Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak on mogl

jak on mogl m tak powiedziec...?

Polecane posty

Gość sempre nao
dzieki za odpowiedz...wlasciwie to zgadzam sie ze wszystkim co napisalas i fakt poczulam sie jak smiec jakis niepotrzebny ...to byla rozmowa na tel wiec powiedzialam mu ze dziekuje ze po 2 latach pierwszy raz w zyciu odwazyl sie cos powiedziec szczerze i uczciwie i ze teraz mam jasnosc sprawy i wiem na czym stoje i co dalej robic...ze nie potrzebuje litosci...on niby mowi ze z jednej strony boi sie zostac sam a z drugiej strony ze mna chyba boi sie zostac jeszcze bardziej...ze sam juz nie wie...wielki znnak zapytania...tylko ze ja wiem ze mam ta przewage ze mam jeszcze czas na wszystko..on tego czasu ma coraz mniej...17 lat roznicy wieku i litosci nie potrzebuje...nie dalam mu jednoznacznie odpowiedzi ze odchodze ale dalam mu duzo do myslenia...w piatek bedziemy sie widziec wiec pewnie wszystko sie wyjasni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sempre nao
ale juz patrze na to wszystko przez inny pryzmat...zranil mnie chociaz nie dalam po sobie poznac...juz nigdy nic nie bedzie takie same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie go ten temat boli, może chce mieć dziecko tak samo jak Ty ale mówienie o tym sprawia mu ból. Nie patrz tak jednostronnie na niego bo możesz zaprzepaścić sobie fajny związek przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziekuje wszystkim za wypowiedzi :) To ze powiedzialam, ze nie chce miec z nim dziecka, to rzeczywiscie chyba bylo powideziane w zlosci...chociaz kto wie jak to naprawde wyjdzie.. :( Wanda1 -- byc moze go to boli i nie chce o tym rozmawiac... Tylko, ze on w ogole nie chce rozmawiac ani o naszej przyszlosci, naszych wspolnych planach, itp... :( Nadal mi smutno i zle... Wiem nie powinnam tego tak brac do siebie ale ja inaczej nie potrafie. Bede teraz pewnie o tym rozmyslac caly czas. A ON...? znajac zycie albo nie bedzie sie odzywal do mnie albo zacznie ze mna gadac jak gdyby nigdy nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupup...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes przewrazliwiona
on napewno bardzo chce dziecko, nic naraze ze staran nie wychodzi przykro mu jak wciaz o tym bredzisz... Niektorym lepiej sie robi jak o czyms gadaja, inni wola nie. Ladne masz zdanie o swoim partnerze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila, chwila!! Kto powiedzial, ze ciagle o dziecku mowie??!! Jak nie masz pojecia, to nie pisz takich glupot!! A tak poza tym, to mam powody przypuszczac, ze on jeszcze nie jest gotowy na dziecko i stad taka jego reakcja. Jest niezdecydowany i to nie tylko w tej kwestii. Jeszcze jedno... ktos kto bardzo chce miec dziecko w dniu owulacji swiadomie unika zblizenia???!! wiec nie gadaj mi tu, ze on na pewno bardzo tego chce!! a jakie ja mam zdanie o moim partnerze to juz moja sprawa, a tobie nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×