Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

like_

znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Polecane posty

Gość wlaczcie luz i korzystajcie z
zycia, nie analizujcie, nie szukajcie dziur w calym, nie grajcie, odzywajcie sie jak macie ochote, spontan, bez rozmyslan :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1000
Widze że nie tylko ja mam taki problem ;/;/ Wszędzie słyszę tylko krytykę i nic więcej, ale przecież to nie moja wina że się zaangażowałam... kiedy to się zaczelo podchodziłam do tego z dystansem myślałam tylko że przeżyje coś fajnego i koniec... i tak by bylo gdyby on ciagle mnie nie kusił... postanowlilam ze za tydzien polece do niego i porozmawiam z nim szczerze i jesli trzeba bedzie to to skoncze... wbrew samej sobie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Colleta
Wreszcie się odnalazł ten top... Cholernie zapadło mi w pamięć zdanie z malowaniem paznokci... Rozwala mnie do tej pory. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta a czyja wina jak nie
Twoja? :O jakie malowanie pazurów, colllin? lecz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość like zrobisz mi loda
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
to już definitywny koniec.gadałam z nim ale olał mnie centralnie. znacie takie rozmowy,kiedy jedna strona zagaduje a druga odpisuje bo musi.ech:( i ta moja desperacja .bądź spontaniczna.pisz kiedy masz ochotę?nigdy w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to olka powodzenia
na nowej drodze zycia i oby jak najmniej wspomnien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie zrobić Ci loda :O a u mnie spokojnie jest. wmawiam sobie, że to ja go wykorzystałam i uwiodłam a nie on mnie i dobrze mi z tą myślą :classic_cool: czasem gadamy, czasem nie. podchodze do tego z dystansem i mniej rozmyslam. sesja mnie aprobuje ;) nie jest zle.... jakby uspokoiłam sie z tym wszystkim, nie panikuje. wiem, ze nie bedzie mój na nic wiecej niz seks, o ile.... i w sumie godze sie na to. to tez ma sens i jest fajne. wyzbyłam sie emocjonalizmu i smecenia. moze dorosłam? :D oby to trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
a mnie tydzien minal bardzo szybko, bo tez zajelam sie praca, wieczorami chodzilam na basen albo z kolezanka na drinki i ani sie obejzalam a tu juz weekend, nie mialam czasu o nim myslec za wiele ...on oczywiscie zadzwonil wczoraj wieczorem, umowilismy sie jak zwykle na sobote. tak sobie rozmyslalam...chyba lepiej ze on jest gdzies tam, niz zeby go wcale nie bylo. ja i tak nie znalazlabym sobie narazie nikogo, bo wierzcie lub nie ale nie mam ochoty z nikim sie wiazac (oprocz niego) nie mam ochoty walkowac od nowa z jakims obcym facetem tych pierwszych niesmialych spotkan, miziania, udawania. przeciez i tak nikt by jemu nie dorownal wiec po co mam sie zadowalac jakims facetem, ktorego bym uwazala za zwyczajnego prostaka w porownaniu z moim guru. haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
like moze masz i racje,ale teraz juz nie mam na co liczyc.bylam wsciekla ale nie umialam okazac o co mi chodzi wiec powiedzialam,ze ma sie do mnie wiecej nie odzywac. co to za facet ktory idzie ze mna do lozka smeci o jakiejs dziewczynie z ktorą mu kiedyś nie wyszło. mam ochotę go zabić jak w tym filmie Biały Oleander. czuje się wykorzystana choć przecież nie powinnam. chciałabym mu to wykrzyczeć w twarz ech!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
jeszcze jedna mala historyjka i wracam do pracy ;-) poznalam jakies 2 miesiace temu takiego zwyczajnego faceta. czyli takiego ktory chcialby sobie ulozyc normalne zycie z kobieta, bo rozwiodl sie rok temu i brak mu towarzystwa. no i spotkalam sie z nim pare razy na 'niezobowiazujacego' drinka, ale to tutaj normalne, ze ludzie sie umawiaja ze soba tak poprostu. (zeby bylo jasne, nic sie nie wydarzylo) i wyobrazcie sobie ze on mi po tych niecalych dwoch miesiacach powiedzial ze..on sie chyba zakochuje. pomyslalam sobie: 'o ja cie nie moge, co to za idiota co po 2 miesiacach mi mowi ze chyba sie zakochuje' i juz nie mam ochoty sie z nim wiecej spotykac. dodam tylko ze jest nawet przystojny, ma swietna prace i jest bardzo zabawny i mily, ale strasznie mnie zniechecil tym wyznaniem. ale to chyba jest to c normalni ludzie robia prawda? mowia otwarcie o tym co czuja i czego oczekuja. niestety przez znajomosc z moim kolega do lozka, w ogole zmienil mi sie punkt widzenia, i takie wyznania sa dla mnie totalnie infantylne, idiotyczne i takie jakies ckliwe. on mi zniszczyl psychike,i teraz jestem taka sama jak on :-( wracam do pracy pa:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Colleta
Po pierwsze pomarańczo naucz się czytać, bo nie Collin, a Colleta. I sama się lecz, bo na samym począteczku autorka napisała, że znów będzie malować paznokcie, stać przed lustrem godzinami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć - u mnie cisza,kompletnie nic ,zero odzewu-najgorsze jest to,że wiem iż robi to celowo cholera i udaje się to jemu-napisałam 3 sms co kilka dni jeden i .....nic pustka ech szkoda mi tego niesamowicie bo układ był wymarzony :łóżko i zabawa,ale jak się okazało że nie chcę nic więcej nagle 5 lat poszło z dymem,tęsknię,boję się samotności bo nikt inny nie jest taki jak ON smutasi mi się za nim ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
takamala35 rozumiem Cię doskonale. wczoraj rzuciłam fochem a on mial to gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle , że predzej czy pozniej się odezwą. już to przerabialam kilka razy ;) zachowajcie dystans i nie proście się.. tłuste mleko,wiesz,ja tez podswiadomie unikam i wywalam z zycia tych wszystkich \'normalnych\', co mnie chca.. porownuje do tamtego i w sumie nie chce sie z nikim wiazac, krecic... choc czasem brak mi stabilnosci, zwiazku. dziwne to takie. Colleta przykro mi, ale serio przygotowywalam sie do tych spotkan niemal rownie mocno jak to napisała tłuste mleko ze dwie strony wczesniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takamala35 -- to u Was to Ty nie chcialas zwiazku, zobowiazan, a on chcial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle sobie o nim....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak właśnie u nas to ja nie chciałam związku, bo jak się poznaliśmy oboje ustaliliśmy na czym będzie polegał układ i chociaż oboje się kochamy niestety nie jestesmy stworzeni do wspólnego życia, byśmy się poprostu pozabijali,ale On już nie chce układu on chce mieć żonę i dziecko a ja ........poprostu nie mogę się z nim związać ,wczoraj napisał sms o treści MAM SERCE ;) coś mi mówi,że dziś będą kolejne ,a kto wie może niedługo przyjedzie z tego wieeelkiego świata i będziemy znowu oboje się śmiali.....przez chwilę oczywiście ,bo potem bedą rozmowy i powracanie do tematu który we mnie wywoła furię a on wyjedzie i zacznie milczeć próbujac w ten sposób wywierać na mnie presję , która jest nie do zniesienia!!!!!CHOLERNY FACET-ech trudno chcę go mieć obok ....chwilami ,ale nie na całe życie ,chcę się budzić obok niego ale nie noc w noc,chcę aby mnie adorował ,ale nie aby to było kontrolą,poprostu chcę aby to trwało na ustalonych zasadach.pewnie nie rozumiecie mnie?sama czasami siebie nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna1313
Echh ta sama historia u mnie tyle ze nie bylo ustalania ze jest "bez zobowiazan" ale teraz na to wychodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez nie było ustalań, ze to bez zobowiazan... że to pusty układ.. nigdy nie powiedział tego, a ja sie łudziłm, bo tak sie zalecał, bo tak sie opiekował, komplementował... był taki miły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kolejny grzech na koncie :o napisałam mu smsa a potem kolejnego złośliwszego bo nie odpisał :P :o no normalnie zachowanie na poziomie podstawówki :D :P ciekawe kiedy mi to przejdzie w 100% :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
wlasnie wrocilam z 24 godzinnego spotkania. ale byl;o fajnie :-( zabral mnie na lunch, na spacer, pozniej do spa, pozniej na drinki, pozniej na kolacje. Tak nam sie fajnie gadalo o dupie marynie, obgadywalismy inne pary, smialismy sie caly czas. w nocy mnie przytylal i pare razy poglaskal po twarzy - jak ja to uwielbiam... tak mi bylo dobrze. wlasciwie to ciesze sie troche ze nie jestesmy taka oficjalna para. ja mam straszna nature...bardzo szybko sie wszystkim nudze, a jak juz dostane cos to momentalnie trace zainteresowanie. mysle ze to dlatego on jest dla mnie atrakcyjny az tyle czasu bo czuje ze nie jest moj. no ale tak mam zawsze po spotkaniu z nim. pojutrze bede miala juz gorszy nastroj i przeklinala dlaczego on nie chce byc moim chlopakiem, i dlaczego widujemy sie tylko raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mleko - fakt, cos w tej niedostepności jest.. bardziej ceni sie (i pociaga) to czego nie możemy miec na codzień i \'po naszemu\'..:o ale z czasem przychodzi potrzeba jako takiej stabilności i zmęczenie tym \'zawieszeniem\'..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze Ci spotkania, mleko...... Ag_ ja tez takie grzechy popełniam ciagle , wciaz, od nowa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna naiwna dziewczyna
mam dosc podobny problem... tylko, ze ten facet jest moim bardzo dobrym kolega... zaczelo sie od niewinnych buziaczkow po alkoholu... trwa to juz dobre pol roku, ja coraz bardziej jestem pewna, ze chcialabym czegos wiecej... nie potrafie go zrozumiec... wiele ludzi wokol postrzega nas jako pare choc nie wiedza o naszym cichym ukladzie. on sam odkad go znam mowil, ze na razie zwiazku nie potrzebuje...w sumie sama jestem sobie winna, bo wiedzialam w co sie pakuje, ale sama na poczatku tez inaczej na niego patrzyles, traktowalam to jako zabawe... i co ja mam zrobic? prosto z mostu nie powiem, ze chcialabym czegos wiecej... ale moze wiecie co zrobic aby dac mu delikatnie do zrozumienia? tak zeby to on spojrzal na mnie inaczej, dostrzegl we mnie kobiete z ktora moglby sie zwiazac a nie tylko przyjaciolke, z ktora fajnie sie gada i od czasu do czasu mozna sie zabawic... prosze tylko o niewypowiadanie sie osob, ktore skrytukuja cala ta sytuacje, poniewaz sama dobrze wiem, ze zle zrobilam, ze to tak naprawde moze do niczego doprowadzic, czego najbardziej sie obawiam;/ z gory dziekuje za jakies rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
no i koniec.dowiedziałam się ze się mną przespał jak był pokłócony z dziewczyna,nawet nie wiedziałam ze kogoś miał:( teraz jest już dobrze a ja mam zapewne spadać na drzewo i zagaduje jak gdyby nic się nie wydarzyło i nazywa mnie koleżanką.rozumiecie coś z tego.po co w ogolę się jeszcze do mnie odzywa? ech i jak się teraz pozbierać.nie mam ochoty z domu wychodzić.jedyne o czym marzę to wiecie,zniknąć.taka straszna pustka w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
ja tutaj juz gdzies wczesniej pisalam ze moj 'kochany' spotyka sie z innymi kobietami i to nie na 'kawusie'... ile to razy byly takie wieczory kiedy wszystko bylo ok, dopoki nie poszlam do lazienki i nie zobaczylam w umywalce dlugiego blond wlosa. ja mam rude sredniej dlugosci wiec to raczej nie moje. raz mi sie tlumaczyl ze to wlos jego sprzataczki (ale mu to klamstwo nie poszlo bo ona jest siwa) innym razem jeszcze jasniejsza sytuacja - jakis dlugi ciemny wlos na szlafroku. NA MOIM SZLAFROKU. albo (my uprawiamy seks w gumce bo nie moge brac tabletek) specjalnie przeliczylam kiedys prezerwatywy i tydzien pozniej bylo ich o 2 mniej. czy sa jakies jasniejsze dowody? i co? i wiem o tym , i glupio mi, i znosze te upokorzenia, i wiem ze on mnie traktuje jak zabaweczke, jak towarzystwo do wyjscia, a i tak sie z nim spotykam bo nie umiem powiedziec stop. wiecie co ja czuje kiedy on jest dla mnie taki mily, dobry, taki gentleman, dostalby dla mnie gwiazdke z nieba..? czuje ze on jest taki mily dla wszystkich kobiet z ktorymi spotyka sie za moimi plecami, i wydaje mi sie ze wszystko co on mowi to jak wyuczony na pamiec wiersz, ktory powtarza kazdej, i ze w restauracjach kelnerzy smieja sie ze mnie myslac 'oh, dzis wieczorem ta z nim przylazla'. ja nie wiem czy on chce uszczesliwic wszystkie kobiety na ziemi, czy wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
tak,tylko ,że o mnie przypomina sobie tylko wtedy jak nie ma z kim chyba....ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Ech ciężko jest i to bardzo. Myślałam,ze najgorszy okres mam za sobą ,ale się myliłam. Ciesze się,ze przynajmniej tutaj są osoby,które choć trochę mnie rozumieją,nie potępiają no i mam się wreszcie gdzie wyżalić i wyrzucić to z siebie,bo w tzw. realu z nikim o tym nie rozmawiam. Próbowałam z nim,ale dla niego nie ma tematu.Drogie' Kafeterianki' pewnie macie dosyć moich postów...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×