Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LouLou11

Ile zarabia pielęgniarka w UK?

Polecane posty

Gość roksa44
Do aska3378 , tak ja pracuje w zawodzie ale to bylo oczywiscie na takiej zasadzie ze mialam aktualny PIN , nikomu nie mowilam ze mialam przerwe w zawodzie , nikt sie nie pytal i tak zaczelam prace za nizsza sporo stawke tzw.preceptorship .PIN dostalam tylko na rok i wtedy zeby go przedluzyc musze przepracowac 450 godz.jako pielegniarka , na nastepne 3 lata.Ja na miejscu twojej mamy sprobowalabym przez jakas agencje w POlsce np.promedica ,oni pomagaja tez zalatwic PIN , a poki co moze pracowac jako care , po takim doswiadczeniu na to stanowisko w Anglii dostanie sie bez problemu , lub tez jak ktos juz wczesniej napisal do szpitala jako pomocnik piel.narazie najlepiej jakiegos prywatnego duzo lepsze stawki.Zanim wroci niech pamieta zeby wziac ze soba referencje z USA napewno sie przydadza.A jak jest w Stanach , sa jakies szanse zeby tam dostala numer?Ja pracowalam z 2-ma pielegn.ktore przyjechaly z Australii z tego co wiem nie mialy zadnego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksa44
do Aska3378 , przepraszam ja nie doczytalam dobrze na jakich stanowiskach twoja mama pracowala , po tych doswiadczeniach ja uwazam ze bez problemu dostanie prace nie jako care ale troche wyzej , na podobnych stanowiskach jakie miala w stanach , a jezeli chodzi o to czy uznaja te jej doswiadczenia to pamietaj ze nie ma chyba anglika ktory by nie byl zachwycony Ameryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska3378
KOCHANE DZIEKUJE ZA POMOC, SPROBUJE JA NAMOWIC DO ROZPOCZECIA PROCESU, PROBLEM Z MAMA JEST TAKI ZE ONA SKONCZYLA SZKOLE POLOZNYCH W KRAKOWIE 1978 I POTEM MIALA 17 LAT W SZPITALU JAKO POLOZNA , A POTEM PRACUJAC W USA MIALA PRZERWE W PRACY POLOZNEJ I PRACOWALA JAKO CARER. WIEC OBAWIAM SIE ZE MOGA ZAKWESTIIONOWAC ZE JEST POLOZNA I JEJ KWALIFIKACJE POLOZNICZE NIE PASUJA DO PIN-U PIEKEGNIARSKIEGO. ALE BEDE SIE DOWIADYWAC. DZIEKI WIELKIE. POZDAWIAM. ASKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie do roksa44 Hej.Mam pytanko.Jak dluga mialas przerwe w zawodzie tzn. od ostatniego zatrudnienia (jako pielegniarka) do chwili podjecia pracy jako pielegniarka w UK?Czy sami zaproponowali Tobie preceptorship czy szukalas pracy, ktora go oferuje?Z gory serdecznie dziekuje za info.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksa44
do hallo to ja , ja szukalam pracy na stanowisko pielegniarki , trafila sie praca na preceptorship z ogloszenia staff nurse , dlugo sie nie zastanawialam tylko wzielam w moim przypadku to bylo najlepsze rozwiazanie bo chyba nie czulam sie na silach tak od razu na sa , modzielne stanowisko , chodzi o to ze tutaj sa jednak troche inne metody opieki , stawka za godzine jest 10.50 a piel.maja 12 czyli nie taka duza roznica a jednak masz ten czas na zaadoptowanie sie , ciezko jest dostac prace bez praktyki w UK , jak masz chociaz 6 mies.to juz dla nich jest wystarczajaco tak,ze warto pracowac te pierwsze mies,za nizsza stawke byle odpracowac ta ich wymagana praktyke , jezeli chodzi o przerwe w zawodzie to mialam dluga , ja wyrabialam sobie wszystkie nowe dokumenty wlacznie z prawem wyk.zawodu moze to ich zmylilo ,lekarz zdolnosc do wyk.zawodu podpisal mi tu w Anglii , referencje podpisal mi moj menager , dokumenty potwierdzil prawnik angileski ,wszystko bylo zebrane w ciagu 2 miesiecy moze to mialo tez wplyw na to ze dostalam ten PIN , a moze trafilo mi sie jak slepej kurze ziarnko hehe , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Roksa44 za odpowiedz, pocieszylas mnie.Tak czytajac niektore wypowiedzi mozna sie pogubic.Jedne wypowiedzi dodaja skrzyde, a inne je podcinaja. Chce szukac pracy na wlasna reke w UK, pomalu szykuje sie do wyjazdu do znajomych. Niektore dziewczyny pisza, ze strasznie ciezko jest dostac prace bez doswiadczenia nawet taka z preceptorship, inne ze nie ma problemu.A ja zachodze w glowe hehe i troche sie boje, ze bedzie mi ciezko.Mam malutkie doswiadczenie w nursing.PIN mam.W UK mieszkalam kilka lat.No nic musze sie z tym zmierzyc sama. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha9876
Do Aniczek72 Bupa to międzynarodowy moloch nastawiony TYLKO na zyzk.Kiepsko płacą więc mają bardzo złą kadrę zwłaszcza menadżerską i z tego powodu szaloną rotacje wśród personelu.Nikt tam nie chce pracować więc pracują tam same "spady"i niedouki po kursach. Bupa ma między innymi sieć prywatnych szpitali oraz nursing home.Szpitale cieszą się niezłą opinią ,ale nursing homes pomimo,że ma ładne budynki to totalne dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Madziulka M Ani podczas rejestracji w NMC ani podczas aplikowania do konkretnej pracy/przez internet/ NIKT NIE ŻĄDA żadnych kwitów potwierdzających znajomość języka.Znajomość języka weryfikowana tylko i wyłącznie jest podczas rozmowy kwalifikacyjnej. KROPKA. Wszyscy ci co piszą inaczej chyba nigdy nie byli w UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Madziulka M Ani podczas rejestracji w NMC ani podczas aplikowania do konkretnej pracy/przez internet/ NIKT NIE ŻĄDA żadnych kwitów potwierdzających znajomość języka.Znajomość języka weryfikowana tylko i wyłącznie jest podczas rozmowy kwalifikacyjnej. KROPKA. Wszyscy ci co piszą inaczej chyba nigdy nie byli w UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam właśnie napisać, że zrezygnowałam w pracy w Bupie. Jedno wielkie rozczarowanie. Taka byłam podekscytowana, a okazał się jeden wielki niewypał! Pracuję teraz tylko przez agencję i póki nie dostanę pracy w NHS, nie mam zamiaru wpaść w kolejne bagno typu Bupa, Priory Group, Park Homes, czy inny syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HelloToJa
Napiszcie dlaczego Bupa to syf.Czy na przyklad przyjma mnie do pracy jako newly registered nurse bez wczesniejszego doswiadczenia z powodu ich syfu typu problemy kadrowe,rezygnacja personelu z pracy?Zeby sie chociaz na preceptorship zalapac na 6 miesiecy? Gdzie najlepiej szukac pracy z preceptorship.Macie jakies propozycje? Iskro Boza Ty jestes expertem, doradz mi cos prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniczek1972
Do HelloToJa - Witam Cie bardzo serdecznie, ja pracuje w Bupie od tygodnia, sa to moje poczatki na wyspie i jest to pierwsza praca jaka tutaj dostalam. Moj jezyk angielski jest slaby zaczynam wiec od care assistant bo od czegos zaczac musze a i wybrzycac poki co nie moge . Dom do jakiego trafilam cieszy sie dobra opinia, panuje tam bardzo fajna atmosfera wsrod pracownikow choc jest duzo obcokrajowcow ale mysle ze jest to tez zasluga menager ( kobieta ) ktora z tego co zauwazylam dba o dobre kontakty z pracownikami. Gdybym znala dobrze jezyk moglabym powiedziec ze dobrze trafilam ale poki co jest mi bardzo ciezko ze wzgledu na to ze bardzo duzo nie rozumiem. Mysle iz okreslenie ze w Bupie panuje syf nie jest adekwatne do wszystkic miejsc wszystko zalezy od ludzi ktorzy w danym miejscu pracuja i jaka stwarzaja atmosfere w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Aniaczek1972 Przeczytaj sobie co pisze 'iskra Boża" i to co napisałam Ja na temat firmy BUPA. Pracujesz jeszcze zbyt krótko żeby prawidłowo ocenić to co się tam dzieje.Pomyśl,czy dobry pracodawca ma szaloną rotację pracowników oraz ich permanentny brak? Bupa ogłasza się nawet w Polsce...Ładna strona internetowa to niestety wszystko..W UK działają wyspecjalizowane firmy zewnętrzne dokonujące audytów działalności takich placówek. Żaden z domów,których właścicielem jest BUPA nie ma w ocenie ogólnej trzech gwiazdek/maksimum/ a mnóstwo z nich zostało na mocy decyzji administracyjnej Care Quality Commision po prostu zamknięte za niespełnianie minimum standardów. Bupa 'kroi" każdego z pensjonariuszy na około 600 funtów tygodniowo a w zamian za to otrzymują całkowita obojętność personelu na ich potrzeby. Manager po mojej interwencji z powodu braków dosłownie wszystkiego powiedział mi wprost ,że "te staruchy nie są nam wcale potrzebne.Potrzebna nam jest tylko ich kasa" -Typowa mentalność Angola.Chyba jeszcze nie wiedzą ,że gdy oni będą w ich wieku to będą zwyczajnie zdychać pod potem i nikt się nimi nie zainteresuje Tyle w temacie Bupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do HelloToJa Ja też zaczynałam jako pielęgniarka w Bupie. A teraz mam tylko jeden dyżur w tygodniu i to tylko ze względy na to ,że szkoda mi się rozstawać z moimi wspaniałymi współpracownikami (opiekunowie) z którymi się bardzo zżyłam.Byłam dla nich szefem dyżuru a mimo to polubiłyśmy się Preceptorship to obowiązek dla pielęgniarek nie mających żadnego doświadczenia w zawodzie.Taka forma zatrudnienia to dla Bupy dobry sposób na pozyskanie "murzyna" do roboty. Nie jest to jednak reguła. Przychodząc do Bupy znałam dobrze angielski i miałam za sobą pracę w innych Nursing Homme ( w trakcie studiów w PL) więc udało mi się ich przekonać ,że Preceptorship jest bez sensu. Ostatecznie z drugą pielęgniarką przepracowałam tylko dwa dni.. Jak widzisz każdy przypadek jest inny i nie ma tu żadnej reguły.Zależy na kogo trafisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze kilka tygodni temu pisałam tutaj, że zaczynam pracę w Bupa. Po przejściach w Priory, nowa praca, w dobrym i drogim domu opieki... Wydawało mi się, że Pana Boga za nogi złapałam. Ja tu czasem jeszcze piszę na innym nicku, pomarańczowym ;) Już piszę o Bupie. Pierwszy miesiąc pracy świetny. Jeden Polak, jedna Rosjanka i ja. Reszta Anglicy, dwoje Hindusów, ze 2 Pakistanki. Miałam 24 godziny w kontrakcie, a co tydzień pracowałam 48. W tym każdy weekend praktycznie. Wnerwiłam się tym, mówię, że nie chcę tylu godzin. Że max 30 i proszę mnie zapytać, czy chcę. Bo oczywiście Bupa za nadgodziny nie płaci. Cały czas ta sama stawka, 10.29. To już było na moją niekorzyść. Znalazłam kiedyś pismo, które deputy pisała do mng o mnie, że pierwsze dni pracowałam bez słowa, a potem odmówiłam ekstra godzin. Dostałam wezwanie do szpitala na tomografię komputerową. Odmówiono mi dnia wolnego w pracy, kazano mi zmienić termin TK. Miesiącami na to czekałam. Wyszłam na 2 godziny w trakcie pracy. Oczywiście to także się znalazło w liście do mng. Pewnego dnia było jakieś party w domu opieki. Tańczenie z dziadkami i generalnie robienie z siebie kretynki, nie należy do obowiązków pielęgniarki. Odmówiłam przebrania się w kuse ciuszki i tańców, gdyż jestem muzułmanką i tańczyć będę tylko w obecności męża. To samo Pakistanki. Z tym, że one nie miały problemów, a ja...W UK chroni nas prawo. Nikt nie może nas prześladować ze względu na pochodzenie, wyznanie, kolor itp itd. W dniu tańców pracowałam pół dnia. Nałożyłam chustkę 14:00 i mówię do widzenia. A roztańczona manager coś do mnie wrzeszczy przez całą salę w obecności personelu, rezydentów, rodzin i przedstawicieli władz, instytucji itp. Pytam się co? A ona, żebym się nie ważyła wyjść z pracy w tej chustce. Myślałam, że się przesłyszałam. Pytam ponownie co??? A ona do mnie to samo wrzeszczy. Wyszłam bez słowa. Od tego czasu się do mnie nie odzywała. Po może 2 tygodniach przychodzę do pracy, a ta mi pokazuje wpis w dzienniku, gdzie pisze, że przypomina się personelowi, że tu się mówi tylko po angielsku. Pytam się, czy to się do mnie odnosi, czy rozmawiałam po polsku czy o co chodzi (rozmawiałam parę razy z tym Polakiem, pracowałam z nim ze 3-4 dni, normalne że się z grzeczności przy rezydentach nie rozmawia, ale nikt nie ma nam prawa zabronić komunikowania się w ojczystym języku). A ona do mnie, że nie wie czy to się tyczy mnie, czy nie. Pytam się skoro do mnie to mówisz, to chyba wiesz, o czym mówisz, czy nie. A ta się drze na cały korytarz pod dyżurką, że mamy mówić po angielsku i koniec. Mówię jej, że nie możesz tak mówić, mniejszości narodowe mają swoje prawa i łamanie ich nazywa się dyskryminacją. A ta wywrzeszczała mi w twarz, że tu panują jej prawa! Wszyscy uciekli spod dyżurki. Mnie wmurowało. Zrobiłam kopię i poszłam do lekarza. Depresja, 2 miesiące prawie zwolnienia. W międzyczasie znalazłam pracę w agencji, jestem w trakcie rejestracji i zwolniłam się z Bupy. Oczywiście nie wypłacono mi SSP, dzwoniłam w piątek, powiedziano mi, że mi oddzwonią i nic. Więc jak się sprawa nie rozwiąże, to czeka mnie Citizen Advice Bureau. Bupa to kolejna instytucja nastawiona na zysk. Nieważne, że na 51 rezydentów, 3 piętra, była czasem jedna pielęgniarka na dniu i 2 carer. Ważne, że łóżka były pełne tyłków, które za pobyt płaciły od 900 f za tydzień wzwyż. Kasa. A management zmienia się co 18 miesięcy. Co półtora roku inny manager. Przyjdzie, wprowadzi swoje i pójdzie. Ludzie narzekają. Syf po prostu syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Preceptorship nie jest obowiązkiem żadnej pielęgniarki w UK! To tylko zależy od pracodawcy. W Bupa nie robisz precept. W NHS musisz, bo takie mają warunki i oni wszystko organizują. Dzwoniłam do NMC, bo mi jedna agencja powiedziała, że musi być precept. Advisor w NMC powiedział, że nie, że to zależy od wewnętrznych przepisów pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dpo Iskra-boża Rozbiezności pomiędzy twoja i moją informacją co do preceptorship wzięła się z tego ,że Bupa próbowała wymusić na mnie taki "staż" lecz się nie udało. W szpitalu NHS pracuję jako Bank staf i nie musiałam przechodzić preceptorship.. Odpłatność za pobyt w Bupie zależy od typu oddziału na którym jest pensjonariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żeby dostać pracę w NHS jako Bank Staff Nurse, trzeba mieć rok doświadczenia w UK. Dlatego nie robi się wówczas preceptorship. Jeśli jest to pierwsza praca w zawodzie- trzeba. Żałuję dnia, w którym zrezygnowałam z pracy w NHS, nawet jako HCSW tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny troche sie zagubilam- Czy staff nurse to normalna pielegniarka (RGN) czy ktos wyzej postawiony jak np. w senior care w odniesieniu do opiekunow?Jak tak czytam Wasze wypowiedzi to sie cala trzese :) jestem przerazona :) Pracowalam jako care a. w S. Cross w residential home w zeszlym roku i byla to najwspanialsza praca jaka mialam.Ja, 2 Filipinki i reszta Angielki, ludzie cudowni.Marze zeby jeszcze kiedys trafic na prace z takimi ludzmi. Chyba naprawde to kwestia tego gdzie sie trafi.Ja szczescia bede niedlugo szukac w Szkocji na wlasna reke, od care home do care home chodzic i "blagac" o robote hehe.Zalezy mi na tym calym preceptorship, bo jak patrze na oferty to chca z 6 miesiecznym doswiadczeniem jako RN wiec zacisne zeby i odchoruje to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do HalloToJa Sama doświadczyłaś na własnej skórze,że nie taki diabeł straszny jak go malują Anglicy to w przeważającej większości ludzie życzliwi i (poza tym,że leniwi) w pracy ogólnie fajni.Co do pozostałych nacji to tez nie należy się uprzedzać -są różni. Jeśli pracując jako CA zdążyłaś poznać zakres obowiązków i "papierologię"którą wykonuje pielęgniarka w nursing home to nie dawaj się okraść i walcz o to ,żeby cię zatrudnili jako pielęgniarkę -szkoda czasu a zwłaszcza pieniędzy. W domach pomocy nie chcą pracować,więc Twoje szanse na szybkie znalezienie tam pracy są duże. A teraz trochę dziegciu. Obecnie w UK trwa walka miłościwie panującego premiera Davida Camerona o obniżenie ogromnego deficytu budżetowego jaki ma UK.Z tego powodu tną koszty w wydatkach publicznych w tym między innymi w NHS.Zaowocowało to drastycznym zmniejszeniem ogłoszeń pracodawców z NHS poszukujących do pracy pielęgniarek . Dla Band 5 praktycznie ofert nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce inaczej
Witam...czytam z uwaga to forum i szcerze to tyle watkow jest tu poruszonych ze ciezko mi napisac jakas odpowiedz na konkretny temat i do konkretnej osoby ..wiec w skrocie opisze to co wiem i co sprawdzone na moim przykladzie ...po pierwsze ) dziewczyny PIN dostaniecie po zwykłym medyku uwierzcie w to ..i to po 15 letniej pzrewie w wykonywaniu zawodu ...nie wierzcie w to co wam pisza i odpisuja z NHS skladajcie jeszce raz papaiery ....jestem polozna ..dostalam PIN za drugim razem ..tzn musialm zlozyc drugi raz poniewaz minal rok od zaczecia rejestracji ...wiec mowie skladajcie do skutku ...w tym roku zmienilo sie wiele i naprawde PIN to juz nie jest gwiazda z nieba ...zmienily sie pzrepisy...po drugie ) codo parcy to rzeczywiscie polozna ma z lekka...... nie wiem jak pilegniarki ale mam kolezanki po nastoletnich pzrerwach i teraz juz po odbyciu polrocznego stazu (czasami nawet za grosze ) pracuja teraz jako pielegniarki ze stawka ok 13 /h..w domach opieki (ich wybor)..wiec pisze to aby powiedziec ze da sie ...starajcie sie ..slijcie dokumenty ...dzwoncie ..uda sie . Wakacje sie skonczyly wiec zaczynam szukac pracy jako polozna (PIN dostalam przed) troche tez mnie to przeraza bo za bardzo tak szcerze niewiem jak sie za to zabrac :)...jstem jako band 3 w nursing wiec krew sie nie leje az tak bardzo ...moze ktoras z was miała podobny problem..i swietnie sobie z nim poradzila ( pisze do poloznych ) bede wdzieczna za jakiekolwiek pomysly jak sie za to zabrac ...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce inaczej
przepraszam ..."zwykły medyk " mam na mysli Studium Medyczne ..to tak dla pełnej jasnosci ...aby nie namieszac ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Chce inaczej witam Cie serdecznie.Twoj post dodal mi skrzydel , od razu czuje sie lepiej i spokojniejsza w kwestii wyjazdu i szukania pracy jako RN z malym stazem pracy. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do chce inaczej
A co NHS ma do twojej rejestracji w NMC, bo nie rozumiem? Po medyku, liceum medycznym, nie można się zarejestrować jako pielęgniarka, a NHS nie ma nic do rzeczy w procesie rejestracji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przez studium medyczne rozumie się pomaturalną szkołę pielęgniarską to dostaje się rejestrację w NMC. Jak już pisałem wcześniej każdy przypadek może być inny. Czasami są kłopoty tam gdzie inni ich nie mieli.Wtedy pozostaje droga odwoławcza/korespondencyjna która jest skuteczna.Mam kolegę ,który walczył o uznanie swojego dyplomu fizjoterapeuty w Anglii przez 2 lata pomimo,że ma 25 lat stażu w tym zawodzie i za sobą udokumentowana wieloletnią pracę w USA i Afryce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przez studium medyczne rozumie się pomaturalną szkołę pielęgniarską to dostaje się rejestrację w NMC. Jak już pisałem wcześniej każdy przypadek może być inny. Czasami są kłopoty tam gdzie inni ich nie mieli.Wtedy pozostaje droga odwoławcza/korespondencyjna która jest skuteczna.Mam kolegę ,który walczył o uznanie swojego dyplomu fizjoterapeuty w Anglii przez 2 lata pomimo,że ma 25 lat stażu w tym zawodzie i za sobą udokumentowana wieloletnią pracę w USA i Afryce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce inaczej
...no i namieszałam :)..oczywiscie ze NMC a nie NHS...ale mysle ze i tak wszyscy zrozumieli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×