Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żanettt

Otyłe w ciąży - jak sobie radzicie?

Polecane posty

Gość beata2442
Zmieniłam lekarza od USG, wczoraj byłam i wszystko udało sie zbadac:)Wszystko z usg wyszło dobrze,i nawet rozpoznała płeć,to dziewczynka.Przyznała ze zle widac ale trzymala mnie godzine na usg i dała rade wszystko zobaczyc i ocenic.I przyznała ze przy cierpliwosci lekarza,dobrym sprzecie u kazdej kobiety bez wzgledu na tkanke tluszczowa czy inne niedogodnosciach darady ocenic dziecko takze juz wiem ze poprzedni lekarz naciągał na kase albo glupio mu bylo sie przyznac ze ma zly sprzet lub nie umie ocenic tego wszytskiego przy niesprzyjających warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata - super wieści. U mnie lekarka wprost powiedziała ze na sprzęcie który ma w gabinecie NFZ to sie nic nie zobaczy bo taka lipa, że w gabinecie prywatnym ma lepszy i że wcale nie musze robić u niej tego USG bo mogę gdziekolwiek, byle na dobrym sprzęcie. Fakt ten w gabinecie NFZ był koszmarny bo jak w 21 tygodniu trzeba było szybko zobaczyć czy dziecko żyje to widziałysmy ledwie jakieś plamy na monitorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata2442 bardzo sie ciesze :)) Super dziewcznka :))))Ja tez bym bardzo teraz chciała dziewczynke, mam juz 7 letniego synka :)) Ja mam miec usg za 4 tygodnie to bedzie 21 tydzien i mam nadzieje ze wszystko dobrze zobaczymy. Ja chodze do poradni szpitalnej na kase chorych, a usg zawsze mam robione na odziale ginekologicznym i zawsze robi je ordynaror odziału. Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i na moim usg :))) Pozdrawiam serdecznie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny,mam do was pytanie czy mialyscie problemy z zajsciem w ciaze przez nadwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak, przez 7 lat od urodzenia syna sie nieudało. nie planowalismy, poprostu sie niezabepieczalismy. Dopiero jak w styczniu tego roku schudłam 10 kg zaszłam w cize, kóra niestety byłam obumarła i 1 kwietnia ja straciłam. A teraz......... jestem w 18 tygodniu ciazy :)))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam !! Jestem w 23tc w poniedziałek miałam usg połókowe nie było problemu z oceną narządów,fakt mój lekarz ma super sprzęt,nigdy mnie nie zganił za otyłość zawsze miły i dyskretny.W pierwszej ciąży schudłam 7 kg,w drugiej nie zdąrzyłam ani schudnąć ani przytyć bo ciąża skończyła się poronieniem w 10t.czego nie biore na barki otyłości,w trzecież przytyłam 4kg,a teraz schudłam 1 kg i tak się trzymam.Moim zdaniem lekarze chcieli by wszystkie szczupłe i bezproblemowe ciąże,a prawda też jest taka,że jak się jest rozsądną osobą to ciąża przy otyłości nie stanowi przeszkody. Życze powodzenia i mam nadzieje zaglądać regularnie do Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniazkonia
jak tak można się upaść...? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja historia poczatek ciazy -69kg koniec ciazy -103kg 2 tygodnie po urodzeniu -89 (okazalo sie ze bardzo nabralam wody) 6 miesiecy po urodzeniu - 69 kg (odchudzanie) 1.5 roku po urodzeniu tuz przed skonczeniem karmienia- 69kg Skonczylam karmic 1.9 m-cy po urodzeniu - 82kg odchudzanie - 2.5 lata po urodzeniu 75 kg i ciagle walcze Uwaga- jak skonczycie karmic jest troche niebezpiecznie - waga szaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondysia
Mam 27 lat, tez bardzo chciałabym mieć juz dzidziusia ale boję sie okropnie. Leczę sie na nadciśnienie, przy lekach mam dobre ale odkąd zaczęłam sie leczyć to po prostu regularnie tyję:( jem naprawdę mało, połowę z tego co jadłam gdy byłam szczupła, ważyłam około 60 kg a teraz 90:( nie chudne nic. Mam juz dosyć tej meczarni, odmawiania sobie wszystkiego, boję sie ciąży i tego ze przy mojej wadze moze dojść nadciśnienie ciążowe i cukrzyca. Moje życie nie ma sensu, boję sie ze mąż ode mnie odejdzie bo nie dam mu dziecka którego on tak bardzo pragnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondysia trzymaj sie kochana, napewno wszystko bedzie dobrze. Musisz tylko znalec dobrego ginekologa ktory poprowiadzi twoja ciaze. Porobic wszystkie badania i szczerze porozmawiac z mezem o Twoich obawach i watpiwosciach. Ja równiez jestetm otyła i teraz jestetm w 28 tygodniu ciazy, mam juz 7 letniego synka . W obydwuch ciazach mam cukrzyce ciazowa, ale to nie jest az takie uciazliwe wystrczy Tylko odpowiedinia dieta i da sie wytrzymac :))) Głowa do góry:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondysia
Byłam u pani ginekolog która chwali moja szwagierka która ma cukrzycę i jest w ciąży, oraz jej siostra. Pytałam jej czy mam sie czegoś obawiać w związku z moim ciśnieniem. Miałam nadzieję ze doda mi otuchy... Niestety myliłam sie:( z jej gabinetu wyszłam jeszcze bardziej przestraszona niż wcześniej:( Jak ona mi to tłumaczyła to miałam wrażenie jakby chciała mnie odwieść od pomysłu zajścia w ciążę, albo zniechęcic do siebie zebym zmieniła lekarza. No ok, moze bym zmieniła ale bedzie to juz 4 ginekolog a coraz mniej ich zostaje w mojej okolicy. Do tego jedni mi radzą zmianę a szwagierka odwrotnie. I nie mam pojęcia co robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondysia zmień lekarza koniecznie. Szukaj, aż znajdziesz takiego, przy którym poczujesz się bezpiecznie. Może w innym miescie ?? Ja tak zrobiłam i jestem zadowolona. W pierwszej ciąży chodziłam do gina z polecenia, ale to był mój błąd, który odbił się na mojej psyhice. Ja równiż mam nadciśnienie i w ciąży miałam gestozę. Bałam się bardzo, ale wszystko skończyło się ok :) Ogromną rolę odgrywa Twoje myślenie. Podstawa to myśleć optymistycznie.Teraz mam ogromną nadwagę ( 116 kg, 170 cm ), do tego insulinooporność, polipa na macicy i choć początkowo byłam załamana, że nie będę mieć więcej dzeici to po miesiącu leczenia sioforem i ziołami zobaczyłam 2 kreski na teście owulacyjnym. A nie widziałam go od 3 lat. Jestem zdeterminowana, żeby zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko i nie powstrzyma mnie nadciśnienie, polip, insulinooporność ani otyłość. Głowa do góry !! Bo nie ma nic lepszego od uśmiechu twojego dzieciątka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondysia
MAYOWECZKA- tylko to jest dziwne że moja szwagierka bardzo ta panią ginekolog chwali, ona jej ciążę prowadziła i nie bała się, nie miała nic przeciwko mimo że szwagierka ma cukrzycę. A co jeszcze, ta ginekolog przyjmuje w miejscowości niedaleko mnie i dzięki temu że do niej bym chodziła to mogę rodzic w szpitalu w większym mieście gdzie jest bardzo dobra opieka. Bo w moim mieście może jest chwalony ginekolog ale za to w szpitalu traktują pacjentki jak przedmioty. Nie biorą pod uwagę tego że rodzą tam pierwiastki też i są przerażone pierwszym porodem. Nie ma się tam kto poprostu zaopiekować rodzącą pierwszy raz. Będę niedługo u lekarza rodzinnego na wsi, gdzie mieszkam, o dziwo mam do niego największe zaufanie. I jego się zapytam co on myśli o ciąży w moim przypadku. Może będzie wiedział który ginekolog będzie dla mnie dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondysia Ty sama wiesz, co dla Ciebie najwazniejsze. Zaufaj intuicji. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleewa
moje kochane tez mam nadcisnienie. niestety czesto sie tyje od lekow nadcisnieniowych, wiec całe moje życie spedzam na pilnowaniu wagi. kompletny bezsens, wiem. aby zajsc w pierwsza ciaze lekarz polecil zaprzestanie pilnowania wagi. po miesiacu sie udalo. w ciazy przytylam 35kg. schudlam w 8 tyg. teraz znow aby zajsc w ciaze przestalam pilnowac wagi i przytylam 10 kg. ale w ciazy juz jestem. nadcisnienie nie przeszkadza w ciazy jesli jest ustabilizowane lekami. nie rozumiem waszych ginekologow. przeszlam przez wielu i dla zadnego nie byl to problem. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleewa cieszę się, że jest ktoś z nadciśnieniem i sobie radzi :) to mnie pociesza, że mi też się uda. Ja w pierwszej ciąży miałam gestozę, ale bez białkomoczu i rzucawki, dzięki Bogu :) Obawiam się, że w kolejnej ciąży, zwłaszcza, że w pierwszej startowałam z 85 kilo. Teraz mam 116. A Ty z jakiej wagi startowałaś ?? W moim przypadku chyba też wpływ na wagę miały tabletki na nadciśnienie, odkąd zaczęłam je brać tyję i dieta żadna nie pomaga. No i insulinooporność też powoduje tycie podobno, tak mówił mój ginekolog. Pozdrawiam grubaski :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleewa
w pierwszej ciazy tez mialam gestoze. startowalam z 80 skonczylam na 115. dzien po porodzie wazylam 119. zamiast mniej - to wiecej. na tych wakacjach wazylam 65 kg. postanowilam zajsc w ciaze, przytylam do 78. teraz jestem w 15 tyg i waze 81. pewnie znowu przytyje ok 30 kg. staram sie jesc zdrowo. nawet musze przyznac, ze raczej nie mam apetytu. mimo to tyje. insulinoopornosc nie pozwala schudnac. moja kolezanka cierpi na to schorzenie i lekarz jej powiedzial, ze dlatego diety nie przynosza oczekiwanego skutku. dzis bylam u lekarza. cisnienie 160/100. dodatkowa tabletka dopegytu dziennie. oprocz nadcisnienia choruje na tachycardie, arytmie i zatorowosc plucna, wiec lekarze nie maja ze mna lekko :) jednak zaden nigdy nie odwodzil mnie od zajscia w ciaze. moja ciaza ma dosc skomplikowana historie. mialam duzego guza jajnika, o ktorym dowiedzialam sie przy poronieniu w listopadzie. juz dwa tygodnie pozniej bylam operowana. amputacja jajnikow,czyli dla nas starajacych sie wyrok. po operacji wystapily komplikacje w postaci zatoru tetnicy plucnej i zawalu pluca. bylam reanimowana. lezalam na kardiologii i czulam sie jakos dziwnie. poprosilam o zrobienie testu ciazowego. powiedzielimi tylko ze nie mam jajnikow, wiec po co. zrobilam sama. dodatni. okazalo sie, ze wycinany jajnik zdazyl wypuscic komorke a maz dzien przed operacja wykradl mnie na romantyczna kolacje. no i jest. przy tych wszystkich komplikacjach ciaza rozwija sie wzorowo a nadcisnienie to tylko jeden z problemow i to nie duzy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleewa
zapomnialam napisac, ze w poprzedniej ciazy w okolo33 tygodniu przy wadze ponad 100kg i wzroscie 160, podczas usg przez powloki brzuszne, lekarz pokazywal mi zrenice mojego synka. w tej ciazy w 14 tyg tez przez brzuch zobaczyl nawet plec dziecka. wszystko zalezy od sprzetu i umiejetnosci. tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzanie pomarancze ;)
alewa to ja podobnie, 103 na liczniku i 164 wzrostu. Zaczynalam od 93. Nie bylo ani razu problemu z USG, wszystko dokladnie widac ( co zreszta widac na zdjeciach sa tak samo wyrazne jak wszystkie inne ktore widzi sie w necie), narzady pomierzone, plec rozpoznana odrazu ;) akurat pod tym wzgledem nie czulam sie jakas gorsza. Do tego te 10 kg poszlo tylko w brzuch! Nie chce sie wierzyc.. ubieram pod brzuchem stare portki, bluzki tez ( takie co dluzsze byly oczywiscie :) ) , ogolnie wszystko tylko w brzuchu sie nie miesci juz - no ale zaczynam 36 tydzien wiec nie dziwota ;) Moja mama ciagle mi powtarza, ze obawiala sie, ze z moja tendencja do tycia rozwale sie w zdluz i wszerz a tu psikus tylko balon rośnie :) Nie czujcie sie gorzej, naprawde ... Co do zajscia, za pierwszym strzałem z męzem trafilismy niczym w totka :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleewa
masz wielkie szczescie,ze poszlo w brzuch. mi w poprzedniej ciazy poszo wszedzie. poza tym to niewiele przytylas. 10 kg to idealnie. podejrzewam,ze po ciazy bedziesz wazyla mniej niz przed. czego zycze nam wszystkim :) dzis znowu mam wizyte u gin. wykoncza mnie finansowo! (bo oczywiscie prywatnie) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleewa moje choroby to pikuś przy Twoich. Podziwiam za wytrwałość. A ta ciąża to cud jakiś chyba. Wzruszające :) Ja chyba zdecyduję się na histeroskopię i usunę polipa z macicy, może wtedy uda mi się zajść w ciąże. Jak to się dzieję, że niektóre babeczki ledwo pomyślą o ciąży i już w niej są ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleewa
mi usuwali polipa we wrzesniu za pomoca lyzeczkowania macicy. watpliwa przyjemnosc. mowili mi, ze polipy utrudniaja zajscie w ciaze. dzis ginekolog uswiadomil mi,ze od 23 tyg bedzie lezenie plackiem w szpitalu, no i zapowiedzial juz wczesniejsza cesarke. za dwa tyg znowu wizyta. mowil mi dzis,ze ma coraz wiecej pacjentek z nadcisnieniem. opowiadal tez o kobiecie, ktora miala wypadek samochodowy i zrobiono jej ponad 20 zdiec rtg miednicy a potem miala operacje jej skladania. nie wiedziala, ze jest w ciazy. podobno w tamtym tyg zrobil jej cesarskie ciecie w 36 tyg i dziecko zdrowe. no i najwazniejsze- pytalam go ile powinnam przytyc do konca. powiedzial, ze juz przy tych schorzenia wszystko mu jedno. tylko nie 40 kg :) cisnienie mialam 130/110 niestety. a co bierzecie na nadcisnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś_ja
Pozwólcie, że i ja się przyłączę do wątku:) Jakieś 2 tygodnie temu test pokazał mi 2 kreseczki:) Jestem otyła, teraz ważę 97kg przy wzroście 175cm... A z zajściem w ciążę nie miałam najmniejszych problemów;) Powiem więcej - udało nam się za pierwszym razem. Wszystkie wyniki zawsze miałam dobre, mam skłonności genetyczne do nadciśnienia, w gimnazjum miałam zawsze podwyższone, a odkąd zaczęłam studia to ciśnienie mam książkowe:) Trochę się boję ze względu na podwyższone ryzyko różnych chorób u otyłych, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. W tamtym roku udało mi się schudnąć 9kg, od tamtej pory nie odchudzam się, nie pilnuję jakoś bardzo wagi, a (na szczęście) nie tyję. Nie mam takich problemów jak Wy... Jak bym chciała schudnąć to bym to zapewne zrobiła bez większego problemu - przytyłam w dzieciństwie przez leki, ale od tego czasu miałam wiele możliwości, żeby wziąć się za siebie... Decyzję o staranie o dziecko podjęliśmy dość nagle, więc nawet nie pomyślałam o schudnięciu, tyle tylko że zaczęłam brać kwas foliowy. Udało się od razu, więc teraz myślę tylko o tym, żeby dziecku nic nie zabrakło:) A teraz w ogóle nie ciągnie mnie do słodkiego, więc może dzięki temu uda się nie przytyć za bardzo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja też się przyłączam do wątku:) za dwa dni stuknie 11 tc, o jej istnieniu dowiedziałam się w 5 tc, w ciążę zajść nie planowaliśmy - tak jakoś wyszło:P Cieszymy się jednak bardzo!!!!...a ja się trochę martwię, mam na punkcie wyglądu totalnego fioła. Całe moje życie to ciągłe dietowanie, wahania wagi 65-95. Po minionych świętach moja waga pokazywała 75 kg, więc już zacierałam ręce, że od nowego roku wielka akcja ODCHUDZANIE. Ale okres się spóźniał.. Jak się okazało - ciąża! Wielka radość, ale też wielka niechęć to skutków z nią związanych - przytycia. Nakręcona przez rodzinę, że w pierwszym trymestrze powinnam dbać o dobre odżywianie, wcale sobie nie "oszczędzałam" jedzonka a zwłaszcza przysmaczków :O Na dzień dzisiejszy ważę 81 kg, czuję się fatalnie i myślę, co tu zrobić, żeby chociaż 5 kg zrzucić, na pewno poczułabym się lepiej. Myślę, że jak zacznę jeść regularnie i zdrowo, liczyć kalorię (myślę, że 2000 - 2300 spokojnie nam wystarczy), zacznę się wreszcie ruszać (mam tu na myśli bieżnię, rowerek stacjonarny, nordic walking) to uda mi się troszkę zbić ciała, które teraz wydaje mi się okropne, zwłaszcza drugi podbródek, nie mogę na siebie patrzeć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleewa ja w pierwszej ciąży barałam Dihydralazinum i Dopegyt. Teraz biorę Lokren i Agen. Lekarz powiedział, że nie ma potrzeby zmieniać nawet jeśli zajdę w ciążę, bo te leki są ok . Miałaś jakieś objawy tego polipa ?? Ja mam skąpe , ale długie okresy (trwają nawet 3 tygodnie) Ostatni okres miałam z dużymi skrzepami, nie wiem, czy tood tego. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zainteresowana_12 myślę, że rozsądne dawkowanie jedzenia i ruchu napewno nie zaszkodzi, głowa do góry. Jak pewnie przeczytałaś są tutaj grubsze dziewczyny od Ciebie, także myśl pozytywnie i będzie skoko :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleewa
mayoweczka , tez mialam skrzepy ale okresy coraz krotsze i wlasciwie skladajace sie z samych skrzepow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondysia
Kurcze tak czytałam te ostatnie posty i naprawdę jestem pełna podziwu dla was że przy takich różnych chorobach decydujecie się na dziecko, podczas gdy ja "Jedynie" z nadciśnieniem i tak okropnie się boję. Nie wiem czemu. Może to już nie jest normalne że tak boję się ciąży? Wczoraj odwiedziłam szwagierke o której pisałam wcześniej że z cukrzyca urodziła dziecko. Urodziła w niecałą godzinę. Śliczny i zdrowy synek. Zazdroszczę jej. Też bym strasznie chciała mieć już dziecko, mój mąż tak samo, ale nie potrafię! Boję się i tyle. Nie wiem co ze mną jest nie tak. Jeszcze na dodatek mimo brania leków ciśnienie podwyższone:( a myślałam że już się unormowalo. Ale w zimie zawsze miałam wyższe. Nie wiem co robić poradzcie mi coś bo z tych nerwów się wykończę! Czy ja nie dojrzałam jeszcze do bycia matka? Przecież do cholery mam 27 lat, właśnie urodziny mam dziś, a nie mogę się zdecydować na ciążę. Płakać mi się chce z tego wszystkiego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondysia myślę, że my mamy inne podejście, bo już zaznałyśmy macierzyństwa, a to zmienia kobietę bardzo mocno. Ja się zmieniłam. Dojrzałam, trochę spoważniałam i zmieniły się moje priorytety. Ale wierz mi ciąża i macierzyństwo to nie sielanka. Ja ciężko przechodziłam ciążę, to była wpadka i była dla mnie szokiem. Nie pracowałam, mąż mało zarabiał. Bałam się o dziecko, moje zdrowie. W tym czasie obalano rządy Saddama Husaina, ciągle wybuchały jakieś bomby. Byłam pewna, że wybuchnie III wojna światowa :) Bałam się też, że umrę przy porodzie. Durny lekarz na oddziale w szpitalu podawał dziewczynom silne leki na uspokojenie. Miałam takie doły, że pół dnia siedziałam i patrzyłam przed siebie. Do tego 4 razy miałam zapalenie gardła i brałam antybiotyki. raz miałam grypę. Bolały mnie kości miednicy tak mocno, że pod koniec ciąży nie magłam spać ani chodzić. Poród też był strzaszny. Lekarze traktowali mnie nieuprzejmie, nie mogłam urodzić. Skończyło się cesarką, a synek był podduszony i musiał dostawać tlen. Ja po porodzie dostałam zapalenia macicy i zapalenia płuc. Znów wrócił strach, że umrę. Przez kolejny rok śniłam o porodzie. Było bardzo ciężko psychicznie. Do tego małżeństwo prawie mi się rozpadło, bo musisz wiedzieć,że dziecko to ogromna próba dla związku. Ale to wszystko już minęło i wiem, że kolejna ciąża będzie inna, bo ja jestem inna. Jestem bardziej świadoma siebie. Nie boję się lekarzy, bo znam swoje prawa. Poza tym to co mi się przytrafiło to żadna cena za mojego cudownego syneczka :) Inni to mają problemy . Ale się rozpisałam :) To był mój przypadek, ale jest mnóstwo kobiet z nadciśnieniem, które przechodzą ciążę bez problemów. Zobaczysz, że warto :) pozdrawiam ciepło :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×