Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kompulsywna ob.

31 lipiec. kto zaczyna?

Polecane posty

"Jesli zas chodzi o to czy lewatywa mozna sie odchudzic to nie sadze. Na pewno tresc zawarta w jelitach swoje wazy ( wg niektorych zrodel 5 kg i wiecej !! ) logiczne wiec ze po jej wyplukaniu kilogramy te nam ubeda. Jednak po pewnym czasie jelito znowu sie wypelni i kilogramy wroca. Nie polecalabym tez robic tego zabiegu zbyt czesto - po pierwsze mozna rozleniwic jelito a po drugie mozna wyplukac naturalna flore bakteryjna, ktora jest niezbedna do prawidlowego funkcjonowania." i dupa blada :( Myślę, że koleś który to napisał ( podaje się za farmaceutę) ma racje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam dalej - i jak zawsze - liczba osób liczba opinii.. Są i zwolennicy i przeciwnicy..Chyba jak się nie spóbuje samemu to nic 'na pewno' się wiedzieć nie będzie.. A popatrzcie na to : "Ostatnio pojawily sie oferty prywatnych gabinetow i klinik , ktore wykonuja "mega lewatywe" czyli Hydrokolonoterapie - polecam przejrzec google na ten temat - w skrocie - do odbytu wprowadzane sa dwie rurki - jedna woda o zmiennej temperaturze i cisnieniu jest wprowadzana, druga wyprowadzana - wszystko w obiegu zamknietym, bez zapachu, czysto, hignienicznie" Pomysł sam w sobie niezły, chociaż tak szczerze to nie wiem czy bym się odważyła w takim celu do salonu kosmetycznego pomaszerować :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Wlazłam na wagę i przeraziłam się :| 68,4 Czy to mozliwe, że to po tym jednodniowym kompulsie te kg?? Ale tyyle?? Przed dietą ważyłam 76, głodziłam się praktycznie przez 5 dni , w 6 szlag trafił i się napchałam ;/ Żałuje że się nie zważyłam przed tym pieprzonym obżeraniem, bo teraz nie wiem czy tak mało schudłam w czasie głodówki, czy tak dużo przytyłam po kompulsie..Jest jeszcze jedno wyjście - to na co zwalam najczęściej :) hehe - zbliżający się okres.. Cholera w szoku jestem!!! Ponad 68kg :(:(:( Ratunkuuuu!!!!!!!!!!!!!!!! :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 kg to mało
według Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 kg to mało
tak myslałam właśnie że coś Ci sie pomyliło. zaraz zaraz ,ale z tego co piszesz wynika ze przytyłas po tej 5 dniowej głodówce, dobrze zrozumiałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie, przed głodówką ( a raczej pół głodówka, albo jeszcze inaczej mega restrykcyjną dietą - 500-600kcal) ważyłam 76kg. Diete trzymałam 5 dni, po czym 6 dnia miałam kompulsa ( niepohamowany napad obżarstwa, w trakcie którego pewnie z kilka tysięcy kcal pochłonełam :/) no i teraz się ważę i jest 78,4 a więc o ponad 2 kg więcej niż przed rozpoczęciem diety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie zważyłam się przed tym obżarstwem dnia 6go i nie wiem ile schudłam na tej 5dniowej diecie, a tym samym nie wiem teraz ile przytyłam podczas tego jednodniowego obżarstwa.. Wiesz juz o co kaman? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i źle mi z tym cholernie :( bo waże jeszcze wiecej niz przed dietą :(:(:( Pieprzone kompulsy!!! Koniec z nimi!!! Bo to tylko błędne koło! co schudnę to nadrobię z nawiązką :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 kg to mało
hihi teraz już PRAWIE łapie, troche zamotałaś;) czyli tak:przed rozpoczęciem restrykcyjnej diety wazyłaś 76 kg, po pięciu dniach diety i jednym dniu obzarstwa waga wskazuje 78,4 tak? oj nie chcę Cie zniechęcać, ale chyba nie tędy droga do szczupłej sylwetki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, własnie tak..:) Wiem, że nie tędy.. Tylko że ja najpierw, chciałabym oduczyć się kompulsów, pozbyć się ich a nauczyć samokontroli.. Potrzebuję szybkich efektów w krótkim czasie, żeby mieć motywację, żeby móc powiedzieć sobie ' cholera schudłaś już tak fajnie - nie warto teraz tego zaprzepaścić! nie warto teraz się objeść do bólu! szkoda stracić to wszystko!' - stąd ta restrykcyjna dieta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdap11
hej dziewczymki! be slim myśle że to jednowieczorowe obżarstwo nie wpłynęło na twoją wagę aż tak , dodaj sobie do tego jeszcze stan przed okresem 1-1,5 kg mi przybywa wiec może ty też tak masz. A tak poza tym to u mnie okropnie leje, mam nadzieję że przestanie bo musze na zakupy przed weselne, jakas tam sukienka , jakis krawat , boże ale mam stres tam bedzie cała rodzinka mojego męza większośc laski jak sie patrzy, chyba padne . Musze sie przyznać , że wczoraj zgrzeszyłam i na wieczór tak ok.20 zjadłam trochę frytek z piekarnika , dfzieci wołały na kolacje taka szybka no i oczywiście ja musiałam troche Ale od 31.07 zauwazyłam po ciuchach że troche lużniej nie wiem sama lepiej sie czuję przeżuciłam się na wędliny chude, razowe pieczywo za miesiąc nastepne wesele wiec chyba schudnę , trzymajcie sie i nie poddawajcie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! be Slim, cholera aż się wierzyć nie chce w to co piszesz:( moze wazyłaś więcej przed dietą?z tymi kompulsami to mi się wydaje a właściwie jestem pewna,że u mnie jest odwrotnie tzn.głodówki napedzaja kompulsy. kompulsywna pytałaś czy sie głodziłam,otóż nie.po głodówkach miałam efekty,fakt, ale krótkotrwałe,tzn. gdy wchodziłam na tryb 1000 kcal to natychmiast wracało połowe tego co zgubiłam i tak stopniowo przybywało. ja mam tak,ze muszę zjeśc śniadanie.jak nie zjem to kompulsa mam jak w banku.starałam się przez ten tydzień jeść 5 razy dziennie i nie przekraczac 1000 kcal.kiedys duzo schudłam w ten sposób, bez ćwiczeń i na długo co ważne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lżejsza, i co się stało, że całe to bagno (kompulsy) wróciło?? Ja miałam podobnie..Tez swego czasu schudłam sporo, i też na diecie 1000kcal tyle że poprzedzonej wstępną a'la głodówką, tak jak teraz mniej wiecej.. Ale przyszły studia, nowa praca i stres z nimi związany przekreślił wszystko :( potem doszło rozstanie z facetem i już jakoś samo poleciało.. od tamtej pory naprzemiennie półgłodówki i kompulsy.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co z tą kafeterią,tyle sie napisałam i nie wysłało mi posta. Mam nadzieję że u Was wszystko idzie gładko,a dzisiejszy brak Kompulsywnej to zalatanie. be Slim,widzisz u Ciebie nałozyło sie na siebie kilka stresujących czynników i to nie pozostało bez wpływu na powrót do starych nawyków.ja natomiast zupełnie z niczego wpadałam w takie ciągi żarcia że dosłownie jadłam i ryczałam,potrafiłam tydzień z domu nie wychodzić.ech szkoda gadać.teraz wydaje mi sie ze mam nad tym jakąś kontrole bo w pore sie opamietuje i głoduje. nikt nie powiedział ze będzie łatwo,ale dziewczyny wierze że nam sie uda.jak dopada Was wilczy głód to pisać pisać pisać tutaj,a nie dusic sie z tym samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! dzisiaj zaltana dlatego tak późno piszę. Slim - nie bój się. myślę, że to wina jedynie zbliżającego się okresu. dlatego dietkuj dalej a zważysz się zaraz po okresie. wtedy będzie rewelka. ja też na razie na wagę nie wchodzę bo już mnie piersi bolą, brzuch wiadomo - więc nie chcę się załamywać. okres minie i dalej zobaczymy jak to nam zleciało. po jednym dniu obżarstwa nie ma bata - waga nie może Ci aż o 2 kg skoczyć. bez obaw ;) kurcze, dziewczyny, jednak kompulsywne są takie same. ciągle rządzi nami jedzenie. to straszne. ale mam to samo. lżejsza - ja też potrafię zamknąć się w domu, odciąć od ludzi i jeść. nawet kiedyś pomyślałam sobie co bym robiła gdybym wygrała milion w totka. i wiecie jakie było moje marzenie? kupić fajne mieszkanie, nie pracować, żyć z odsetek, siedzieć w domu i jeść co mi dusza zabraknie. mogłabym tyć bez obaw, że wyjdę do ludzi i zostanę oceniona :( jestem cholernie zakompleksioną osobą. normalnie nie potrafię kupić żarcia w sklepie bez obaw, że ludzie mnie oceniają. nawet już nie wspominam o kupowaniu ciuchów. myślę, że ludzie na mnie patrzą, śmieją się i myślą \"ale się zapuściła\" :( dlatego najlepiej nie wychodziłabym z domu. stan się poprawia jak chudnę. :( nie wiem czy kiedykolwiek wyjdę z tych kompleksów. kompulsy jeszcze bardziej mnie w tym utwierdzają. trudna sprawa. Slim - ja schudłam kiedyś ponad 20 kg. jadłam około 500 kcal przez kilka tygodni, potem zwiększyłam do 1000, potem do 1400-1500 i tak jadłam przez 5 miesięcy około. ruszałam się mało. a potem okazało się że ważę nawet nie 50 kg. więc da się. trzeba tylko chcieć. po tym wszystkim wróciłam do dość normalnego jedzenia. ale kontrolowałam wagę dlatego efektu jo jo nie było. ale potem studia i come back :O co do tej lewatywy to mam ochotę spróbować i chyba spróbuję. jak to działa jak przeczyszacze ale i lepiej to fajna sprawa. zobaczymy po wakacjach ;) kurcze, mam nadzieję, że jak wrócę to nadal tu będziecie 😭 bo inaczej Was złapię i siłą tu zaciągnę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nigdzie nie uciekam :):):) Mam byc chuda i będę!!! A gdzie jak nie tu?? A z kim jak nie z Wami?? My \'Kompulsywne\' rzeczywiście strasznie podobne jesteśmy, niemal identyczne..Więc kto Nas lepiej zrozumie jak nie my same?? Dobrze rozumiemy problem, bo z autopsji go znamy, toteż razem Nam na pewno łatwiej będzie! Damy radę! I tak jak mówi Lżejsza - jak poczujemy, że zbliża się \'atak\' (nazywajmy rzeczy po imieniu) to zamiast lodówy - tup tup do kompa i na kafeterię!!! Mnie na przykład trochę to pomaga, co prawda nie oszukujmy się - nie jest jak ręką odjął, bo jeszcze kilka innych sposóbów sie na raz nakłada : mycie, czy płukanie zębów, herbata, guma do żucia..etc. Ale powrót do tego co się tu naschreibowało, powrót do tego co się obiecało - dobrze robi! No to kolejny GRZECZNY dzień przed Nami Dziewczynki! O jednen dzien bliżej do normalnego życia :):):) trzymajcie się mocno i ciepło ( choć w te upały to raczej lepiej chłodno się trzymajcie :)) P.S. Kompulsywna, a Ty kiedy wyjeżdzasz?? I jak długo Cię nie będzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie panie...mam 22 lata 163 cm wzrostu i ważę 57 kg a jeszcze rok temu 73 kg, chciałabym zrzucić jeszcze około 5 kg ale brakuje mi wsparcia i mobilizacji był okres że ważyłam już 54 kg - jednak nie długo udało mi sie utrzymać tę wagę...jak na razie waga nie chce drgnąć ani grama...mało by brakowało a zniechęciłabym się jeszcze bardziej i dała sobie spokój póki nie trafiłam na to forum...od czwartku obiecałam sobie że uda mi się...mam nadzieje że dzięki wam dam rade...piszcie o swoich sukcesach...i swoich radach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj :) Jasne, że Ci się uda! Niewiele Ci zostało do zrzucenia. Tyle się pozbyłaś, wiec reszta to bułka z masłem już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bułka z masłem...też mi sie tak wydawało z tym że to nie takie proste...waga stoi w miejscu i ani rusz po prostu chyba teraz muszę ograniczyć całkowicie jedzenie...wczoraj zaczęłam stosować Linea nie wiem czy to coś pomoże...w sumie nigdy nie stosowałam żadnego preparatu i nie wiem czy w to wierzyć czy nie...a wy co sądzicie o tym preparacie...? Może ktoś stosował...? Dziękuje za dobre słowa z wami na pewno sie uda...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej sceptycznie podchodzę do wszelkiego rodzaju wspomagaczy..Nie tyle nie wierzę, że działaja, co myślę , że jeśli po jakimś czasie je odstawiamy to łatwo można przytyć..No bo przecież juz nic nie wspomaga pracy żołądka, i metabolizm się pewnie spowalnia..A przecież do końca życia na tabsach jechać się nie będzie, prawda? Co do zastoju u Ciebie, to raczej normalne..Organizm przyzwyczaił się juz do jakieś tam określonej dawki energetycznej, więc chudnie się ciężej..Ponoć wtedy najwięcej osób rezygnuje..A błąd. Może zamiast zmniejszać kcal, zacznij więcej ćwiczyć? Tobie niewiele juz zostało, poczatkowy etap ('kurczenia żoładka') masz juz za sobą, więc ja na Twoim miejscu zamiast mniej jeść więcej bym ćwiczyła..Myslę, że wtedy coś się powinno ruszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy nową koleżankę 🌼 :) razem raźniej. wiadomo. ok dziewczyny, ja się żegnam bo wieczorem raczej nie będzie już czasu tu zajrzeć. wyjeżdżam jutro w nocy. bawcie się dobrze i nie objadać mi się tutaj! jak przyjadę skontroluję wszystko! ;) planujemy 10 dni (ale mamy - jak to mawia moją kumpela - otwarte wrota ;) - możemy przedłużyć jak się spodoba). zaraz po przyjeździe do Was zajrzę, zdam relację i w ogóle. mam nadzieję, że nie przytyję [beksa[. jestem na diecie. to mój sprawdzian będzie ;) trzymajcie się i miłego dietkowania! do skliknięcia !! 🌼🌼 pa dziewczyny! i proszę, nie zapomnijcie o tym topiku! :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski:D jakbyście mnie patykami wyganiały to wtedy może zrezygnuję z topicu;) jakoś wydaje mi się że takie pisane obietnice mają większą wagę od tych mówionych tylko sobie (przynajmniej ja tak to odbieram).pomyślcie jak fajnie będzie byc szczupłymi i przejrzeć sobie taka kronike:) w której ujete zostały przez nas różne emocje chwili. mnie wspomagacze też nie przekonują , sięgniecie po nie rozpatruję w kategoriach najwyższej ostateczności. wystarczająco dałysmy naszym organom popalic kompulsami,zeby teraz je jeszcze rozleniwiać czymkolwiek. co do lewatywy to przed aplikacją sobie płynu w tyłek i dalszą częścią \"oczyszczania\" jakoś mnie odrzuca,ale rozważam i troche kusi mnie to coś ala lewatywa w obiegu zamknietym co opisywała be Slim.jesli idzie o te sprawy to jakaś zablokowana jestem i chyba nieprędko się zdecyduję, jeśli w ogóle. Fanciorek, ja też stawiałabym na ruch na Twoim miejscu, z tymi ostatnimi kg walka jest najtrudniejsza. Kompulsywna bawi się dobrze i nie pozwalaj sobie, bo Cie tu rozliczymy ze wszystkich grzeszków;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz zrobię sobie peeling kawowy całego ciała i owine się chyba folią.mam pretensje do siebie, że nie chce mi się ćwiczyć,ale mimo to dalej tkwie przy kompie zamiast się wziąć do kupy i choćby wyjść na rower.ech z dwa razy w tygodniu trochę ćwicze na posladki i robie 20 pompek kilka razy,pewnie żadnych efektów to nie daje,poza tym ze poprawia stan ducha,że jednak cos się zrobiło dla własnego ciała. BĄDZMY GRZECZNE, a ZOSTANIE NAM TO NAGRODZONE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zazdroszczę wam tej determinacji...w sumie nie dużo zostało a tak ciężko...cholera jasna :/...co do ćwiczeń macie racje, z tym że nie bardzo jest na to czas- wiem że to w dzisiejszych czasach nie nowość ale jak przychodzę z pracy to o niczym nie marzę jak o odpoczynku- trzeba to zmienić wiem... W środę wyjeżdżam na szkolenie nad morze i tam to dopiero będą pokusy...mam nadzieje że dam radę utrzymać dietę i dużo nie przytyje...na szczęście to tylko 4 dni...już dziś pewnie nie zajrzę, tak więc do jutra. Kompulsywna miłego wypoczynku...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i sie nie zdążyłam pożegnać :/ W kazdym razie - udanego, dietetycznego urlopiku Kompulsywna! :):):) U mnie dziś kiepsko..Okres i mega ochota na słodkie :( Nie wiem jak ja to wytrzymam..Cholera i to niedziela jeszcze ;/ spotkania rodzinne itp nawet się gdzieś zaszyć i przeczekac nie idzie :/ Fanciorek, a Tobie nie zazdroszczę..wypad nad morze w trakcie diety to jak dla mnie samobójstwo :) tam wszędzie czyha pokusa.. Gofry, lody i inne smakowitości normalnie patrzą na człowieka :):):) Ale z drugiej strony jak się zaweźmiesz, ze super 3 -4 laski w strojach kapielowych zobaczysz to i motywacja na pewno będzie! :):):) Lżejsza, zabieg u kosmetyczki jest najlepszy, jedyny jego feler to cena.. U nas koło 150zł :/ z drugiej strony, czego się nie zrobi żeby szczupłą być :) do wieczorka dziewczynki!!! trzymajcie się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halooooooo jest tu ktooooooooooooooo????? :(:(:( chciałam tylko powiedzieć, że u mnie średnio dietetycznie dziś aczkolwiek jeszcze znośnie... :) Pierwszy dzien okresu zawsze taki..Jedni mają bóle tylko brzucha, drudzy prawie że umierają , jeszcze innym nic nie dolega..- a ja mam niepohamowane parcie na słodycze ;/ Od jutra znów grzecznie!!! :):):) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej 🌻 Be Slim, mam nadzieje że wygrałas z ta ochotą na słodkie???No,ewentualnie ze pozwoliłas sobie na pasek czekolady i nic więcej:) Szczerze to myslałam ze taki zabieg droższy jest, tak do 500 zł liczyłam, ale ja zupełnie nie zaznajomiona z tematem jestem;) Fanciorek to już szczupła jest,prawie idealna:):):) nie różni się gabartowo za wiele od lasek w kostiumach. Ja z kolei jak jestem nad morzem to widzę same laski-zazwyczaj łapie doła i mam mega ochote na żarcie-zadręczam się dlaczego ja nie jestem taka:( Mam nadzieję że Kompulsywna podchodzi do tego rozsądniej i pobyt na urlopie nie odbije się na jej diecie. Też średnio zadowolona z siebie jestem po tym weekendzie, zdarzyły mi sie odstępstwa i niestety również jeśc wieczorem .całe szczęście nie bylo to jakies "wielkie zarcie" . Miłego dnia dziewczyny i nie dawać się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×