Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

Maam,Kisa,kropka dziękuje za gratulacje,jestescie kochane:D Witam dziewczyny.Ja z marszu po egzaminie ruszyłam do pracy i dzis do 19 miałam,ale jutro wolne:) mAAm- mam wrazenie ze twoje cykle stają się przewidywalne,jakos sie systematyzują i jestem pewna ze niedługo bedziesz sie nam chwalic 2 krechami:) kropka- ten bol to rzeczywiscie musiał byc ucisk na jakis nerw lub mięsien sie naciągnął,skoro minęło i nie wraca to zapomnij..Pamiętam,że Evika chyba tez miała jakąś bolową sytuacje przed porodem,chyba ze mnie pamiec myli,Eviko popraw mnie gdyby co...;) A ja jutro mam wizyte u ginki na 18 15,rok temu miałam cytologie wiec juz czas a poza tym wtedy ginka powiedziała zedamy sobie rok na zaskoczenie,rok minął i nic wiec pójde,zapytam czy ma jakis plan:);) a i usg i zrobi bo mam 12 dc,cały dół brzucha mnie napindala wiec chyba cos tam sie dzieje i moze bedzie cos w usg widac.. Podrowionka i miłej nocki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziewczynki ja po wizycie. mały waży 3200 i już mógłby sobie wyjść ale prawda taka że ani myśli.... nic ale to kompeltnie nic się nie dzieje :-( lekarka obejrzała moje nerki ze względu na ten ból wczorajszy i wszystko ok. więc to musiał być chyba faktycznie jakiś nerw. skurcz raczej nie, bo to jedna strona była tylko, poza tym to był ból pleców, ewidentnie z tyłu, a nie brzucha... pola - trzymam kciuki za jutrzejsza wizytę, super, że idziesz! daj znać koniecznie co powiedział lekarz!! mAAm - no u nas też wiatr straszny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️WITAM KOCHANIEŃKIE ❤️ U mnie bez zmian :O nadal brak @ dzisiaj 26 dc ale w ciąży nie jestem bo o 5.30 wstałam na siku i tesciora zrobiłam i była I krecha :oAle dzielnie to przyjełam na kletę :D i płaczów nie było czyli jest tak jak ginka mówiła :)W wawce dzisiaj pada jak by chciało i nie mogło jednym słowem pogoda do spania :O POLA- trzymam kciukasy i daj znac koniecznie jak po wizycie już będziesz:) KROPKA- no proszę jaki juz kawaler duży :D super że wszystko jest ok :) oj nie mogę sie już doczekac jak urodzisz i nam go pokarzesz :D a jakie imię wybraliscie bo nic nie pisałaś :) A co u pozostałych kobitek?? MADZIOREK,DONIA,KISA,EVIKA,IZA,JULY,NUSKA,MULAN,ANETKA???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki u mnie juz powolutku@ brak chyb a dzisiaj juz nie bedzie bo juz koncowka byla wczoraj ale zobaczymy pola 🌻G 🌻R 🌻A 🌻T 🌻U 🌻L 🌻U 🌻J 🌻E 🌻 ZDANIA mam pewne rozmyslenia i już o nich napisze postanowilam jak teraz ten cykl mi sie nie uda to robie sobie przerwe nie myslcie ze chce rezygnowac tak nie jest na jaikś czas musze od tego odpocząć bo jest mi ciezko z tym i czuje tak ze damy sobie spokoj :(:(:( oczywiscie bede z wami caly czas kochane:):):) ale bez intensywnych staranek mam nadzieje ze mnie zrozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno moja mam wziela mi telefon na abonament na nk wysle wam numer ale tamten numer wczesniejszy tez bede miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki! Pola - GRATULUJĘ z całego serca :) Ja kochana od samego początku wiedziałam, że Ty zdolna bestia jesteś :) I wszystko szybciutko zdasz :) Ale się cieszę :) Kropeczko, rzeczywiście tak jak wspomniała PO-la mnie również złapał w ciąży taki atak, że nie mogłam dosłownie ruszyć się. No i po kilku minutach przeszło. Gin mówił wtedy że to prawdopodobnie nerw. Więcej już to się nie powtórzyło na szczęście. Kropeczko - ale fajnie że Twoje maleństwo już takie duże :) A własnie jakie imię wybrałaś? mAAm - co u Ciebie kochana? POla - daj nam znać jak po wizycie u ginki? Ja lecę dzisiaj z Bartuniem na szczepienie i okropnie się boję, bo teraz w przychodni tyle wirusów i chorób, że aż strach :( A wiadomo, że ten mój biedaczek po strasznych przejściach i bardzo mi go szkoda i nie chciałabym aby znowu coś do niego się przyplątało. Uczulenie minęło na szczęście. A winowajcę znalazłam :) Lekarz zalecił bym podawała Bartusiowi Nutriton zagęszczacz, ponieważ synek trochę ulewa, ten zagęszczacz podaję mu już 2 czy 3 miesiące. I nigdy wcześniej nic się nie działo. Teraz gdy Bartuś dostał uczulenia przez kilka dni, aby wyeliminować to coś co mu szkodzi, podawałam mu same mleko z zagęszczaczem i uczulenie nie mijało, dalej było a wręcz się nasilało. Odstawiłam zagęszczacz i następnego dnia była już zdecydowana poprawa, a dziś nie ma już prawie śladu po uczuleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :-) ja po śniadanku. wczoraj w nocy spałam a dzisiaj znów czuwanie. już myślałam, że może to niespanie przeszło... :-o Ech... mAAm - kurczę, jeszcze jest nadzieja że test był zrobiony za szybko :-) magdziorek - koniec @ i do dzieła! powodzenia :-) Eviczko - cieszę się, że znalazłaś winowajcę uczulenia. może bartuś się stopniowo uczulił na ten zagęszczacz.... Powodzenia na szczepieniach! Co do imienia to wybraliśmy Alex :-) w zasadzie na samym początku ciąży :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc laseczki:) ja na chwilkę bo czeka mnie mnostwo zaległych spraw w miescie do załatwienia a i najprzyjemniejsza sprawa-wyrobienie pieczątki specjalisty;)Dziękuje laseczki jeszcze raz za gratulacje:) mAAm- to ze test ujemny nic nie znaczy bo 26 czesto jest ujemny,njwazniejsze ze @ nie ma i moze nie przyjdzie.Trzymam mocno kciuki:) Eviko- fajnie ze wiesz co małego uczula,nie podawaj wiec bo kazda nastepna reakcja moze byc gorsza.I powodzonka na szczepieniach.Moze zadzwon do przychodni,powiedz ze on jest po nedawnym ciezkim zapaleniu płuc,nie mozna go narazac i czy mozesz na konkretną godzine przyjsc by nie czekac w tłumie na korytarzu.U nas dzeci do szczepien nigdy nie czekają z chorymi dziecmi na korytarzu.Dzieci dos zczepien są zdrowe,mają wyznaczony jeden dzien na szczepienia,wtedy są izolowane w osobnej czesci przychodni,by nie miały stycznosci z chorymi.Załatw to tak. kropka-duzy twoj niunio juz.Moj w 38 tyg jak sie rodził miał 2950:)Na moje oko mozesz rodzic;):D Madzia- my tez juz nie myslimy,nie czekamy,nie mierzymy temp,nie badamy sluzu,szyjek itd,luz a ile sie da.I moze w tym jest metoda. Całuski-lece sie szykowac i w miasto:) Dam wam znac co ginka powiedziała👄 Całuje wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Po-la niestety w mojej przychodni jest inaczej dzieci zdrowe do szczepienia przebywają razem z chorymi w jednym pomieszczeniu. Dla mnie to jakieś chore! Niby jest jedna godzina dziennie gdzie do mego pediatry chodzą tylko dzieci zdrowe na szczepienia ale co z tego, skoro obok w drzwiach w tym czasie przyjmuje iny lekarz chore dzieci, które razem czekają w poczekalni. To jakieś głupie. Ja już dzwoniłam do przychodni i prosiłam aby dziecko było zapisane właśnie na tę godzinę, gdzie są zdrowe dzieci, pielęgniarka zapisała. Ale i tak się boję, bo metr dalej przyjmuje lekarz w tym czasie chore dzieci. Ech, jakie to głupie. Zero pomyślenia ze strony zarządzających przychodnią. Ale postanowiłam, że pójdę razem z mężem, ja pójdę zarejestrować małego a w tym czasie mąż będzie czekał z synkiem na podwórku i dopiero jak przypadnie nasza kolej to wejdziemy z dzieckiem. Zawsze to krócej Bartuś będzie przebywał w poczekalni. mAAm - ja też uważam że na teścik było za wcześnie. Daj znać jak dzisiaj się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC :) mAAm trzymam kciuki kochana !! mam nadzieje ze @ jednak nie przyjdzie :) :) :) pola-az mi głupio zapytac ale jakim specjalistą jestes ?? oczywiscie gratuluje zdania egzaminów :) i powidzenia u ginki !!!! Eviczka-buziolki dla Bartunia :* kropka-A jak dziś sie czujesz mam nadzieje ze juz ok !!!! Ja ide na 13:40 do lekarza po l4 na Natke Juz lepiej sie czuje antybiotyk działa naszczescie i opuchlizna jakby mniejsza !!! ciesze sie bo wczoraj jak mi powiedziała ze to zapalenie okostnej to az zdebiała...mi sie juz @ kończy jeszcze tylko resztówki...wiec znów zaczynamy sie przytulac od jutra :) MIŁEGO DNIA !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Troszke mnie robota wciągneła :) 🌼 MADZIOREK- doskanale cię rozumie kochana bo ja też mam już takie mysli by dac sobie spokuj i co ma być to będzie :O lecz tak czy siak trzymam kciukasy za Ciebie i za II kreseczki:) 🌼 POLA- czekam na wieści od ciebie jak u lekarza było .I jeszcze raz gratuluję nasz topikowy eksperciku :) co do mnie to przez ostatnie 2 miesiące miałm cykle co 23 dc więc sama nie wiem bo ginka mi mówiła że ten cykl może być dłuższy bo i wkońcu wybrałam luteine do końca do 25dc tak jak ginka kazała( zazwyczaj w 24 dc była już @ i już musiałam ją odstawić) nie wiem nie nakręcam się :O@ powinna sie pojawić w przeciągu 7 dni jak jej nie bedzie to zatestuje jeszcze raz ale nie nastawiam się kompletnie:) 🌼 EVIKA- dobrze że niunio już bez uczulonka :D i trzymam kciki za szczepienie by szybciutkie było i by nie bolało:)I faktycznie mogło być tak jak powiedziała KROPECZKA niunia mogło uczulać stopniowo :O 🌼KROPKA- kotek ALEX cudne imię mi się też bardzo podoba :D widzę że Ty kochana wczoraj nocnym markiem byłaś :) szkoda że nie wiedziałam bo tez na bezsennośc cierpiałam :) to bysmy razem cierpiały :D 🌼KIKI- ja trzymam kciukasy za przytulanka :D i super że już antybiotyk działała :) 🌼 Donia co u ciebie ? 🌼ANETKA halo, halo?? A DZIEWCZYNKI DORADZCIE MI KTÓRY TRON MAM WYBRAĆ :) http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=796697754 ten mi się bardziej stabilniejszy wydaje http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=815915402 wydaje mi się bardziej dla małego dziecka ale ma tą wode spuszczana i nie wiem ktory wybrac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mAAm - kochana ja jestem za tym pierwszym nocniczkiem, jakoś bardziej przypadł mi do gustu, pomimo, iż jest tańszy od tego drugiego. Ja też dzisiaj na wysokich obrotach, niby Prezesa nie ma przez tydzień w firmie i powinno być spokojniej i luźniej to jest zupełnie odwrotnie :( Muszę napisać wielki raport i tak mi się nie chce :( I okropnie się ociągam :( I chyba normalnie do poniedziałku zabraknie mi czasu :( kikikiki - dużo zdrówka życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po-la kochana powiedz mi jak to jest? Z kim ja mam na ten temat porozmawiać??? Jestem, tak wkurzona, że chyba zaraz wyjdę z siebie. Zachodzę z dzieckiem na szczepienie do przychodni a tam siedzi mnóstwo osób, że nawet nie ma gdzie usiąść, wszyscy oczywiście chorzy na grypę, kilka osób ze zdjęciem z prześwietlenia płuc i wynikami krwi. Kaszlają, smarkają, z gorączką, a ja siedzę prawie godzinę w tej samej poczekalni i czekam aż łaskawie ktoś nas zbada do szczepienia. Mało tego pielęgniarki też chore, zasmarkane, ciągające nosami, ledwo żywe, widać że zmęczone, narzekające że źle się czuję itp. Wróciłam do domu zła jak osa, synek, ja i mąż przebywaliśmy z chorymi ponad godzinę w poczekalni. Wróciłam do dom i zadzwoniłam do pani, która kieruje tą przychodnią aby opowiedzieć jej o tym i zapytać dlaczego tak jest??? A pani jest właśnie 2 tygodnie na urlopie. Po-la kochana pomóż proszę czy nie ma jakiś wytycznych, że takie dzieci muszą przebywać oddzielnie, szukałam w internecie ale nic nie znalazłam na ten temat. Boję się aby synek nie zachorował teraz. Mało tego, ja i mąż też przebywaliśmy z tymi ludźmi i jestem zła, bo jak ja zachoruję to i synek zachoruje, przecież to logiczne. Pisze na drzwiach do lekarza jak wół kartka, że w godzinach 15.00 - 15.30 trwają szczepienia, a tymczasem przychodnia jest pełna chorych ludzi. Mało tego, ten pediatra przed nami w kolejce też przyjmuje chore dzieci. Normalnie jestem taka wściekła, że chyba wyjdę z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eviczko - nie dziwię się Tobie nic a nic. U nas w przychodni wogóle czegoś takiego nie ma. Kiedyś byłam akurat sama bez synka tylko na konsultacjach i były wtedy przyjmowane dzieci do szczepienia i przyszła nastolatka, chora. To ją pielęgniarki wyprosiły z poczekalni, dopóki te dzieci nie zostaną "obsłużone". Musiała wyjść i tyle. Szok normalnie co się u Was dzieje!!!! A napisz mi proszę czy Bartuś zaszczepiony, jak przyjął i wogóle... Pola - czekamy na info co ginka powiedziała! mAAm - mnie się też bardziej podoba ten pierwszy nocniczek.... kikikiki - dobrze, że antybiotyk działa! dużo zdrówka dla córci! a ja myslałam dzisiaj że mnie szlag trafi, bo zadzwonił mąż że mały przeziębiony, laryngolog stwierdził zapalenie krtani (bo oczywiście strasznie mały kaszle, ale nie gorączkuje itd - czyli u niego standard, jak zwykle) i chciał mu dać antybiotyk. Nosz k.... mać!!!! To po to do nich wysłałam dziecko żeby mi je faszerowali antybiotykami!!!!! Ale na szczęście mąż wywalczył póki co - że mały dopiero niecały tydzień temu skończył antybiotyk - więc na razie dali mu syropki. No szkoda mi słów. Acha, i jutro będą mu pobierać krew do badań. Biedaczek, znów się spłacze. Tak mi strasznie smutno, że mnie przy nim nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kropeczko tak mi ciśnienie się podniosło przez tę wizytę w poczekalni że nie potrafię ochłonąć. Pielęgniarki jak gdyby nigdy nic dalej przyjmowały chorych. Najśmieszniejsze jest to, że dzwoniłam dwa razy i pytałam i prosiłam, by były dzieci tylko zdrowe do szczepienia, pielęgniarki powiedziały, że tak będzie, a oczywiście nie było. W przychodni było około 20 osób, wszystkie z objawami grypy, no i tak jak pisałam z wynikami krwi, zdjęciami płuc itp. Wszyscy chorzy, kaszlący, prychający z gorączką, jeden wymiotował co chwila, normalnie szok. I one dalej przyjmowały chorych nic sobie z tego nie robiąc. Powiedziałam pielęgniarce, że nie chciałabym za długo czekać w poczekalni, bo widzę, że tu wszyscy są chorzy, a ona na to: "no, są chorzy, niestety". I że przede mną są jeszcze trzy osoby - oczywiście wszystkie chore). I to wszystko. No dla mnie to się w głowie nie mieści, normalnie ryczeć mi się chce, jak pomyslę sobie że naraziłam swojego synka niepotrzebnie na te choroby. Chyba zaraz ze złości normalnie się rozryczę taka jestem wściekła! A jak Bartunio przyjął szczepienie? Był bardzo dzielny, nie płakał, miał trzy kłute szczepionki (obie rączki i nóżka) i dopiero przy ostatnim kłuciu leciutko zapiszczał. Mój dzielny Bartunio :) kropeczko - tak szkoda mi Twojego synka :) Ech, biedaczek, niech szybko zdrowieje, tak biedny się męczy tyle czasu. Jakie to niesprawiedliwe. Trzymaj się kochana, życzę Wam dużo zdrówka. A jak Twoi rodzice? Jak oni się czują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz kropeczko, Podlasie to okropnie zacofany region pod względem służby zdrowia, co z resztą widać na każdym kroku. Tutaj lekarze nie potrafią zupełnie nic, nie szkolą się, nie kształcą się, no i w ogóle porażka, o tym się mówi tutaj bardzo głośno. A do porządnego pediatry potrzeba jechać 100 km dalej do Białegostoku. Nawet z ciemieniuchą u synka jeździłam do Bialegostoku, bo nasz lekarz nie potrafił wyleczyć nasilających się zmian. Ech, szkoda gadać. Ale szczepienia z chorymi dziećmi gdzie teraz panują takie wirusy i choroby to już przesada. Przepraszam, że tak Wam smucę ale jestem tak wściekła, że zaraz chyba wybuchnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Ja tez jestem dzis wsciekła !!! Z ginki nici. Umowiłam sie na 18 15,prywatnie bo same wiecie ze na nasz NFZ nie ma co liczyc ,przychodze a tam 4 lski w kolejce czekają, czyli siedzenia na 2 godziny.Weszłam do pani rejestratorki i pytam ,mowie ze zapisała mnie na 18 15 a musze czekac 2 godz,ze co chyba nie tak..No to ona mi,ze jak mi nie odpowiada to moge zrezygnowac..No to ja na to staremu wrednemu babsku ze rezygnuje i moją karte niech sobie wsadzi..tzn by sobie wyrzuciła bo poszukam sobie ginekologa,ktory oprocz liczenia kasy potafi jeszcze uszanowac czyis czas(te ostatnie kwestie sobie w myslach powiedziałam;);)Ach przykro mi,tym bardziej ze czuje sie jak szewc bez butowI gdzie tu isc? Ze szpitala wszystkich znam,na stazach z nimi zartowałam a teraz mam sie przed tymi chłopami obnazac.?No nie wiem co robic. No nic,cos bede myslec.. Eviko-rzeczywiscie dramat tam u was,powiem ci szczerze ze na twoim miescu minuty bym nie spedziła,szkoda dziecka,zaszczepic mozna w innym terminie a ci wszyscy chorzy ludzie...ach..miejmy nadzieje ze Bartunio nic nie złapał.Taki okres,grypa szaleje,wszyscy chorują,przychodnie pozapychane,powinni te szczeienia przełożyc by nie narazac zdrowych dzieci. kikiki-spcjalizacje lekarską zrobiłam z medycyny ratunkowej:)6 lat na nią pracowałam po studiach i nawet jeszcze ochlac nie miałam okazji ale moze w sobote sie uda:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide piec serniczek z brzoskwiniami na jutro do pracy,bo obiecałam ze bedziemy obzerac moją nową pieczątkę:) Zapraszam pozniej laski na serniczek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropka- trzymam kciuki z twego małego by mu to zapalenie krtani szybciorkiem przeszło🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze melduje się że żyję. Całuski dla wszystkich. Dzisiaj miałam alarm bo przed wyjściem do zerówy syn źle się poczuł, słabo mu było brak apetytu i zaczął się drapać.Myślę ospa. Pojechałam do lekarza męża wcześniej z pracy wyciągłam żeby zdążyć. Lekarz zbadał i w sumie powiedział że może być ospa a może być grypa. (brak wysypki) A teraz mój skarbek dowodzi jakby nigdy nic wszystkie objawy zniknęły....dziwne normalnie, obserwuje go i nic niepokojącego nie ma. Evika w naszej przychodni są dwa wejścia jedno dzieci zdrowych drugie chorych.Do tego dla zdrowych są zamknięte drzwi i takie okienko przez które rozmawia się z pielęgniarką .Ona potem otwiera takie drzwi gdzie się wchodzi i tam przychodzi doktor i w tym miejscu bada dziecko. Tak że u nas w mieście jest to fajnie pomyślane. A w przychodni w wiosce gdzie mieszkam (z lekarza miejskiego korzystam) jest jedno wejście dla dzieci i dorosłych bez podziału na stan zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola oczywiście WIELKIE GRATULACJE !!! Normalnie kujonkę mamy na topiku he he. ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i poryczałam się, wiedziałam, że tak będzie. Cała w nerwach chodzę. Jestem taka zła na tę przychodnię, na siebie i nawet na męża z którym się przez to pokłóciłam. Siedzę i beczę jak jakaś głupia, po prostu boję się, aby to wszystko co złe nie wróciło. Po prostu jestem przerażona, gdy sobie pomyślę, co przeżyliśmy z Bartusiem i jak tylko najdą mnie myśli że to mogłoby wrócić to ryczę jak jakaś kretynka. Ech, szkoda gadać, ryczę jak jakaś głupia. Normalnie się zdołowałam. Przepraszam, nie będę Wam psuć humoru. Trzymajcie się kochane. Pola- może pójdź do kogoś innego, to przegięcie czekać tyle w kolejce i to prywatnie. Nuska - witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak ekspresowo :) bo własnie zaliczam z mężulkiem następny horrorek :D oczywiscie oglądamy a nie zabijamy się wzajemnie hihih:D EVIKA- cholera wcale Ci się nie dziwię tez bym panicznie się bała :O Mam nadzieje że Bartunio nic nie złapie i będzie zdrowy:) wierz ja dzisiaj byłam z młodym w poradni gdzie ma zajęcia na dyslekcję i wisi tam kartka jak wół że kaszlącym i kichajacym dziękujemy z wiązku z tą grypa a tam siedzi kobita prycha, kicha i jeszcze przez kom gada ze zaraz zejdzie bo tak się żle czuje :O normalnie wyszłam z tamtąt i czekałam na zewnatrz a razem ze mna kilka osób które były równie wkurwione jak ja POLA- ja to bym normalnie taką babę zabiła w recepcji :o bo pocholere umawiaja na wizytę jak 2 h trzeba czekac :o ja co najwyrzej 5 minut czekam bo wiadomo że jak przedemną jest USG to czasem obsuwa może być ale to kilka minut a nie 2 h i jeszcze tak beszczelnie ci odpowiedziała :O Normalnie rura jakaś :o Gratuluję twojego kawałka podłogi :D no i z Bartka jaki przystojniak :) NUSKA- ja mam tak samo jak ty z przychodnią 2 oddzielne wejścia dzieci chore wogle nie mają stycznosci z zdrowymi :) Daj znac koniecznie jak Dawit ? czy to wkońcu ospa czy nie? wierz czasem dzieci przechodzą bardzo łagodnie moja siostra cioteczna miała tylko 2 krostki w głowie i to była cała ospa :) Gdyby nie to że jej barat był cały zsypany nikt by nie wiedział ze ona ma ospę :) KIKI- działaj działaj ja trzymam kciuki :) A KOCHANE BYM ZAPOMNIAŁA KLIKŁA DO MNIE 🌼MULAN🌼MAŁY MA 1640 KG TERMIN MA NA 28 .1 MAŁY JEST DUŻY A JEST DOPIERO W 28 TYG. A PARAMETRY MA NA 31 A NAWET 32TYD. CAŁUJE NAS MOCNO :D ok trzpioteczki uciekam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ekspresem bo na 7 na dyzur lece. Witam sie:)Herbatke serwuję z sernickiem zakalcem( rycze bo mi nie wyszedł:P:O:P:O:P:O Evika-nie łam sie,wszystko bdzie ok,nie ma co płakac bo to i tak teraz juz bez sensu i nic nie da.Głowa do gory bo Bartunio z powodu twojego nasroju sie pochorowac gotów a nie z powodu wirusów.Usmiech prosimy:)Poza tym jego nic nie jest w stanie juz powalic,sama wiesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! Dziękuję za pocieszenie, dziękuję za to, że jesteście. Nawet z mężem się pokłóciłam (a z reguły w ogóle się nie kłócimy) przez tę cholerną przychodnię. Po-la kochana - dziękuję, masz rację, Bartunia już nic nie powali, 10,5 kg żywej wagi :) silny, duży i jeszcze raczkujący tylko do tyłu :) Choć ma niecałe pół roczku. Ja jestem już w pracy, Bartunio po szczepieniu spał calutką noc, nawet nie zapiszczał ani razu, jak aniołek :) Po-la - serniczek pyszny kochana, nie łam się, dla mnie smakuje, nawet bardzo. Ja w życiu pyszniejszego niż Twój nie jadłam :) mAAm - kochana - ja też na Twoim miejscu byłabym wściekła. Ech, co za rzeczywistość. A jak horrorek? Nie bałaś się? :) kikikiki - dziękuję :) Jesteście kochane dziękuję 👄 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, ale pospałam, ale dopiero tak od 8. rano..... zasnąłam jak kamień i tel. od męża mnie wybudził. wogóle spać nie mogę, a zgaga mnie zabija normalnie. najgorzej jak się kładę bo czuję wtedy mocny ucisk na żołądek, płuca (tchu mi brak) i od razu potworna zgaga. kłade się potwornie zmęczona, a jak tylko sie położę koniec. sen odchodzi a ja leżę i leżę i leżę, a oczy mam jak 5 zł... Ech... W każdym razie udało się pobrać krew za 1-wszym razem małemu, trochę płakał a potem dostał pocieszacza :-) zawsze mamy coś przygotowanego w razie czego, bo z nim nigdy nie wiadomo, kiedy będzie miał jakiś zabieg itp... Eviczko - pola ma rację, nie smuć się już bo to teraz i tak nic nie da, jedynie odbija sie to na rodzince Twojej. Mnie się też wydaje, że Bartunio jest już o wiele większy i silniejszy i nawet gdyby zachorował to sobie świetnie z choróbskiem poradzi, chociaż mam ogromną nadzieję że jednak nic a nic nie załapał! I gratulacje z takiego małego bohatera! Mój synek zawsze mocno płakał podczas wszelkich kłuć... Dla mnie jest to niesamowite, że kłują dziecko a dziecko nie płacze! pola - u nas tak jak u Was, jest to nagminnie stosowane. Zapisy zapisami a kolejka kolejką. I oczywiście piszę o prywatnej praktyce. U nas nikt się już tym nie oburza, bo to jest normalne, wszędzie gdzie się pójdzie to tak jest. A jak nie ma tzn. że zły lekarz i nie ma pacjentów.... Serio... I to nie tylko ginekolodzy, ale wszyscy tak robią. I dzięki za przepyszny serniczek, mniam, mniam.... W sam raz do kawki :-) mAAm - dzięki za info o Mulan. A nie napisała jaka płeć? Rozumiem, że @ nadal brak?? Trzymam kciuki dalej! nuska - z tego co napisałaś, rozumiem, że prowadzasz dzieci nie do rejonowej przychodni tam gdzie mieszkasz tylko gdzieś indziej. Wiesz, bo ja teraz mam taką sytuację i jestem przed porodem i się zastanawiam skąd ma przyjść do mnie położna środowiskowa. Bo poprzednio zapisałam moje dziecko w mojej rejonowej przychodni to przyszła ta stąd, ale rok temu przepisałam moje dziecko do innej, dalej, i tam też zapiszę następne maleństwo i teraz się zastanawiam komu i gdzie mam dać znać, czy odwiedziny połoznej środowiskowej są obowiązkowe wogóle? A inni jeszcze mi mówią że położna środowiskowa powinna przychodzić z przychodni, gdzie to ja jestem zapisana, jako matka (a ja jestem jeszcze gdzie indziej, na drugim końcu miasta). I teraz zdurniałam normalnie i nie wiem. W tej przychodni, do której zapisuję teraz moje dzieci powiedzieli mi że położna środowiskowa od nich nie przyjedzie, że u nich tylko pierwsza wizyta lekarska jest domowa. Co ja mam zrobić w tej sytuacji?? Pomóżcie!!!!!!! Może pola Ty wiesz? Albo inna z dziewcząt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko, jeszcze troszkę i te wszystkie przykre dolegliwości minął, zobaczysz. :) Kurczę ja nie bardzo się orientuję jak to jest z wizytą tej położnej. U nas np. już w szpitalu wybiera się położną i l lekarza rodzinnego dla dziecka i wtedy mniej więcej po tygodniu ta położna przychodzi do domku. Ja też nie wiedziałam jaką wybrać położną, więc wybrałam pierwsze lepsze nazwisko z brzegu, co to za różnica w sumie... prawda? Z tego co wiem to takie wizyty położnej są konieczne. Przynajmniej u nas, na tym zadupiu. Może kochana zadzwoń do szpitala na odział położniczy i zapytaj, albo ewentualnie do przychodni. Acha, kochane nie wiem, czy Wam pisałam ale mój Bartunio raczkuje już do tyłu :) Po prostu jak leży na brzuszku to opiera się na rączkach, podnosi pupcię do góry i na nóżkach odpycha się do tyłu. Uwielbia to robić :) A my mamy z tego niezłą radochę :) Do przodu jeszcze nie potrafi, ale do tyłu nieźle zasuwa, narazie tylko po łóżku zasuwa, na dywan go nie kładę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, muszę Wam powiedzieć, że wzięłam sprawy w swoje ręce. Za dwa tygodnie będę dzwoniła do Pani, która kieruje przychodnią i naznaczę jej problem szczepień dzieci zdrowych łącznie z chorymi, jeśli ona tego nie rozumie to ja jej wytłumaczę. Po prostu jestem wściekła i muszę to z siebie wyrzucić i nie zostawię tego tak. A dodatkowo zadzwoniłam do innej przychodni w naszym mieście i dowiedziałam się, że tam dzieci szczepi się w czwartki i to jest jeden dzień w tygodniu, gdzie do przychodni przychodzą tylko zdrowe dzieci. A jeśli w tym dniu dziecko jest chore i wymaga pilnej wizyty u lekarza, to wizyty odbywają się na innymi piętrze u lekarza ogólnego (nie pediatry). No i chyba właśnie przeniosę Bartusia do tej drugiej przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×