radości i smutki 22 i nie tylko latek

daj zdjęcie to zobaczymy twoje włoski

dewolaje mniammm :)

i tu jest problem.. bo nie mam żadnego zdjęcia na którym je widać :P ;)

Chodzę na grzybki bo lubię z kurkami dewolaje i moje kochanie też

honza, Ty to jestes wyzsza szkola jazdy w kuchni:) moje popisowe to gulasz lub gołąbki:) dopiero się uczę- lepiej późno niż później:)) nastia- to przynajmniej nie masz dylematu czy się sojemu spodobasz po powrocie od fryzjera:)) mój też jest pracoholikiem:) to jego jedyny nałóg:)

nie powiedziala wam najwazniejszego... amianowiecie... nie odzywalam sie do Niego, a on wczoraj wieczorem wyslala mi mmsem nasze zdjecie! i dzwonil, niby niechacy mu sie nr pomylil, nie rozmawialam z Nim, dzisiaj rano dzwonil z pracy ale nie odebrala, potem napisal co powiem itp, a teraz napisal, ze szkoda, ze nie umiemy sie dogadac, a ja napisalam mu tylko, ze zeby sie dogadac trzeba rozmawiac :)) a my nie rozmawiamy ze soba i tyle :)

Z tymi zdjeciami to jest racja ja wyglądam na wszystkich beznadziejnie. Ale tu są taki laski że powinny się pokazywac

Tora - mojego to tez jedyny nałóg Agness nie daj się niech o ciebie zawalczy.

agness- ale dajesz mu popalic- niech ma za swoje:) ale jesli cos do niego naprawde czujesz to moze nie koncz tak na amen:) niech ma chlopak nauczke, moze się nauczy:)

wiesz ile juz szans dawalam?? zawsze jest tak samo, takie same reakcje, zachowania itp

honza-> nie doszlo??

agness, ale jestes zdecydowana to zakonczyc? ile razem byliscie?

kilka lat temu zakonczylam zwiazek 3,5 letni, tez juz mialam dosc dawania szans... i to byla najlepsza rzecz jaką zrobilam:)

widzę agness, że dalej borykasz się ze swoim facetem?! ale 3 mam kciuki za Ciebie, postępujesz rozważnie jak do tej pory, a facet twój może coś sobie przemyśli i w końcu zrozumie o co Ci chodzi. Ja robie na obiad lasagnie - to moja specjalność - palce lizać:D

chcialabym definitywnie, bo juz nie mam sily, cos na pewno jeszcze do niego czuje, ale nie oplaca sie wracac tylko po to, zeby po tygodniu znowu bylo tak samo, bylismy 1,5 roku

masz rację

agness w takim razie musisz podjąć decyzję czy sie rozstać. Pamiętaj, że jesteś świetną dziewczyną i zasługujesz na wszystko co najlepsze i nie możesz zadowalać byle czym. Pamięta, że do tanga trzeba dwojga i na nic Ci twoje starania, jeżeli on nie che naprawic waszego związku.

Agness -- w jedną albo w drugą stronę, myślę, że musisz podjąć decyzję czego chcesz :) i jak Ci lepiej, z nim czy bez niego ..

on chce tylko wtedy kiedy wie, ze mnie traci albo jak mowie pass i sie nie odzywam...

najgorszy bedzie weekend-ale jesli wytrzymam to dam rade

ale wiesz, oni wszyscy tak mają:)) ale fakt, facet, który się w ogóle nie stara to strata czasu.

jestem pewna, że podejmiesz właściwą decyzję:) pamiętaj, że zasługujesz na super faceta:)

dasz radę:) a jak się wybierzesz na imprezkę to może wrócisz z lekarswem na smutki- nowym pretendentem do miejsca w serduchu:))

na to wlasnie licze :))) w weekend muszegdzies wyruszyc!! to pewne

koniecznie! :)

wlasnie tak poznalam mojego obecnego:) wlasnie, dziewczyny, jak poznałyście swoich facetów?

juz jestem umowiona z kolezanka, ze gdzies ruszamy w sobote, w pt-tez wieczor zajety, jutro tez :)) mi zajec nie brakuje, oj nie :)

M poznałam w poprzedniej pracy. I ja i on byliśmy w związkach, ale jak się poznaliśmy to wiedzieliśmy, że te związki sa już dla nas skończone. Potoczyło sie szybko :)

Ale sie rozpisalyscie :D Agnes ja tez tak mialam ze juz nawet wydawalo mi sie ze go nie kocham ze mi niezalezy a jednak cos ciagnelo do niego tez staral sie tylko wtedy jak zrywalam. Ale i tak jestem z nim i o dziwo jest lepiej :) Co do moich sp[raw musze napisac odwolanie do rektora i albo uzna albo nie niewiadomo. I zas poszlam na zakupy i troszke wydalam-usprawiedliwienie ze niby do pracy ciuchow potrzebuje ;P A ja mojego poznalam w jego knajpie jak chcialam zorganizowac 18 urodziny, potem zaprosilam go na 100dniowke no i juz zostalo.

a ja w klubie studenckim- podeszłąm i poprosiłam go do tanca:)))