Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żanettt

Otyłe w ciąży - jak sobie radzicie?

Polecane posty

Do --- Przyszłej Mamy • Przyszła Mamo  Zazdroszczę Ci nawet nie tyle tych naleśników ile możliwości chodzenia , ja jedynie co to ruszyłam się wczoraj i byłam u mamy bo po ostatnim pobycie szyjka mi się nie skrociła a miałam tam kilka rzeczy do ogarnięcia. • Po drodze jak już byłam na chodzie weszłam do sklepu na małe zakupy , niby boczek do fasolowej a skończyło się na pizzy i innych pierdołach i mim ze nie taszczyłam tego praktycznie w ogole to i tak zmęczyłam się bardzo . • Widzę ze przez to leżenie jestem mega flak ;/ ja nie wiem jak jak potem będę mieć siły żeby się dzieckiem zajmować ;/;/;/ Ps. KIEROWNICA myślę , że zostanie Ci przez SIOSTRZENICE wybaczona :p Najwyżej bij pokłony !!! Ty możesz ja musze leżec:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do -- Otyłki  Powiem Ci , ze to Twoje stwierdzenie , że „osoby które muszą lezec raczej mają zerowe pole do popisu jeśli chodzi o kontrolę. nie ma takiej opcji żeby jeść leżeć i nie tyć” serio mni pocieszyło  Pisz tak cześciej ,to może nawet uwierzę , że jestem pięknym Hipopotamiątkiem :p Super , że masz kumpele , która urodziła bo masz wszystko na świeżo .u mnie to pierwszy Bobas i nie bardzo nawet mam jak jeździć do sporo oddalonej Szkoły Rodzenia bo to kolejne obciążenie dla Szyjki , która w tej mojej ciąży świeci triumfy hihi Ja też podobnie jak Ty chyba bym się załamała a jak czytam takie forum tutaj o martwych porodach to jedyne co mi to daje to fakt , że się pocieszam , że Moja Gwiazda jest u mamusi w brzuszku i ze wcale ta moja ciąża to nie taka patologia mimo , że tak ją początkowo postrzegałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pracy to mimo , ze miałam plan popracować do kwietnia to nie ma opcji i w zasadzie już id stycznia nie pojawiłam się tam  Koleżanki w pracy też mam takie które są w ciąży jedna z bliźniakami .. bardzo podobny termin do mnie druga w młodszej ciąży bo ok 12 tyg ale jakoś nie mogę znaleźć z nimi więzi i zdecydowanie bardziej wole pogaduchy z Wami  Ta jedna od bliźniaków to najpierw panikowała .. teraz piecze robi wszystko i co … mam jej napiepzac o moich Luteinach szyjkach i Szwach ? A druga na razie nie narzeka w ogóle i z racji ze ta ciąża spadłał na nią dość niespodziewanie jakos nie podporządkowuje jej większości zycia . po prostu sobie jest :p przynajmniej takie robi wrazenie no i może dobrze… tyle ze nie ma zagrożonej to fajnie się mówi Otyłka a ta przeprowadzka na miesiąc to z jakiegoś konkretnego powodu? Doczytałam o cięciu kosztów ale to tylko na m-c ? czy jednak na stałe żeby nie płacić niepotrzebnie ponad tysiaka? I wiesz…. Jeśli to jakies pocieszenie to i tak twierdze ze babcie są .. ze tak powiem „mniej inwazyjne” od tesciow :p Co do naszego mieszkania to mieszkamy podobnie jak teściowe w domu . Dom obok domu … Jeden wielki łączony ogrod wiec obstawiam , ze po urodzeniu będę mogła na nią liczyc bo w sumie to przecież wklapkach przejdzie i będzie u nas Tesciow mam ok , nie wtrącają się … nie można złego słowa powiedzieć ba…. Teraz nawet tesciowa zadeklarowała się ze oni kupią dla małej wózek a my mamy sobie wybrać  Moja mama podobnie jak u Przyszłej Mamy poważnie chora – mieszkamy od siebie jaies 30 -40 km ale z racji faktu ze mieszkam na uboczu Katowic koło lasu … z 6 cm od centrum to ona bez auta ma do mnie masakryczną przeprawę  Dobra Dziewczyny to tyle na teraz .. pisałam do Kazdej z Was ale mysle , ze o ile dacie rade to możecie przeczytać całość bo staram się odpisac na to co napisała kazda z Was ale info jest uniwersalne :p Całuje mocno :*:*:*:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorrry ze na raty i dopiero dzisiaj ale wczoraj po podrozy byłąm w kiepskim stanie zmeczona okrutnie mimo ze zasnełam około drugiej a teraz wklejam na raty bo oczywiscie uznano moje wypociny jako spam ;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
zdeterminowana może gdzieś źle napisałam. przeprowadzamy się na stałe ZA miesiąc ;) co do teściów to moi nie są źli ale na ich pomoc nie ma c o liczyć. wiecznie są zajęci i wiecznie nie mają siły. zresztą sami mają jeszcze na wychowaniu 10 letniego syna. moi rodzice od dawna są po rozwodzie i z mama kontakt mam ciężki. chyba różnica charakterów. także i bez niej musze się obejść. z tata mam bardzo dobry kontakt z tym ze on po 14 h pracuje także i tu ciężko na pomoc liczyć. dobrze ze mam właśnie koleżankę która często mi pomaga. jej mama zresztą też już szykuje dla nas wyprawkę ;) póki co mieszkamy wszyscy na jednym osiedlu. no i ja od dzisiaj mam już wolne także wzięłam się za sprzątanie kuchni. kiepsko idzie wiec chyba jestem zbyt leniwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama33
Otyłko pierwszy dzień wolnego a.Ty sprzątasz odpocznij idź na spacer poczuj wolność od pracy he he. Sytuację masz trudną ale dobrze że są wokół Ciebie dobrzy ludzie co pomogą i radą i uczynkiem. Ja wczoraj byłam u szwagierki na plotach i sięgnęłam po garść informacji, ma mi również przygotować ubranka po swojej Zuzi więc nie rozpędzam się z.kupowaniem choć kilka rzeczy już mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja Dziewczyny !!! Docieram dzisiaj , sorry za wczorajsza nieobecność ale te prenatalne po południu , glukoza z rana i tak w sumie zleciał cały dzień  Nie wiem czy nie przynudzę ,…. ale to co dla mnie najważniejsze to szyjka w normie -> nie skróciła się nic a nic dalej mam 3.3 cm wiec może szał to nie jest ale jednak ja się cieszę  Ten lekarz z prenatalnych tez powiedział , ze chyba zbytnio wystraszyli mnie wtedy w tym szpitalu tym szwem , ze bez przesady .. szyjka może nie jest z tych najdłuższych ale do zakładania szwu daleko Ogolnie to poprosiliśmy go o to badanie bo jak wiecie prenatalne to przez powłowki brzuszne i tyle On jednakże nie robił problemu wiec dla jestem przeszczęśliwa bo zawsze to więcej spokoju. Mimo to wlasciwie leze … niewiele siedze … jedynie wtedy kiedy trzeba -> już chyba tak pozostanie i może odpuszczę ale bliżej 35 tyg /36 tyg jak w przypadku szpitala nie będę musiala ryzykować już zdrowiem malucha I tak czeka mnie cesarka wiec …. A Wasze szyjki jak? Bedziecie rodziły naturalnie czy tez cc? Co do tematów rodzinnych to u mnie teściowa z racji mojego leżenia sama zagląda i nie powiem bo jest to miłe ale też kobiecina na masakrę bo jej wnuk non stop na głowie. W wielkim skrócie: rodzice dziecka ( jej syn+ synowa rozstali się jakieś 3 lata temu ,powodem była nowa miłość syna ... jak to stwierdził … zakochał się ;/; ehhh nie ma co komentować teraz efekt taki ze on na stałe miesza z ta kobieta nad morzem a my w Katowicach wiec kontakt z synem wiadomo , ze ograniczony . Szwagierka nie ma rodzicow , z ojcem kntaktow nie utrzymuje , matka nie zyj******aaa nie ma nawet prawo jazdy -> nie to ze to jakiś zarzut ale w jej sytuacji ( praca w markecie w skepie odzieżowym przedział godzin ( 9-22) straszny więc zwykle wygląda to tak ze teść po pracy musi jechać odebrać dziecko z przedszkola , potem przywozi je do domu , chłopczyk jest tu do wieczora jeśli jego mama konczy po 20 a jeśli później to już zostaje i jest zawozony następnego dnia od razu do przedszkola . No … podziwiam … obydwoje pracują i sami mowia ze czasami maja dość bo nie wyrabiają bo nie mogą się tak po prostu rzucic na sofie i polezec po pracy a dziecko wiadomo .. to już wprawdzie 6latek ale mimo ze bardzo grzeczny to jednak wymaga uwagi  Matka jego w moim odczuciu niezaradna ale z drugiej strony nie dziwie się ze się nie przemecza bo i po co jak teściowie przedszkole oplaca , ubranka kupia , odbiorą z przedszkola … to ona może narzekac i stać ją na fajki co mi się w głowie nie chce mieścić bo sorry nawet ja nigdy niepaląca wiem ze papierosy do najtańszych nie naleza. No dobra ale to tyle historii rodzinnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otyłka a co do Twoich teściów to pozostaje się cieszyć , że nie są źli …. Szkoda , ze będzie ciężko na nich liczyc ale ja tez nie wiem jak to u nas będzie . Moja mama bez auta nie dojedzie bo dojazd do nas straszny a pracuje wiec taka chora musiałaby się tarabanić autobusami ;/U nich tych syn 10 letni to jak u moich ten wnuk 6 letni … ten może już bardziej odpowiedzialny i można go pozostawić na chwile a ten nasz to jeszcze maluch jednak i by się bał zostać tak sam w domu . Suma sumarą nie oszukujmy się dziewczyny dziecko … to już obowiązek … skończy się wracanie jak nam się zachce do domu … ba… o ile będzie się dało z tego domu w ogóle wydostać U mnie i mamy też kontakt różny … niby jest oparciem ale jak czaami coś pieprzy to nie umiem już teo przemilczeć jestem zbyt nerwowa. Wiem ze to niedobre ale choroba ojca a jej meza no taka prawda wykończyła nas nerwowo i teraz jest jak jest ;/ A ona jeszcze taki starszy typ… ze przejmuje się co to ktoś powie , pomyśli itp.:) Fajnie za to ze masz koleżankę i jej mamę na która możesz liczyć  ja jestem w szoku w ciązy nie zawiodły mnie zwłaszcza 4 dziewczyny a 2 z nich przywiozły tobołki dla mojej Marty … ta jedna taka kochana , ze jak leżałam i beczałam ze nie donoszę ze mi ten szew założą i ze będzie jak z tymi laskami co to je w szpitalu widziałam i potem poroniły to mi nawet listę zrobiła co potrzebuje jakie pieluszki co zbyteczne co nie … co jej się sprawdziło co tylko pic na wode itp. … i tak ze wszystkim od wyprawki po wózki !!! No kochana jest!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła a mamo a u Ciebie po plotach u szwagierki jak ?Ja nie tak sobie wyobrazałam moje L4 Mysłam ze będę sprzątała porządkowała wszystko na tip top jeździła o sklepach oglądała a skończyłam w łózku  Niezła masakra ;/ Napisz cos więcej koniecznie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Pozwolicie, że się przyłączę. Ja już co prawda jestem na ostatniej prostej ale dziś się podłamałam. 31 tydzień i 15 kg do przodu. Przed ciążą ważyłam 75 kg przy wzroście 163 cm - to wtedy był rozmiar 42 :/ . Nie mam co liczyć na wsparcie znajomych bo dla nich taka waga jest niewyobrażalna...no i nie mam żadnych mam, które miałyby problemy kiedykolwiek z wagą. Sama jestem już na granicy wytrzymałości - w lustro nie patrzę i czasem ciąża przestaje cieszyć jak myślę o wadze i o tym wszystkim. Nie odbierajcie mnie jako przyszłą wyrodną matkę - przechodziłam bulimię będąc nastolatką i ciężko akceptuję swoje ciało pomimo, że minęło już ponad 10 lat od "wyleczenia". Sama nie wiem czy potrzebuję wsparcia czy może jakiegoś remedium żeby już nie tyć...a może żeby zgubić te kilogramy po porodzie jak najszybciej. Może tez po prostu się wygadać komuś kto ma trochę podobną sytuację i może przypadkiem zrozumie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
Witajcie :) Mnie nie było trochę tu bo załatwiam wszystko po kolei. Dzisiaj pół dnia spędziłam w urzędzie stanu cywilnego załatwiając odpis aktu urodzenia. Nie sądziłam, że takie tam kolejki są. Jutro na szczęście trochę odpocznę :) W poniedziałek idziemy wyznaczyć termin ślubu. No i zaraz się zaczną przygotowania. Nanna domyślam się, że cięzko jest bez jakiegokolwiek wsparcia. Mnie np. koleżanka rozumie i problem wagi ponieważ przed ciązą nie ważyła nawet 50 kg przy wzroscie ok. 160cm ale w ciąży przytuła 40 kg. Mimo to nie miała żadnych problemów tak jak i dzieciaczki. Wszyscy zdrowi. Teraz nie ma co liczyć na nie tycie lub chudnięcie. Myślę, że czas na to będzie po porodzie. Teraz najważniejsze jest dziecko i jego zdrowie. Rozumiem problem Twojej choroby z przed lat. Ja z bulimią nie mam nic wspólnego za to anoreksja obca mi nie jest. Przechodziłam ją przez prawie całą podstawówkę na szczęście niewiele z tego okresu pamiętam więc może dlatego aż tak bardzo na psychice mi to nie siadło. Po wyleczeniu jak już zaczęłam tyć to na maksa i do dzisiaj jestem chodzącym pulpetem. Mogę się odchudzać i efektów nie ma. Jak narazie moja waga nadal stoi ale powoli zaczynam się obawiać bo teraz już w domu siędzę. Dostałam skierowanie do kardiologa i szczerze mówiąć załamałam się trochę bo gdzie nie pójdę to mówią mi, że nie ma już wolnych miejsc do kardiologa DO KOŃCA ROKU! :O Nie wiem jak to możliwe, przecież dopiero początek marca jest. Nie wiem gdzie jeszcze iść pytać. Masakra jakaś. No nic nie przynudzam wam i idę pogotować trochę, póki mam na t o czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
A co do kupowania rzeczy dla maluszka to ja nie mam kompletnie nic. Zacznę kupować i "zbierać" po następnym usg. Od znajomych napewno będziemy mieć tonę ciuszków, wózek, łóżeczko, pieluszki tetrowe i butelki. Jeszcze nie kupuję itd. bo trochę się boję. Nasłuchałam się, że za wcześnie się nie kupuje i tak mi utkwiło w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nanna WITAMY!!!!! GRATULACJE 31 TYGODNIA !!!! Nawet nie wiesz jak mnie marzyłoby się być już na finiszu a tu tymczasem zaczynamy z Martusią dopiero 23 tydzień U mnie 12 kg na plusie więc wiedz ze może być gorzej i ja jestem tego najlepszym przykładem NIESTETY  Przed ciąża ważyłam jakieś 60 kg i to już było trochę za dużo bo waga w której dobrze wyglądam to jakieś 56 kilo nie ukrywam , ze trzymanie takiej wagi nie przychodzi mi bez wyzeczen bo uwielbiam jeść niezdrowo , dużo , tłusto , słodko . Twoja waga sprzed ciąży dla mnie osobiście bylaby za wysoka bo majac kiedyś 72 kilo zle się czułam ;/ Wiem więc ze to co napisałam Nanno było raczej kiepskim pocieszeniem ale w końcu mamy się wspierać a nie oszukiwać więc mam nadzieje ze rozumiesz. Twierdze jednak , ze jeśli się tylko zaweźmiesz to dasz rade choć będzie pewnie ciężko:p Ja obstawiam ze dobije do 85 kilo więc po ciązy będę musiała zrzucić 30 kilo … bez zadnych głupich diet a poprzez regularne jedzenie , zero słodyczy i małe porcje myślę ze dam rade w rok [ biorac pod uwagę ze z 30 kg więcej ok.10 strace po porodzie] Będzie cholernie ciężko ale jak nie chce czuć się nieatrakcyjna  Natomiast jeśli Tobie wystarczy mniejszy spadek wagi to superrr t tylko się cieszyć bo to znaczy ze mniejsze wyzwanie przed Toba - wzrost mamy podobny ( ja 166 cm ) wiec myślę ze wzajemnie możemy się motywować !!!! I przede wszystkim zapomnij o chorobie bo to Twoja słabość … tłumacząc się nią będzie Ci łatwiej szukanie wymówek by jeść byle jak . Ja do ciąży i dietowania w niej podeszłam w te sposób ze teraz jak mam smaka na cos to nie ważne ze na noc … ze późno itp. Po prostu to jem bo wiem ze potem skończy się :p Z reszta może jak będziemy karmiły piersią to pójdzie nam łatwiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OTYŁKA !!! no to jaki z Ciebie grubas w ciązy jak nie wysepiłas wepchnięcia się na chama do kolejki co??? hhiii ale tak na powaznie to mam nadzieje ze nie spedziałas tam całego dnia ... a wyznaczenie terminu pojdzie juz błyskawicznie . My bralismy konscielny ten nowy konkordatowy wiec nie było zachodu ---> jedynie zgłoszenie w kosciele :p macie jakis miesiac ?Termin w planach ? Co do ciuszkow to ja mam troche od dziewczyn ( dwoch moich psiapsiolek ) reszte mam dostac od szwagierki ale po to to wysle mojego Łukasza w maju gdzies bo teraz to nie ma co chyba .. no i ta jak Ty nie wiem czy chce zapeszac i kompletowac wyprawke :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Dzięki dziewczyny ;) Dobrze trafić w miejsce gdzie nie jest się napiętnowanym tylko z powodu cyferek na wadze. Mi 75 kg też nie odpowiada i nie pamiętam kiedy się dobrze w swoim ciele czułam, ale niższej wagi tj mniej niż 70 nie widziałam 2 lata co najmniej...O wyniku 50 parę mogę pomarzyć bo tyle ważyłam w podstawówce ;) Mam chyba tak, że absorbuję kalorie z powietrza...bo jem mało i w miarę zdrowo, a schudnąć na wadze nie daję rady. Za to spadają mi obwody ciała, a przynajmniej spadały ;) Może mam za dużo mięśni :P Liczę, że karmienie piersią wyssie ze mnie jak najwięcej nadprogramowych kg no i oczywiście sam poród ;) Teraz Lili waży jakieś 1,3 kg-1,5 kg i nie próbuję się nawet odchudzać, bo nie chcę jej zaszkodzić. Choć nie ukrywam, że czasem mam chęć nie jeść zupełnie nic i zmuszam się do przełknięcia czegokolwiek. Jak np. dziś. Nie śpieszcie się tak do tego 3 trymestru. Dolegliwości więcej niż przez pierwsze dwa przynajmniej u mnie ;) Otyłko no niestety z kardiologami jest problem straszny i szczerze na koniec stycznia kończą się terminy. Ale jeśli to ma mieć wpływ na ciążę to w szpitalach położniczych powinni takie badanie jakby poza kolejnością przeprowadzić...przynajmniej tak się dowiedziałam od swojego lekarza (akurat miałam dziś wizytę kontrolną). Co do rzeczy dla malucha ja tez dopiero co zaczęłam zbierać i fajnie, że masz kogoś kto oddaje Ci wózek, butelki czy ciuszki. Bo wyposażenie bąbla kosztuje krocie - ja jeszcze wózka szukam po kosztach w miejscach typu olx czy gumtree bo nówka to wydatek od 1000 zł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
Witam ponownie :) No ja się cieszę że mam skąd rzeczy wziąć bo juz orientowalismy się w cenach i jest strasznie. wózek tak naprawdę na parę miesięcy a koszty z kosmosu. Zdeterminowana jak dotarłam do urzędu to praktycznie byłam pierwsza do złożenia wniosku tyle ze może jakaś 20 do odebrania odpisu a tego ciąża przyśpieszyć nie mogłam bo tu wydawali po kolei jak zgłoszenie leciało. Na to wpływu nie miałam. Co do ślubu to mamy nadzieję że jeszcze pod koniec kwietnia jakiś termin się znajdzie. P.s. mój luby tez jest Łukasz ;) Nanna Jeśli chodzi o kardiologa to u mnie w przychodni ani szpitalu ginekologiczno polozniczym go nie ma dlatego muszę szukać po całym mieście. Albo iść prywatnie. Jeszcze ta laleczka w rejestracji mnie wkurzyla. Widzi ze mam na skierowaniu napisane ciąża a ona do mnie ze na przyszły rok mam się zapisać. Co ona myśli ze będę w ciąży do przyszłego roku? Zapytałam czy mam przyjść wtedy sama czy z dzieckiem to nie wiedziała co ma mi odpowiedzieć. Co się dziwić, polska służba zdrowia. Wysmarowalam trochę tekstu także teraz dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nanna86 PAMIETAJ ZE MOZESZ NA MNIE LICZYC :P ja mam problem z waga w zasadzie od zawsze i niestety nie naleze do tych dziewczyn co to wcinaja czekoladki a one same gdzies giną. Dodatkowo mam budowe gruszki wiec wszystko idzie mi w tyłek i nogi ... wyglada to niestety fatalnie bo nogi mam jak hipopotam i łydki tez genetycznei grube. Na pocieche zawsze bierz mnie sobie za przykład i pomysl ze sa laski w 23 tyg z 12 kg na plusie hihih:p Czyli jakies 10 jeszcze przede mna :(:(:( Fajnie ze zwracszz uwage na wymiary bo fakt ... jak cwiczyłam na siłowni to waga sie leciaąl znacznie a ciało o niebo lepsze. Przy moim wzroscie i dobrym umiesnieniu moja waga w ktorej wygladałam na ubita ( noga ja Ci tu dam, ale brzuch jak skała z miesniami miałam 56 )wiec uwazam ze moze nie 56 ale 60 byłooby w Twoim zasiegu tylko warunek jedenn. Nie mozeszz sie głodzic podstawa to jedzenie max co 4 godz ( ja pojemniczki nosilam ze soba:( ..mało wygodne ale albo sie chce wygladac albo nie ) .. no i troche zachodu bo musiałam przygotowac wszystko zwykle dzien wczesniej . Przy pobudkach 5.30 posiłki mialam o 6.00/9.00/12.00/15.00/18.00/21.00 wiec jak widzisz super waga zero efektu głodu a ten ostatni to typowo białkowy juz zeby sie nie odkladało czyli np serek wiejski super :) ba... i po porodzie pora bedzie do tego wrocic. sadze ze nie bede głodna .. oczywiscie nie bedzie to miało nic wspolnego ze słodyczami fastfoodami czy podjadaniem ale ja na serio przy trudny trybie pracy momeatmi dwoch pracach na raz jakos funkcjonowałam i czułam sie super :) No i oczywiscie takze licze ze karmienie mi pomoze :p choc rozne teorie słyszałam :) Z reszta... Twoja Lili wielka , moja Martusia 3krotnie mniejsza bo na ostatnim prenatalnym miala raptem 430 gra :p co do wozkow ro jakas masakra - taie wypasne trzy w jednym ze spacerowka i wszystkim to nawet ok 2 tys;/ poczatkowo myslałam ze bede musiała o ugrysc lub tak jak TY poszperac na OLX ale tesciowie sie zdeklarowali ze kupia ... a po tym jak sie zdeklarowali okazało się ze szwagierka tego po ich dziecku nie sprzedała wiec przypadnie Naszej Małej :p Pewnie tesciowej było głupio ... bo tym samym dodała za jesli nam nie przypadnie do gustu to ona dalej podtrzymuje ze kupi nowy lub przeznaczy te pieniadze na cos innego co tej Małej sie przyda ... ale my tez jako rodzice na kasie nie spimy wiec dlz nas to sspora pomoc i cieszymy sie bardzo :) Otyłka jak tam dzien minał? Dzisiaj jakies nowe urzedy ?data rozumiem na kwiecien:)Mysle ze fajny pomsyl bo jeszcze sie jakos dokulasz no i bedzie juz ciepło :) Szkoda ze olejek nie udało sie obejsc ale w sumie to sciema z typrzepuszczaniem kobiet .Ja dzisiaj z rana poszłam sobie zrobic badanie TSH i co ? I wywaliałm siez brzuchem .. moze niezbyt pokaznym ale jednak a tu co? Nic... zero reakcji , wszystcysie scisneli i probowali ominac mnie zwrokiem hihi Jaja jak berety :p A tymczasem uciekam bo mam kilka rezcy do zrobienia choc z racji faktu ze spałam jakies 5 godzin i miałam w gosci dziewczyny z pracy z dwojka malutkich dzieci nie lezałam jak placek tylko t cos podałam tu ogarnełam itp ... a eteraz chyba wtocze sie z Martusia na gore bo zjadłam fasolowa i gwiazda niezle kopie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
dzisiaj na szczęście wolne od latania. mój Łukasz dopiero na noc do pracy szedł to trochę poodpoczywalismy razem :) jutro jak będę miała siły i będzie m i się chciało to pojadę do administracji. z racji tego że nie mam meldunku ( w świetle prawa jestem bezdomna) wszyscy mówią ze należy mi się mieszkanie w szczególności ze jestem w ciąży. tyle że ja jakoś pesymistycznie do tego podchodzę bo ludzi po mieszkania jest w kolejce dużo. no ale spróbować nie zaszkodzi. a jak się uda to lepsze małe ale własne. co do ślubu to najpierw myśleliśmy o czerwcu ale to chyba jednak za późno. do czerwca pewnie sporo urosne wiec gdzie znajdę taka hipopotamia ładna sukienkę. poza tym w takim stadium różnie mogę się czuć wiec chyba już lepiej szybciej. póki jeszcze nie jestem tak strasznie gruba :P a tak poza tym od kiedy siedzę w domu i tak przeglądam kanały telewizyjne to się zastanawiam za co ja właściwie place skoro tu nic nie ma. same powtórki albo jakieś durne programy. ale niestety zrezygnować nie mogę bo kara jest za duża... powoli zaczynam tez się nudzić i juz nie bardzo wiem co mam robić. sprzątać tez juz nie mam co. a wy co robicie w domu żeby się nie nudzić? jutro pewnie posiedzę od rana przy książce albo necie bo jak narzeczony rano wróci to będzie spał do 15 jak nie lepiej. także cichy dzień mnie czeka. jak pracowałam to w tym czasie byłam w pracy wiec dzień ciszy całkowicie mnie mijał a teraz będę musiała przez to przejść. lada moment zacznę 17 tydzień i nie mogę się doczekać ruchów dziecka. ale na nie pewnie będę musiała jeszcze trochę poczekać. a wy kiedy poczulyscie pierwsze ruchy i jakie były odczucia? skąd wiedzialyscie ze to akurat dzidzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
heja !!! ja juz miałam sie zbierac za ogarnianie siebie i tu nie zgladac a tu prosze :)Taka niespodzianka ! Fajnie Otylka ze napisałas:) Ja wlasnie najadłam sie jak swinka:( i Moja juz kopie .. ruchy poczułam dosc pozno bo ok 21 tyg wczesniej cos tam mi bulgotało ale zbiegło sie to z zupa fasolowa i nie byłam wowczas pewna objawow. Byc moze jednak to byla Martusia wlasnie :P Duzo osob czuje jednak swoje Bobasy wczesniej ale ja jako ten wlasciwy uznaje ten kuksaniec ktorego z zadna fasolowa nie dało sie pomyslic:p Z meldunkiem super sprawa ; mysle ze na pewno warto sprobowac i to jeszcze teraz kiedy w swietle prawa jestes taka "bidusia" --> wg mnie bardzo dobrze bo potem to grosza nie dostaniecie! A slub w czercu badz kwietniu? Jak wolisz mysle ze przede wszytskim powinnas sugerowac sie swoim samopoczuciem a jesli faktycznie miałabys sie wowczas zle czuc to po co czekac tymbardziej ze potem bobas juz przybiera w zawrotnym tempie . ps. Teraz jaka masz wagę i jaka miałas przed ciaza bo zapomniałam ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otyłko aaa... i co do pomysłow na prace w domu to mnie sie marzyły porzadki i przeeblowanie półek ... wszystkiego na nowo , wyniesienie rzeczy zmednych do piwnicy a wyszło tak ze jestem lezaca .. niewiele moge bo boje sie o te szyjke wiec tak poleguje raz na jednym raz na drugim boku a jak cos posprzatam to potem od razu mam schize o ile mi sie szyjka skrocila :( Z reszta jutro o 16:30 mam lekarza to sie okaze;/;/; Trzymaj kciuki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Jestem strasznym leniwcem i dużo śpię ;) Na forum mam możliwość zajrzeć jakieś 2 razy w ciągu dnia - bo ciągle coś załatwiam i staram się nie siedzieć w domu ;) Wczoraj dzięki cudownemu forum na fb dostałam za free stepper więc będzie gdzie gubić zbędne kg po ciąży :D Zdeterminowanaaa30 pomysł z takimi godzinami żywienia świetny - zawsze miałam problem, że byłam głodna pod wieczór, a jednak się da zjeść i żeby nie szło w d... :P Bo u mnie jak u Ciebie wszystko prawie od pasa w dół. Więc obecnie w biodrach (najszerszym miejscu) mam 114 cm, ale poniżej 98 cm nie zejdę bo takie mam rozłożenie kości (już to przetestowałam ;) ). Lila w normie jak na swój tydzień i mam nadzieję, że będzie pomału przybierać na wadze, a w sumie zabierać to co już nagromadziła u mnie dla siebie ;) Otyłka ja wiem jaką to sztampą trąci ale ruchów dziecka nie da się pomylić z niczym. Włącza się jakiś dodatkowy zmysł i wiesz, że to nie niestrawność, a maluch. Ja poczułam jakoś w 18 tygodniu. Można "wywołać" mocniejsze kopnięcia oddychając przez przeponę ;) Maluch dostaje wtedy więcej powietrza i jest to szok ale na plus, więc kręci się bardziej, a my bardziej czujemy :) Jak napisała Ci Otyłko Zdeterminowanaaa30 próbuj z mieszkaniem, bo to może być jedyna okazja świadcząca na Twój plus, a jak sama zauważyłaś kolejki są straszne. Co do ślubu spokojnie na duże rozmiary też się da dostać sukienkę, a w czerwcu większa szansa na ładną pogodę ;) Zajęcia w ciąży...składanie łóżeczka, powolne malowanie pokoiku dla malucha. Ja czasem coś uszyję...próbuję robić na drutach. No i baaardzo dużo śpię :D Rób to co lubisz, a na co nigdy nie miałaś czasu, bo praca. jak lubisz czytać to nadrabiaj wszystkie zaległości literackie. Można tez po-nadrabiać filmy czy seriale - internet jest mocno pomocny w tym temacie ;) Trzymajcie się dziewczyny i miłego dnia ja lecę za parę godzin do lekarza obejrzeć Lilę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
Hejka! Ja to się tych ruchów strasznie nie mogę doczekać. A tak pytałam bo słyszałam, że większe mamy odczuwają je później. No nie wiem już sama. Nanna jeśli chodzi o składanie mebelków dla dziecka to dla mnie jest jeszcze za wcześnie. A nie mam możliwości malowania pokoju ponieważ wynajmujemy jednopokojowe mieszkanie i tu naprawde nie ma co malować. Jedyna rzecz jaka mnie teraz w tym mieszkaniu cieszy to taka, że jest marzec i lada moment idziemy z właścicielem rozejrzeć się za jakąś nową kanapą, bo obecna jest mała i strasznie niewygodna. Bardzo bym chciała zrobić przemeblowanie, ale z tym chyba muszę poczekać na tą kanapę, żeby dwa razy nie przestawiać wszystkiego. Myślę, że narzeczony by się wtedy wkurzył, bo antyczne meble lekkie nie są :D Zdeterminowana może jednak faktycznie pójdę do tej administracji. W kwestii przeprowadzki musimy to jeszcze odłożyć, bo jak się okazało nie da się przenieść tej przeklętej telewizji pod tamten adres gdyż tam już zasięg nie sięga. No trudno. Jakoś jeszcze tu przetrzymamy.Jeśli udałoby się załatwić to mieszkanie to myślę, że na czas remontu p,ojdziemy do mojego taty, żeby już nie wydawać na dwa czynsze a przy okazji zaoszczędzić. Teraz pieniądze bardzo się przydadzą. Nanna jeśli chodzi o zajęcia domowe typu szycie i dzierganie na drutach to chyba nie moja półka. No szycie jeszcze ok tylko na takie jak ja lubię potrzebuję maszynę. Kiedyś nawet uszyłam sobie spódniczkę :) Ale to stare czasy. Dzierganie na drutach jakoś mnie nie fascynuje. Kiedyś zrobiłam czapkę i do dzisiaj na tym koniec. Za ładna nie była i chyba dlatego się poddałam. Kiedyś obejrzałam hadnimanie i zrobiłam sobie z włóczki szalik na dłoniach. Fajna sprawa, ale co ja będę potem z tymi szalikami robic :D Przecież nie stanę z nimi na bazarku :D Od początku tygodnia w sumie odkryłam w sobie na nowo talent kulinarny. Narzeczony zadowolony z tego powodu. Z głodu raczej nie umrze :D A napisalam, że znowu, bo już kiedyś odkryłam w go w sobie tylko później to już nie starczało czasu na wykazanie się w kuchni. Teraz jest odpowiednia chwila :) Dzisiaj mam taką wenę, że właśnie zaczynam robić bułeczki a wieczorkiem planuje zimne nóżki zrobić. Nic z tych rzeczy jeszcze nie robiłam więc mam nadzieję, że będą zjadliwe. Dzisiaj do administracji się niestety nie wybiorę, bo obudził mnie ból głowy i niestety trzyma mnie do teraz więc muszę to odłożyć na poniedziałek. No trudno. Może do poniedziałku więcej wyczytam na temat tego załatwiania i będę mądrzejsza o parę spraw :) Piesek domaga się spaceru także na chwilę obecną kończę i napewno odezwę się później ;) Nanna jak już będziesz po to daj znąć jak Lili :) Zdeterminowana koniecznie napisz co się dowiedziałaś od lekarza, czy szyjka się nie skraca. I napewno wszystko będzie w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
No i dzisiaj ja przesadziłam z jedzeniem :( Pierwszy raz w życiu ugotowałam barszcz ukraiński taki prawdziwy i tak nam zasmakował, że strasznie dużo go zjadłam :( Tym bardziej teraz wieczorem :( No ale nie mogłam się powstrzymać. Zdeterminowana pytałaś o wagę przed i teraz. Powiem tak przed to chyba 94, ale piszę chyba, bo jeszcze na trochę przed ważyłam 85, ale rzuciłam papierosy. Potem się już nie ważyłam. W 6 tyg. ważyłam 94 więc taką sobie obrałam wagę początkową, bo ciężko stwierdzić, poza tym w pierwszych tygodniach raczej się prawie nie tyje. Przed chwilą waga pokazowała coś miedzy 95 a 96. Może za dużo barszczu :P Staram się pilnować mojej wagi żeby za bardzo nie przesadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
No szaliki można później wystawić na vinted czy innym dawanda ;) Jak wychodzi Ci to fajnie to zawsze jakiś grosz może wpaść, ale jak Cie nie kreci to lepiej rób co CI sprawia radochę. Nie wiadomo kiedy znów będzie się mieć taki drugi, długi, płatny urlop :D Może jakiś blog o gotowaniu? ;) Jest tego dużo ale da się wybić jakimś chwytliwym tytułem i fajnymi przepisami. Jak masz takie ciężkie meble to lepiej odpuść dźwiganie, to raczej nie jest wskazane w ciąży. Ale zawsze będziesz mogła powykorzystywać narzeczonego do przesuwania gratów wedle uznania jak już się nowa kanapa pojawi - ponoć ciężarnym się nie odmawia ;) Z Lilą wszystko ok, jak zawsze na państwowych usg widać tyle co nic...ale lekarz mówi, że ok to mu wierzę ;) W końcu pracuje na głównie na patologii więc jakby coś zauważył od razu dałby mi sygnał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
No to świetnie, że wszystko ok :) Narzeczony nie protestuje i sam poprzesuwa. Mnie niewiele pozwala. Dobrze, że w kuchni mogę siedzieć :) Dzisiaj jeszcze wieczorkiem trochę sobie pośpiewałam i się odprężyłam ( to takie stare hobby). Kiedyś często śpiewałam i razem z przyjaciółmi wychodziliśmy na karaoke. No ale cóż, z tych przyjaciół niewiele zostało. WIdocznie tak musiało być. Niektórzy nie rozumieli, że praca się pojawiła i jednak jest ważniejsza niż wspólne wychodzenie na piwko, pośpiewać i potańczyć. Ale nie żal mi tego, przynajmniej się dowiedziałam kto jest warty mojej znajomości. My tak sobie dzisiaj siedzieliśmy i doszliśmy do wniosku, że jednak prywatnie pójdziemy na jakąś wizytę, bo zapisali mnie do gina dopiero na 9 kwietnia. Do tego czasu bede kończyć 21 tydz a wyczytałam, że w 2 trymestrze trzeba odwiedzić lekarza prowadzącego 3 razy. A co do blogu to narazie się za niego zabieram, ale myśle, że jak już sie ze wszystkim uporam w czasie to do tego dojdzie :) Przynajmniej wpadnie jakieś dodatkowe zajęcie. Z tymi szalikami do sprzedaży to nie taki zły pomysł jednak teraz ciężko cokolwiek sprzedać, sezon się kończy. Poza tym jak mnie nie ma w domu to piesek lubi w szafkach grzebać więc nie wiem ile by tego zostało :D Tak sobie leniuchuje od ostatniego postu, że dopiero teraz idę się umyć a potem spać także dobranoc wszystkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
Ejj no to super śpiewaj, śpiewaj ;) Ponoć to genialnie rozwojowo wpływa, raz że muzyka, dwa że głos mamy :) Spokojnie i nie sugeruj się net-em masz mieć w ciągu całej ciąży 3 usg i to jest ważne żeby się trzymać terminów, ale częste bieganie nic nie zmieni...bo większość nie chce robić badań na żądanie pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
Wiem, że częste bieganie nic nie da, ale ja ostatnią wizytę miałam w 11 tyg. Do 9 kwietnia minie 11 tyg od ostatniej wizyty. Nie za dużo? Poza tym warunek becikowego jest taki, że w pierwszym trymestrze trzeba odbyć dwie wizyty, w drugim trzy a w trzecim sześć. Moja koleżanka właśnie przez takie zaniedbanie lekarzy miała z tym problem i mimo iż urodziła 6 lat temu becikowego do dzisiaj nie widziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanna86
No co Ty nie miałam pojęcia o tych wizytach, że tyle ich musi być? Ja słyszałam tylko o zdjęciach USG we wskazanych terminach...muszę się przy okazji dopytać lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otyłka
no ja się niedawno dowiedziałam w sumie. a jak pójdę pod koniec 21 tyg to nie zdążę do 26 zaliczyć 3 wizyty. w 3 trymestrze chodzi się co dwa tyg. a pod koniec co tydzień, chyba od 38 tyg. także jeszcze trochę wizyt i badań nas czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×