Do dziewczyn,ktore maja kochankow,sponsorow?

utrzymanka kochanka: kiedys go znajdziesz, i jesli Cie pokocha to nie bedzie mu przeszkadzalo to kim bylas... chodzi tylko o to poczucie. a jesli chodzi o ilosc kasy...hmmm troche malo te dwa tysiace;/

dziewczyn, chyba ze to glupie pizdeczki, ale tak jak tu kolezanka pisze ze ma wyzsze wyksztalcenie prace, ile kobiet spotyka sie w luznych zwiazkach na sex miliony! a jak facet ma duzo kasy to co mu za roznica czy da swojej kochance 2 czy 10 tys miesiecznie:) ja bym raczej tak nie mogla bo jestem za wrazliwa i zaraz bym sie zakochala ale uwazam ze to mogloby byc naprawde fajne:) i nic w tym takiego zlego

Ja bardziej szanuje dziwki, bo przynajmniej mowia otwarcie co robia. Nie lubie jednak hipokrytek. Robcie sobie co chcecie, wasze zycie, ale miejcie odwage powiedziec: prostytuuje sie.

kiedys mówiło sie o takich cichodajki;)

Ja dostaje ok. 10 tys. nie 2. Co do normalnosci to ziek. Twoje slowa brzmia jak pocieszenie ale ja wiem swoje. Moge miec kazdego bogatego faceta ale takiego ktorego naprawde bym chciala to ja ni intesuje. Cieply, roskliwy, rodznny facet nie chce kobiety ktora mogl miec kazdy facet z grubm portfelem. Nie wyobrazam sobie zeby taki cudown facet chcial zebym mu dziecko urodzila...coz zycie.

wiele dziewczyn sypia ze swoimi facetami i nawet nie maja swiadomosci ze sa ich dziwkami, a oni tak wlasnie czesto je traktuja...sorry ale wtedy to nie jest ok!!! wiec czasami lepiej miec z tego kase niz nie miec nic i tylko byc wykorzystywana!

te 2tys to do autorki tematu szczerze mowiac to prawda co napisalas... ale kiedys Twoja uroda sie skonczy, nie znajdzie sie sponsor i co wtedy planujesz? musisz miec wyjscie awaryjne bo inaczej bedzie cienko....

:D

Odkladam sobie kase na czarna godzine. Jak mowilam mam juz mieszkanie. Pozatym mam normalna prace. Duzo nie zarabiam ale poniewaz nie mam zadnch kredytow moglabym sobie spokojnie zyc sama. Plus te oszczednosci moje. Wbrew pozorom jest to juz spora sumka bo w zasadzie wszystko kupuje mi on.

a jak wpadniesz z kochasiem to co zrobisz?Przecież nie ożeni się z tobą.

to dobrze, jestes inna niz takie typowe dziewczyny ktore sie tym zajmuja! wiele z moich kumpelek zyje w taki sposob i ja ich za to nie ganie, ale kompletnie nie mysla o tym co bedzie za kilka lat, dzis maja ciuchy D&G, Versace, i wizyte u kosmetyczki na popoludnie ale zadnych wizji na to ze jak sponsoring sie skonczy ich luksuoswe zycie legnie w gruzach!

hmm czyli "nie pozwalajmy, żeby nami pomiatano, tylko od razu same soba pomiatajmy" rany...filozofia ściętej głowy..

nie wpadnie, bo jest cos takiego jak antykoncepcja, a jesli wpadnie jakims cudem bedzie ją stać na zabieg.

Jak wpadne to bede miala dziecko i sama bede je wychowywala. Nie chcialabym wychodzc za maz za mojego sponsora.

swiat robi z nas dziwki wiec my zrobmy z niego burdel proste, brutalne, ale jak bardzo prawdziwe dla wielu dziewczyn

Już niejedna wpadła i się zabezpieczała.

no i co z tego?

A co mam powiedziec? Bronic sie ze nie jestem dziwka-zle, zaraz kazda z was mi to uswiadomi. Wiec mowie jak jest. Nie sprawiedliwiam sie sama przed soba. Zabiegu bym nie zrobila - w kncu bloby to moje dziecko i aborcja bylaby wbrew moim przekonaniom. Nie zabije dziecka dla kasy.

dla mnie to bzdury, że żadna z was sie nia angażuje, a jezeli uz coś zaczyna czuć to odchodzi od delikwenta i na tym sie konczy bo mi sie wydaje, ze dopiero wtedy zaczyna sie prawdziwa tragedia nie ma na świecie tak silnej osoby, która potrafi całkowicie wyłaczyc wszelkie uczucia...co wy jestescie lalki na baterie? bo jakos nie sądze

uwierz mi, da sie nie angazowac ! da sie pozbyc uczuc ! sama przez to przeszlam...

Pewnie ze wiele dziweczyn sie zakochuje ale wierz mi ze to nie jest normalny uklad. Facet cie nie obsupuje kwiatami, nie chodzi z toba za raczke w swietle ksiezyca i nie mowi ze chcialby miec z toba dzieci. Jestes wtedy, gdy jestes mu potrzebna. Szacunek jest powierzchowny. Otworzy przed toba drzwi podsunie krzeslo gdy siadasz, wracacie po kolacji do domu, dobre wno, sex - zgodny z jego fantazja, i sponsor wraca do zony. Czasem zostaje do poranka. Wtedy rano sex, sniadanie i zostajesz sama. On zawsze wraca do zony. Cie tylko bzyka. Niestety tak to wyglada. Nie jestes dla niego najwazniejsza. No nie oklamujmy sie.

MOJ poprzedni, nie dawal mi kasy. Poprostu kupywal mi to co chcialam. On po jakims czasie zaczal mi mowic ze mnie kocha;/ Gdybym nie zakonczyla tej znajomosci to jej koniec bylby bardzo bolesny. Teraz jestem z innym. Ludzie mozecie sobie to nazywac kurestwem, ale za zycie w takim luksusie warto sie czasem z kims przespac. Ja akurat nie narzekam. Moj jest super facetem, zadbany, inteligentny itd Uwielbiam jego towarzystwo, jednak uczucia trzymam na bacznosci.

Skoro jakajs kobieta jest kobieta fatalna,dlaczego ma odmawiac sobie takiego typu zwiazku z mezczyzna? Jezeli facet jest bogaty,moze sponsorowac kobiete za seks. Wlasnie to mezczyzni udowodnili,ze za seks moga oddac wszystko. Czasem tez mi sie wydaje,ze mezczyznom chodzi tylko o rozlozenie nog. Jezeli jakajs kobieta nie wierzy juz w milosc,taka prawdziwa,zostala zraniona i nie ma sily,by pakowac sie w podobne zwiazku to takie rozwiazanie jak najbardziej. Kto czytal 11 Minut Paolo Coelho zrozumie, o co mi chodzi.

Autorko--ten topik powinien mioec tytul--DO PROSTYTULUJACYCH SIE KOBIET.Nazywajmy rzeczy po imieniu.OK?

ja tu nie chcę nikogo umoralniać... jestem wykształconą kobietą,dużo zarabiam,stać mnie na zrobienie sobie cyckow-choc nie musze:P- i inne luksusy,choc i z tym nie przesadzam,bo grunt to umiar. Ale do rzeczy- chcialabym tylko zaznaczyc,ze to kobiety madre,inteligentne,silne to kobiety,do ktorych wzdychaja wasi/potencjalni sponsorzy-takie-przy dobrych perspektywach staja sie ich zyciowymi partnerkami. A utrzymanki-no coz,wasza rola bedzie sie ograncizala do bycia maszyna do seksu i zabaweczka...zalosne jest to tez z punktu widzenia mezczyzn-isc na taka łatwizne,to zdecydowanie mało meskie zachowanie. Ale jak mowilam,nie chce nikogo umoralniac,jak obu stronom to pasuje,to niech tak sie dzieje- mnie pozostaje satysfakcja,ze do takich kobiet jak ja sie wzdycha, podziwia, kocha,szanuje-niekoniecznie traktuje jak d*** i nic wiecej-bo tak to niestety jest,nie widzialam sponsoringu opartego na przyjazni, uczuciach i wyzbytego seksu

haaahaaaha - dodaj tez ze takie kobiety jak ty bogaci faceci zdradzaja z takimi jak my.

To jest dopiero humorystyczna wypowiedz : utrzymanka kochanka. To co piszesz,po prostu mnie smieszy.Tak wlasnie wy,kobiety dorabiacie sobie filozofie do tego co robicie.W tym wypadku-do zwyklej prostytucji.To nie zycie-kochana.To prostytucja.Twoje zaklamanie jest wrecz porazajace.Urzywasz eufemizmow,zeby zakryc to,co tak naprawde robisz-: "Cieply, roskliwy, rodznny facet nie chce kobiety ktora mogl miec kazdy facet z grubm portfelem." Wlasnie prostytutek nie chcemy jako partnerek.Po prostu.To chyba zrozumiale?

coz,tak juz ich natura okaleczyla,ze instynkt bierze gore,czego oczywiscie nie pochwalam..ale bardziej chyba raniloby mnie,gdyby zdradzil mnie mentalnie-kochal inna,choc pewnie i to,ze mialby utrzymanke nie przeszloby bez echa...ale na prawde,przede wszystkim jest mi was najzwyczajniej zal moje drogie...bo jak ulozyc sobie normalnie z kims zycie,majac taka przeszlosc za soba...to zawsze wyplynie,zawsze znadzie sie ktos,kto was pozna,kto was widzial...nawet jesli bedziecie starali sie to ukryc przed partnerem kiedys to wyjdzie...a ufam,ze normalny facet takiej kobiety jako partnerki nie chcialby miec..choc fakt-o normalnych facetow tez coraz trudniej:Pwiec jest szansa dla was:)

do hahahahaha--tobie gratuluje przede wszystkim skromnosci.Bije tez od ciebie delikatnosc.taka czysto kobieca.Z kabieta taka jak ty chcialoby sie byc.Ale najwyzej przez 5 minut.Dopoki bys nie wylozyla czegos podobnego do ostatniego swego postu.