Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Dzięki MamoE za radę, napewno spróbuje bo tak jak piszesz zaszkodzić nie zaszkodzi a może coś pomoże bo mam już troche dość tych opatrunków i martwie się żeby jakaś infekcja się nie przyplątała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa Mamo ja jeszcze Cie pomęcze pytaniami, a mianowicie czy Twoja dzidzi robi codziennie kupke? i jaki jest kolor tej kupki, bo u nas np dzisiaj nie bylo kupki, wczoraj ledwo jedna i teraz robi wlasnie tak jedna na dzien. Nie wiem czy mam sie amrtwic czy nie? jeszcze z 2 tygodnie temu kupki byly czesciej, a na poczatku to praktycznie po kazdym jedzeniu, a teraz ...jedna to taka ciemno-zółta, keidys byla jasno-zolta, prawie cytrynowa. do tego dochadza ciagle baczkii to glosne i czeste, i widac ze go troche mecza te gazy... tak wiec sie zastanawiem czy to moze skaza bialkowa, jakas alergia czy juz sama nie wiem co... Karmie malego od poczatku bebikiem , wiec co,? przestal je tolerowac teraz? z gory dziekuje za odpowiedz lub podpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonzallo u mnie czytse szalenswto i z niczym sie nie moge wyrobic. wieczorem jetem tak przemeczona ze nie mam problemu z zasnieciem, a stopy bola ze hej. czasmi tez latam do poludnia w koszuli nocnej bo jak maly zasnal na 15 min to nie wykorzystalam odpowiednio czasu, a własnie rano moj maly ma "godziny urzedowania" i za nic nie chce sobie pospac dluzej ciagle domagajac sie jedzenia, noszenia, zmiany pieluszki, robienia przez mame z siebie pajaca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Fasolowa moj dziej tez jest zwariowany ja praktycznie nie spie najgorsze sa te wzdecia wtedy to juz nic nie moge zrobic co do wozkow to koszmar te znoszenie zgadzam sie tez mnie przesto boli blizna ktora tez zle sie ma:( terza zaluje ze ma zwierzaki zajmuja duzo czasu i jeszcze musze uwazac zeby nie zblizyly sie do malej ale pocieszajace ze weekend sie zbliza a wraz z nim wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mała Smarkula sie wycfffaniła;/ zna juz smak koperkowej-słodka własnie i jak jej dałam zwykłego rumianuku to myslalam ze ze skury wyjde przy jej wrzasku jak do 100ml dodałam odrobinę cukru na łyzecce- zgadnijcie jak wpierdzielała;/ kurde;/ a chcialam uczyc bez cukru:(:(:( A co do picia duzej ilosci, wczoraj duldalam i duldalam, pipijalam znow herbatke na laktacje a jak po 6 godzinach snu małej mala dostala cyce to myslalam ze sie porycze;/ połowa... wogole juz nie byly twarde;/ jestem załamana!!! Jeszcze jedno pytanie- tylko sie nie smiac bo moze to kretynskie ale juz sama nie wiem. Wg. opakowa z mlekiem, powinno sie przegotowana wode ostudzic do ok 40 stopni dodac mleka i podac dziecku. Ja robie torche inaczej bo krew by mnie zalała jaby za kazdym razem bylo pol godz. wrzasku zanim mala dostalaby butle. Otóz ja przegotowuje np. pol litra wody mineralnej i odstawiam, z tej wody w ciagu dnia korzystam- odlewam np 90ml, dosypuje mieszanke i wkladam do podrzewacza.. Czy tak mogę robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anaconda_a ja robie tak samo! przegotowuje wode, rozlweam do butelek po 120 bo cos kolo tego maly na raz wypija i gdy jest glodny to podrzewam w mikrofali i dosypuje jedzonka. Inaczej sobie nie wyobrazam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen- u nas na początku przy karmieniu mieszanym (cyc i właśnie Bebiko), kupa był nawet kilka razy dziennie. Potem po 2 tyg. zaczęły się kolki i kupa zdarzała się raz na 3 dni... Wtedy pediatra powiedziała, ze to chyba skaza i przestałam jeść mleczne produkty. Kazała kupić mleko antykolkowe ( kupiliśmy Bebilon antykolkowy). Kupy nadal były co 3 dni, wrzask i kolki dużo większe. Inna lekarka dała receptę na Nutramigen i dopiero to mleczko zadziałało, ze Mała robi jedną kupkę dziennie. Nie wiem, czy to skaza białkowa. Nie wierzę, że wszystkie dzieci nagle cierpią na skazę. Moim zdaniem u Kingi to są problemy związane z rozwojem układu pokarmowego. W mojej rodzinie wiele osób cierpi na chorobę wrzodową, między innymi ja mam z tym problemy. Jak byłam mała, to spędziłam troszkę czasu w szpitalu z nieżytem żołądka. Mam nadzieje, że u mojej córy nie jest to tak poważne, ale nie wierzę, że jest to związane ze skazą białkową. Spytaj się lekarza, co on sądzi i czy nie mogłabyś dostać recepty na Nutramigen. Właśnie na spróbowanie, czy to mleko zadziała. Ono jest hypoalergiczne, nie zawiera w ogóle białka krowiego. Moja wczoraj dostała zatwardzenia. Bidula naprężyła się i kupa twarda się pojawiła. I to zielona... :( Wprowadziłam jej napar z Hippa i to chyba od tego... Będę tez chyba podawać więcej wody. Anaconda- ja tez tak z wodą robię. Gotuję mineralną, przelewam do butelki 250ml i wstawiam do podgrzewacza. Z tej wody korzystam. W przeciągu góra 6 godz. wodę zużywam i gotuję nową. Jakiej mineralnej używasz? Ja już różnych próbowałam, podobno Żywiec to szajs i nikt nie poleca. Najgorsze, ze jak tą wodę gotuje się 5 min. ( tak jak jest na opakowaniu) to straszny osad z minerałów się wytrąca. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Ali
witam, mam pytanie do Mamy Fasolkowej, ponieważ z moją Alą przebyłyśmy te sama drogę, tzn. Bebilon pepti i teraz Nutramigen i podobne mamy efekty kupkowe, ale jeszcze tylko zmartwienie, bo kupka jest twarda i chyba wieczorami troche pobolewa brzuszek. Przepraszam za pytanie, ale czy ta wasza jedna kupka dziennie teraz jest twardsza, czy taka zwyczajna - luźniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Ali- moja córcia do tej pory nie miała jakiegoś większego problemu po Nutramigenie. Czasem kupka miała delikatnie zielonkawy odcień i konsystencję taka mieszana (najpierw twarda, potem coraz luźniejsza), ale to podobno normalne. Wczoraj jednak mnie to troszkę zaniepokoiło, bo miała problem z kupką. Była twarda i zielona. Zwaliłam to na ziółka Hipp. Dziś od rana córa ma problem, ale mam cały czas nadzieję, że to tylko po tych wczorajszych ziółkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Ali
dziękuję Fasolkowa Mamo; u nas kupka twarda pomimo, iż popijamy Plantex, ale czekamy może się zmieni. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Po tych burzach bylam odcieta od swiata, oczywiscie netowego ;) Wiki - moja rana po cc tez cos zaczyna sie babrac :( Wczesniej wszystko ok bylo a po tym jak z tym wozkiem zaszalalam wydaje mi sie ,ze rozeszla sie w jedynym miejscu. No a dzis rano zauwazylam ,ze wycieklo wlasnie z tego miejsca troche krwi z ropa :( fuuu Tyle, ze wczoraj kompletnie nie przemeczalam sie - siedzialam w domu - jedyny wypad to na szybko do sklepu, juz sama nie wiem co o tym myslec... Dzis przemyje ja szarym mydlem (tak polecala moja mama) i bede obserwowac - jak dalej bedzie sie babarac albo rozchodzic to pojade do szpitala i niech mnie zszyja na nowo ;) Dziewczyny dzieki za rady odnosnie wozka :) - W chuscie mala jakos narazie nie lubi byc noszona, moze poczekam jeszcze kilka tygodni i wtedy bede ja w taki sposob nosic - o ile przekona sie do tego.Na parterze tez zostawiaja wozki - tylko domofon czesto jednak jest niesprawny i nie ma juz za bardzo gdzie dopiac ten moj wozek , bo trzy ktore sotja skutecznie cale wolne miejsce zapelniaja. Jak ja znosilam go to tez na czesci - wpierw stelaz a potem mala w gondoli - tyle ,ze u mnie to drugie - trzecie pietro ... Poczekam az wygoje sie i bede z nia szalala po tych schodach - przynajmniej szybciej dojde do formy ;) A dzis inne rozwiazanie - moj zawiozl mnie do mamy i tam spedzilysmy prawie caly dzien i rano bylysmy na spacerze i to dlugim :) No i przynajmniej mialam sie do kogo odezwac ;) Fasolkowa mamo , Shila - Ewka tez raz laduje kciuk innym razem kolejne palce a jak jest bardzo glodna to stalym elementem poprzedzajacym placz z glodu jest wlasnie wkladanie calej piastki do ust :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOnik - super ze z M dogadaliscie sie i zazdroszcze tego wypadu nad morze, szczegolnie w taka pogode !!! Ja z moim - to zawieszenie broni, ale strasznie daleko jest od tego ... cudownie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki310
Lusiu jak zaczeło sie sączyć to teraz musi wszystko po prostu wylecieć. I lepiej że leci jakby miała się zbierać ropa w środku - słyszałam to już chyba ze sto razy od lekarzy, pielęgniarek i położnych! Szare mydlo jak najbardziej mi też kazali takim myć ale polecam jeszcze octenisept, tanie to to nie jest bo mała butelka 50ml około 30 zł ale mi po tym zaczeło się ładnie goić i odrazu poczułam różnice. To jest środek odkażający o szerokim zastosowaniu żeby tfu, tfu ... żadne zakarzenie się nie przyplątało! A przy tej pogodzie jak się rana babrze to myć ją przynajmniej cztery razy dziennie. Tyle z moich doświadczeń! Dodam jeszcze, że w moim przypadku tylko raopa leciała żadnej krwi więc jak jeszcze jakaś krew się pokaże to faktycznie lepiej do lekarza! U mnie na spacerki do tej pory mąż chodził bo ja w kamienicy na trzecim pietrze mieszkam i jest strasznie wysoko więc z tą moją raną nie ma mowy o znoszeniu wózka na razie, a na dole nie ma go gdzie zostawić. Dziś mąż zniósl mi wózek do samochodu i pierwszy raz samodzielnie zabrałam małego na spacer i takie rozwiązanie chyba zastosujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa Mamo dzieki za odpowiedz, to bylo dla mnie bardzo wazne :) a zeby bylo ciekawiej to maly zrobil dzisiaj dwie kupy i juz takich gazow strasznych nie mial jak wczoraj np i przedwczoraj, i kupka dzisiaj jasniejsza byla wiec chyba mu czyms zaszkodzilam (troche jeszcze podkarmiam mlekim z cyca), chbyba ze to rumianek zaczal dzialac w ten sposob ;/ dobrze ze ide do lekarza juz w tym tygodniu to moze sie czegos dowiem :) Jeszcze raz dzieki Fasolkowa Mamo! Monik ale Ci zazdroszcze tego wyjazdu nad morze! Super mieliscie pomysl, i dobrze ze milo spedziliscie ze soba ten czas! I swiat wydaje sie piekniejszy,prawda? ;) Tez bym sie wybrala gdzies i odpoczela troche od codziennych obowiazkow, tzn podzielila sie nimi chetnie z mezem. A dzissiaj sie dowiedzialam od mojego M ze moze w sierpniu nie przyjechac tylko dopiero w pazdzierniku =/ Uuuu Lusiau wspolczuje ! mam nadzieje ze rana Ci sie szybko zagoi, ze nie bedzie sie paskudzic... Jak ja sobie przypomne moje gojenie( tylko w innym miejscu) to zaczyna mnie wszytsko bolec, nieprzyjemne to bylo i troche sie owyłm... Chwilke temu odwazylam sie tam\" spojrzec jak to wyglada po porodzie i faktycznie, szalu nie ma i widac faktycznie troszke mieska brrrrr. Ciekawe jak mezowi sie to spodoba, tzn czy sie nie przerazi i czy dalej jak kiedys bedzie mu milo\' ;P Jeszcze nie testowalismy ;P I tak jak o tym mysle to chyba nie mam ochoty na seks, nie wiem dlaczego, myslalam przed tym wszytskim ,ze mnie to nie bedzie dotyczylo i ze po pologo bede chciala jaknajszybciej a tu zupelnie inne mysli... :/ zobaczymy jak przyjedzie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anaconda - na laktacje ponoc bardzo dobrze robi bawarka :) Moze sprobuj :) Mojej szwagierce baaaardzo pomogla i choc miala malo pokarmu teraz karmi tylko cycem i mala rosnie a juz ma 3 miesiace:):):):):) A my bylismy wczoraj u lekarza i Filip wazy 5300g :P Maly kolosik:):):):) No ale coz najwiekszy sie urodzil:P:P:P:P:P:P:P No i wizyta u kardiologa nas nie ominie :(:(:(:(:( A dzis ja ide do ginki i ciekawe co mi powie :/ Posciagala mi wszystkie szwy, a po 2tyg jakis jedewn zagubiony jeszcze dojrzalam :/ Pewnie od tego jeszcze mnie boli :(:( Juz mam dosyc poprostu:( Do tego juz myslalam, ze ten chlerny polog juz mi sie konczy - juz od tyg mialam tylko tak jakby uplawy - a od wczoraj znow krwawienie :(:(:(:( Loooo matko kiedy to sie skonczy:( Milego weekendu mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na laktacje faktycznie chyba pomaga bawarka.Szczerze ja nie lubie jej a teraz zawsze choc jedna dziennie. Osobiscie nie karmie piersia...jakos mi to nie wychodzi)))tylko oddciagam pokarm raz na 3 godziny w nocy co 6 -8 godzin a i w dzien czaem co 6 godzin.Na poczatku walczylam o kazda kropelke.Teraz zawsze starcza i mam zapas jakby co.a kobiete ktora karmi.. Podziwiam kazda kobiete ktora karmi..ja sie poddalam po 4 dniach.Wszystko mnie bolalo a maly siedzial po 3 godziny i ssal. Kolki...hhyymmm..moze byly dwa razy ale czy to kolka sama nie wiem. Pozdrowionka dla wszystkich mamus i dzieciatek. A jak tam z wasza waga.Mi zostalo 10 kg tylko 2 kg zgubilam w ciagu 3 tygodni..mimo codzinnych dlugich spacerow.Po malu siedlam z cora na rower...rany z powodu wagi mam dolek psychiczny.....wygladam jak wieloryb nadal!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 63 kilogramy, wiec jeszcze mi zostalo troche do zrzucenia jesli chce powrocic do wagi jaka mialam przed ciaza (58), chociaz przed ciaza i tak przytylam, a najlepiej sie czulam z waga 51, 52... ale waga to nic, gorsze rozstepy i odstaajacy brzuszek. Nosialm pas czasami ale teraz jest tak goraco ze nie daje rady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila no masz co nosić, ale powiem Ci że moja Marta goni Filipka. Między naszymi dziećmi jest tylko 1 dzień różnicy, a Marta już przytyła 1570g i waży 4880g - oj idzie w ślady mamusi :) Jak ją karmię to czasami aż boli mnie brzuch bo tak mi żołądek uciska - muszę znaleźć inną pozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja sie melduje po powrocie znad morza :-) Bylo superowo. Maluchy sie spisaly - Hani sie duze fale i duza piaskownica bardzo podobaly, a Jasiek na szczescie przespal prawie cala podroz (6 godz w kazda strone plus postoj). Jedyne co nam troche nabruzdzilo to to, ze jasiu ma jednak infekcje drog moczowych. Dobrze, ze we wtorek przed wyjazdem poszlam do pediatry. Zadzwonila do mnie w czwartek z wynikami posiewu z moczu i przefaksowala do apteki recepte, ktora wykupilam i od czwartku maly jedzie na antybiotyku (a ja sie musze chyba pofaszerowac jakimis probiotykami, zeby go nieco ochronic). Na szczescie maly nie ma goraczki, nie marudzi, usmiechy rozdaje na lewo i prawo i zaczyna nawet przy tym piszczec :-D anaconda_____ twoj biust teraz to juz nawet przy pelnej produkcji niekoniecznie bedzie duzy i obolaly. Skonczyl sie nawal wiec teraz juz jest bardziej naturalny mimo iz produkuje nadal mleko. Ja tez przechodzilam kryzys ilosci, po tej mojej anginie i po poczatku infekcji u malego gdy nie chcial jesc. Ale zaczelam duzo pic wody, przystawiac malego co 1,5-2 godziny, normalnie jesc i po dwoch dniach wrocilo do normy. Co do rozrabiania mleka. Spokojnie mozna wode przygotowac wczesniej. Ja pamietam, ze na noc to wogole szykowalam mleko w butelkach i do lodowki a przed podaniem na chwile do podgrzewacza. Tyle ze moja Hania byla przyzwyzcajona do raczej chlodnego mleka, max w temp pokojowej. A taki zapas na noc to w lodowce te pare godzin spokojnie mogl postac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gonzalo_____ witaj w klubie planujacych na zas. U mnie na spontanicznosc to pozwolic sobei moga li i wylacznie dzieci i najwyzej mi napaskudza w grafiku :-p Chociaz nad morzem trzeba bylo sie z tym pogodzic, ze glwonei Jasiek rozdawal karty swoim karmieniem, ale tam bylismy na wakacjach wiec bylo okej. W domu musze myslec na zas i czasami raczej na zasadzie zapobiec ew odchylom od normy, co czasami konczy sie tym, ze zrobie cos szybciej itp. Ale czasmai jak ktores zamarudzi czy oboje na raz czegos chca, to nie wiem w co rece najpierw wlozyc :-) Z utesknieniem czekam, az mlody bedzie juz bardziej uregulowany drzemkowo i jedzeniowo - choc tu juz jakis schemat sie wyrabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam weekendowo i pozdraiwam wszystkie super zajete mamusie ja tak a wy nie mam na nic czasu maly caly czas bylby na rekach, za to chociaz ladnie noce przesypia. Sztorm - ja od 2-ch tyg dokladnie tak jak ty sciagam pokarm.Teraz troche czesciej w nocy poniewaz mam jakis stan zaalny. Chcialabym jeszce probowac wrcoic do karmienia piersia..ciekawe czy maly bedzie chcial i jak to bedzie. Ale wczesniej musze infekcje wyleczyc zamierzasz moze tez wrocic jeszcze i sprobowac, czy pozostaniesz na sciaganiu? mi rowniez zostalo 10 kg... czyli polowa tego co przytylam w ciazy. Jednak bede sie cieszyc jak osiagne 55 kg chociaz czy wasi M tez tak wam dzialaja na nerwy? ja mojego najchetniej wyeksmitowalabym z mieszkania... on najlepszy jest w gadaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! MantraElle - moj tez strasznie dziala mi na nerwy, ale o tym juz pisalam ... ;) Dunia - no i Tobie tez wyjazd udal sie :) Zazdroszcze rowniez ;) Wiki - zastosowalam szare mydlo i juz widze poprawe :) Wyczyscilam rane dokladnie , a dzis ladnie juz nic nie leci i mniej boli, wiec tfu tfu aby nie zapeszyc moze nie bede musiala odwiedzac ponownie szpitala. Tobie tez zycze szybkiego powrotu do zdrowia !!! A z waga to horror - dzis bylam u mamy znowu (2 godz spacer ! :) ) i zwazylam sie przy okazji i przytylam !!! od poprzedniego wazenia pol kg ! Kurde jak tak dalej pojdzie to bede wazyc niedlugo tyle co przed porodem :( Boje sie ograniczac jakos z jedzeniem aby pokarmu nie zabraklo i jem kiedy jestem glodna, czyli prawie non stop... Moze choc te spacery cos poprawia spalanie tluszczy... Milego wieczoru mamuski !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja dziś nareszcie się zważyłam. Mam 67kg (przed porodem 78kg), zaczynałam ciąże z 60kg ale i mnie przybrało się trochę przed tak więc dążę do 57kg. Szczerze to czuję że przytyłam troszkę podczas pobytu mojej mamy - dużo słodyczy się jadło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niedzielnie!!! Ojj ja też zazdroszczę strasznie tych wypadów nad morze, supper macie dziewczyny!!! My, jak fundusze pozwolą, na urlopik dopiero w przyszłym roku! Wiecie co ja naprawdę mam wrażenie że moja Wiki to w ogóle nie rośnie, jakaś taka chudzinka z niej. Po kim ona to ma :) Ale tak serio Aniu P nasze dziewczynki są z tego samego dnia, urodziły się nawet z podobną wagą, a twoja już 4880 waży!!!!!!!!! Moja na ostatniej wizycie (we wtorek) ważyła tylko 3720. Tak się martwie tą jej wagą. Ale chyba jak byłaby głodna to pewnie płakałaby cały czas???? Fakt w ciągu dnia to poje ostatnio tak z 35 min.,zaśnie tylko na 20 min. i znowu do jedzenie, no ale wieczorem jak zje przed 22 to budzi się dopiero po 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też ta moja waga tak nie martfi, spadło mi 11 kg, jeszcze 3 kg i waga sprzed ciąży osiągnięta. Ale podobnie jak niektóre z Was przed ciążą przytyłam, więc przydałoby się jeszcze z 10 kg zrzucić, ale to nie ważne!! Ja tak jak ty Carmen najbardziej przezywam rozstępy, smaruje się cały czas tym kremem poleconym przez którąś z Was (Pharmaceris), na redukcję istniejących rozstępów, ale nic nie pomaga, one nadal są takie ciemne nic nie jaśnieją. Zauważyłam że na nogach pod kolanami też mam :( Wcześniej ich nie widziałam:( Są obrzydliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcisko ja wlasnie tym samym kremem, ale jakiejs poprawy wielkiej nie widze, tzn czasmi mi sie wydaje ze faktycznie, juz nie sa tak przerazajaco czerwono-fioletowe, ale nadal sa =( Pod kolanami tez mam kilka preg, tam bym sie ich nigdy nie spodziewała. No coz, bede sie dalej smarowala bo co zrobie, zrezygnuje i pozniej bede zalowala ze nic nie robilam..., chociaz to moze kasa wyrzucowna w bloto? A moj maly dzisiaj w nocy pobil dlugosci przerw. jak zasnal po 21 tak obudzil sie dopiero o 1, a pozniej dopiero o 5. Czyli mial przerwy 4ro godzinne a n ie trzy godzinne. dla mnie to sukces! ;) bo tak to je jak w zegarku co 3 godziny i nie odpusci. Za okenm leje i co? bedzie dzisiaj spacerek? Podobno trzeba w kazda pogode wychodzic, chyba ze jest ekstremalnie zimno albo upal .ale w tak parszywa pogode nie chce mi sie wychodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! u mnie niestety ze spacerku nici.M z Hania poszli na mszę a ja sobie robię obiad zeby jak przyjda trochę razem się pobawić. carmen-u mnie dzis też był rekord-o 22ej położyłam synka a zawołał mnie dopiero o 5 rano.Chyba to niedobrze,co?ja się cieszę,ze moge sie wyspac,ale 7 godzin spania bez jedznia to chyba długo.Czy nie wiecie jakie moga byc tego konsekwencje?Spada dziecku np cukier we krwi czy co?Moj Jaś w ogóle jest leniuchem i śpi chyba po 20 godzin na dobę co dla mnie jest komfortową sytuacją,ale nigdy o tym nie rozmawiałam z lekarką.Jak jest najedzony to idzie w kimę i cześć. Duniu-zazdroszczę wyjazdu...u nas w sumie wakacje w pełni ,ale nie odwzymy się wyjechać.No może w listopadzie-myślałam nawet o jakiejś podrózy w miejsce gdzie cały czas świeci słońce-ale ...na razie nic nie mamy zaplanowane. oho! Jaś kwięka! Lecę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia, Monik- super wakacje! Pewnie zupełnie inaczej podchodzi się do wszystkiego po kilku dniach wspólnego wypoczynku. :) Ja też już nie mogę się doczekać, jeszcze dwa tyg. i jedziemy nad morze mam nadzieje, że na 2 tyg. O ile uda się przełożyć wizytę ze szczepieniami... Liczę na to, że deszcz sobie teraz popada, a jak my pojedziemy będzie pięknie. My jedziemy do rodziny, także mamy już plany, co będziemy robić, jak babcia z dzieckiem zostanie. :) Pogoda dziś do bani... :( Jak pomyślę, ze wczoraj na działce moja Mała leżała nagusieńka i wietrzyła się przy ponad 30 stopniach, to aż mnie skręca. A dziś deszcz.... Dzidzia wczoraj była prawie cały czas na dworze, zabezpieczona przed słońcem oczywiście i przed owadami. Było fajnie, ja pokosiłam trawnik w ramach ćwiczeń. :) Moja waga też mnie przeraża, w ogóle nie spada... Przed ciążą 55kg, teraz 61kg. Rozmiar więcej. Nie mieszczę się w ciuszki... Dziś jadę na zakupy, bo nie ma co liczyć, że tak szybko się zmieszczę w stare spodnie... Skoro ponad miesiąc nic waga nie spadła, to chyba nie spadnie tak łatwo... Strasznie mnie to wkurza. Po ciąży byłam zadowolona ze swojego wyglądu, brzuch się wchłonął, rozstępów nie ma i myślałam, że ta reszta kg szybko spadnie. A tu psikus, nic nie spada.... 2 mc minęły, a ja czuję się klockiem... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj ! U mnie tez rekord - bez spania !!! Moja jak przesypiala nocke po 5-6 godz i musialam juz wybudzac na karmienie po takim czasie, to jak polozna mnie w koncu uspokoila ,ze jak dziecko ma juz te 2 tyg to moze o ile nie wybudzi sie samo przespac te 7 godz spokojnie to ona urzadzila cyrk - karmienie 24 , 1 , 3, 4 itd ... i to karmienie po 5 min - wydawala sie glodna popila troche i kimono a po godz to samo, a pokarmu bylo sporo bo az wylewalo sie, a dzis od 3 kwekanie, stekanie, prezenie sie, marudzenie, spanie po 20-30 min max potem troszke dluzej do 9 i od 9 do teraz nie spi !!! Poje troche , smoczka pocycka, oglada sufit , marudzi i tak wkolo ... nie wiem o co jej chodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×