Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewak1981

kompulsy- jak sobie z nimi radze

Polecane posty

Gość kompulsacyjna_laska_gruba
eeeh mówie cąly czas ale nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
hmmm jeszcze chwilka i weekend) tzn jeszcze czeka mnie 2 godzinny wypad na rower (strasznie wieje) i wyjscie z psem i sprzątanie( ble jak ja tego nie lubie(( ale jutro planuje wypad po sklepach) tak więc miłego weekendu i trzymaj sie daleko od lodówki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
obrałam sobie plan że od poniedziałku zaczne diete sb ... ale oczywiście glupota bo od poniedziałku to jeszcze moge sobie pozwolic na niektore rzeczy ... obżarstwo pokonało mnie znowu o 22 kilka kanapek jogurt i 4 kostki czekolady ...w nocy jak zwykle pobudka i dojadłam dwie kanapki... o rany kiedy to się skonczy ... dziś juz na to nie pozwole .. piątek był piękny nie miałam napadu.. wczoraj wypiłam piwo i apetyt urósł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
tyle gadania na ten temat postanowień eehh te imprezy .... ide na rower .. dzis pewnie tez grill u znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
witam) ja tez pojadłam w sobotę z moim panem w pizzeri ( ale to byl jego pomysl))) a w niedziele na obiadku u "teściów" ale dziś wracam do warzyw i rowerka) bedzie dobrze))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
:) ja dziś zaczynam diete south beach własnie piję mięte jeszcze sniadanka nie jadłam zjem twarożek... może jak nie bedzie padać to pojde pobiegać ... a jak nie to to troche na stepperze poskacze i na skakance... wczoraj na rowerku jexdziłam i pobiegałam troche co prawda pojadłam wczoraj bo imprezka znowu byla ale to nic dzies bedzie lepszy dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
wczoraj byl dobry dzień) w pracy zjadlam papryke i ogórka i 4 cukierki) na obiad maslanke i śliwki i jednego pieroga) potem rowerek i wróciłam do wagi sprzed wyżerki weekendowej)) najgorsze że w piatek i niedziele wybieram sie na urodziny) w tym tygodniu musze schudnąć jeszcze 2 kilogramy) myśle że dam radę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
jak tam dieta south beach? stosujesz sie do jakis gotowych przepisów czy po prostu jesz tylko to co mozna w danej fazie?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
nie udało mi sie wczoraj z dietą obżerałam sie znowu ... najpierw twarożek później kalafior i jajko ... później mama zrobiła dobrą zupke nie mogłam sie powstrzymac zjadłam.... więc poszłam pobiegać z zamiarem że nie bede już jesc... wróciłam zjadłam serek homogenizowany z bułką.... później loda .. kilka ciastek kawałek czekolady ... i dwie kanapki .. obudziłam sie chyba o 3 i zjadłam znowu kilka kostek czekolady i kanapke.... juz dawno tyle nie pożarłam.... jak nie jem słodkiego... to nie mam kompulsu a jak tylko zaczne to juz leci dalej.... dzisiaj musze sie oczyścić bede na samej wodzie dziś jechała jeśli dam rade a jak nie to napewno nie bede sie obżerać tylko warzywa i po 18 juz nic . narazie nie mam ochoty nic jesc...waga sie podniosła do 66 nie dziwne po takim obżarstwie dziś pobiegam i nie bede spać w domu. ha a od jutra dieta. juz napewno. a Tobie gratuluje silnej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
eeehh jestem potworem ... wczoraj tak sobie myślałam żarcie to śmieci mój żołądek jest jak śmietnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
kurcze nie wiem czy jesc cos dziś chce wyjsc później na długi spacer i pobiegać wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
musisz cos zjesc- takie "oczyszczanie na samej wodzie" nic ci nie da a w nocy bedzie tylko gorzej( przerabialam to - caly dzien sie odchudzam a wieczorem.................porażka, głodówka mówie NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
ale jak nie bede w domu spac to w nocy nie rzuce sie na jedzenie .. a na drugi dzien bede czystsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo .. moge sie rzucic jutro na jedzenie bo bede wygłodzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
ble u mnie dzisia jbrzydka pogoda((( wczoraj obyło się bez większego jedzenia ale wieczorem skusiłam się na lody i orzeszki ziemne - na szczęście waga stoi ale jak się obudziłam to było mi strasznei niedobrze ((((( oby cały dzień nie lało bo to sprzyja jedzeniu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika2527
witam .Nie sądziłam , ze w tak niedługim czasie znów bede musiała sie ograniczac i przejść na diete. Mam za soba anoreksje,bulimie i myślałam ze juz wszytsko za mna...ale waga tak szybko zaczeła mi rosnąć ze juz zaczynam sie znów jej bac. A miało być tak pięknie -żadnych diet...a chyba znów mnie dopada...a to wszytsko przez zbyt wystający brzuch i coraz większe uda. Ja nie chce w zasadzie chyba schudnąc no może ze 2 kg ale chce przestać byc uzalezniona od słodyczy i jedzenia wszytskiego co mam pod reka. Jak nie zabiore do pracy nic to po prostu nie jem a jak zabiore kanapki,owoce czy cokolwiek co ma mi starczyc na cały dzien w pracy...to zjadam to wszytko na raz w ciagu kilku minut i potem dół przez cały dzien i wyrzuty. Troche sie wygadałam-ale to nic nie da dopuki nie naucze sie NORMALNIE jesc. BO ja jakos tak mam ze albo wszysko albo nic - jak zachowac kontrole i różwnowage? Pocztyałam wasze wpisy od poczatku i dałaś mi jakąs nadziej ze moze byc lepiej-ale ja nie moge sie zmusic do sportu, nawet do sklepu po nowe ubranie nie chce mi sie ruszyc a co dopiero pobiegac... Też mam 27 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
witaj ika) ską ja to znam- wszystko albo nic) co do sportu to też się codzinnie zmuszam) napewno nie robie tego dla przyjemności bo co to za przyjemnośc sie męczyć)) jezdzic pod górke i pod wiatr (bo dziwnym trafem zawsze wieje nie w ta strone co ma))) no ale trzeba cos z soba zrobic) przyjamniej sie zmęcze i nic mi sie juz potem nie chce)) skoro pokonałam anorekscje to dasz tez rade opanowac to jedzenie myśle) głowa do gory- mi dzisiaj cięzko bo od rana pada i jest beznadziejnie obawiam sie ze jak ie pojde na ten rower to zaczne cos jesc( ps. skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika2527
tylko ja teraz przez to wczesniejsze wychodzenie to mam mase problemów ze zdrowiem a przede wszytskim z okresm ktorego nie mam normalnie bez wspomagania tabletkami. No i lekarz zakazal mi odchudzanaia...bo jak zjade z wagi to szanse na normalne miesiaćzki już całkiem zmaleją...a ja staram sie o dziecko....No i wszytsko sie zamyka. Jak moja głowa znow sie zajmie troską o wage i sylwetke to nie dopuszcze do siebei mysli o powiekszeniu brzucha i mnie całej i z zajściem w ciąze tez beda prblemy...zrezta przez ten zawirowany okres juz są! Z jedenj strony chce sobie wszytsko odpuscic i zając si estaraniem o dziecko...a z drugiej strony nie mieszcze sie w ubrania i jeszcze szykuje mi sie imreza za dwa tygodnie-a ja sukienka ktora sobie upatrzylam strasznie mi sie opina i to własnie na brzuchu ... I O! Wiem ze moze marudze tu jak jakas rozhisteryzowana małolata ale tak jakos sie dzis czuje ze wsyztko jest na NIE! NO i w walce z kompulsami postanowilam sobie dzis przezyc na owocach...i zjadłam śliwki,jabłka,guszke,kubek maślaniki i dwie kawy z mlekiem i...brzuch mam teraz tak nadęty ze spodnie znów w pasie cisną i mi żle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erekuk
wygrałam z kompulsami! na serio! :) :D :D Już nie miałam napadu od 2 miesięcy. TAK TAK! Wy tez tak możecie! :) Wreszcie sie czuje normalna pozdrawiam to sprawa silnej woli! POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do erekuk
podziel sie z nami jak tego dokonalas?? czy to byla racjonalna dieta czy tylko sprawa silnej psychiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
gratulacje erekuk!!! a długo z tym walczyłaś? ile schudłaś (jeśli wogól emiałaś z czego) no i jaka była przyczyna twoich kompulsów?) pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika2527
pisząc tu z Wami jakoś chyba sie trzymam dopiero dwa dni za mna...ale dla mnie to już COŚ. Samopoczucie od razu lepsze jak nei mam na sumieniu obzarstwa do bólu brzucha...bo potem były wymioty i jeszce większy dól... Oby jakoś trzymać sie dalej z dala od lodóki... Jeśli chodzi o jakiś sport to niestety dalej nic mnie nie rusza. Jedyny ruch to wczorajszy dwugodzinny "maraton" po sklepach z ubraniami...moze lepsze to niz nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
ja wciąż nie mogę sobie poradzić .. w nocy pobudki i bezwiedne jedzenie nad którym nie potrafie zapanować.... skąd to sie bierze??? czesto nawet nie pamietam ze jadłam bo to jakby przez sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
dla mnie wczoraj byl kolejny dobey dzien) nie chodzilam glodna - rowerkowalam- a waga dalej w dół- mimo "truskawkowych dnia" (jak to nazywa moj aniołek)) od poniedziałku planuje zrobić diete 5 kilo w 5 dni- może tyle nie będzie ale jestem dobrej myśli) teraz więcej jem rano, tzn w pracy i super się czuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
ojj ewak jak ja bym chciała mieć tyle samozaparcia i wytrwałości co TY .. tyle silnej woli ... podziwiam Cie ... ja troche sie ruszam .. to pobiegam to na rowerku pojezdze to na spacer to na stepperze .. ale co z tego gdyby nie te nocne jedzenie .. eeehhh. miałam do wesela schudnąć a tu coraz mniej czasu zostało tylko 2 tygodnie .. jakbym sie zawzięła to schudłabym nawet te 2kg gdybym sie nie objadała to przynajmniej lepiej bym sie czuła .. lżej a tak to wszystko mnie boli i cięzko mi jest.. Ewak a mam pytaine jeszcze raz co teraz jadasz ile chudniesz tak przecietnie w tydzien... może i mi sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
tak średnio na tydzień to dwa kilo) ale 5x w tygodniu po 1.30-1.45 h na rowerze) jema warzywa, owoce, kefiry no i czasem cos z obiadu podjem (np. wczoraj marchewko na ciepło z zasmażką((( no ale i tak nie jest zle) tylko że potem nadchodzi weekend i zawsze cos sie podje- teraz mam 2 urodziny więc czarno to widze))) ale musze sie ograniczyć bo co mi z tego że się najem jak potem musze to cały tydzień odpracowywac( ale ciastka...........uwielbiam)) kompulsacyja ale nie idziesz na SWÓJ slub prawda? mój za niecałe 2 miesiące) o mamo))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika2527
a było tak pięknie...potem nerwy w pracy i po powrocie do domu AŻ godzine wytrzymałam z dala od jedzenia, potem zostałam sama w domu i się dopadłam. To nie żadne bąby kaloryczne ale ilosciowo stanowczo za dużo jak na jeden raz dla NORMALNEGO człowieka: mam za sobą jabłka,loda,banan,wasa,jogurt,żółty ser i nawet łyżka musztardy poszła w ruch. I jak wytłumaczyc takie idiotyczne zachowanie? Dopuki byłam w trakcie owoców to ok.ale jak dodałam reszte to juz wiedziałam gdzie z tym wyląduje-to takie nawet jakby planowanie. Jak juz zaczne to końca nie ma i znów wyrzuty i muszla klozetowa i teraz jeszcze bardziej mi źle. Albo tak reaguje na stres ...albo po prostu znalazłam sobie wytłumaczenie...że jak mam gorszy dzien to tak mogę. OKropne jest to wszytsko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewak1981
widze ze formum umarło( cóż będe pisać dla siebie) nareszcie po weekendzie) zaliczyłam 2 x impreze urodzinową) i zjadlam naprawde dużo))) ale dzisiaj zrobilam sobie odtrucie- na obiad tylko maslanke, 2 godzinny spacer z pieskiem i narzeczonym no i wlasnie wrocilam z rowerku- 35 km w 1.30 h)teraz robie sobie kawke, wieczorem wypije jeszcze szklanke mleka bo juz czuje ze bede glodna) ale dam rade) następne wieksze jedzenie planuje na 4 pazdziernika (nasze wesele))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompulsacyjna_laska_gruba
witam nie upada topik ja zaglądam ale wstyd mi cos pisac.... bo ciagle jem.... wczoraj impreza przedwczoraj impreza...a dzis nudy i znudow jedzenie... zjadłam dzis udka z kurczaka .. sałatke z czerwonej kapusty... dwa lody .. chipsy i 3 kanapki....na imprezach w sumie sie tak nie objadałam duzo... ale co z tego jak czuje ze przytyłam brzuchal mi urósł wszystko ciasne... cięzko mi oddychać nawet.. miałam takie postanowienie ze od jutra zaczynam sie odchudzac... wiec sobie pozwoliłam dzis na normalny obiad ale poszło juz dalej i dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×