Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luna-luluna

KWIECIEŃ 2009

Polecane posty

No właśnie wybór dobrego wózka to podstawa.Ja też nie wiem czym sie sugerowac najbardziej przy kupnie.Dziesiec lat temu nie było takich wypasionych.Pamietam,ze kupilismy jeden dosyć drogi i okazało sie,ze jest do bani z wielu powodów.Wiem,ze duży kosz na zakupy jest ważny:)może to sie wydawać drugorzedną sprawa,ale wiem,ze trudno jest prowadzic wózek i równoczesnie niesc np. zakupy.Tylko co z resztą?np.jeśli chodzi o koła? Marta i Gosia buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o koła to jeśli mieszka się na wertepach jak my to tylko duże i pompowane i to 4... a jak w mieście z idealnymi chodnikami to mogą być te mniejsze piankowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tylko 4?,bo niektóre mają z przodu po dwa skrętne i one są chyba do bani??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie bardzo do bani... mam spacerówkę z tymi skrętnymi kółkami i cały czas są one zablokowane... jakoś bardzo mi one nie leżą... a 3-kołowe to w ogóle mi się nie podobają... może dlatego nie miaąłm z nimi bliżej do czynienia, ale jakoś mnie nie przekonują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja planuje znalezc wlasnie taki z duzymi kolami. Niezbyt znam sie na tych wszytkich zaczepach i laczeniach a podobno to tez wazne. Acha mam jeszcze jeden problem - najbardziej podobaja mi sie najdrozsze wozki:) Oczywiscie pozostaja tylko w sferze marzen, bo my bedziemy mogli sobie pozwolic na wozek w sredniej cenie. Dziewczyny zazywacie ciagle witaminki dla ciezarnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zapominam... średnio łykam raz na 3 dni... ale wyniki mam dobre, więc w sumie krzywdy ani sobie ani małej nie robię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam spacerówkę z dwóma dużymi pompowanymi kołamiz tyłu i 4 troche mniejsze skrętne pompowane z przodu i nie wyobrażam sobie innych, a już w ogóle zablokowanych. Teraz też kupuję ze skrętnymi kołami z przodu. Drugą spacerówkę mam typu większa parasolka z coneco z mniejszymi kółkami piankowymi i też z przodu są 4 skrętne, a z tyłu 2 i to jest takie cholerstwo, że mi strasznie sie źle prowadzi. Na szczęście babci pasuje i stoi u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie często wychodzi to w praniu. Mi ta druga spacerówka w sklepie też się podobała, ale później no cóż. Osobiście prowadziłam ją może 2 razy, a kupiliśmy ją pod koniec maja ubiegłego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że teraz trafimy bo sporo kasy będzie kosztował. W sklepie też mi odpowiadał jak nim jeździłam, ale teraz jak będziemy u gina we wtorek to jadę jeszcze raz go obejrzeć bo muszę być pewna bo jak wydam 4 tys. i będę się wkurzać to chyba nie przeżyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. ja własnie wrociłam z glukozy :) niedobre to strasznie ale wcisnelam cytryne i było lepiej :) gosian pytalam laborantki kiedy mozna powtarzac glukoze powiedziala zeby tydzien odczekac to bedzie najbardziej wiarygodne. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam o witaminy bo prowadzaca szkole rodzenia byla troche przeciwna ich zazywaniu kiedy wyniki sa dobre, mowila ze od witamin dzieci w brzuszkach rosna duze, a wiadomo takie trudniej urodzic. Ja lykam Elevit co drugi dzien, zostalo mi nieduzo do konca opakowania, potem sie zastanowie. W sumie teraz nie odzywiam sie tak zdrowo jak na poczatku ciazy kiedy swieze warzywa i owoce byly latwo dostepne, wiec moze to uzupelnianie seplementem nie jest takie zle...Nie chce zeby czegos brakowalo mojemu synusiowi, najwyzej urodze duzego lobuziaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee tam... ja w 1. ciąży jadłam codziennie maternę choć wyniki miałam tez dobre a córka urodziła się w normalnych rozmiarach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki mikołajamama za info, ale ja niestety nie mam tyle czasu bo chcę jechać już z drugim wynikiem do gina, a najwyżej później jeszcze powtórzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej się boję, że wyląduję w szpitalu i zostanę tam do końca i nie pozwolą mi w szpitalu aby przywożono mi synusia na odwiedziny bo za mały. Chyba bym sie załamała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja jak zwykle sie dlugo nie odzywalam ale w ciazy lenia mam strasznego ale ciagle Was czytam :) Maja jesli chodzi o wozek to tez odradzam przyjaciolka miala i bardzo szybko zmienila prowadzil sie koszmarnie mysle ze teraz nawet za ta cene kupisz wozek zeby mial jakies skretne kola bo bez tego niewyobrazam sobie wozka, ja mam po coreczce wozek Mutsy ze skretnymi duzymi pompowanymi kola i rewelacja lato zima jezdzi sie swietnie jedyny minus to cena i ciezar ale poki co niezamienila bym go na inny , jak jechalismy na wakacje kupilismy tez spacerowke taka parasolke z chicco z malymi skretnymi kolkami i takie kolka sprawdzaja sie tylko na rowniotennkim podlozu co do witamin to mi lekarka mowila ze to ze coraz wiecej dzieci sie rodzi takich duzych to wlasnie przez witaminy , ja sie boje zebym teraz nie urodzila duzo wiekszego dziecka bo drugie przewaznie sa wieksze corka miala wage ksiazkowa 3350 jutro ide zrobic badania i glukoze tak mi sie niechce jak o tym badaniu pomysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja jak zwykle sie dlugo nie odzywalam ale w ciazy lenia mam strasznego ale ciagle Was czytam :) Maja jesli chodzi o wozek to tez odradzam przyjaciolka miala i bardzo szybko zmienila prowadzil sie koszmarnie mysle ze teraz nawet za ta cene kupisz wozek zeby mial jakies skretne kola bo bez tego niewyobrazam sobie wozka, ja mam po coreczce wozek Mutsy ze skretnymi duzymi pompowanymi kola i rewelacja lato zima jezdzi sie swietnie jedyny minus to cena i ciezar ale poki co niezamienila bym go na inny , jak jechalismy na wakacje kupilismy tez spacerowke taka parasolke z chicco z malymi skretnymi kolkami i takie kolka sprawdzaja sie tylko na rowniotennkim podlozu co do witamin to mi lekarka mowila ze to ze coraz wiecej dzieci sie rodzi takich duzych to wlasnie przez witaminy , ja sie boje zebym teraz nie urodzila duzo wiekszego dziecka bo drugie przewaznie sa wieksze corka miala wage ksiazkowa 3350 jutro ide zrobic badania i glukoze tak mi sie niechce jak o tym badaniu pomysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosian tez się tego boję... bo z Dominiką leżałam ponad tydzień ze względu na silna żółtaczkę i teraz moze byc podobnie... nie wyobrażam sobie tak długiego rozstania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze wyobrażam sobie zawwsze jakieś czarne scenariusze typu jak urodzę wcześniaki to będę chciała być z nimi w szpitalu by karmić lub podawać im odciągnięty pokarm i w domu z synkiem. Rodzić będę w szpitalu oddalonym o 80 km, więc jedno będzie wykluczało drugie tzn. nie będę w stanie być w domu codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczynki:) Tak czytam Wasze opinie o wóżkach i już całkiem niewiem jaki kupić, miałam zamiar z mniejszymi kółkami z przodu,ale u mnie są wertepy,więc chyba zrezygnuję. Wydaje mi się,ze bede kupowała jako jedna z ostatnich,więc jak już bedziecie miały w miare sprawdzone to piszcie:) Orientujecie się ile w sklepach kosztuje wyposażenie do łóżeczka? Wczoraj na allegro znalazłam 12 cz za 280 zł, ale takie piękne,ze do tej pory sie rozpływam:) JAcek mówi,ze drogo,a ja już sama niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosian ja przez długi czas miałam podobne myśli. Do ok 12tc ciągle biegałam do ubikacji bo wydawało mi się,ze plamie, w międzyczasie bałam się,ze będę miała obumarłą ciąże, dobrze,ze miałam wizyty co 2tyg ,inaczej bym odjechała:( Jak się dowiedziałam,ze mam przegrodę w macicy i dziecko jest tylko w jednej części,to już byłam całkiem załamana,bo lekarz od razu mi powiedział,ze jest ryzyko urodzenia wcześniaka. Jeszcze poczytałam na internecie historie dziewczyn które przez przegrodę urodziły dzieci w np 16 lub 22tygodniu:( Im dziecko było większe,tym bardziej panikowałam,a jak zaczęło kopać w 17tygodniu to byłam załamana,bo wydawało mi się,ze już nie ma miejsca:( Jak to człowiek potrafi się nakręcać:( Przez to tylko źle się czułam, ciągle nerwy i nerwy,teraz mam wyżuty sumienia i mam nadzieję,ze nasz synek nie urodzi się jako mały nerwus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dołączam się do dyskusji na temat wózeczków. Ja już po zakupie. Zostal jeszzcze tylko fotelik. Z racji tego, że córcie rodziłam w podobnym czasie - marzec, co nieco mnie to nauczyło. Wtedy kupiłam wózek z tych wielofunkcyjnych, z pompowanymi kołami, na pasach, żeby sie dobrze \"bujało\", bo mi tak podpowiadano. Cos tego typu http://www.allegro.pl/item516802520_nowosc_zestaw_baby_merc_s3_kola_pompowane.html Tymczasem okazało sie, że w maju były już niesamowite upały, taki wielki , zabudowany wózek był tylko udręką. Z gondolki, czyli tego nosidełka przestałam korzystac, bo dzidzia w ogołe w tym przepływu powietrza nie miała... a na jesień (okolice września, jeśli dobrze pamiętam), przesiadło się dziecie moje na spacerówkę (siedziala juz), a ten wózek jako spacerówka naprawdę się u nas nie sprawdził. Wielki, cięzki, trudno po schodach wjechac, kiepski do manewrowania, zakupy w markecie (których cięzko uniknąc) czy chocby w malym osiedlowym sklepiku okazały się porażką. Któraś z Was wspominała, że robił wrażenie wywrotnego, kiedy dziecko jechało przodem do rodzica. Racja. A kiedy na dodatek dziecko niezbyt chętnie w wózeczku leżało, czy siedziało, (a trzeba sie ztym liczyc) i spacer kończył sie niesieniem dzidzi na rekach, przy jednoczesnym pchaniu cięzkiego, mało zwrotnego wózka, to sie wszelkich spacerów się odechciewało...Jedyny plus to wielkie koła i ulga na sniegu, ale kiedy ten spadł, to na spacery chodziłysmy na sankach, więc... plus za koła niewielki... Na wiosne kupiłam inna spacerówke, niestety - ze względu na to, ze córcia dośc cieżka była zawsze jak na swój wiek, a na dodatek mamusia przesadzala z obciązeniem kosza na zakupy, pod koniec jego uzywania był już nieco rozklekotany, ale i tak NIGDY bym go nie zamieniła na żaden inny. Teraz kupiłam wózek graco. Również wielofuncyjny. http://www.e-wozki.pl/sklep/index.php?p109,wozek-graco-quattro-tour-deluxe-2007-nosidlo-giulio Własnie z myslą o spacerówce, bo w sumie gondoli jako takiej uzywa sie krótko, W nim gondola tez jest, więc noworodek będzie miał wygodnie i bezpiecznie. Dla mnie - oprócz oczywiscie wygody dziecka, co jest najwazniejsze - liczy się kilka punktów: - zwrotne koła (choc niektórzy nie lubia, dlamnie to duuzy plus) - lekki (mimo, że korzystam z windy, ważne, aby wioząc dwu - trzylatka plus zakupy nie dociązac sie dodatkowo samym wozkiem) - amortyzacja (ale wspominane pasy nie były mi w ogóle potrzebne...) - spacerówka rozkladana na plasko - idealnie aby rączka się przekładala,ale o to cięzko - tacka dla dziecka zamiast pałaka (na kubeczek, na chrupki, zabawki - nie kupiłabym bez niej) - tacka dla rodzica. Niby drobiazg, ale... dopiero w tej drugiej spcaerówie to miałam i potem już sobie nie mogłam wyobrazic bez. Przelewanie soczku do butelki, odłożenie na chwilke chocby telefonu, smoczka w pudełeczku, przyszykowanie na szybko mleczka na spacerku, kiedy musiałam skończyc karmienie piersia... , odstawienie swojego picia...tym razem uparłam się na tackę, dlatego szukałam mogelu tego wózka z 2007 roku, bo 2008 już jej nie ma... - koła w miare duże, najlepiej gumowe, nie piankowe - mozliwośc dopiecia fotelika, zeby kiedy dziecko zasnie w drodze nie trzeba było go wybudzac, transportując np. do domu - regulowana rączka w przypadku tego wozka okazala sie zbedna, bo dla mnie i dla meza wysokosc jej jest dobra, mimo, ze jest ode mnie sporo wyzszy. Chyba chodzi o jej kształt, nie wiem, ale jest wygodna. - zdejmowana tapicerka (mozliwosc wyprania w pralce), oj często z tego korzystałam, czesto.. bo ja to w ogole wiecznie wszystko piorę (takie zboczenie...) - ostatnia chyba rzecz, ktora mi przychodzi na mysl - rozstaw kół, jesli będziemy często wjeżdżac po schodach - powinien byc taki sam z przodu i z tyłu. Kolezanka, która ma własnie przednie koła mniejsze, tylne wieksze, sama na spacer z synem juz nie wyjdzie, bo wozka nie wniesie (ciezki),, a po rampie nie wjedzie (tylem niewygodnie). Podobnie jest z trojkolowcami. Tyle moich spostrzezen. Oczywiscie moze sie okazac, ze korzystajac z tego nowozakupionego wozeczka tez bede miala kilka do niego prenensji, ale...poki co wydaje mi sie na tę porę roku idealny. przepraszam ,ze tak duuuuuuuzo tu naskrobalam, ale dostep do kompa mam skokami (corcia bardzo absorbujaca) i chcialam wszystko od razu ;) poki moge ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ale dużo napisałyście,miałam co czytać:D co do wózków,to nie mam pojęcia jaki kupimy,bo każdemu się inny podoba. witaminy biorę 1raz dziennie,bo mam problem z żelazem u nas też nie wesoło będzie z kasą,w pracy przedłużyli mi tylko umowę do dnia porodu,zostaje macierzyński i nie wiem co dalej:( nie będe miała z kim zostawić małej,teściowa zajmuje się szwagierki małą która ma dopiero roczek,a na opiekunkę to pójdzie prawie cała moja wypłata:o bedzie ciężko,oj będzie tym bardziej że mamy nastoletnią córkę,a to zawsze wiąże się z dużymi wydatkami. nie chciałam narzekać,inni maja gorzej ale jak się siedzi samemu w domu to jest czas na myślenie,nie zawsze to pozytywne:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, naan - widze ze masz wene:) Swietne rady, dzieki! Kijaki, gosian- jak ja was rozumiem:) A w dodatku moja ciaza przebiega zupelnie bezproblemowo (co mnie nieustannie zadziwia:) a i tak panikuje:) Chociaz przyznam szczerze ze teraz juz coraz mniej. Bardziej zaczynam juz myslec o porodzie i pologu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apple szczęściara z Ciebie, ale pewnie, że zawsze znajdzie się coś co nas będzie niepokoić. Ja z kolei nie boję się porodu ani połogu, bo jeszcze dobrze pamiętam jak to było. W końcu minęło dopiero 17 m-cy. Nawet wizja ewentualnej cesarki mnie nie przeraża. Nie martwią mnie też finanse bo w tej kwestii chyba miałabym grzech gdybym narzekała, ale cóż z tego, że są pieniądze jak są inne problemy z ciążą, a jest to dla mnie sprawa najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naan ale z Ciebie profesjonalistka:)Dzięki za rady!!! Najstotniejszą sprawą wydaje się właśnie to żeby wózek dobrze się prowadził i był skrętny.Tylko kurcze trudno to sprawdzić w sklepie a wiadomo,ze sprzedawca prawdy nie powie:)A więc trzeba sie sugerowac opiniami innych mam:) Właśnie ogoliłam nogi depilatorem-masakra.Niezłe akrobacje musiałam przy tym wykonywać/;0 Dziewczyny nie martwcie sie o dzidzie już blizej niz dalej.Ja znalazłam wczoraj swoja stara ksiazeczke zdrowia.Urodziłam sie w 35 tygodniu.6 pnkt Apgar tylko i 3 tygodnie w szpitalu,ważyłam 2500 kg i zóltaczka przez 2 tygodnie.Biedna moja mama musiała byc Jak wysoko już czujecie dzidzie?Bo j a na siedząco czuje już spory dyskomfort -czuje ucisk tuż pod biustem i w rzebrach.Ciagle mysle o tym,ze za wczesnie na taki wielki badzior.Ja nie wiem jak ja wytrzymam jeszcze 3 miesiące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle jakiś dziwny mam ten brzuch,zupełnie inny niż z Mateuszem....też głupie myśli chodzą mi po głowie..najbardziej sie boje czy bedzie zdrowe,tyle sie kurcze człowiek nasłucha o tych różnych choróbskach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×