Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blekitnooka

znalazłam dowody zdrady po 1,5 roku!!!

Polecane posty

Gość mialam to samo co ty
dla mnie wystarczy, że kiedy byl z tobą wyznawal milość innej gorszego draństwa chyba nie ma można z kimś rozmawiać, nooo nawt flirtować ale jak sie bedąc w zwiazku wyznaje milość innej kobiecie to co to jest ??? ja skończylam to bo stracilam zaufanie zupelnie i nie mialam zamiaru spedzić reszty życia na zastanawianiu sie czy ma kogoś na boku czy nie no i jak pomyślalam o tym , że wtedy kiedy byl ze mną , kochal sie itd ... potem pisal jej, że teskni .... to mialam ochote zwymiotować... moim zdaniem z klamcą żyć sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miała to samo co ty - no właśnie, ja też czuję teraz do niego taką odrazę :o chociaż to było 1,5 roku temu, to boli tak samo, jakby to było teraz. A duper myślał pewnie, że to nigdy nie wyjdzie na jaw 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nineda
Wiem jak to piecze w środku, sama to przeszłam. Dałam kolejną szansę, czego do dziś żałuję. 3 wspólne lata przekreślił w jedną chwilę. Po powrocie byliśmy ze sobą jeszcze 9 miesięcy. Powtórzył. Głupia ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, skoro zrobił to raz to zrobi i drugi. Tylko u mojego to najwyraźniej nie była jednorazowa zdrada tylko jakaś nowa miłość. Ona pisała do niego, 'cieszę się, że już zerwałeś z X' - czyli ze mną :o a ja czekałam wtedy na niego, tęskniłam, kochałam go bardzo i myślałam, żę wszystko jest ok. No i on wcale ze mną nie zerwał, tylko mówił mi, że mnie kocha i że myśli o mnie 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nineda
oszust i nic więcej i pora zmienić stopkę, a już na pewno ostatnie zdanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślałam, że to jest ten jedyny 😠 wielka miłość od 17 roku życia, teraz mam prawie 23 lata... ale jestem wściekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
błekitnooka - troszku nasze historie sa podobne.. a powiedz tak szczerze, nie byliscie razem te 1,5 roku, nie spotykalas sie z nikim, myslalas o nim codziennie, wyobrazasz sobie, jak teraz bedzie jak go zostawisz? znowu bedzie CI tak ciezko.. jestes pewna, ze sie nie zmienil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turquoise, miło Cię tu widzieć :) on miał dziewczynę przez pół roku, ja spotykałam sie z kilkoma facetami, żeby o nim nie myśleć, na chwilę pomagało :o chciałam ułożyć sobie życie bez niego, bo nie brałam pod uwagę żadnych powrotów. Teraz to trwa od kilku tygodni, jak jesteśmy razem, byłam bardzo szczęśliwa, ale teraz go nienawidzę 😠 dobrze, że wyjechał i nie muszę na niego patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutne. rozumiem, ze nie bierzesz pod uwagę możliwości powrotu? nie ma szans na wybaczenie / usprawiedliwienie? u mnie minal wlasnie rok, tez sie spotykalam, zeby zapomniec, zeby sprobowac jakos sobie na nowo poukladac wszystko, ale to nei bylo to i tez codziennie myslalam o nim :O nie chcesz z nim porozmawiac o tym? wysluchac co ma do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę wysłuchać co ma do powiedzenia, bo boję się, że powie mi takie rzeczy, że się złamię. On jest mistrzem manipulacji :o a ja go kocham i tak, mam tylko nadzieję, że to kiedyś przejdzie. nie chcę z nim być, już wiele rzeczy naprawdę ciężkich mu wybaczyłam, nie rozpamiętuję ich. ale tego chyba nie byłabym w stanie wybaczyć. zdrada to nagorsza rzecz, jaką można komuś zrobić. zawsze jak o tym rozmawialiśmy, to mówił mi, że przenigdy mnie nie zdradzi a jak któreś z nas się np. zakochałby się w kimś innym to najpierw by ze mną zerwał, żeby mnie nie ranić i nie oszukiwać. No i co się okazało w praktyce? że sama musiałam do tego dojść, bo przez 1,5 roku on to ukrywał i pewnie nigdy by mi o tym nie powiedział. odeślę mu te listy i pierścionek zaręczynowy, i tak niedługo wyjeżdżam, zmienię numer i będę próbowała znowu o nim zapomnieć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najdziwniejsze jest to, że jeszcze wczoraj wszystko było super jak wyjeżdżał, on nic nie wie, pewnie nawet nie pamięta juz o tych listach wszystkich i o tej dziewczynie, dzwoni do mnie a ja nie odbieram i nie wiem co zrobić, co mu powiedzieć. Nie chcę tego zakończyć przez telefon... mam udawać, że jest ok?? ide nakarmić tego nieszczęsnego kota, nie jego wina, że ma takiego pana :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na opak...
do końca nie rozumiem,albo nie doczytałam,stąd pytanie: -te listy to on pisała do tamtej jak byliście jeszcze razem,czy po zerwaniu,po tym jak się rozstaliście? To ważne,bo jak to było po zerwaniu z Tobą ,może chciał jakoś zaleczyć ranę i rzucił się w jakieś uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na opak...
jeżeli tamta była w okresie ,jak byliście osobno to nie kwalifikuję tego jako zdradę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na opak...
warto pomyśleć bez emocji i nie działać pochopnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on byl z tamtą dziewczyną kiedy jeszcze byli razem, kopnęłabym gnoja w dupę. odesłałabym pierścionek, wysłała rzeczy, zmieniła numer i wyjechała. co za idiota :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko opiekuj sie kotem
on nie jest niczemu winny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki że jesteście i że piszecie takie rzeczy :D ja też tak uważam, więc tylko utwierdzacie mnie w przekonaniu, jaki to dupek :o pisał do niej po powrocie z tamtego miasta gdzie ją poznał - jak byliśmy razem wtedy, powiedział jej też, że ze mną zerwał. A mi też wtedy mówił, że mnie kocha itd. To naprawdę była wielka miłość i byłam z nim 4 lata... Chociaż psuło się strasznie między nami pod koniec i zerwałam. Teraz wiem, że się psuło bo on zakochał się winnej ale pewnie bał się przyznać. Ale nie był z tamtą po naszym zerwaniu, ciekawe dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co ja do niego wróciłam po 1,5 roku... kotem się zaopiekuje przez kilka dni ;) potem klucz oddam rodzicom. Tak się cieszę, że to znalazłam. Chociaż on pewnie już nie pamięta nawet o takim okresie w swoim życiu :o ale mnie to boli jak swieża zdrada. No i jestem zła na siebie, że byłam taka naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma żenskiego odpowiednika tej minki 😠 ;) ok, lecę do kota, zajrzę tu za pół godziny 🖐️ a może znajdę coś jeszcze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blekitnooka ja mysle ze zbyt pochopnie chcesz podjac krok ostateczny. widzisz niestety zycie płata figle i czasem ludzie robia rzeczy o ktore nigdy nie byliby posadzeni, ale zauwaz: po pierwsze nie byli ze soba po waszym zerwaniu, co swiadczy widocznie o tym, ze z jego strony to nie bylo szczerze uczucie do niej, byc moze sie nia bawil albo mu imponowalo ze jakas laska sie w nim zadurzyla, faceci tak mają. byc moze nie bylo zadnej zdrady, moze on tylko do niej pisał. po drugie poltora roku to moim zdaniem naprawde kupa czasu i jesli oboje chcieliscie zaczac cos od nowa, to znaczy ze zgodziliscie sie na to by zapomniec bledy i urazy z przeszlosci, a nie je rozpamietywac. jesli nawet taka akcja miala miejsce, to on swoim powrotem do Ciebie udowodnil moim zdaniem ze jednak Cie kocha i nie chce nikogo innego. ja bym sie naprawde gleboko zastanowila nad zerwaniem, nieprawdą jest, ze jak zrobil to raz to zrobi drugi, wcale tak byc nie musi. bledy sa po to by sie na nich uczyc, byc moze on swoja nauczke juz dostał. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze to tylko dlatego, ze sama wiem, jak ciezko zapomniec i ulozyc sobie zycie z kims innym, gdy inn ego kocha sie tak bardzo. Uwazam, ze powinnas z nim porozmawiac, wysluchac go. Moze sie zauroczyl, i nie wiedzial co ma wtedy zorbic, nie wiadomo jak dlugo to trwalo, nie wiadomo tez, czemu wtedy z nia nie byl. Nie wiem, rob co uwazasz, ale tez chocby z ciekawosci, i zeby nei zastanawiac sie do konca zycia, czy faktycznie zdradzil itd, wysluchac go. a z drugiej strony wiem, ze to naiwne, wiec jesli chcesz od razu go rzucic, to nie odradzam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za rady... ale ja nawet nie mam jak z nim porozmawiać, przez telefon nie chcę, a nie wiem kiedy się z nim zobaczę. Wydzwania od rana do mnie, ale nie odbieram. Ja jestem pewna, że to zdrada, poza tym jak wrócił to był jakiś dziwny, zachowywał się tak, jakby chciał żebym z nim zerwała - pewnie sam się bał... No i zerwałam. Gdybym wtedy wiedziała, że chodzi o inną, to nie myślałabym o nim przez 1,5 roku z takim uczuciem i sentymentem, tylko od razu bym go znienawidziła :o nie wiem czemu z nią nie był, pewnie ona jednak nie chciała. On był wtedy już sam więc pewnie próbował się z nią związać. Ale ja urwałam z nim kontakt na pół roku, nie miałam pojęcia co u niego, co robi, z kim się zadaje. A listy, które znalazałm były tak jednoznaczne, że nie mam żadnych wątpliwości, że mnie zdradził, fizycznie i - co gorsze -psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym wiem, że jakbym nadal z nim była, to tak jakbym to zaakceptowała a tym samym na to przyzwoliła, nie ufałabym mu już i na każdym kroku bałabym się, że znowu zakocha się w innej i mnie zostawi, albo będzie oszukiwał... Nie będę mu już wierzyła w nic, co mówi. Tak naprawdę słowa są gówno warte :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje ze wszystkim co mowisz, ale kurcze moim zdaniem fakt ze do siebie wrociliscie po dosc dlugim jednak czasie swiadczy o duzym uczuciu was laczacym, zarowno z jego strony jak i z Twojej. ja bym go nie skreslala tak szybko, naprawde....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa mocno śmierdzi
daj mu szansę na to, żeby przeprosił wtedy zadecyduj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, z mojej strony to było bardzo duże uczucie, pierwsza wielka miłość w wieku 17 lat. Ale widać po tym co zrobił, że on mnie wcale tak nie kochał, jak mi się zawsze wydawało. I to, że przede mną to ukrył wtedy i ukrywał do teraz - myślał, że to się nigdy nie wyda. Ja bym mu nigdy czegoś takiego nie zrobiła. I po prostu wydaje mi się, że nigdy bym się z tym nie pogodziła, nawet, jakbym próbowała mu wybaczyć. Więc to chyba jednak bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli czujesz ze nie bedziesz w stanie z tym zyc, to oczywiscie masz racje - nie ma sensu ciagnac czegos co jest z gory skazane na porazke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×