Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szmutna

WŁAŚNIE ROZSTAŁAM SIE Z FACETEM PO 4 LATACH

Polecane posty

Gość ebełebe
i tu się mylisz.ja ostatnio nic nie robię tylko myślę o moim byłym-niebyłym, i już szef patrzy złym okiem, że mało wydajna jestem bo tyle dokumentów do księgowania a ja nic tylko w okno się gapię i wzdycham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
nie wiem mam nadzieje ze bedzie lepiej jak sie czyms zajme niz rozpamietywaniem jego osoby... w koncu gdyby mu zalezalo to wyszedlby za mna, zrobil cokolwiek ale nie zrobil nic. ide topic smutki bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky3322
czy ktos ma jakies rady jak mozna wyleczyc sie ze smutku po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
chyba poprostu trzeba przeryczec swoje az zal minie i zaczac zyc od nowa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiffannycompany
ogladam glupi film w tv... ale i tak mysle ze trzeba przeczekac. dzis juz nie bylo zadnego telefonu. dupek. mam wielka nadzieje ze poczuje to co ja teraz czuje. a wtedy bedzie blagal i wybaczenie, a powiem NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna olka
Ja tez zerwalam z facetem,po 2 latach. Strasznie mi teraz smutno,kocham go a nie moge z nim byc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
z checia wyslucham twojej historii - dlaczego nie mozesz z nim byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
tiffany moj tez sie nie odzywa, ma mnie w dupie jednym slowem i pewnie swietnie sie bawi a ja wciaz mysle o tym co on robi :[ mysle czy nie zmienic numeru zeby miec swiety spokoj ale pewnie i tak ciagle bym sprawdzala czy na ten nic nie przyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiffannycompany
FACECI SA DURNI. PO 4 LATACH TAK LATWO IM PRZYCHODZI TO WSZYSTKO. CALA NOC PLAKALAM I SPAC NIE MOGLAM, A ON TO MA GDZIES. NAWET NIE POWIE CO O TYM WSZYTSKIM SADZI. CHCIALABYM WIEDZIEC CO ON UWAZA NA TEN TEMAT, JAKIES WNIOSKI, PRZEMYSLENIA, A TU NIC. PUSTAKI JEDNE. MAM NADZIEJE, ZE KIEDYS POCZUJE TO CO JA CZUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna olka
Z podobnych powodow co ty,zaczelo sie psuc,oszukal mnie i wogole to juz nie jest to co kiedys:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna21
widze ze jest nas wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiffannycompany
co sie stalo kochana? nie jestes sama. jest wiecej takich osob jak my.... niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna21
nie potrafimy sie dogadac. Kazdy powod jest (raczej byl) dobry do klotni. A co sie stalo z twoim zwiazkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiffannycompany
Tak jak u wszyskich. klotnie, nieporozumienia. inne spojrzeniie na zycie i na zwiazek, inne oczekiwania. kiedys trzeba przerwac ten zwiazek i szukac kto jest podobny do nas. no i trzeba sobie uswiadomic jakim palantem byl ostatni facet i wyczuwac takich smieci na odleglosc. teraz boli, bo 4 lata, bo cos tam sie planowalo, a wyszlo jak wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicaaaa
KOchane, czytam Was tutaj i chyba sie wprosze. jestem z facetem 5.5 roku i mysle o rozstaniu od pol . jestesmy zareczeni ale nie wiem co robic. jak mu to powiedziec. zwodze go ciagle ze musi mi dac czas itp a tak naprawde chyba boje sizye tej samotnosci i tego ze musze sienauczyc zyc inaczej . a chyba sie juz nauczylam bezniego . i wlasnie sie nie odzywamy bo potrzebuje ja czasu . ciezko mi . nie wiem co robic. i nie wiem ale chyba bedzie mi lepiej samej... chocwidze co wy teraz przezywacie . eh . nic nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiffannycompany
Chyba lepiej sie rozejsc w takiej chwili, u mnie tez mialy byc niedlugo zareczyny, a wyszlo- same widzicie. dobrze ze teraz pokazal swoja druga twarz, bo jak mysle ze mialabym za niego wyjsc to az boje sie co by bylo....brrr....... ciezko zawsze bedzie po rozstaniu. ale tylko przez jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna21
najbardziej bola wspomnienia i mysl o tym ze to sie skonczylo. A ty czemu chcesz zakonczyc ten zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicaaaa
no nie wiem wlasnie.... za duzo pisania . nie wiem :( porazka kur** mac ciesze sie ze znalazlam ten temat. czytalam od poczatku ...i niektore wypowiedzi to jakbym sama to przezywala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna21
powalone troche te zycie:( Chce sie byc szczesliwym a i tak sie potem wali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati_25
wiecie co..ja tez sie zastanawiam nad rozstaniem..jestesmy prawie 5 lat razem a ja sie juz od roku albo wiecej zastanawiam co zrobic..kocham go ale.... nie umiem zyc z nim ani bez niego:///............. on nigdy nawet nie powiedzial ze kocha bo twierdzi ze to okazuje, a poza tym jest juz na to "za duzy"..i co wy na to?????????? :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna21
mam tak samo... "bez ciebie zyc nie umiem,z toba nie mam sily" Idealni do mnie pasuje... Ech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati_25
no wlasnie i to jest najgorsze:( ...boje sie z nim rozstac bo juz widze siebie sama do konca zycia...a poza tym ja go chyba na prawde kocham... choc czesto sie klocimy to nie umiem sobie go wyobrazc w ramionach innej... ta mysl doprowadza mnie do szalenstwa..z reszta on sie naszymi klotniami nie przejmuje bo jak sam powiedzial koledze (przy mnie) ja mu ciagle mowie o zerwaniu a i tak bede z nim... ale juz ta decyzjawe mnie dorasta... wiem, ze powinnam to skonczyc ale jeszcze brak mi odwagi:/ eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
dziewczyny mialam identyczne rozkminy - ostatni rok to juz nie bylo to ... bylismy razem sama nie wiem dlaczego czasami nawet zastanawialam sie czy jeszcze go kocham czy to juz tylko przyzwyczajenie... do tego klotnie, ciche dni co tydzien juz pod koniec byly i balam sie to skonczyc bo nie pamietam juz jak to jest byc bez niego... mimo wszystko swiadomosc ze jest sie z kim ssprawia ze czlowiek czuje sie inaczej, teraz jest juz po wszystkim i czuje sie jakbym byla w dupie :( juz nie wiem co lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
teraz widze same zalety naszego zwiazku i chce zadzwonic, napisac, przeprosic i przytulic sie do niego :( tylko co to zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati_25
wlasnie tego sie boje..swiadomosci ze juz jestem sama.. i ze juz nie moge na niego liczyc (choc teraz tak na prawde tez nie moge).. ale chyba po takim czasie bycia raem powieniem powiedziec ze mnie kocha... on twierdzi, ze sie czepiam.. a wy jak sadzicie? czy to ja sie czepiam czy jestem po postu glupia tkwiac w takim zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
od jutra biore sie za siebie, zrobie te wszystkie rzeczy na ktore nie mialam czasu przez niego, zaczne dbac o siebie jeszcze bardziej - moze zapisze sie na fitness czy cos , pojde sobie na zakupy i nikt mi nie bedzie robil wyrzutow ze jestem zakupocholiczka (no moze poza mama hehe), potem solarium, fryzjer ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati_25
ja bym jednak na razie nie dzowila..wiem, ze ciezko..sama nieraz to przezywalam.. wieczor jest wiec taki nastroj sie udziela... ale poczekaj do rana i wtedy bedziesz dumna z siebe, ze nie dalas mu tej satysfakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
pati moj zawsze kiedy zalilam mu sie ze np juz nie jest taki czuly jak kiedys czy cos w tym stylu twierdzil ze przesadzam i szukam sobie problemow na sile - poprostu faceci juz tacy durni sa i nie pojmuja niektorych rzeczy :o dla mnie nie jest to normalne ze po takim czasie tego nie powiedzial nigdy mam rozumiec? bo ze juz nie mowi to jeszcze moglabym zrozumiec... ehh taki juz ten meski podgatunek jest a jezeli chodzi o samotnosc to strach przed nia przezywa chyba kazda z nas... mam nadzieje ze juz wkrotce poczuje zew wolnosci i bedzie mi z tym dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati_25
wlasnie chodzi o to ze nigdy.. ale on twierdzi ez okazuje czynem... ja tego nie widze.. mowi ze lepiej zeby mi nie mowil, niz ma mowic co dnia jak inni faceci to robia, a na boku mnie zdradzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmutna
durne to jak caly meski gatunek :o ja daje mojemu tydzien czasu - jezeli nie odezwie sie do tego czasu i nie wykaze skruchy to jest to juz definitywny koniec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×