Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

claudia608

Zrzucamy oponki z brzucha !!!!

Polecane posty

Gość GoSia_201
halkatla21 dzieki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Dzisiaj nie moglam rano wstać wiec poszlam o 5 rano na długi spacer z psem. troche tez pobiegałam. zimno ale fajnie tak sie przejść. Na basen zamierzam chodzic regularnie od października, no i Halkatla wypróbuje twoja rade z mientusami. Pozatym to we mnie też leniuszek wstąpił, i hula-hop ze mna dalej tak w 80% wygrywa. dzisiaj po tym porannym spacerze i całym dniu to juz mi sie spac chce. no ale zaraz zjem kolacje a około 20 porobie serie brzuszków. Gosia_201 ja tez uwazam ze powinnas skonsultowac sie z lekarzem :) Pozdrawiam i walczcie z oponkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika26sz->witamy w naszym gronie 🌻 przyznaję nie udało mi się dziś poćwiczyć callanetics, zaczęłam niby i zrobiłam wszystkie ćwiczenia na mięśnie brzucha, ale dalej.. znalazłam 1000 wymówek ;) a to że za mało dynamiki w ćwiczeniach, a to znowu kobiece przypadłości, a to brak czasu itd. mój dzisiejszy bilans jednak wychodzi na plus bo właśnie wydziergałam szydełkiem chustkę na szyję, jutro skończę i co mi tam że październik chłodny będzie :) a mama jaka ze mnie dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny monika26sz witam napisz nam o swojej walce i efektach halkatla21 świetnie z tym szydełkiem :) a moze dla mnie wydziergasz też chustkę :) Słuchajcie musze wam sie przyznac ze przez te dwa dni nic nie robiłam. Małotego opychałam sie znowu pizza, wczoraj zamowiłam sobie sama dwie pizze i zjadłam je na spułe z moim psem. Wiem poraszka. No dzisiaj opona wisi a ja czuje sie tak wielka i ocężała. Dziś tez przesadzilam zamiast pizzy tona słodyczy. wiem nie powinnam, ale te dwa dni były dla mnie takie cięzkie. Dzisiaj to apogeum wszelkiego zła :( normalnie życie potrafi czasem dokopać. Mam nadzieje że wkkrótce minie to pasmo niepowodzeń i że za kilka dni przejdzie mi cały mój smutek, który tak nagle mnie dopadł. Jejku mam nadzieje że jutro będzie lepiej. Dzis już nie mam siły na ćwiczenia,. Ide zaraz spać aby jak najszybciej skończył sie ten beznadziejny dzień. Może jutro będzie lepiej. Trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
claudia mogę przybić łapkę 🖐️, u mnie też kompletny zastój, wczoraj i dziś zero ćwiczeń, zero.. ale od jutra obiecuję poprawę :) mam nadzieję że jak będziesz to czytać to zły humor już Cię opuści i będziesz tryskać energią i zapałem:) co do chustki... :) to zamówień nie przyjmuję (na razie) bo to druga rzecz jaką w życiu zrobiłam (pierwszy był zwykły szalik :p) z przykrością stwierdzam, że nie mam talentu do dziergania :p ale chusta ładna mi wyszła mimo wszytsko, zresztą same możecie ocenić voila :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bc4f9770b52fb1f6.html do jutra! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Witajcie, dołączam się do tego straaasznego \"kręgu\". - zjedzone już : jagodzianki, żelki, naleśniki z dżemem... wymieniać dalej? ;(( jestem zła zła zła! a tak się dobrze trzymałam.. normalnie znowu! znowu nie wytrzymałam.. a ćwiczyć ćwicze mniej.. Długo nie pisałam bo kara. :/ Jejkuś co to jakaś jesienna chandra czy co?! ehh... gorące buziaczki :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwona kokardka -> w rzeczywistości chusta założona na szyję wygląda jeszcze lepiej (marny ze mnie fotograf, takie sztywne zdjęcie mi wyszło) świetnie się układa, ale to złudzenie że jest miękka, ona jednak trochę "gryzie".. :) a dziś ćwiczyłam fajny zestaw, z serii "ja też chcę mieć takie mięśnie brzucha", zrobiłam łatwiejszy zestaw, szło mi łatwo dość, ale mięśnie to na prawdę czuć było jak pracowały, jutro pokuszę się o zestaw trudniejszy, zerknęłam tylko że tam potrzebne są hantelki, ale myślę, ze tylko do rozgrzewki, bo hantle i mięśnie brzucha..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Dzieki za słowa otuchy. Zawsze po tych złych dniach przychodzą te radosne :) i oby od dzis tylko takie zostały :) Haltakla21 świetna chustka i ten kolor ( myslalam ze biala a tu prosze) czerwona_kokardka ehhh z tym objadaniem sie tez mam problem, ale od dzis zacznyjmy wszystko od nowa : ) Dziewczyny nie poddajemy sie walczymy dalej, ja jak tylko ustale sobie grafiki z pracy i jak obronie prace mgr ( już w październiku ) to odrazu zapisuje sie na silownie i arerobic. I obiecuje ćwiczyć przynajmniej 3 razy w tygodniu na siłce i arerobicu, no i w domu też bede męczyc mięsnie brzuchola. Ehh zaluje teraz ze w chwilach zwatpienia tak sie opychałam bo znowu opona sterczy podobna do tej na początku. Za chwile zaczne ćwiczyc mam płyte DVD z SHAPE wiec zobaczymy czy sie zmecze. Pozdrawiam i całuski papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. płyta z Shape? może popatrze coś na youtubie ;) Ajj no no walczymy dalej;* ja po paru dniach załamki znowu mam siłe :D i wiare w siebie.. a Claudia też mi sie zrobiła taka troszke oponka od tego :P Podziwiam Was za te wszystkie regularnie ćwiczone aeorbiki, brzuszkii.. bo ja to musze przyznać że od jakiegoś czasu to taaak się opuściłam:P pff.. szkoła mnie stresuje:P no naprawde, teraz to już minimum :P no ale nie jest aż tak źlee.. ;) 3majcię się i niech Was ta jesienna niefajna pogoda nie zdołuje ^^ :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! ;) Cieszę się że humory Wam dopisują:) od czytania Waszych postów moje zacięcie do ćwiczeń się dwoiło ;) Jutro przenoszę się na stancję, w związku z czym będę zaglądał tu rzadziej (ale i tak coś czuję że będę częstym gościem w czytelni internetowej, nie wytrzymam długo bez wiadomości od Was i o Was :)) Oczywiście ćwiczę nadal normalny rytmem jak dotychczas :) Claudia-> nie wiem kiedy masz obronę, ale oczywiście trzymam kciuku, aby Ci jak najlepiej poszło :) w sumie to chętnie bym się od Ciebie dowiedziała jak to jest z tą pracą dyplomową (ja licencjacką w tym roku będę pisać)... w chwili obecnej interesuje mnie sam temat. Jak to było u Ciebie? Miałaś podany czy wybierałaś sama zakres? Ja mam \"upatrzoną\" tematykę, ale z planu wygląda na to że zmienili mi promotora i się obawiam, że będę musiała pisać z jego dziedziny... prfoesor fajny, ale finanse mi kompletni nie leżą :o ech, no dobra to się wyżlaliłam co mnie trapi, nie miejcie mi tego za złe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny! czerwona_kokardka ja mam plyte z ćwiczeniami na brzuch która byla kiedys dołaczona do gazety SHAPE niezle sa tam ćwiczenia i po nich czuć mięśnie brzucha :) No i kochana do roboty, trzeba walczyc :) Ja staram sie prawie codziennie cwiczyc no ale nie zawsze mi to wychodzi :) Ale trzymajmy sie razem :) to moze uda nam sie krolowac na plażach w sezonie 2009 :) szkola sie nie przejmuj, tak jest ze czasem lepiej czasem gorzej, ja tez tak mialam i mam jeszcze :P :) Halkatla21 witaj :) pamietaj ze w czasie studiowania tez trzeba ćwiczyć, Prosze sie nie obijać :) Co do mojej mgr to temat moglam wybrac sobie sama ( źle wybrałam, zly temat i złego promotora) teraz ponosze tego konsekwencje. Mialam bronic sie w wrzesniu i w nagrode ze jestem mgr zapisac sie na najlepsza silownie w miescie a tu lipa, obrona moze na poczatku listopada bo promotor tylko taki mial termin wolny. Nadodatek ehh co tu gadac musze jeszcze poprawic troszke prace bo cos tam źle wyszlo :( ehhh a myslalam ze to tak łatwo pojdzie, Wiec basen i wypasiona siłownia dopiero w listopadzie :( no chyba ze uda mi sie wczesniej prace oddac hehe Pozdrawiam i piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powitać :) ćwiczenie mi idzie zgodnie z planem :) ćwiczę codziennie i mam nadzieję, że tak zostanie :) nawet pod wpływem tego że ja ćwiczę, moja koleżanka zaczęła robić brzuszki :) to chyba też jakiś sukces :) a w ogóle to dziś dopisuje mi humor niesamowicie :) tak się martwiłam o promotora a okazało się niepotrzebnie, zgodził się żebym pisała na temat który sobie upatrzyłam już wcześniej, choć całkiem odbiega od zakresu jaki nam przedstawił, nie przesadzę jeśli powiem, ze on się ucieszył że będę pisała właśnie to :) Claudia -> nie martw się, niewątpliwie przyjdzie Ci postresować się jeszcze trochę, ale w końcu będziesz miała wszystko za sobą i obronisz się :) ach jeszcze się muszę wyspowiadać z przewinień... wczoraj obżerałam się chipsami... w zasadzie to nie przepadam za nimi, ale wszyscy jedli to i ja... :o oponka mi chyba od nich nie urosła, ale dla pewności zrobiłam dziś więcej ćwiczeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej haltakla21 podoba mi sie twoje nastawienie :) i te optymistyczne podejscie do życia :) fajnie ze masz kolezanka do ćwiczec we dwie jest fajniej. no ja tez za chwile zabieram sie do ćwiczenia raz dwa raz dwa hehe trzeba piekna byc :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, dołączam i ja do waszego grona:) nie mam jakiejś strasznej nadwagi ale wstydzę się pokazać w kostiumie z odkrytym brzuchem, także mam nadzieję, że wasze sukcesy mnie zmotywują:) mój dzisiejszy mały sukces cudownej diety MŻ to 2 tabletki Therm Line'u i co za tym idzie 2 kanapeczki na śniadanie, sałatka brokułowo-krabowa na obiad, herbatka malinowa na kolację ruszać to się trochę lenię, aczkolwiek był 45minutowy spacerek i 10 minut kręcenia hula-hop:) natomiast z kremami itp u mnie jest tak, że mam piękną kolekcję w łazience tych wszystkich cudownych odchudzających smarowideł:) nie mogę się powstrzymać i kupuję coraz coś nowego, tydzień postosuję i na półkę;/ czy tylko ja tak mam?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Czytam i czytam ten topik i coraz bardziej mi się on podoba:) Macie te same słabości co ja a przedewszystkim ten sam problem - oponka i pare niedoskonałości. Ja swoja walkę zaczęłam przed 4 miesiącami po powrocie z wypadu nad jeziora. Mój wyglad od tamtego czasu nie wiele sie zmienił z 76 schudłam do 72-71 z wahaniami. Lubię jeździć na rolkach i prawdopodobnie to jest ich zasługą. Oczywiście ograniczam wcinanie słodyczy (jak nie mam to nie kupuje gorzej jak ktoś przyniesie). Mój problem to obiady i kolacje które są często bardzo obfiteNie ćwiczę, nie mam z kim- wymóka którą się usprawiedliwiam. Kiedyć zapisałam się na siłownie- byłam tam 3 razy w ciągy 2 miesięcy:/ Od ładnego miesiąca dobrze się trzymałam swoich postanowień do póki nie poszłam ze znajomymi na imprezę no i tam zaszalałam, ale nie poddaję się tak łatwo- nie wżne ile razy sie potknę to że nie zjem kolejnej kanapki której i tak nie potzrebuję na pewno przyniesie jakieś efekty. Wiem, -rozpisałam się:) Miło mi się przyłączyć do waszego grona! Ewelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny mialam sie zapuisac na basen a tu znowu katar i kaszel, wiec narazie nici z basenu,. masuje sie za to tym pasem bo jakas aktywnosc musi byc, i wiecie co nic nie pomaga, ale skoro wydalam na to tyle kasy to jeszcze troche wierze :P petit_79 witaj :) gratuluje aktywnosci :) ja wczoraj chcialam byc na owocach tylko tzn 1 babnan i same jablka efekt o 22 bylam tak glodna ze zajrzalam do lodowki :( no z tymi kremami tez tak mam, jak wchodze do drogei to nagle wszystko jest mi potrzebne hehe, wydaje kase a potem stoi to na polce ostatnio weszlam do sklepu i z duma przyznam ze kupilam tylko 1 niepotrzebna rzecz, no ale zaczynam sie kontrolowac hehe:) powodzenia Abandon EDEN fajnie ze jestes :) teraz juz masz z kim ,,cwiczyc\" z nami hehe pisz nam codziennie jak ci idzie i jakie cwiczenia wykonalas i zero wymowek :P A co do tych imprez to wiem cos o tym, ja mam tak ze postanowie sobie ze sie ograniczam z jedzeniem znajomi zaprosza na impreze i jak na złosc wszyscy wcinajo chypsy pizze i inne pysznosci plus alkohol, no i jak sie okazuje ja jestem wtedy w kropce, pokusa jest tak wielka ze nie daje rady i wcinam fasst foody jak szalona wrrr, Fajnie to napisalas ze nie wazne ile potkniec .... zgadzam sie z tym ze zawsze po przecholowaniu trzeba wstac i walczyc dalej :) powodzenia :) Trzymajcie sie i do walki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) I jak tam Wam idzie?? Czyżby wszystkie z was odpuściły sobie?? czekam na relacje. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Calaudia Złotko ;)ja nie odpuściłam wcale! fajnie też że dołączają do nas nowe osoby :) Mam mnóstwo nowej motywacji by ćwiczyć, wróciłam ze zjazdu dziś i jestem bardzo dowartościowana hehe :) usłyszałam tyle komplementów od kilku kolegów że szok :) wszyscy mówili że schudłam (w prawdzie niestety chyba nie schudłam, i nie mam wagi by to sprawdzić, ale oni nie muszą o tym wiedzieć) płaski brzuszek powoduje ze wyglądam szczuplej i tyle:) no a wiadomo komplementy to to co my kobitki lubimy najbardziej :) tak więc: WARTO SIĘ STARAĆ :) udało mi się namówić koleżankę do wspólnych ćwiczeń 3 razy w tygodniu :) fajnie ze dzięki mnie się zmobilizowała, ostatnio dla rozgrzewki wbiegłyśmy 10 pięter po dwa schodki, (mam to wątpliwe szczęście wynajmować stancję wieżowcu) a jutro rozpoczynamy dietę amerykańską pieciodniową, bardzo łatwą chyba (tak mi się wydaje) tylko jest jeden problem... w czwartek kolega zabiera nas do McDonalda :o bo otworzyli nowy, ja tam bym wolała po prostu na kawę, ale cóż.. większość rządzi, najwyżej wezmę lody, bo nie lubie hamburgerów i takich tam wymysłów pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haltakla21 witaj :) ciesze sie ze sie odezwałas, No i kochana gratulacje hehe jak znajomi mowia ze schudlas to musi byc prada brawo brawo brawo ciesze sie razem z Toba :) Co do tego MacDonalda no to jedna rozpusta na jakis czas hehe mozna na to przymknac oko :) Ja to zaczelam pracowac i sa dni kiedy jestem w pracy od 8 do 21 no i jak przychodze do domu ehh czasem za duzo zjem, ale ostatnio ugotowalam sobie wielki garnek zupy warzywnej bez tłuszczu :) wiec jak zdarza mi sie przyjsc obrzydliwie głodna do domu to wole zjesc dwa talerze tejze zupy niz kanapki :) Od listopada moze wkoncu zapisze sie na silownie :) no podwarunkiem ze sie obronie :P jak bede mgr to w nagrode super-extra wypasiona na cale miasto jak rowniez droga silka :P hehe :) takie bedzie szalenstwo :) Trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
claudia🌻 trochę długo ta praca od 8 do 21, nie wiem czy bym tak wytrzymała, chociaż pewnie zależy co robisz :) ja od czasu do czasu jeżdżę do pracy na noc do układania produktów w supermarkecie hehe i jakwszyscy przerwę o drugiej w nocy i wszyscy jedzą to mi tez się chce, ale mam o tyle łatwiej że zwyczjnie nie mogę z powodu aparatu na zębach, oczywiście mogłabym szczoteczkę wozić ze sobą, ale wtedy wychodziłoby na to że obżeram się nocami ;) co do ćwiczeń, to postanowiłam teraz nieco więcej uwagi poświęcić moim udom i pośladkom, wprawdzie ćwiczyłam je trochę, ale za mało, toteż teraz znalazłam jakiś filmik i będę więcej uwagi poświęcać również tym częściom ciała paiętam że wspominane było na forum o jakimś balsamie ujędrniaącym St. Ives czy coś takiego, ktoś tego używa? jakieś rezultaty? bo ja niestety nie mam większego doświadczenia z takimi specyfikami... wszelkie rady mile widzane bo w najbliższym czasie zamierzam coś kupić :) pozdrawiam i życzę motywacji do ćwiczeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej haltakla21 No moja praca czasem daje sie w kosc :) duzo biegam w ciagu dnia od jednej instytucji do drugiej hehe a wieczorami korki uczielam, swietny pomysl z tym nie jedzeniam :) dobra wymówka ten aparat :) ja tez myslalam o takim hehe tylko jak mi powiedzieli ze na rok zaloza to zaczelam sie zastanawiac czy naprawde jest mi to potrzebne bo w sumie nie sa widoczne moje niepokorne zeby :P i moj chłopak mowi ze to tylko moj wymysl :P hehe Co do tego balsamu to ja pisalam dermatolog mi polecila ale jeszcze nie probowalam, jakbys testowala to daj znac jak idzie i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś nie mam weny ani na pisanie ani na ćwiczenie :o może się jakoś jeszcze zmobilizuję, ale na razie topik hop-siup do góry ;) i pozdrowienia dla ćwiczących i czytających 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, chyba znowu przytyłam czuje sie taka wielkaaaa eehhh, poszalalam troche z fast foodami buu jejku jak sie wyleczyc z tego uzaleznienia co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Claudia->masz trudny problem z tymi fast-foodami, najlepiej to pewnie by było omijać takie miejsca z daleka... ale domyślam sie, ze to raczej nie wchodzi w rachubę.. teoretucznie wszytsko jest dla ludzi, fast foody też.. słyszałam taką historię (autentyczną) facet chciał przeprowadzić doświadczenie jak fast foody uzależniają, postanowił codziennie jeść tylko fast foofy, po ok10 dniach lekarze zalecili mu przerwanie eksperymentu, ponieważ gośc przytyl jakieś 4 kilo, ale on postanowił trwać dalej, nie pamietam ile ostatecznie przytył, ale to nie jest takie istotne, po tym czasie jak nie jadł fast foodów to był bardzo nerwowy i drażliwy (objawy uzależnienia) fast foofy mają to do siebie, że podrażniają jakieś tam nerwy czy coś (nie zanm sie dokładnie i nie pamietam też) które są odpowiedzialne za poczucie szczęścia, dlatego ludzie tak chętnie je jedzą jak już spróbują podobnie działanie (poczucie szczęścia) ma czekolada, wiec może można by sie przeżucić na czekoladę... to też zdradliwy slodycz, ale nie można go jeść w nieskończoność (tak mi się wydaje), osobiście uwielbiam czekolady, przede wszytskim mleczne, ale tak już jest że jak czasem się zapomnę i zjem całą albo znacznie większą część to pote,m jest mi \"niedobrze\" aż mnie mdli i odechciewa mi się na jakiś czas.. no własnie dzisiaj zeżarłam prawwie całą (trochę się podzieliłam z braćmi, na szczęście?) :o i wczoraj też miałam słaby dzień, nic nie ćwiczyłam :( w sobotę jakoś mi się udało zmobilizować na szczęście, dziś to już poćwiczę, bo ta czekolada... no po prostu sumienie mi wyrzuca moje łakomstwo ;) ale po prawdzie to humor mi dopisuje, miałam dziś okazję stanąć na wagę i chyba po ubiegłotygodniowej diecie kolejne dwa kilo mniej :) po za tym mam nową sukienkę i wyglądam w niej bardzo dobrze, brzuszek mi nie odstaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100 brzuszków? powodzenia. ja robiłam 500 dziennie, w pare miesięcy [ok 4] 8 kg mniej no i brzuszek bardziej płaski. przykro mi, 100 to stanowczo za mało .. no, może po pół roku znikome efekty będą, ale na cuda bym nie liczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jgfgh -> nie rozumeiem celu Twojej wypowiedzi, ja wcale nie napisałam że robię 100 brzuszków, ani chyba nikt tu tak nie napisał.. jestem jednak zdania że lepiej 100 brzuszków dziennie niż zero :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfgfh
to zobacz pierwszą wypowiedz w tym temacie ;] autorki zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×