Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szalonoszalona

DIETKA OD 1 WRZEŚNIA

Polecane posty

Gość alissssssssssss
Od jutra musze od nowa...Wszystko spieprzyłam w piątek....Znowu zaczęłam jeść normalnie....tzn.wszystko...źle,źle,źle!Ach....ale jestem na siebie zła!Ale dzisiaj dostałam okres.Czuję,że to dlatego nie mogłam się opanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu coś nie piszecie:) ja też zaniedbałam profilek bo niemialaam czasu Ale dietki sie dalej trzymam i słodyczy nie jem :) Ale nie zlikwidowałam nawyku jedzenia po 18 po nie potrafie:( teraz jem sniadanko bułka z serem zółtym jajko i filiżanka kefiru a na obiad makrela z sokiem warzywnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w sobote z rana sie zwazylam i nie schudlam nic, dlatego caly weekend jadlam co chcialam bo uznalam ze to nie ma sensu :( Wiem,ze nie powinnam tak robic,ale wkurza mnie jak waga ani drgnie choc trzymam dietke i licze te durne kalorie...Od jutra sprobuje znowu trzymac rygor. Dzisiejszego dnia nie biore pod uwage bo od rana tez juz sporo zjadlam i nie chce mi sie liczyc kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) ja w niedziele można by rzec, zabalowałam ;) 8 30 kromka chleba z miodem 200kcal, jogurt jogobela150kcal, 11 40 koktajl bananowy i pół banana 250kcal 15 00 szklanka rosołu150kcal, kluski śląskie 200kcal?, malutka rolada 200kcal?, kapusta kiszona 15kcal 18 20 ciasto u babci 250kcal? 20 10 sałatka: papryka 20kcal, 2 pomidory 40kcal, pół cebulki 10kcal, 2 łyżeczki otrąb pszennych, łyżka oleju 90kcal - , jajko na twardo 80kcal. pomiędzy posiłkami jeszcze 5 jabłuszek 160kcal i 2400płynów (900zielonej herbaty, 600 mięty i 900 wody źródlanej) suma kcal: 1815 ufff koniec weekendu nareszcie!, ale przyznam ze śląski łobiod (choc bez modrej kapusty) mnie uszczęśliwił, bo miałam na niego ochotę od 1,5 miesiąca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to niewiem jak to mozna liczyc ze po tygodniu się coś schudnie? ja tam licze że za jakies 2 tygodnie bede wazyla już 59 kg czyli 1 kg w 3 tygodnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jelinka nie podawaj się chociaż nie widać różnicy, to dopiero tydzień. mój największy problem, brzuch tez jest bez zmian. tylko z tyłka mi zleciało, bo zdarzyłam już doły spodni zniszczyć, bo zaczęły spadać i je przydeptywałam:D a waga to nie wiem, nie mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie :) ja po miesiącu zacznę przeżywać jeżeli nic się nie zmieni, 1 października zrobię sobie podsumowanie:) mam nadzieje ze mój organizm przez ten czas zrozumie ze teraz będzie miał dostarczane mniejsze porcje jedzenia, ale w miarę często:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda tekle
dziewczyny, ja jem wszystko, ciastka i bulki slodkie i to na co mam ochote i od kwietnia spadlo mi juz 8 kg, jem wszystko, ale mniej i cwicze 2 godziny dziennie. Super sposob, w ogole sie nie ograniczam i nie czuje, zebym byla na diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jem ale mało, a z brzucha nic nie spada. chyba dlatego ze dużo chodzę, spaceruje a ćwiczenia na brzuch to już zdecydowanie mniej. czyli spada mi tylko od brzucha w dół;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też waga ani rusz chociaz pilnowałam sie i tlyko w niedzilę zdarzyło mi sie u babci zjeść udko z kurczaka smażone ale tak to ostatni posiłek o 18 ok 1300 kca czasem 1000 , no ale licze ze za jakieś dwa tygodnie mi spdnie, oczywiście nic słodkiego oprócz musli czekoadowego ale to ma mniej kalorii od płatków zwykłych i tyle czekolady , że hoho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dla zdrowia mojej psychiki nie rezygnuje ze słodyczy kompletnie:D a waga, waga żeby tylko nie rosła a będzie dobrze. no i ten brzuch:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa od października zaczynam intensywnie myśleć nad basenem:) jak dostanę się na studia, jak będę już miała pracę- to zobace jak z czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od pazdziernika bede na stacjonarnym rowerku jezdzic i moze jeszcze jakis sporcik bo bede miala duzo wolnego czasu, mialam z tym rowerkem zaczac od wrzesnia ale mi sie nie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na wiosnę jak uzbieram to kupie sobie normalny rower:) od dzieciństwa miałam już tyle tego ze głowa boli, ale wszystkie totalnie rozwalone kończyły i do 2 lat nie mam niestety w ogóle. a kiedyś to nawet do sąsiadów na kole:p a teraz to nawet 4 godziny na piechotę na spacer ze zdjęciami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz niedługo powracam do jeżdziectwa a, sporo kalorii się spala na intensywnym treningu jazdy konnej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo ja jakoś nigdy nie miałam miłości do koni, ale podziwiam taka pasje, bo wydaje mi się trochę niebezpieczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurka mol! napaliłam się na makaron z warzywami na patelnie a tu nie ma ani świderków, a nawet spagetti! tylko nitki. no to zostaje ryz, kasza gryczana i soczewica hmm muszę coś wymyślić, ale soczewice to lepiej namoczyć wcześniej wiec tez odpada. najwyżej same warzywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez moczenia, 30 minut. dobra spadam kombinować:D na razie dziewczyny lub do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koń je owies, pasze różne, siano a poza tym różne smakołyki takie końsakie cukierki, marchewki, jabłka,buraki itp;d;d ja dzis nawaliłam lód+baton + kanapki na noc ;/ od jutro znów zaczynam i penwie tak w kółko;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamariuszm
co tu taka cisz ? wymiękacie ? bo ja ostatnio mówiąc szczerze to trochę tak !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisssssssss
Od poniedziałku zaczęłam od nowa. A więc na śniadanie(dość wcześnie bo o 6:20)zjadłam płątki z melekiem.Do 15 zazwyczaj jestem w szkole i wtedy jem chlebek wasa.Około 5kromek kiedy jestem w szkole.Potem wracam do domu,zjadam jakis owoc i obiad(ale tlko surówka i mięso)i czasami zjem przed 18 jakis owoc albo wasę.Piję herbatkę czerwoną.Zero słodyczy i zero picia gazowanego,no i oczywiście jedzenia po 18.Czy taki sposób jest dobry.Chcę tak długo się trzymać aż osiągnę 52kg.Muuuuuuuszę!!!!Czas jakies 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahoj!;) dzisiaj warzyłam się u siostry: 58,5 aleee potem był kawałek murzynka, bogracz z kaszą, czekolada na gorącą z dwoma kruchymi ciasteczkami z orzechami arachidowymi, 3 porządne kawałki jabłecznika i 3 ogromne, przesłodkie jabłka. Po za tym piłam od razu po jedzeniu i w trakcie (normalnie 20 minut przed i 1godz po). ale niestety, z powrotem spieszyłam się na autobus i zapomniałam sie zważyć:( a byłam bardzo ciekawa ile przybyło :D generalnie nie przejmuje się, jeszcze poćwiczę, rano pochodziłam a czuję się słodko:D a jutro znowu wracam, bo jeden dzień takie go szaleństwa ponad 2000tysiace nie psuje wszystkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa przedwczoraj kcal w przybliżeniu 1700. płyny 2,9l a wczoraj 1070kcal i mnóstwo aktywności:) razem z budyniem w dodatku który 400kcal policzyłam:D płynów ok 2,2l :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś 1150 kca, a teraz cały czas mam ochotę na jakis dżem albo coś;/ ,a el nie dam sie tak łatwo..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×