Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EKD 34

Pierwsza ciąża po 35 roku życia.

Polecane posty

a jakie leczenie podjęłaś? jak się czujesz? .... my mamy niechęć do seksu na żądanie - akurat mam dni płodne... ale widzę, że robimy wszystko tylko nie seks.. - normalnie jakbyśmy się zacięli!!! odkąd postanowiliśmy, że chcem y dziecko ach.... no może się wyluzuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam bardzo stresującą pracę, lecz przyszedł kryzys i zostałam... bez ;) Zaczęłam więcej czasu spędzać w domu zamiast jak wczesniej w drodze do hotelu na drugim końcu Polski. Myślę, że to było istotne. Następnie przydarzył się mi paraliż mięśnia trójdzielnego- przyczyna nieznana. Wykrzywiło mi połowę twarzy, prawego oka w ogóle nie byłam w stanie zamknąć. Neurolog zapisał mi sterydy jako 3 tygodniową kurację w sporych dawkach - Encorton. No i... stało się. Myślę, ze ten Encorton coś mi przestawił w hormonach skutecznie. Dziecko zostało poczęte z wielkiej miłości- dowód? On mnie chciał - nawet z krzywą buzią :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście takie wydarzenia zmieniają, Szczałko. U Ciebie - na lepsze. Bliskość, zrozumienie. Nam wczoraj nie udało się być blisko. Po prostu takie napięcie to rodzi w nas, że aż się pokłóciliśmy i nici z seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesniejsze starania tez były obarczone, podobnie jak u Ciebie, napięciem i lekkim stresem. Tez miałam nieraz żal, że starciliśmy swietny moment itd. I dopiero gdy przyszło pogodzenie się za faktem, że coś jest nie tak, i być może wogóle nie będziemy mogli miec dzieci.... przestaliśmy je robić, a zaczęliśmy się kochać... Podjęliśmy decyzję, że będziemy razem, z dziećmi czy bez - trudno. Podejrzewałam ze wina jest po mojej stronie, bo miałam troche przejść zdrowotnych na przestrzeni ostatnich kilku lat. Więc to ustalenie, że mimo wszystko razem- było dla mnie wielką ulgą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mak, nie róbcie zadnych założeń, że ma sie udac czy coś.... zwyczajnie to olejcie, kochajcie sie bez zabepieczenia niezależnie od terminów dni płodnych czy nie.... powino się udać za jakis cza, a może nawet szybciej niz myślisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olifka1973
Witam Mam 36 lat i jestem w ciąży z pierwszym dzieckiem, jak urodzę to będę miała już 37 lat.Jestem bardzo szczęśliwa, dobrze się czuję, na razie wszystko jest ok.Ciąża rozwija się prawidłowo.Jestem bez żadnych wspomagaczy. Nie myślę, że wiek jest najważniejszy. Ważniejszy jest ogólny stan zdrowia, nastawienie do ciąży,przygotowanie psychiczne.Czytam często, jak 20latki mają problemy z donoszeniem, jak źle znoszą ciąże. Widać, nie sama metryka ma tu do powiedzenia.Każda z nas jest inna i każda ciąża jest inna. Ja cieszę się, że to akurat teraz.Dokładnie, nie wcześniej. Teraz mam odpowiedniego partnera, sama dojrzałam emocjonalnie,wyciszyłam się i dopiero teraz czuję, że będę dobrą matką.Cieszę się, że to nie nastąpiło np.10 lat temu. Jak patrzę na moje życie wtedy,na to z kim byłam związana, to byłby koszmar, żal mi tego dziecka, które miałoby się wtedy pojawić.Pozdrawiam wszystkie mamuśki po 35!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Furla
olifka1973 a jak szybko udało Ci się zajść w ciażę? Ja również mam 36 lat i próbuję od m-cy bezskutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina1972
Ja mam 37 lat i jestem w 2 miesiącu ciąży, Przyznam się szczerze że uważam ją za jakiś cud, ponieważ zaszłam w ciążę tylko z 1/5 jajnika, (jeden usunięto mi 17 lat temu a część drugiego prawie rok temu). Teraz czekają mnie badania prenatalne, których się troszkę obawiam, ale mam taką nadzieję że wszystko będzie w porządku. Pozdrawiam wszystkie dojrzałe mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olifka1973
Furla Udało mi się za pierwszym razem. Szok totalny! Ale wcześniej się przygotowywałam. Porobiłam badania, zaczęłam jeść olej z wiesiołka(na poprawę śluzu), castagnus (by obniżyć prolaktynę), żeń-szeń, zakupiłam testy owulacyjne na allegro (1,45 zł za szt), mierzyłam codziennie temp. i prowadziłam zapisy. I okazało się, że u mnie owulka była dużo później niż powinna (w 25 dniu cyklu), też dużo później po objawach śluzu płodnego. To mi pokazała temp. i testy. Są naprawdę rewelacyjne! Inaczej byśmy nie trafili. Teraz kończę 3 miesiąc, jest super. Już byłam na usg genetycznym i wszystko w porządku, widziałam, jak dzidzia kopie, fika koziołki i macha rączkami. :) katarina1972 to naprawdę niesamowite! Gratuluję! Mam nadzieję, że badania wyszły ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina gratulacje! ;) jakas siła wyzsza musi nad Tobą czuwać najwyraźniej! Twój przykład daje nadzieję tak wielu dziewczynom, że nawet tego sobie pewnie nie wyobrażasz :) Olifka 1973, szok z tym terminem owulacji. Ja też bym nie wpadła na to, że można zajść w ciążę w 6 dniu cyklu, a tak się właśnie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa jestem 22 tc, testy gentyczne ok. Dziewczynka :) czkawkę miała, widziałam, i macha rączkami jak szalona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olifka1973
szczałka, moje gratulacje dziewczynki! A z tą owulacją to naprawdę są jaja (w końcu tu o jajo chodzi, hi,hi) Czytałam, że jedna dziewczyna zaszła w 53 dniu cyklu, taką miała owulkę późno. I urodziła. Szok. Często dziewczyny się niepotrzebnie martwią , że nie moga zajść, a powód jest w tym właśnie, że nie mogą trafić na owu. Polecam testy owu. i obserwację temp. Warto. I dopiero jak to zawodzi, to matrwić się i badać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia 36
witam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia 36
wprawdzie nawet nie wiem czy jestem w ciąży , bo okres mi się spóznia i test wyszedł dodatnio , więc chyba tak , i nie będzie to moja pierwsza ciąża po trzydziestce, bo mam juz synka 9 lat, ale chyba bardziej jestem podłamana moim wiekiem niż drugim dzieckiem i wcale się nie dziwię , że dziewczyny z pierwszą ciążą po trzydziestce są tak pełne obaw. Moja mama urodziła mojego brata mając 35 lat, a teściowa mojego własnego męża mając 36 lat i to tyle lat temu i chłopaki zdrowe są i badań genetycznych nie było wtedy. Więc ja wierzę w przeznaczenie - co ma być to będzie.**pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Jestem tu nowa, ale na kafeterii od ponad roku. Wybrałam bardzo fajne forum dla starających się, prawie wszystkie na nim zaszły już w ciążę :D :D :D , a niektóre na nim już w drugą . Jest na nim bardzo wesoło i wyciągamy się za uszy choć czasem tyko chce się płakać. Zapraszam serdecznie :D A teraz do rzeczy. Mam 35 lat i próbę starania się na siłę z takim skutkiem, że mąż niemalże odmówił współpracy. Teraz za sprawą zmiany pracy przeszłam do etapu wyciszenia i zajęcia się innymi bardzo ciekawymi sprawami. O swojej owulacji wiem już chyba wszystko, mam dni płodne właśnie w 22-26 dc i zaczynam drugie podejście do starań. Tym razem z dobrym, wyluzowanym nastawieniem. Co ma być to będzie. Poczytałam sobie trochę o tym jak wygląda sprawa planowania rodzinny w innych podobnych krajach do naszego i wiem już, że ciążę należy planować, bo przygotowanie się do niej psychiczne i fizyczne ma ogromny wpływ na jej noszenie i znoszenie :) A miałam trochę poczucie winy, że się nakręcałam wraz z przygotowaniami. Furla, luz, zaplanowanie (patrz olifka) i efekt 100% murowany.Ja zaczynam, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maranka
Hej ! ja tez jestem juz "stara"mamuska.Termin mam na grudzien ,to moja druga ciaza .Pozdrawiam wszystkie przyszle mamuski i starajace sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Furla
Bolerka34 Ja staram się również wrzucuć na luz. W ubiegłym tygodniu byłam u lekarza. Zrobił mi pranie mózgu (że tak naprawdę w-tko zaczyna się w "głowie") i na razie jakby lekko zwolniłam.... W tym m-cu "prawie" zapomniałam, że zegar tyka (ba pędzi), że są dni płodne (ale czy u mnie?) i niepołodne (pewnie je mam?), że owulacja (nie czułam w tym m-cu :( ), że śluz (mało buuuu), że temperatura (skacze bezsensu...), że kłócie jajnika (za lekkie??), że plamienie w momencie zagnieżdżenia (brak), ze..... uffff i etc. Nie nasłuchuję tak, i nie patrzę za każdym razem wymownie we wkładkę, nie analizuję plam ... sorry... ale tak było... co ma być, w sumie to będzie... zobaczę, jak długo starczy mi siły. Pod koniec października będę miała monitoring... Powodzenia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maraka
Hej! Dziewczyny nie traccie nadzieji!Moze na mikolajki lub pod choinke dostaniecie prezent...?Bardzo wam tego zycze. Ja tez stracilam juz nadzieje... Po odstawieniu tabl. 1 ,2,3 nic pozniej musialam znowu uwazac klopoty zdrowotne (antybiotyk,rtg). Nadmienie tylko ze po odst. tabsow moje @ byly nienormalne (bardzo,bardzo skape i krotkie) W koncu mialam juz dosc comiesiecznego stresu.Postanowilam isc.potabletki na wywolanie @ i zaczac znow brac tabsy.Moja gin. tak dle ostroznosci pobrala mi krew na hormon ciazowy i powiedziala ze po wyniku moge wziasc tbl na wywolanie. Po rozmowie tel. okazalo sie ze jestem w ciazy! Uczucia byly mieszane,ja sie cieszylam moj maz nie... Teraz jest najdumniejszym tata i niemoze sie doczekac kiedy bedzie tulil druga panienke. Wiecie facetom trzeba czasem pomoc w podjeciu decyzji.Oni boa sie odpowiedzialnosci zwiazanej z posiadaniem dziecka.Ale jak zostana postawieni przed faktem dokonanym to ciesza sie jak dzieci(niektozy potrzebuja troche czasu) Nasze zegary bija nieublagalnie ,wiec moze warto zaryzykowac...? Wiem ze to zadne pocieszenia i dobrze mi pisac o optymizmie bo mi sie udalo...Ale wierzcie mi wiem co czujecie i niezazdroszcze wam... Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Furla, to co powspieramy się :D Maraka, wcale nie jesteś "stara" mamuśka. To od Ciebie zależy czy będziesz stara czy młoda :) Natomiast różnisz się ode mnie tym, że to 2 dziecko. Wydaje mi się, że wtedy odczucia i obawy dotyczą już czegoś innego. Moja 42 letnia koleżanka z pracy urodziła 2 m-ce temu też 2 dziecko i ona obawiała się tego czy nie będzie starą matką. Ja nie obawiam się, że będę za stara prawdopodobnie dlatego, że nie porównuję niemowlaka z jego starszym rodzeństwem, które bezlitośnie określa wiek rodziców. Moje obawy i lęki dotyczą tego czy: 1/ zajdę w ciążę 2/ jeśli, to czy ją donoszę; 3/ jeśli, to czy będzie zdrowe dziecko; 4/ jak sobie poradzę z porodem itp. etap po mnie nie martwi, bo szczęśliwie sama na świecie nie jestem i mąż i rodzice na pewno nie zostawią mnie z tym samej :) Moja mama urodziła mojego brata jak miała 40 lat i od razu odmłodniała o jakieś 10 bo małe dzieci odmładzają rodziców :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama urodziła Mnie jak miało 34 lata, ale to też późna ciąża była i w dodatku pierwsza :) urodziłam się zdrowa, choć jestem wcześniakiem i miesiąc leżałam w inkubatorku:) 10 punktow nie dostałam w skali Ab. ale teraz jako już dorosla osoba powiem, ze wszytsko ze mna dobrze. Nie zapeszając zdrowa jestem książkowo :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicjana
czyżby już żadna z Was kobitki tu nie zaglądała?odezwijcie sie proszę jestem tu nowa,ale temat w sam raz dla mnie..pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellesima20
ja bym nie chciała mieś takiej starej mamy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANGLOTECH
Hej dziwczyny.NIewiem co zrobic w sierpniu poronilam 3 zaplanowana ciaze a mam lat 35 skonczone,poprzednie 2 donoszone w wieku 23 i 24 lat,dziewczynki.To juz moj 3 cykl wiec nie wiem czy moge znowu sie juz starac,maz jest nastawiony negatywnie boi sie ze bedzie znowu zle,a mnie ta utrata wzmocnila wiec chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicjana
Do Angolotech przeszłaś ciężkie chwile....znam to dobrze z własnego doświadczenia,ale powiem Ci ,że czas ucieka..... a sam fakt że tak bardzo chcesz próbować, że nie poddajesz się dobrze Ci "wróży",pamiętaj że wątpliwości zawsze są ale jak nie spróbujesz to napewno będziesz kiedyś tego bardzo żałować ! słyszałam kiedyś takie powiedzenie, że lepiej zrobić coś i żałować, niż żałować, że się tego nie zrobiło... pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×