Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Akabura

czy wszytskie mlode mezatki dostaja hopla na punkcie swoich mezow???

Polecane posty

Gość hehehe..........
no i właśnie tak ma być jak mówi masło maślane. Każdy powinien mieć czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam kilka dziewczyn
ktore swiata nie widza i nie maja poza swoimi "mezusiami" na samo to slowo robi mi sie nie dobrze :O jedna jest ubezwlasnowolniona od kilku lat, nigdzie nie wolno jej wychodzic bez niego. najpierw odprowadzal ja do szkoly, a pozniej odbieral teraz zabiera ja z pracy. nie pozwalal palic i pic :O sam wybiera jej znajome i pozwala je odwiedzac tylko w swojej obecnosci, na koniec zna wszystkie tejemnice bo ona mu powtarza:O musi mu odpowiedziec na kazdy sygnal i sms, bo inaczej jest awantura. druga ma podobnie i choc niedwano przyznala sie, ze on ja zdradza to wszyla kilka tygodni temu za niego za maz :O trzecia zostala przez meza oszukana, a on okazal sie zlodziejem i bandyta, ale ona od niego nie odeszla, bo uwaza, ze juz nikt jej nie zechce (ma 24 lata). i to nie sa wcale takie odosobnione przypadki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe..........
moja kumpela nie ma żadnych obowiązków - nie mają dzieci, na obiadki przychodzą do mamusi, staż małżeński krótki. więc czasu ma jak cholera. ale ona wbiła sobie do tej swojej główki, że z domu nie wyjdzie bez męża. Uznaje tylko spotkania w czwórkę. ale są rzeczy, o których chce się pogadać tylko z przyjaciółką, a nie z jej mężem...Ale wytłumacz tu takiej. Zatraciła swoją osobowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślałam jak autorka topicu, dopóki nie związałam się na stałe z moim obecnym menem. Mam wyższe wykształcenie i całkiem sporą wiedzę, ale okazało się, że nie wiekszą niż mój facet.:-) To spowodowało, że bardziej go pokochałam. Szanuję go i podziwiam i wisi mi, co o tym mówią feministki...:-) Często odwołuję sie do jego wiedzy i w pewnych sprawach jest moją wyrocznią:-) Imponuje mu to, że może się przede mną popisać w jakiejś dziedzinie. (właściwie, to w każdej, oprócz mojej:-)...)Świata poza nim nie widzę:-) I coraz bardziej w to brnę, nie potrzeba mi nikogo innego, gdy mam jego i moją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisienka24
głupoty piszecie.Małżeństwo jest KUL!Same to kiedyś zrozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam kilka dziewczyn
jasne:O a najbardziej jest cool jak facet jest calym swiatem, a pozniej okazuje sie, ze odchodzi do innej kobiety i pozostaja tylko wspomnienia, bo przyjaciol juz nie ma:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no bez przesady
hehehe..........>> wiesz może po prostu ona nie chce, jego puszczać samego na piwo ;) wiesz, na początku związku, ma się czasem takie schizy, jak się nie ma jeszcze do siebie zaufania- mój mąż miał tak, w stosunku do mojej jednej koleżanki- nie wiem dlaczego- ale uważał, że "ona mnie na złą drogę sprowadzi" (tak jak bym jakąś idiotką była) - straszliwie jej nie cierpiał- no i ale koniec końców, musiałam z nią kontakt ograniczyć, bo przecież związek ważniejszy- z koleżanką rodziny budować nie będę.... tak prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam kilka dziewczyn
pewnie, ze nie bedziesz, ale rozuemiem dlaczego mialabys facetowi ustapic. jesli Cie kocha i szanuje to takze ufa i szanuje Twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy to jest jakaś zbronia, zaufać komuś bezgranicznie? Nie wszyscy są żli i nie wszyscy planują zdradę. A jeśli nawet cos takiego sie przytrafi, to przynajmniej będę miała świadomość, że przez te kilka lat oddałam całą sibie ukochanej osobie i ta osoba, przez pewien czas na pewno, to uczucie mi oddała. Nie będę rozmieniac sie na drobne dla koleżanek, ktre nie próbuja nawet mnie zrozumieć. Może niektóre kobiety mają taka naturę, żeby byc, jak to niektórzy twierdzą "kurami domowymi". Dawniej to był standart i kobiety od tego nie umierały...A jak nie miały innych obowiązków, oprócz gotowania i sprzątania, a do tego przyzowlenie społeczne, bo tak ma byc, to miały dużo czasów dla przyjaciółek... Wiem po mojej mamie i zawsze będę miała szcunek do takich kobiet, które postaiwły na męża i rodzinę, bo wuem ile to kosztowało moją mamę i jakie dało rezultaty. Jakos u mnie w domu nigdy nie było problemów z konfliktem pokoleń albo z "problemami nastolatków" czyli chlanie, ćpanie i pieprzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisienka24
a kobiety to nie odchodzą?Moja sąsiadka puszcza się co weekend z innym, ale mąż nie chce jej ograniczać,więc pozwala jej wychodzić z kumpelami, on zostaje z dzieckiem!Zarówno mężczyźni zdradzają , jak i kobiety.Ja czuję, że jestem całym światem dla mojego męża i wcale nie jest mi z tym źle.I wcale nie opowiadam innym jakiego mam superowego męża, wszyscy to widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania2525
u mnie w malzenstwie zaufanie to podstawa. Mam kilka kolezanek ze studiow, ktore porozjezdzaly sie po polsce i raz na jakis czas je odwiedzam na 2, 3 dni, a moj maz nie ma nic przeciwko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe..........
Na szczęście ja i mój partner ufamy sobie. chce iść z kolegami na piwo, proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no bez przesady
niby tak, ale łatwo powiedzieć- na zaufanie pracuje się często latami- a to był sam początek- teraz na pewno to by inaczej wyglądało, z resztą w sumie ja też, miewałam wonty do niektórych jego kumpli i on liczył się z moim zdaniem, więc uważam, że ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe..........
I kochamy sie bardzo, ale czy to oznacza, że musimy ze sobą spędzać 24 godziny na dobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania2525
ja tez nie rozglaszam calemu swiatu, jak moj maz jest wspanialy. Bo to nic nadzwyczajnego, on po prostu taki jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam kilka dziewczyn
wszystko ok, tylko nie widze powodu aby ktos kierowal zyciem kobiet, wybieral im znajomych i regulowal czas spotkach, bo mimo iz jest sie w zwiazku to jest sie wolnym czlowiekiem i powinno sie miec szanse realizowac siebie pod kazdym wzgledem. jesli kobieta sama chce sie "ubezwlasnowolnic" to ok, ale jesli facet ja do tego naklania to dla mnie jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe..........
racja, jeżeli sama chcę się ubezwłasnowolnić... Zastanawia mnie tylko, dlaczego tak się dzieje? dlaczego przebojowa, aktywna dotąd kobieta tak się potrafi zmienić. choćby cale jej dotychczasowe życie nie miało sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisienka24
bez przesady, że mężatki nie mają nic do gadania.Słyszeliście o związku partnerskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe..........
partnerski powinien być. ale tu akurat rozmawiamy o skrajnościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby mu brame otworzyc bo maz jedzie do pracy i zeby sobie bramy otwierac nie musial jak wyjezdza zreszta ona do tej pory wstaje razem z nim zeby mu sniadanie zrobic o 5:30 rano chociaz ona ma do pracy pozniej wiem ze to jest chore ale jej nei przetlumaczysz:o zreszta jej mamusia tez tak nad nim skaka czasem dzwoni ze trzeba natychmiast cos na obiad kupic bo on wczesniej z pracy wrocil:D i ostatnio bala mu sie powiedziec ile bedzie ich kosztowalo podlczenie gazu do nowego domu zeby znowu na nia nie nakrzyczal ze to ona sobie ubzdurala budowanie domu i ze to jej wina:D chore co nie:classic_cool:?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no bez przesady
gdzie tu mowa o 24/ h- my mamy wspólną firmę- więc niby razem pracujemy a czasem w tygodniu ledwo kilka godzin nam zostaje na spokojną rozmowę- bo on musi gdzieś jechać, coś załatwiać, albo ja muszę- a jeszcze trzeba znaleźć czas dla dziecka...teraz np. nie widzieliśmy się od 2 dni w ogóle!... ...i co jutro mamy się jeszcze osobno poumawiać ze znajomymi? ja się za nim stęskniłam zwyczajnie zwyczajnie i jak gdzieś mamy wychodzić to tylko razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania2525
to przeciez caly czas mowimy o zwiazku partnerskim, z zaufaniem i nieograniczaniem drugiej strony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam kilka dziewczyn
wydaje mi sie, ze to kwesta dowartosciowania. ja mialam taka wlasnie super przyjaciolke. niczego jej nie brakowalo poza szczesciem w milosci i kiedy pojawil sie juz jej facet, to byla z nim poczatkowo dla zabicia nudy ( mowila mi o tym), a pozniej on ja jakos owinal sobie wokol palca. fakt zawsze byla poddatna na wplywy, ale nikt nie myslal, ze do tego stopnia. podobno straszyl ja, ze sobie cos zrobi jesli odejdzie, a ona jest bardzo wrazliwa. od tego czasu minelo pare lat, a ona chodzi jak w zegarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam kilka dziewczyn
czym innym jest spedzanie czasu z mezem poniewaz sie za nim stesknilo, a czym innym jest ograniczanie drugiej polowki z jakis dziwnych powodow jak zazdrosc itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisienka24
Temat: czy wszytskie mlode mezatki dostaja hopla na punkcie swoich mezow???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe..........
bez przesady ty podajesz inną sytuację. co innego tak jak wy się nie widywać przez dwa dni, to wiadomo, że potem nie masz ochoty wychodzić z domu bez niego. ale ja mówię o kobietach, które non stop siedzą z mężulkiem w domu, tylko z nim. Zamknięte na cały świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam kilka dziewczyn
podobno oni mowia, ze robia to z milosci, ze tak mocno kochaja, ze wola aby kobieta byla przy nich w domu itd., ale dla mnie jest to bardzo nie zdrowe i kobieta powinna sama umiec wyposrodkowac ile czasu i na co poswieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no bez przesady
he he>> no wiesz z boku może to dla kogoś podobnie wyglądać, bo niby razem pracujemy, ja prowadzę biuro praktycznie w domu- a umówić się ze mną jest na prawdę trudno.... więc może koleżanki myślą o mnie podobnie jak wy- ale od środka to zupełnie inaczej wygląda- mnie osobiście teraz łatwiej jest wejść choćby na takie forum, a nie pędzić na drugi koniec na spotkanie- po prostu cholernie zabiegana jestem, mam milion spraw na głowie i generalnie to o czym najczęściej marzę, to ŚWIĘTY SPOKÓJ, a nie spotkania ze znajomymi, taka prawda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania2525
wypośrodkować- trudne do zrobienia dla niektorych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe..........
toż twierdzę, że twój przypadek jest całkowicie normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×