radości i smutki 22 i nie tylko latek

Nie doszło. Ja poznałam mojego męża bo pracował u mojego ojca. Niby zaczął uczyć mnie jezdzić samochodem a okazał się wielką miłością .

serrena, byliscie w związkach wtedy? ale jak to?

to ja się teraz żegnam.. znajomi ode mnie z miasta właśnie przyjechali do Wrocławia i idziemy z nimi na basen zaraz po pracy :) miłego popołudnia :D

honza, hehe, instruktor, znam duzo par uczennca-instruktor jazdy:))

papatki:)) do zobaczenia:) serrenko:)

ja juz tez sie zmywam:) buziakczki i do zobaczonka:))

po prostu on miał kogoś i ja też miałam jeszcze kogoś... ale poczuliśmy, że to jest dopiero TO :D nie było żadnych zdrad, odbijania kogoś komuś... te związki były bo były.. gdybyśmy nie poznali siebie to też pewnie by się skończyły :)

no i zowu duzo napisane nie mogłam nadrobić ale już nadrobiłam :) Rozmawiałyście o wyglądzie i ubieraniu się Ja sie ubieram róznie :lubie duże dekolty , latem kocham sukienki ,spodniczki ,ale sukienki bardziej , jestem typową kobiecą kobietą wczoraj weszłam na wagę na siłowni i mi wyszło 65kg przy wzroście 169 :P i sie tym nie przejmuje bo lubie siebie , swojej ciało zwłaszcza biust a oto ja w mojej ulubionej sukience przed panstwem lady in red http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5f9fab68f7b88c5d

O dekoldy tez uwielbiam mimo ze mam maly biust ;P No i fajnie wygladasz nie widzialam zbednych kg.

a tak wogóle to ja szukam pracy :P dzisiaj złożyłam 4 cv w sumie to jedno pani mi prawie wyrwała z ręki w sklepie i mówi ze kogos szukają do nich :P jutro mam rozmowę o 13:30 kwalifikacyjną nie boje się bo nie ma czegos praca w sklepie z bielizną , ach to marzenie , uwielbiam bielizne zawsze ją kupuej po każdej wypłacie :p a tam sprzedają takie cudne gorsety mniam mniam

No to powodzenia na rozmowie

nie dzieki żeby nie zapeszyć

Nikogo nie ma . Ja muszę dzieciaki położyć spać do zobaczenia jutro

Ja swojego M poznałam na sylwestrze u koleżanki... ale trochę czasu minęło zanim zaczęliśmy się spotykać.. chociaż muszę przyznać, że spodobał mi się od pierwszego wejrzenia :D

a ja poznałam swojego jak pracowałam ...w McDonaldzie i on tam tez pracował ,masakra :D ale jest co wspominać "D

yeah:D byłam u babci,wypiłam pół butelki wina i oto dobiłam spowrotem ;) a po drodze kupiłam sobie nową, błękitną bluzeczkę :D dziewczyny, orientujecie się jak wygląda kolczyk o grubości 1,2 mm? raczej mały czy taki sobie? ;)

Ja też mam M, ale swojego poznałam w dosyć tajemniczy sposób, opowiem jutro :P. Dzisiaj się najeździłam na rolkach, namęczyłam, wytańczyłam, objadłam i padam. Ale tak jest zawsze jak jadę do kumpla :D

Jak dla mnie to ten kolczyk jest wystarczający. Jak już mówiłam nie gustuje w takich rzeczach. Zazdroszcze szaleństwa też bym sobie pojezdzila na rolkach ale to by się mogło dla mnie skończyć tragicznie. Jadę dzisiaj zalatwić coś ważnego dla mnie ale nie powiem co bo nie chce zapeszyć . Trzymajcie za mnie kciuki. Zdam relacje jak wrócę. Pewnie się rozpiszecie i bedę nadrabiać zaległości.

smutno mi bylo wczoraj wieczorem.... bo niestety z Nim rozmawialam, znowu uslyszalam tyle przykrych slow, ze szkoda nawet o tym pisac :( oj, ciezko... ale nie poddam sie! nie tym razem powiedzialam mu, ze kogos poznalam, teraz da sobie spokoj na pewno

dzień dobry!! :D co za wieczór! wypływałam się za wszystkie czasy a teraz choruję jeszcze mocniej... w pracy :P jest tu ktoś?

dzień dobry dziewczyny:) ale dzis sie wyspałam \"za wszystkie czasyh\" (jak mawia moja mama) u mnie juz po 10tej:) a dopiero 1. kawe pije:) agness- weekend juz niedługo- poszalejeszi \"słowo ciałem się stanie\" (poznasz kogoś):)) nadal obrazal i zamiast zawalczyc z ewentualnym rywalem - facet nie wart nerwow:) caly czas przytulamy, przytulamy, przytulamy... nie ma to tamto, bedzie dobrze:) o bla di...- no prosze, prosze, zupełnie jakbys sie ze sceny flamenco urwała:)) fajne ogniste klimaty:) gratulkuje i trzymam kciuki za pracke:) nielegalna- kolczyk niewielki, ale na twarzy bedzie wyraźnie go widać:) to wino z babcią piłaś? fajna babcia:) martyna- zaintrygowalas o tajemniczym sposobie poznania swojego i uciekłas...łobuzica :) honza- trzymamy kciuki za powodzenie, cokolwiek tam masz do zalatwienia:) serrena- dzien dobry:) pływajcie, pływajcie, dziewczyny, ostatnio forma spada Jędrzejczak a ktoś musi ją godnie zastąpić:)))

tora tora tora --- też zaparzam kawkę :) i mam nawet Knoppersa do niej :) mniammmm

Martyna --- opowiedz :) Agness ---

ja mam do kawusi własne ciasteczka- w kaształcie muminków:) mniam:)

przez ostatnie 3 dni wlasnie tak wyglada moje sniadanko:) zapas energetyczny na caly dzien:)

nie ma to jak taka poranna kawka :) od dziś zaczynam pracować nad kolorkiem mojej skóry, przed pracą pognałam do apteki po capivit sun system.. i popiłam kubusiem :) ja mam chyba lekkie zboczenie pod tym względem, cały czas wydaje mi sie, że jestem blada :(

skąd dziewczyny jesteście? ja pochodzę z Białej Podlaskiej,jak mialam 16 lat wyprowadzilam sie do Warszawy, ale niedługo wyprowadzimy się z M. na Śląsk- do Gliwic:) teraz, z racji delegacji, siedzę nieopodal Helsinek.

mnie też się ciągle ciągle wydaje, ze jestem blada, tylko w moim przypadku jest to całkowicie uzasadnione:))) nie jestes blada- na fotkach przynajmniej:) wręcz sniada, bym rzekła:))

Urodzona w Lubinie, potem mieszkałam w Legnicy, po maturze wyprowadziłam się do Poznania, a od roku mieszkam we Wrocławiu :) i tu mi najlepiej.... Helsinki?? i Ty się nie chwalisz?jak CI się podoba?

finlandia to nie jest miejsce na wakacje- jak przyjechalam 2 miesiace temu to byly jeszcze resztki dnia polarnego- ciemno sie robilo dopiero po polnocy- efekt- chroniczna bezsennosc:( temperatura nie przekracza kilkunastu stopni, w ciagu 2 mies. bylo kilka dni slonecznych, ciagle pada... a ja sie wybralam tu z walizka pełną letnich ciuchów, nawet bikini sobie z tej okazji kupiłam- nie dane mi go było założyć:( tu jest wszedzie las- serio- helsinki to po prostu wykarczowane poletko z miastem, poza nim jest tylko las, ja wlasnie na takim lesnym osiedlu mieszkam (wsrod drzew bloki). helsinki mozna zwiedzic w ciagu 3 godzin, male miasto, nie umywa sie do wroclawia czy warszawy, o krakowie nie wspomne. Mają tu słone cukierki, czekolade nadziewaną czymś słonym, no i język- niepodobny do czegokolwiek:) podobno tolkien wzorował się na tym języku, tworząc język elfów:) w północnej części kraju wszedzie renifery biegają, no i mają mikolaja (straszna komercha) i muminki- zrobili wioskę muminków:)))stąd muminkowe ciasteczka:)) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9f63ad38a161a7eb.html