Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krewetka25

muszę zrzucić 15 kg

Polecane posty

Heloł lejdis;p Krewetko-> kupiłam prezent,taka śmieszną piżamkę męską z kubusiem puchatkiem:D i jeszcze jakąś ładną karteczkę dokupię;) niestety spodni nie kupiłam,bo nie znalazłam rozmiaru;( ale jutro będę szukać jeszcze w nadziei,że coś znajdę;P Aaa..i kolos z matmy-porażka, mogę już zacząć uczyć się do poprawki:P ja nigdy nie próbowałam jogiiii;p Miłej kawki;)) Haninka->glówka do góry:* waga ruuuszy na pewno ( w dół oczywiście;P) :) Fajna opcja z tymi Aniołkami z gipsu,pomysłowa babeczka z Ciebie:) Izuś-> mi mamiczka ma kupić szlafroczek na Mikołajki;p a jak minął dizeń?:) Z krainy czarów-> Będę trzymać za Ciebie kciuki i fajnie,że dołączyłaś;) BUziaaaki dziewczyny:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam hmmm u mnie dziś pochmurnie:( Haninko dopiero teraz wyczytałam o Twojej przygodzie, strasznie mi przykro, ale cieszę się, że nikomu nic się nie stało...🌼 A Patii ma rację, waga w końcu ruszy - zobacz u mnie nic a nic nie ruszyła... Patii to jak się uczyłaś do tej matmy, że trzaaa się do poprawki od razu uczyć? nunu:) Menu na dzisiaj: I śniadanie 7.30: owsianka z 3 łyżek płatków górskich, pół łyżeczki kakao, jabłko Przekąska 10.30: idę zaraz kupić z 3 marchewy:) II śniadanie 13.30: bułka grahamka z wędlinką, rzodkiewką i pomidorem Obiad 16.30: ten sam makaron co wczoraj, bo mi zostało:) Kolacja 19.00: 2 kanapki orkisza z wędlinką i warzywami, albo usmażę na jajku grahamkę z warzywami:) A teraz moje drogie biorę się do pracy:) I brykam tu do warzywniaka po marchewosy i wodę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano widzisz Iza jaka ze mnie sierota;p tak się uczyłam,że się nie nauczyłam...;p NO ale rozmawiałam już z rodzicami i jak już dostanę tą dwóję za tydzień to wezmę sobie korki z matmy i jakoś będę musiała to zaliczyć. Aczkolwiek nie jestem z siebie dumna. Mama powiedziała: dobra nie przejmuj się, poprawisz, lepiej zjedz kolację.:) W ogóle ostatnio poprawił mi się bardzo kontakt z mamą,mówię jej,że boję się np. czegoś zjeść etc...a wcześniej mówiłam,że czegoś nie lubię mimo tego,że było inaczej. Załatwiłam sobie pracę na 22,23 i 24 grudnia. Będę pracowała jako śnieżynka w Rossmannie;p Będę musiała pomagać klientom w wyborze produktów, doradzać etc. Ale fajnie,bo lubię kosmetyki:) Co prawda praca też w wigilię ale tylko do 14 więc dam radę, a jakieś pieniążki się zawsze przydadzą. Aa..porady potrzebuje;p Nie mam pomyslu na prezenty dla rodzicow, macie jakies?:) buziaki dla wszystkich;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam! Wczoraj pisalam, ale wcielo moj wpis:) Takze waga sie ruszyla...0,8 w dol!:) Nadal cwicze i trzymam sie diety i licze ze to dobry znak!:) W ogole faktycznie ostatnio bylam rozdrazniona, ale to chyba przez ta stluczke, klotnie z szefem, problemy z kolega z pracy...taka zwykla, szara rzeczywistosc! I pewnie tydzien sie tak skonczy bo pracuje dwie najblizsze soboty z rzedu...a te przedswiateczne zawsze sa okazja zeby posprzatac, kupic jakies prezenty, pomoc mamie... Co do prezentow to tez mam problem co kupic!:) mamie moze jakas dobra suszarke tacie myslalam ze moze koszule...cos sie wymysli, aczkolwiek w tym roku postanowilam, zeby nie bede kupowac prezentow na ostatnia chwile...bo to wtedy tylko nerwy, stres i tlumy ludzi! Najwiekszy problem mam z tesciami...co im kupic...cos symbolicznego ale fajnego i oryginalnego:) to jest problem:) No i oczywiscie narzeczony....chyba wybiore marynarke, ale to musze jechac z nim zeby przymierzyl i niestety nie bedzie wtedy niespodzianki! Narazie na Mikolaja chce kupic mu gre football manager...niestety faceci to cale zycie dzieci:)))) Rowerek bardzo sie sprawdza...0,5 godzinki dziennie i czuje sie super..zmeczona, troche spocona, ale jaka satysfakcja:) Pozdrawiam was i zycze milego dnia..przy chwili wrzuce menu dzisiejsze ale narazie niestety praca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haninko no widzisz, jednak waga ruszyła!!:) GRATULUJĘ!:) Moja niestety też ruszyla,ale nie w tą stronę co bym chciała;/ Wcinam właśnie śniadanie i dziś mam zamiar...nic nie robić:P Tzn tylko będę spodni dalej poszukiwać. I od razu popatrzę na prezenty,bo też nie chcę na ostatnią chwilę jak co roku kupować. Miłego dnia;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja juz sobie obcykalam i biore wolne w poniedzialek i bede szukac prezencikow...w poniedzialki rano ruch jest malutki i ze spokojem wybiore co trzeba:) Menu na dzis: śniadanie: płatki plus jablko II śniadanie: jogurt jogobella truskawkowy light obiad: leczo wegetarianskie - 1/2 cukini, 1/2 papryki, 3 pomidory z puszki, 5 pieczarek, 1/2 cebulki, koncentrat pomidorowy, przyprawy, wszystko podsmazam na oliwie 1 lyzce, pychotka!:) podwieczorek: jablko kolacja: pol salaty lodowej, plaster sera feta, pomidor, pol ogorka, cebulka i do tego bulka grahamka mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haninko leczo faktycznie brzmi smakowicie;) Ja dziś będę robić na obiad mintaja w szpinaku:) Ciężkie sprawy z tymi prezentami,ale ja kocham je kupować:) Co roku mam jeszcze misje kupienie prezentu dla mamy od taty:P A dzis własnie rano powiedzial mi,ze musze cos kupic jej na mikolajki od niego, co fakt to fakt..gustu co do prezentów to on nie posiada bidoczek:p A w ogóle widziałam wczoraj w Łódzkiej Galerii fajne komplety bielizny damskiej mikołajkowe, może sprawie taki przyjaciółce. Kreweciu Izuś? gdzie się podziałyście? Zostawiam buziaczki z kawką w rączce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja wiem jak to jest...ja tez taka misje od taty zawsze dostaje:) Nie wiem czy to brak jakiegos takiego prezentowego pomyslunku czy wygodnictwo;) Ale ze lubie prezencikowac to nie marudze:) Moja mamcia to kobieta ktora cieszy sie zawsze i ze wszystkiego takze fajnie jej robic prezenty:) Ojc dzisiaj glod we mnie wzbiera..godzinke temu jadlam jogurt a juz czuje ssanie..byle do 13:) No wlasnie..gdzie reszta laseczek?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry. Co tutaj tak cicho?:> dziewczyny odezwijcie się chociaż,bo się martwię... Iza, Haninka, Krewecia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) hej Paty już jestem:) sorki że tak zaniedbuję nasz topik ale nie było mnie w domu od piątku:) pojechałam na malutki clubbing do Wawy:) no i wróciłam dość późno:P było cudownie:):) tylko wypiłam tyle drinków co clubów zwiedzałyśmy z przyjaciółką: platinium, opium, opera, cynamon i hotl:P:P:P co u was moje drogie? obiad na jutro zrobiony jedzenie spakowane, spokojnie idę spać:) jutro zaczynam tzn już dziś prawcowity tydzień i tylko wieczorem mogę tu pisac:) odezwijcie się :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wielka prosbe
Krewetko , czy moglabym prosic o przepisy na : "* kurczak z sosem tzatziki- zrobiłam - pyszne *kurczak po meksykańsku *duszone warzywa z filetem z kurczaka *papryka faszerowana z ryżem i warzywami *makaron z łososiem i sosem śmietankowym" Pisalas o tym na 40 stronie topiku .... czytam Cie od dluzszego czasu, korzystam z przepisow i jestem pod wielkim wrazeniem tego co osiagnelas :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wielka prosbe:) ja też mam prośbę:) zaczernij nicka:) jakoś nie umiem zaufać nieznajomym pomarańczowym:) potem zobaczymy co się da zrobić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze witam Was :) mam czarnego nicka od dawna (tzn od wrzesnia odkad zaczelam swoja przygode zwana odchudzaniem :) ) , ale jakos mi sie napisalo na pomaranczowo (to ja - od tej prosby jestem ;) ) . Wszystkie dane w stopce - jak widac walka trwa nadal :) . Od razu napisze jak to u mnie wygladalo . Po prostu zmienilam o 180 st. sposob zywienia . Smazone, slodkie, slone - 3 x NIE . No chyba ze na patelni teflonowej bez tluszczu. Wiecej warzyw, owocow . Nie jem 5 posilkow dziennie , bo tryb zycia mi na to nie pozwala, ale staram sie jesc codziennie sniadanie , w pracy jakas przekaske, a po pracy obiadokolacje. Czasami roznie to wychodzi ;) . Jak mam jakas impreze i co za tym idzie wiecej zjem - nastepnego dnia robie sobie dzien owocowo- warzywny i wszystko gra. Oczywiscie wiem ,ze nie tak do konca jest to prawidlowe, ale ja naprawde nie schudlabym tyle , jakbym jadla 5 posilkow dziennie. 3 - gora 4 (w tym 2 posilki i 2 przekaski) to dla mnie max . Nie mam scisle ulozonej diety - czasami sobie \"luzuje\" np. placki ziemniaczane (uwielbiam) raz na pare tygodni, czy kawalek tortu/ciasta jak jest jakas impreza (ale tylko JEDEN kawalek - mam silna wole, wiec zazwyczaj tak jak sobie postanowie, to tak jest) Ale - co pozwolilo mi zrzucic szybko wage- codziennie staram sie cwiczyc . Przede wszystkim skakanka (REWELACJA !!! ) + jakies cwiczenia po - typu : brzuszki, rowerek w powietrzu, sklony . PS. Zalezy mi glownie na przepisie na makaron z lososiem w sosie smietanowym , bo kurczaka to juz przerobilam chyba na wszystkie mozliwe sposoby z najrozniejszymi dodatkami ;) - ale wiadomo drob rzadzi na diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię Kluseczko:) Makaron z łososiem w sosie śmietanowym -lekarka rekomenduje mi jeść tą potrawę raz w miesiącu:) Składniki na jedną porcję: 50 g (2-3 łyżki suchego) - makaron 80 g (80 g) - filet z łososia 50 g (2 łyżki) - śmietana 12% tł 15 g (1 łyżka płaska) - margaryna Flora 15 g (1 łyżka płaska) - parmezan tarty 2,5 g (1/2 łyżeczki) - pietruszka, liście Sposób przygotowania: Filet z łososia umyć, ugotować w bulionie warzywnym, ostudzić, pokroić na kawałki.Makaron ugotować al dente, dokładnie odsączyć na sicie. Przykryć by nie wystygł. Bulion warzywny wymieszać w rondlu ze śmietaną, gotować 5 minut. Sos przyprawić do smaku solą, pieprzem i szczyptą gałki muszkatołowej.Dodać łososia i margarynę. Wymieszać, krótko razem podgrzać, ale nie gotować. Makaron zalać przygotowanym sosem.Posypać posiekaną natką pietruszki. Wartość energetyczna 465 kcal Smacznego:) Napisałam to dla Ciebie tylko i wyłącznie Kluseczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zaliczyłam piękna porażkę:( dziś w pracy częstowali : pierniki, cukierki krówki i inne, rodzynki i orzechy w czekoladzie, serca z mlecznej czekolady pączki, miodownik piszinger.w pracy się nie częstowałam. natomiast w domu zjadłam 8 kawałków czekolady gorzkiej 90% 6 cukierków 8 miśków żelatynowych jutrzenka PORAżKA :(:(:(:(:(:(:(:(:( DO TEGO PODJADANIE RóZNYCH RZECZY, papryka w occie, ogórki, twaróg z ryżem i otrębami parę łyżeczek fasolki i parę groszku, 2 rzodkiewki no comment- ZDARZA Mi sie to tylko kilka razy w miesiącu i to jest z powodu @ i zdarza sie pomiędzy 14 a 21 dniem teraz mam 16 więc w sumie by się zgadzało ale dzisiejsze słodycze to pierwsza wpadka od 2 sierpnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreweciu ja jestem. Co prawda na chwilkę przy kawce i zaraz zmykam na uczelnie. WIesz z tym podjadaniem to jest tak,ze po pierwsze....jak sama pisalas @, a po drugie jest zima...org.domaga sie wiecej jedzonka. Niedlugo bedziesz miala diete stab. a co za tym idzie, dostarczysz org.wiecej kalorii to moze nie bedzie tego podjadanka. A poza tym Twoje podjadanko jest jakies takie hmm zdrowe;:) To podjadanie nie wplywa na Twoja wage przeciez- i tak chudniesz, poza tym masz duzo ruchu przeciez. Główka do gory;* Gdzie sie zgubily dziewczyny?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje bardzo za przepis :) , na pewno skorzystam :) 🌼 i nie przejmuj sie "wpadkami" - kazdemu sie zdarzaja i (jak zapewne wiesz) o ile nie sa stanem permamentnie trwalym - nie maja wplywu na diete :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krewetka, Pati ma racje, nie bylo to jakies niezdrowe lakomstwo. A po drugie tak rzadko ci sie to zdarza ze organizm potraktuje to jako kop dla metabolizmu i sie nie zdziwie jak na nastepne wazenie waga ci jeszcze ladniej skoczy niz zwykle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie dziewczyny:) dziękuję Wam za ciepłe słowa:) Paty Kluseczka Magdalejna:) dziś jest jak w zegarku:7:30 śniadanie, 10 owoc, 12 obiad, 15 drugie śniadanie 18: kolacja o 21,30 jogurt będzie wczoraj mnie strasznie bolał żołądek więc jak wstałam o 22 to zaczęłam: sprzątać, robić pranie, gotować, poukładać ciuchy w szafie no i tak mi jakoś zeszło do 4,30 - godzina taka w sumie późna ale lepiej się czułam na żołądku po takim intensywnym ruszeniu się tu i tam.wypiłam ze 2 herbatki i jakoś mogłam zasnąć wiem głupota nie boli.mam tak zawsze jak czegoś podjem. ale dziś wszystko według normy wiem że w sumie nic się nie stało najwyżej w tym tygodniu nic nie zejdzie i tyle. co zrobić chciałam zdążyć w sumie do 10 stycznia z dobijaniem do mety czyli na wadze miałoby być wymarzone 62:P:P zobaczymy dziś na kolację: sałatka jesienna: pieczarki marynowane, papryka marynowana, sałatka z ogórków cebuli i marchewki też marynowane, groszek, fasola czerwona, i kapusta pekińska + tuńczyk + kromka chleba jak zawsze no i herbatka czasem patrzę na drożdżówki i mi się marzy zjeść jedną- wiem i tak że nie będzie mi smakowało bo sam słodki chleb bez nadzienia żadnego(nie wiem gdzie robią dobre drożdżówki) ale i tak mnie kuszą - myślę głównie że dlatego że je od dawna nie jadłam i dlatego że są zabronione, wiem nie są zdrowe ale jak będę na stabiliz. na pewno sobie jedną kupię:P co u Was? a gdzie Izka i hanina? wracajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJjj to poniosło Cię wczoraj trochę z tym sprzątaniem:P co do tych drożdzówek, też tak miałam,że patrzyłam na coś i miałam ochotę a potem sobie mówiłam,że pewnie i tak mi nie będzie smakować. A potem sobie mówiłam,że jak skończę dietę to zjem-do tej pory nie zjadłam tego na co miałam taką ochotę. Ale dzisiaj mam ochotę na loda-kolorka;D gdyby nie fakt,że jest tak zimno to bymm go zjadła,a tak oo...wróciłam właśnie z 45minutowego szybkiego spaceru i piję herbatkę pyszną-wiśniowo-bananową. Aaa jutro sobię kupię lizaka jak będę wracać ze szkoły:P chupa chupsa o smaku coli:D tak mnie właśnie naszła ochota;)) no chyba,że mi przejdzie:P Kreweciu sałatka pewnie pyszna;) No własnie....gdzie są dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam:) Ruszylo sie tutaj troszke:0 To milo....:) Kreweciu co bylo to bylo i trzeba zapomniec....a tym ruszaniem sie i sprzataniem na pewno stracilas sporo kalorii:) Chwile slabosci niestety sie zdarzaja...a my przeciez kochamy jesc:) I dobrze...bo jedzenie to przyjemnosc..czasami nalezy sie kazdemu!:) U mnie kryzys! Mam dosc juz kurczaka gotowanego, smazonego, platkow z rana, kefirow i pomidorow...powazny kryzys mam...tym bardziej ze dietuje sie i cwicze regularnie codziennie 20-30 min na rowerku i lipa! Waga stoi jak zakleta......:( Czasem mysle ze moze tak ma byc...moze nie jest mi pisane wazyc mniej...a swieta ida...i pysznosci! I tak zazdroszcze naszej krewetce ze sie trzyma twardo i chudnie regularnie... Dzis mialam intensywny dzien...praca, zakupy, robienie pierniczkow swiatecznych, wizyta u rodzicow....oczka same sie zamykaja:) A jutro pobudka o 6.00....znowu! 3majcie sie mocno...jutro sroda..zwaze sie znowu....dobranoc:) Nie lamiemy sie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny . Krewetka, pracusiu - dobrze , ze wróciłas:-) Nie przejmuj sie podjadaniem:-) Ja tez przez ostatnie dni podjadam zwyczajnie z nuuudów .Jakos ciągnie mnie tak do kuchni;-) Hania - ja uwielbiam kurczaka i mogłabym jesc codziennie na wszystkie posiłki :-) Moze zastap sobie go jajkami, Jakies sałatki , albo jajka faszerowane, albo omlety sa bardzo sycace. Serki białe, wiejskie... Nie poddawaj sie:-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry. Ja na chwilkę tylko kończę śniadanie i mykam na uczelnie. Ale tylko na angielski więc jakoś po 11 wrócę;) Ja osobiście też nie mogę patrzeć na piersi z kurczaka, wolę już rybę. A najlepiej to w ogóle bez mięsa...ale wiem,że i to jest potrzebne;] czyyli nabiał. Ale ostatnio za to smakują mi takie naturalne serki homo do smarowania kanapek albo wieśniaki z cynamonem i takie takie malutkie pomidorki chery albo truskawkowe,bo te normalne to smakują jak ziemniaki:| No nic zmyykam się edukować i zajrzę potem. Buziaki i bądźcie wytrwałe;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja aczkolwiek zalatana... niedługo koniec roku i u mnie w pracy intensywny okres niestety...:( Wciąż trzymam się godzin i nie jem słodkiego, ale nie zauważyłam niestety spadku wagi, nie wiem co jest ze mną nie tek... brzuch jak sterczał tak sterczy, mam ten sam problem co Haninka z małym wyjątkiem, że ja się nie ruszam... Poza tym mam zgryz - od miesiąca nie mam @, wczoraj byłam u ginekologa, ale niczego mi nie potwierdził, bo za wcześnie - termin następnej wizyty pod koniec grudnia... i oczywiście chodzę i myslę, czy zaś nie jest to \"pusty pęcherzyk\":( Jednak nie zamierzam niczego zmieniać, nadal będę jeść tak jak teraz zobaczymy... Moje menu na dziś: I śniadanie 7.30: dwa orkisze usmażone na teflonie w jajku, do tego pół pomidora i kawałeczek papryki Przekąska 10.00-10.30: jabłko i 2 marchewki II śniadanie 13.00 -13.30: bułka grahamka z serkiem piątnicy naturalnym z pomidorem i rzodkiewką Obiad 16.30-17.00: ugotowane mięsko na gulasz(bez sosu i zaledwie kilka kawałeczków) z cebulką, do tego makaron i ogórek korniszon Kolacja 19.00: jajecznica z tuńczykiem, kawałek papryki Ok zabieram się do roboty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wróciłam, dostałam 5 z kolosa z angola,ale jutro znowuu kolejne kolo;( ( tez z angola) Piję sobie właśnie kawkę z aromatem migdałowym, zaraz może zjem jakieś jabłuszko albo marchewkę... a wlasnie wiecie co jest pyszne? Marchewka starta na tartce z kawałkami pomarańczy/mandarynki posypana cynamonem;D Wlasciwie sama marchewka z cynamonem tez jest doobra. Chociaż nic nie przebije jak dla mnie wieśniaka lekkiego z cynamonem. Jakaś cynamonowa faza mi sie włączyła:P Ojj...z tą wagą to same problemy- Iza, Haninka ruszy coś w końcu na pewno!! Iza przepraszam-może już o to kiedyś ktoś pytał, a ile Ty ważysz w końcu?:> Może któraś chce kawki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Pati no ja nie bardzo wiem ile, wagi nie mam a jak jestem u mamy to ciągle zapominam się zważyć:( Myślę, że wróciłam do swoich 56 kg bleeeeeeeeeeee a było 51-52 kg wrrrrrr Głodna już jestem niestety, ale może herbatka waniliowa coś mi pochamuje chęć jedzonka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuś to skąd wiesz,że nie ma spadku wagi? Pewnie coś tam drgnęło;) No to napij się herbatki a potem będziesz miała II śniadanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo czujeeem po ciuchach kochaniutka:) Ale cóż zrobić, pewnych rzeczy nie przeskoczę - teraz to najchętniej poszłabym spać oooo. Piję, ale nadal chce mi się jeść i rozbolała mnie głowa z tego wszystkiego - idę kupić jakąś rzodkiewkę:) I zaraaaa robię sobie bułeczkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×