Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gociagocia

gluchoniemi

Polecane posty

A ja znam (są moimi sąsiadami ) ludzi głuchoniemych, to jest starsze małżeństwo, mają dzieci, również wnuki. Okazuje się, że głuchota to nie wyrok skazujący na samotność. Jak będziesz otwarta na ludzi, to nigdy nie będziesz sama :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do przyjacielskości i koleżeństwa - czy któreś z nas zrobiło coś innego? Jedna nawet chciała iśc na kawę - to jest koleżeństwo. no i takie gesty wg. mnie sa o wiele bardziej znaczace niz kolejne wyswiechtane "wspolczuje Ci" czy teraz rozumiesz/cie o czym mowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam smutnego zycia. Tyle tylko, ze teraz mam w nim taki okres, ze duzo mysle, siedze w domu i nic mi sie nie chce :) Zastanawiam sie czy tym pisaniem nie sploszylismy autorki. Jestes tu jeszcze gocia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie wkurzyla kiedys laska na wozku inwalidzkim, jak byla mega wyprzedaz w sklepie z ciuchami i mega dluga kolejka do przymierzalni i ona powiedziala, ze wszyscy maja ja przepuscic, bo ona jest niepelnosprawna :O i wjechala sobie do przymierzalni, a kazdemu bylo glupio cokolwiek powiedziec ja bym sie umowila na kawe, bo dziewczyna wydaje sie sympatyczna i narzeka ze za malo z domu wychodzi - paru osobom, ktore tez narzekaly na brak znajomych (itp) tez to zaproponowalam ale gdybym sie z nia spotkala a ona okazala sie jakas szurnieta, to nei spotykalabym sie z nia z litosci przeciez to jest niesprawiedliwe, ze jest gluchoniema - dlatgeo takim osobom zawsze pomoge traktujac to jak naturalna rzecz - tak samo jak kobiety z dziecmi, ktorym czasem pomagam wniesc wozek do autobusu ale takie osoby nie maja wybitnych praw w spoleczenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i jeszcze jedno "Współczucie a litość to są dwie różne rzeczy. Współczucie oznacza - spróbuję poczuć się przez chwilę tak jak Ty." z ust ktora nie ma podobnych doswiadczen wspolczucie i litosc to sa te same rzeczy. Przeciez ty zyjesz w calkowicie innym swiecie wiec jak mozesz chociaz probowac poczuc sie przez chwile jak ona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w pracy głuchoniemą kumpelę. Czyta z ruchu warg. Jest dobrym pracownikiem (pracuje na komputerze) i sympatyczną osobą. Ma również głuchoniemego faceta, ktory pracuje jako pakowacz. W przyszłym roku wychodzi za mąż. Moja inna kumpela jeżdzi na wózku. Pracuje w PUP-ie. Ma faceta. A inna jeszcze jest śliczna, inteligentna, bogata, w pełni zdrowa, ma 26 lat i nigdy nie miała faceta. Dla różnych osób życie jesy ciężkie z różnych powodów. Autorko. Pomyśl. Z każdym możesz się porozumieć, pisząc. Możesz pójść na własnych nogach, gdzie tylko zechcesz. Jesteś młodziutka. To wiele... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego napisałam na początku, że jej nie rozumiem. Bo nie rozumiem. Wydaje Ci się, że wiesz wszystko o wszystkich i masz prawo wytykać ludziom dyskryminację osób niepełnosprawnych, ale tak nie jest. Nie wiem, co Cię spotkało w życiu takiego, że w ten sposób reagujesz, ale Tobie też współczuję... A z tym pójściem na kawę - zaproponowanie komuś pójścia na kawę, bo jest samotny jest traktowaniem normalnym, tak jak osobę słyszącą. Zwłaszcza, że dziewczyna napisała, że zna język migowy... Ja nie znam, więc nie wiem, czy poradziłabym sobie podczas rozmowy :) Wyluzuj trochę, bo prawda jest taka, że manifest to normalnym traktowaniu osób niepełnosprawnych jest podkreślaniem tej niepełnosprawności. Na żadnym innym topiku nie wsiadałaś na ludzi, żę próbują być mili i pomagają rozwiązać problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalem jedynie jak wasze posty odebralem zreszta gdybys czytala uwaznie autorka odebrala je identycznie. (powyzej nawet ja cytowalem) "A z tym pójściem na kawę - zaproponowanie komuś pójścia na kawę, bo jest samotny jest traktowaniem normalnym, tak jak osobę słyszącą. Zwłaszcza, że dziewczyna napisała, że zna język migowy... Ja nie znam, więc nie wiem, czy poradziłabym sobie podczas rozmowy " No to przeciez napisalem ze to o wiele milszy gest niz kolejne "wspolczuje Ci" "Na żadnym innym topiku nie wsiadałaś na ludzi, żę próbują być mili i pomagają rozwiązać problem... " Zadko sie udzielam pozatym, jestes w bledzie bo jesli jestem przekonany ze ich rady sa bledne to mimo ze maja byc moze dobre intencje to im to wytkne bledy. "Wyluzuj trochę, bo prawda jest taka, że manifest to normalnym traktowaniu osób niepełnosprawnych jest podkreślaniem tej niepełnosprawności." to ze polityka napietnowala ludzi niepelnosprawnych to temat na zupelnie odrebna dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"eh jestescie tacy mili az ja mam wrazenie ze sie uzalacie nade mna chyba skocze bez zartow....;(" Twój wybór. Swoją drogą dziwne podejście - skakać, bo ktoś jest dla Ciebie miły... coś tam se wkręcasz, dziewczyno :P "ciezko mi wyjsc z domu bo ja wiem ze nikt mnie nie bedzie zechce." A to jest możliwe. Ale z pewnością nie z tego powodu, że jesteś głuchoniema. Po prostu ludzie z natury nie lubią przebywać w towarzystwie osób, ktore narzekają, użalają się nad sobą. "do konca zycia zostane dziewica bez facta ani dzieci ja mam bardzo slaba psychike i troche sobie nie radze" Skoro tak chcesz... Ale to nie z powodu głuchoty, a z powodu słabej psychiki... Zaraz... a może by tak coś zmienić...? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brail, sporo w Tobie agresji :( A Sissy ma rację, przecież nawet widać, ze slowa \"litość\" i \"wspólczucie\" mają inne korzenie. Wspólczucie pochodzi w prostej linii od współodczuwania. Ok, nie wiem, jak się czuje osoba głucha, myslę jednak, że potrafię sobie wyobrazić. Zresztą każdy ma jakieś tam problemy, nie zawsze zdrowotne, nie zawsze widoczne i co ja niby mam na ten temat czuć? Udać sama przed sobą, że mam to wszystko w dvpie? Czy co? skoro mam się nie litować (ok, tu się zgodzę), mam nie współczuć, mam może nie ustąpić miejsca w autobusie kobiecie o lasce? Nie wiem, Brail , czego Ty właściwie oczekujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze z innej strony Energiczna Trzydziestolatka przedstawia zdrowe i sensowne podejscie do tematu w przeciwienstwie do postow innych osob. Przeczytajcie porownajcie wypowiedzi i byc moze uda sie wam zrozumiec o czym mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a agresja pojawia sie z tad ze ludzie maja problemy ze zrozumieniem slowa pisanego bo ilez razy mozna sie powtazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tia, zrozumienie słowa pisanego.... A nie przyszło Ci do głowy czasem, że większość z osób tu się wypowiadających ma podobne podejście do Energicznej, tylko woli sie wstrzymać z zakładaniem, że autorka moze po prostu nie być miła? Albo zakłada, tylko po cichutku? Wszystko musisz mieć wyrąbane toporem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem prostym facetem ot i wszystko. Wiec nie widze powodu aby byc nadmiernie milym biorac pod uwage iz autorka ma niskie poczucie wlasnej wartosci i to ono jest problemem wg. mnie. Uwazam rowniez iz zamiast slodzic i wspolczoc lepiej konkretnie porozmawiac nad rozwiazaniem problemu ot i cala moja filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brail, nie wiem, jak Ty sobie wyobrażasz rozwiązanie problemu "nie słyszę śmiechu"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike proszę Cie, nie mow ze bycie niewidomym jest gorsze niż bycie gluchoniemym, bo ja jestem niewidoma i nie zamienilabym tego na zadną inną niepelnosprawnosc, wiec uwazam ze nie można mowic co jest gorsze a co lepsze. Ja np. mysle ze straszne musi być jezdzenie na wuzku, ale ci ludzie pewnie wolą to niż bycie niewidomym, wiec darujmy sobie ukladanie takich rankingow. Nie widze od urodzenia, wiec nie mam o to pretensji, bo pewnie nie do konca wiem co trace, ale uczylam się w Laskach, potem skonczylam LO dla widzacych w Wawie i jestem tegoroczna maturzystka, mam cudownego faceta i teraz zaczelam studia, wiec mysle ze duzo zalezy od nastawienia i checi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnneska
rozumiem cie sama jestesm słabosłyszaca, mysle, ze taka sytuacja cie spotkala głownie z powodu ludzi, ktorych spotkalas nie kazdy chce sie "wysilic", zadac trud, aby z taka osoba pogadac, jak sie czuje niezrozumianym, to nie dzwie sie, ze samoocena spada jestes z wawki? zerknij na to forum deaf.pl, bedzie dla ciebie w sam raz pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene bo ty z jakiegos niezrozumialego dla mnie powodu zakladasz ze problemem jest to ze autorka jest gluchoniema. Nie potrafie wogole zrozumiec dlaczego kladziesz na to taki nacisk skoro problemem powtazam jest niskie poczucie wlasnej wartosci autorki a to ze nie slyszy nie ma tu nic do zeczy. Bardzo mozliwe iz Gocia jest bardzo fajna, mila, sympatyczna osoba ktorej poprostu brak wiary w siebie i zamiast umocnic ja w poczuciu wlasnej wartosci rzucacie epitetami typu \"wspolczuje Ci\". Od kiedy to wspolczucie pomoga komus rozwiazac problem niskiej samooceny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagneeskaa
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlu, wybacz moje pytanie, ale jak w takim razie czytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn ja nie watpie ze jest jakis sposob, tylko zastanawiam sie jaki czytajacy komputer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksowata
mam niedowidzącego wujka i są specjalne programy czytające np.tresc stron oraz polecenia na komputerze :) co do głuchoniemych: chodziłam do szkoły intergracyjnej z niepełnosprawnymi, były też specjalne klasy dla głuchoniemych. Uczyłam się w szkole również jezyka migowego. Za wiele nie pamiętam bo materiał był spory, ale podstawowe znaki pamiętam. Jako że uczyłam się z tymi ludźmi na codzień, wiem że nie stanowią żadnego pośmiewiska , a przynajmniej nei większe niż inni "normalni" uczniowie/ludzie. Może Ty odbierasz czasami czysto ciekawskie przypatrywanie się sobie jako atak na siebie? Wiesz ludzka ciekawośc że się czasami wścibsko patrzą ale nabierz dystansu bo niestety ludziom zajmie przyzwyczajanie się do 'inności' :) Może zapisz się na forum tam poznasz ludzi z podobnymi problemami,kogoś poznasz kto zna język migany i już się nawiną jakieś znajomości, zacznij wychodzić gdzieś ze znajomymi. Zamykając się w pokoju naprawdę bedzie tylko gorzej...przerabiałam to :( Apropos niepełnosprawnych też odczuwam czasem nieprzyjemności... Cierpię na padaczkę a z tą chorobą gorzej o pracę niż głuchoniemym czy niepełnosprawnym ruchowo,bo ludzie się wręcz boją tego słowa, tarkuję się mnie z góry jak upośledzoną, pracodawcy słysząc do słowo więcej się do mnie nie odzywali albo z góry mówili że nie mam szansy nawet w zakładach gdzie były miejsca pracy dla niepełnospranych. Przepraszam za porównanie ale czułam się naprawdę głupio widząc że zatrudnia niepełnospranych umysłowo, niewidomych a mnie w pełni sparwną umysłowo i ruchowo z góry kazali spadać :/ Postanowiłam się już więcej nie przyznawać do choroby...takie niestety polskie realia :( A Tobie życzę powodzenia i zmianę nastawienia...wizyta u psychologa też może pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam normalnego laptopa ze sklepu, a w szkole informatyke mialam od siodmego roku zycia, wiec nauczylam się gdzie sa jakie przyciski i pisze szybko, tak jak osoby widzace. Mam wgrany program mowiacy Window Eyes, który mi czyta. Jak widac w stopce mam gg, potrafie prac, prasowac, robie sama zakupy, jezdze pociągami, wiec jeśli się chce to naprawde można funkcjonowac na tyle normalnie na ile jest to możliwe. Chcialabym jakos pomoc autorce tematu, ale niebardzo wiem jak, bo nie znam srodowiska gluchoniemych, a sama stykam się raczej z innymi problemami, wiec nie wiem czy mogę jakos pomoc. A to ze pytasz nie jest niczym zlym, rozumiem, ze pewnych rzeczy nie wiesz, bo pewnie nie znasz nikogo takiego jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykład Marlu_1988 dowodzi, że jak się tylko chce, można wiele osiągnąć :) Brawo Marlu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przegraliscie życie :P nie przepadam za niepelnosprawnymi, gdyz sporo osob z tego, nazwijmy to, kregu zachowuja sie tak jak brail... tzn czlowiek musi cyzelować kazde zdanie, bo oni potrafia odczytac podteksty ze wszystkiego... meczace to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładny teledysk gociu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalam niewidomego chlopaka (studiowal jezyk angielski). przychodzil do szkoly z czytajacym laptopem i kazdego opierdzielal, jak ktos sie litowal czy cos np kolezanka powiedziala "patrz jaka ladna dziewczyna" a on "gdzie?" a ona "no tam, nie widzisz??? ... oo, przepraszam cie bardzo" itd a on ze nie, ze wlasnie spoko, zeby powiedziala gdzie ta dziewczyna itd, bo chce zeby go traktowali normalnie. sam opowiadal dowcipy, jak prowadzil slepy kulawego przynosil nagrana walke boxerska i prosil zeby ktos mu komentowal co sie dzieje ale jak ktos zaproponowal mu, ze go odprowadzi na przystanek to dziekowal i przyjmowal pomoc, chociaz swietnie radzil sobie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo jest pewnie sporo osob, ktore normalnie podchodza do swojego kalcectwa... ale rownie duzo jest zgorzknialych i wrednych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×