przepraszam, ale mam osobistą awersję do takich \"ludzi\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwyczajnym- przerażasz mnie!!! Miałam wczoraj ciężki dzień a dziś to się ciągnie.... No to do następnego \"czytania\" i \"pisania\".... Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielonaa - jekoś dziwnie się poczułem, niewiem czy sie cieszyć czy poddać autokrytyce. Ja poprostu nie lubię gdu ktoś kogoś próbuje "zgnoić", a ta osoba próbuje w bezwzględny sposób "zajechać" zagubioną. Wierz mi że w bardzo prosty sposób można zniszczyć człowieka. Wiem, że to nie jest męskie forum i może niezupełnie do niego pasuję, ale jeśli ktoś sobie nie zdaje sprawy to należy sobie uświadomić że sytuacja zagubionej jest delikatnie mówiąc nieciekawa. Najgorsze że nie zna swojego przeciwnika, nie wie na co go stać i jak wysoko może sięgnąć. Starałem się na tyle ile mogłem nieznając sprawy zaproponować plan działania, może nie wyszło to najpiękniej, ale ważne że powinno zadziałać. No i najważniejsze zagubina - Ty nic nie robisz, ale bacznie przyglądasz się poczynaniom przeciwnika ... jest szansa że to on/ona popełni błąd i to pozwoli Ci na jego/jej identyfikację, a znany wróg już nie jest taki straszny .... Może to co napisałem jest bezwzględne, ale jakoś nie wierzę w to że on lub ona się będzie litował/a nad zagubioną i da jej jakieś fory.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi76
Zwyczajnym ja Ci dziekuje za pomoc Zagubionej, bo sama o niej myslałam jak musi jej być ciężko ale nie bardzo wiedziałam jak jej pomóc, co napisac sensownego w takiej sytuacji. A tu proszę , jednak mężczyźni do pewnych spraw lepiej sie nadają niz kobiety, my ja mozemy pocieszać , ocierać jej łzy, wspierać. Ale na pewno zadna z nas nie przedstawiłaby tak logicznego czysto technicznego planu działania. Za pomoc i zaangazowanie dziekuję.. Zielonaa nasza kochana czarownico co sie tam dzieje u Ciebie złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona - przemyślenia nocne ;) 1 Coś mi nie pasuje z borowikami, Twój znajomy borowik sie nie wysilił i w sumie nic nie zrobił - co wbrew pozorom dobrze o nim świadczy. Raczej nikomu sie tym nie chwalił, bo za taką pomoc można mieć poważne kłopoty.Jakoś mi się wierzyć nie chce że u opratora była informacja o zablokowaniu połączeń z tego numeru przez niego, więc z tego źródła ta minformacja nie powinna wyciec, oczywiście życie pełne jest niespodzianek, ale logika wskazuje na to że ta osoba dowiedziała sie o tym od Ciebie, Twojego kochanka lub męża(jeżeli o tym wiedział) lub osób, które się od nich dowiedziały. 3. Twój Kochanek dostał list, którego kserokopię pokazywał Tobie .... czy Ty też dostałaś listy na papierze?? czy tylko w formie elektronicznej?? W teorii obydwoje powinniście dostawać dokładnie to samo. Czy on ma równie dużo do stracenia co Ty?? 4. TA osoba dzwoni po waszych rozmowach. Zastanów się czy dzwoni tylko gdy Ty dzwoniłaś do niego, czy również jak on dzwoni do Ciebie?? Czy widzi połączenia w obie strony czy tylko w jedną.... I sprawdź czy masz założony profil na internetowej stronie swojego operatora - są tam wszystkie informacje którymi dysponuje Twój dręczyciel. Może sie okazać że masz profil, choć go nie zakładałaś... oczywiście osoba która Ci to robi musiałaby mieć dostęp do telefonu lub dokumentów, ale możesz mieć np tel firmowy, a cała dokumentacja może być w firmie ... i ktoś bez Twojej wiedzy może mieć kontrolę nad tym co robisz z telefonem. Ze strony internetowej może też wyczytać które numery są przez Ciebie zablokowane. 5. Osoba która do Was dzwoni - dzwoni z tego samego numeru co przed zablokowaniem, czy cały czas wyświetla sie brak numeru .....a może wcześniej był inny numer a teraz inny. Tak jak wcześniej pisałem mam strasznie mało danych, nie znam środowiska, dlatego jest mi trudno mówić o szczegółach, dlatego tylko takie ogólne przemyślenia, żeby odejśc od teorii spiskowej, bo wszystko można łatwo wytłumaczyć... Przeczytałem to co napisałem i faktycznie zielonaa mogłaś sie przerazić, ale już wyjaśniam: sam mieszkam w małej miejscowości, siedzę sobie na stołku (może nie za wysokim) ale w oczy i tak kłuje... i takich akcji kilka już przerabiałem, kilka było jeszcze ciekawszych i zawsze jestem pełen podziwu dla mącicieli, że im się chce. I jeszcze jedno mi się przypomniało odnośnie tel. kom. i kart... zmiana karty sim w telefonie niczego nie zmienia ponieważ do sieci loguje się aparat a nie karta... każdy aparat telefoniczny ma swój numer identyfikacyjny i dlatego można go śledzić, rozwiązaniem jest kupno nowy aparatu na kartę bo tam nie zostawiasz swoich danych. Śmieszne jest to że namierzając aparat wyskakują od razu dane właściciela (jak podpisujecie umowę to z pudełka odklejają kody kreskowe i naklejają na swoim egzemplarzu umowy ;), później jest to wprowadzane do systemu i gotowe.... Ale żeby to sprawdzić trzeba mieć nakaz organów ścigania lub znajomego we właściwej komórce u operatora. i znów przydługo wyszło, następnym razem obiecuję poprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
Zwyczajnym - może Zieloną przeraziłeś, bo zdaję sobie sprawę jak wygląda to z boku, gdy ktoś nie miał kontaktu z takimi sytuacjami. Mnie natomiast pomagasz ogromnie, ten koszmar naprawdę dobija, a wczoraj już było mi dużo lżej. Nawet, jeżeli to tylko chwilowo, to i tak jestem wdzięczna. Sytuacja jest tak beznadziejna, że nie chcę jej nagłaśniać i stanowisko innej osoby jest dla mnie bardzo ważne. Co do twoich przemyśleń - o BOR wiedział kochanek, na etapie załatwiania ja nie mówiłam nikomu - mężowi powiedziałam po odblokowaniu nr. Mam głuche telefony na stacjonarny, obie moje komórki (prywatna i służbowa), komórkę męża, a nawet syna (czego boję się najbardziej) z zastrzeżonego nr. Sms- y były z różnych nr, ale zablokowałam jeden. Ta osoba puszczała sygnały ,gdy były połączenia i sms-y z byłym w obie strony. Teraz sms-y dostaję tylko na służbowy. Co ciekawe - ostatnio inne osoby w firmie skarżą się na sygnały z zastrzeżonego na komórki służbowe (może to bez znaczenia, ale jestem czujna). Ja nie dostaję listów, a z tresci skierowanej do ex wynika np : "zniszcz ją, albo ja zniszczę Ciebie". Zaczęło się od tego, że w ubiegłym roku, gdy jeszcze widywaliśmy się był zaostrzony atak na Niego. Podobno notorycznie spuszczano mu powietrze z opon, gdy stawiał auto przed jedną z firm (wiem to od niego - nie mam pewności, czy to prawda), po naszych spotkaniach i smsy do mnie i do niego z ostrzeżeniami. Myślałam, że gdy nie będziemy się widywać to się skończy, ale mimo upływu tylu m-cy nadal ataki trwają. Następna ciekawostka - gdy mąż chciał się dowiedzieć o kogo chodzi - podawano (sms) mu markę auta, miejsce spotkania, natomiast nie chciano podać danych kochanka. Gdy wydało się, że nie jestem "ta jedyna" były mówił, że ta druga nas śledziła, a nawet raz zrobiła zdjęcia aut, aby mu udowodnić. Dodam, że ona jest sekretarką w firmie i załatwia sprawy związane np z komórkami. tak więc krąg podejrzanych jest szeroki. Ostatnio przyjęłam metodę zgodną z Twoimi propozycjami - nie reaguję na żadne zaczepki sms-owe (nawet oskarża mnie o brak kultury ze względu na brak odpowiedzi ha ha). jeszcze jedno - poza zakończonym romansem nie mam w tej chwili czego się obawiać, jakiegoś punktu zaczepienia dla tej osoby. Dzięki za wszysto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
Acha - coś jeszcze - gdy wynajęłam detektywa pojawiły się treści typu: próbujesz mnie namierzyć, fajnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona - a kto wiedział o tym że wynajęłaś detektywa?? Jak już wcześniej napisałem nie znam Ciebie, Twojego otoczenia, Męża, ani kochanka... jego sekretaki też nie... a tymbardziej środowiska więc tak naprawdę nie jestem w stanie Tobie pomóc przykro mi :(, gdyby to działa się na moim \"podwórku\" byłoby dużo łatwiej. Dletego to Ty musisz trześwo patrzeć i oceniać sytuację. Nie wiem jak wysokie zajmujesz stanowisko, i nie pisz ale sama sobie zdajesz sprawę że ma to ogromne znaczenie... jeśli wysokie to przeciwnik może być naprawdę z I ligii i wtedy jest problem, ale to bardzo mało prawdopodobne (osobiście uważam że prawie nie możliwe), a nawet jeśli to prawda, to to co Tobie napisałem pozwoli na wyjście całkowicie bez szwanku z sytuacji. Ktoś chce Ciebie zastraszyć... nr tel. są praktycznie jawne... wpisz swoje dane osobowe np w google i zobacz co się pokaże (jak wpisałem swoje za 1 razem to dostępne było wszystko łącznie z moim prywatnym nr. kom. obecnie zacząłem dbać o swoją prywatność). Numer nie musiał zostać odblokowany wystarczy że ktoś ma kolejny zastrzeżony... spuszczano powietrze z opon - trochę dziecinne i mało inwazyjne jak dla mnie... i nikt nie widział że ktoś mu spuszcza powietrze ???? Najważniejsze: Kochaniek wiedział o borowikach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×