Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moca tse-tse

mądra koleżanka pilnie poszukiwana

Polecane posty

🖐️ mosca może i chciała zranić a może nie zdawała sobie sprawy z tego co mówi? nie wiem, ale też mam taka jedną koleżankę (nawet myślałam czasem przyjaciółkę) potrafi wsadzić słowną szpilę tak głęboko, że ... dlatego pewnego dnia doszłam do wniosku, że kontakty ograniczam do minimum - nie potrafiłam zrozumieć powodów i celowości jej postępowania, a nie chciałam mieć obok siebie kogoś kto mnie krzywdzi - a jak wiadomo najbardziej potrafią skrzywdzić najbliżsi. samotny spacer też bywa przyjemny :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mosca...wiesz, wydaje mi sie, ze ona nie powiedziala tego celowo, aby cie zranic...ale sa ludzie ktorzy chlapia jezykiem to, co im mysl przyniesie. Ja uwazam, ze nie bedziesz sama i chociaz nie znam cie dobrze, jakos tak mysle, ze nie bedziesz sama. I nie pisze ci tego,zeby w jakis sposob podniesc cie na duchu, po tym co uslyszalas ale dlatego, ze...czlowiek czasem musi czekac bardzo dlugo na marzenia i nie chodzi o to, ze sadze iz bycie z kims to twoje marzenie ale po prostu czasem czeka sie nascie lat i moze to zadne pocieszenie...ale ja wiem, ze nie bedziesz sama, zobaczysz :) Przebisniegu, ja prawie caly czas jestem samotna i sama ze swoimi myslami...samotne spacery...jak dla mnie srednia przyjemnosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah kochany Przebisniegu... ja chyba przerobilam juz wszystko :( Uwierz mi, kiedys na czacie poznalam ludzi z mojego miasta i...na tym sie skonczylo, ze ich poznalam. To byla paczka ludzi w przedziale wiekowym 35-40 lat i...spotkalam sie z nimi ale oni mnie traktowali jak dziecko i czulam ogromny dystans z ich strony. Wiadomo, ze nie od razu otworze sie przed nowo poznanymi ludzmi i wydaje mi sie, ze oni mysleli,iz jestem za mloda aby miec zaszczyt wejsc do tego towarzystwa. Przeciez co 31 latka moze wiedziec o zyciu...wedlug nich. Ja w zyciu przezylam bardzo duzo, mam prawie 32 lata a czuje sie jakbym miala o duzo wiecej. Przebisniegu, nie umiem ci tego wytlumaczyc ale...wlasnie ja tak mysle, ze skoro ludzie nie sa zainteresowani moim towarzystwem, to widocznie cos ze mna nie tak, bo mozna zle trafic raz, drugi, trzeci...ale...nie caly czas...a moze to ja na niewlasciwych ludzi trafiam, nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym...Przebisniegu, moze ja na prawde powinnam sie jakos szybciej zestarzec, nie wiem...W kazdym razie, co do tych ludzi, o ktorych wspomnialam wyzej...gdy im powiedzialam, ze mam 31 lat, to popatrzyli na mnie tak jakbym klamstwo miala wypisane na twarzy. Niby wygladac mlodziej to atut ale...ja w porownaniu do nich wygladalam jak szczeniara a przeciez ci najmlodsi byli tylko o 4 lata starsi. I moze to takie wrazenie szczeniackie sprawiam, chociaz ostatnio i tak zmarszczek mi przybylo, bo ilez to czlowiek moze sie w tak perfidny sposob umartwiac bez jakichkolwiek efektow i nawet nie bardzo martwie sie tymi drobnymi zmarszczkami, bo byc moze dzieki nim ktos potraktuje mnie bardziej powaznie, jak czlowieka. Meza poznalam gdy mialam 26 lat a on myslal, ze mam jakies 18-19...Dzieci zawsze traktuje sie jak dzieci i w przypadku tego w.w. towarzystwa oni traktowali mnie jak male dziecko, eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam juz takie wrazenie, ze nikt mi w nic nie wierzy ani w to co mowie, ani w moje intencje, eh i w ogole. Przebisniegu, jak chcesz przesle ci moje zdjecie, sama ocenisz i w dodatku wczesniej mialam pofarbowane wlosy na czarno, zeby wygladac powazniej. Dzis mam blond ale mimo to obcielam wlosy i chociaz nie wygladam wcale fajnie w tych krotkich wlosach, jakos mi to jest obojetne, przeciez i tak siedze w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jak desperat szukajacy kolezenstwa, przyjazni i chyba wlasnie za bardzo sie staram i to na pewno...ale jestem tak glodna przyjazni i... mimo tego, ze w przeszlosci mialam zawody przyjacielskie, nie trace wiary w ludzi. Ja wiem, ze ci najbardziej wartosciowi ludzie gdzies sa, gdzies sie kryja...a tylko po prostu trzeba ich szukac, sami sie nie znajduja przewaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie mysle, ze te moje zawody przyjacielskie spowodowane byly tym, ze...trafialam na niewlasciwych ludzi, niewlasciwych w sensie, ze...nie nadawalismy na tych samych falach. A ja wlasnie szukam przyjaciela, ktoremu bede mogla byc wierna jak pies, bede mogla byc zawsze kiedy bedzie potrzebowal, bede mogla oddac wszystko co mam, aby tylko go ratowac wtedy kiedy potrzebuje a w zamian dostane tylko i az lojalnosc polegajaca na tym, ze nigdy nie zechce w jakikolwiek sposob rujnowac mojego zycia. Ale glupio napisalam :) W sumie i tak nic z tego nie wynika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzieee...ale mi sie we lbie przewraca. Ja jestem tak bardzo samotna, ze pieprzy mi sie w glowie ale ja nawet nie mam do kogo zadzwonic, zeby choc chwile pogadac... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawaj Maja zdjęcie :) :) i nie stresuj się - rzadko kiedy udaje mi się zakupić alkohol bez pokazywania dowodu a równolatkami jesteśmy :D co do towarzystwa - przypuszczam, że masz wysokie i swoiste wymagania, poza tym da się zauważyć, że masz swoje zdanie a moje obserwacje pokazują, że bardziej cenionymi znajomymi są tak zwane chorągiewki (albo horągiewki). myślę, że ważniejszy jest jeden prawdziwy znajomy, przyjaciel, który akceptuje Cię taka jaką jesteś, rozumie i ubi z Tobą chociażby pomilczeć niż tabuny znajomych, wśród których czujesz się jak piąte koło u wozu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie namieszałaś i nie zapętlaj się tak w swoich rozpaczach ;) nie pamiętam kto to powiedział (jakas kobieta na pewno), ale bardzo mi się spodobało - każdy z nas jest samotną wyspą :) a jeśli ma się duże wymagania trzeba się naszukać - cos wiem o tym ;) do zdjęcia możesz dorzucić datę urodzenia - coś Ci policzę jeśli chcesz :) muszę sie ogarnąć i ruszyć do sklepu po mój chleb powszedni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
witam was kobity, uff nie było mnie chwile, ale widze że tematy różne rozwijąja sie pięknie Ja wczoraj cały dzień spędziłam uprawiając nordic walking na pobliskich terenach podgórskich, dzisiaj zakwasy na łydach oczywiście hehehe brak kondycji straszny u mnie się pojawił ... Wróciłam taka zmeczona że po prostu padłam plackiem... Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na leczo, znaczy jak się ugotuje bo dopiero zaczynam ;-)) Dziewczyny jeśli chodzi o spotkanie przy piwie to z opcji Łodź i Kraków ja oczywiście wybieram kraków heheh mam bliżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
No pewnie przyjeżdzaj !!! Zabalujemy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na spacerze. Samotnym i dalekim. W niedzielne popołudnia czuje sie wyjątkowo źle chodząc sama :O Powrócę jeszcze do słów mojej koleżanki. Czy chlapnęła od tak? Może i chlapnęła, ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, iż lubi wbić mi szpilę. Chyba ograniczę tą znajomość... Spacerując, pomyśliwałam sobie nad różnymi rzeczami, w tym nad tym, o czym pisała tutaj Maja - w tym samym czasie? ;) Mam sporo koleżanek, jedną przyjaciółkę, ale mieszkającą daleko ode mnie. Niestety, nie mam nikogo - mówię o kobiecie - do kogo mogłabym zadzwonić i powiedzieć - za pół godziny u mnie. Bierz wino i przyjeżdżaj na babskie ploty. Od tak. Niewiele - wiele... Przyjaciółka jechałaby do mnie 4 godziny, poza tym ma rodzine, więc to też nie takie hop siup. Niedługo zostanę desperatką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wybieram Kraków !! oczywiście jeżeli się załapię na imprezę ;) co do koleżanek i przyjaciółek - przyjaciele tez daleko, chociaż jeden całkiem blisko, ale zajęty wciąż , ale nauczyłam się cieszyć z takich zwykłych spotkań też, nawet takich, ktore nie dają mi zupełnego poczucia zrozumienia i poczucia bycia częścią całości ;):) mosca ten widok par i rodzin na spacerach?... hela - jeśli można to ja leczo z ryżem poproszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
No własnie nie dość że widok par, to najbardziej bałabym sie natknąć na spacaerze na mojego byłego ze swoją nową.. brrr to byłoby najgorsze... Ryz do lecza? no problem, sie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam taki czas in my life, że mieszkałam w mieście w którym nie znałam absolutnie nikogo, do pracy dojeżdżałam daleko, wracałam późno, szanse na znajomości rzadne, zajęte 6 dni w tygodniu, ale... zawsze przychpdziły niedziele... kilka przesiedziałam w domu, ale... zaczęłam wychodzić zwykle z książką i muzyką, siadywałam w najbardziej zaludnionych miejscach spacerowych i obserwowałam ludzi - bywało ciekawie :). czas samotności sprzyja przemyśleniom :). często oczywiście bywało i tak, że mialam ochotę schowac się do mysiej dziury ;) :) hela a takie chodzenie z kijakami to nie nudne jest? to coś jak chodziaże? u mnie takich nie widuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Znaczy jak nie lubisz chodzic po górkach i jest Ci nudno to niewazne czy z kijami czy bez, my zrobiłysmy z koleżanką ładnych pare kilometrów.. z 5 godzin chodziłysmy z przerwą na obiadek oczywiście, z kijkami jest fajnie bo pracuja wszystkie mięśnie jak sie wspinasz pod góre a nie tylko nogi, poza tym kolana są mniej obciążone ogólnie człowiek spala więcej kalorii ale fizycznie jest mniej zmęczony niz przy chodzeniu bez kijów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
wiesz co ja u mnie też takich nie widuję ale wystarczy pojechac troche dalej poza miasto albo w ogóle w góry to tam coraz więcej osób z kijami śmiga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
NOO żebys widziała jak dziadki 70 letnie zapierniczają z kijami w tatrach az miło popatrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to hela aż w tatry was poniosło? czy gdzieś niedaleko domu? tylko chyba jeśli się ma jakies faktyczne dolegliwości to najpierw pasowałoby się nauczyć jak to się chodzi profesjonalnie coby sobie krzywdy nie zrobić, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
nie nie w tatry ale w mniejsze górki, a w tatrach to jak byłam kiedystam to widziałam Ja bardziej uzywam ich do wchodzenia pod góre i zchodzenia w dół niz takiego typowego spacerowania po płaskim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
Jasne już nakładam ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo Ci dziękuję dobra kobieto 🌻 w ogole jakby któraś miała coś do jedzenia w nadmiarze to ja poproszę -może se zmienię nica na śmietniczka :D:D:D musze się zastanowić nad tym spacerowaniem z kijami, może akurat się nada ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×