Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

A my wczoraj pierwsze pol zoltka zjedlismy i nic nie wyskoczylo, nie wysypalo! :)tzn nic nowego nie wysypalo, bo tak, to maly ma nadal sucha skore, gdzieniegdzie takie zaczerwienienia, ale Oilatum dziala na to. ufff I znalazlam sloiczek z rybka, wiec jutro podamy cos nowego :D A prezenty? u nas nic szczegolnego!ale najwazniejsze , że sa :D maly dostal klocki i grzechotke. Ani jednym ani drugim zbytnio nie jest zainteresowany. Woli cwiczyc podskoki, mamy telefon, piloty, wlaczniki swiatla.. itp :D Nie wiem czy kupowac mu jakies interaktywne zabawki, bo jakos wole zeby jego wyobraznia rozwijala sie w inny sposob niz przez gadajace miski czy tego typu rzeczy. Wole z nim chyba potanczyc, sluchac muzyki, poczytac mu cos, pokazywać rozne rzeczy, codzienneg uzytku z jego otoczenia i jak dzialaja. Tak wiec na swieta pod choinke chyba kupie mu jakies bebenki, cymbalki, pacynke...? sama nie wiem... i tak nic nie wygrywa z jego ulubionym pluszakiem , duzym zoltym lwem, i najprostsza grzechotka, typu kosc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KolorowyMotylku pisz nam tu zaraz co dokladnie u Ciebie, nadrabianiem zaleglosci zajmiesz sie pozniej!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dalej siedze i uzalam sie nad soba nawet gorzej niz wczoraj...od rana siedze i rycze,,,mala dwala w dupe w nocy i teraz jeszcze bardziej a ja nawet nie chce juz sie nia zajmowac. Mam dosc, czuje sie jak jakis debil siedzacy w domu bez przerwy. Do tego mikolajki chlop ma jutro urodziny a ja nawet nie mialam pieniedzy zeby kupic sokolwiek malej albo Samowi. Do tego chlop mial wczoraj egzamin 3 podejscie jak go zda to mu plaa za czesne jak nie to bedziemy musieliplacic 1500 za semestr. Mamy troche kasy odlozonej ale to mialo byc na samochod i teraz juz wogole mam zalamke...jak przyjechalam do UK to bylo inaczej. MIalam 19 lat, nie mialam kasy fakt, nawet nie mialm gdzie mieszkac i nikogo nie znalam. Ale wtedy bylo inaczej bylam wolna traktowalam to jako jedna wielka przygode a jak TO mam traktowac jako przygode? jak ja mam kogos poznac jak nie mam nawet DO KAD isc i jak...co najwyzej do ludzi z tego cholernego kosciola ale jak juz pisalam oni sa nawiedzeni i zachowuja sie jak sekta...zreszta przez kosioly katolicki i protestancki nie sa uznawani za kosiol tylko za kult wiec to juz samo mowi za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo GRATULUJE. Super ze znalazlas prace tak szybko. Duniu fajne to zdjecie "Mikolai". Sliczna dziewczyna z Hani. Tez dodalam nowe zdjecia Emilki. Udaje jej sie juz posiedziec chwile bez pomocy mamy lub taty. Niestety tylko chwile bo za zaraz zaczyna nia bujac na boki :) ale leci na przod i wtedy konczy sie na lezeniu na brzuszku co ostatnio nawet polubila. Co do ilosci zjadanych pokarmow, Emilka przechodzi jakis skok teraz bo dzisiaj zjadla podwojna porcje warzyw, podwojna porcje owocow. Glodomorek sie z niej robi. Poki co zabakow nadal nie ma. Za raczkowanie tez sie nie bierze. Probowalam ja przekonac do powiedzenia mama ale tez nic z tego... oj leniwe to moje dziecko. A ja ciesze sie ze wrocilam do pracy tylko na pol etatu bo wracam do domu wykonczona. Odwykladm od pracy a tu jeszcze odebrac mala i obowiazki w domu... Pan M bedzie mi musial wiecej pomagac i tyle. Kasza mam nadzieje ze to tylko przejsciowa chandra. I wierze ze tak jak pisaly dziewczyny niedlugo znajdziesz prace, nowych przyjaciol, zycie nabierze tempa. A o co chodzi z tym kosciolem dlaczego musisz nalezec? I super ze masz takie darmowe talony i pamietaj jak daja to bierz :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAA Monik!!! jejku! najpierw ja robilam test, teraz Ty bedziesz!!!! :D zycze, żeby test wyszedla taki, jakiego oczekujesz! :) Co do raczkowania, to moj chyba nie bedzie raczkowal, tylko odrazu wezmie sie za chodzenie. Czasami tak jest, prawda? No i zabawki, tzn klocuszki baaardzo sie spodobaly Witaskowi! jak mu dalam wieczorkiem to cichutko zabwial sie nimi z pol godziny, co ogolnie jemu sie nie zdarza tak dlugo byc grzeczniutkim :D sukces :) No Kasza nieciekawie masz, ale sprobuj znalezc dobre strony calej sytuacji! To trudne ale da sie. Sprobuj zajmowac sie czyms przyjemnym w domu, co sprawia Ci przyjemnosc, zeby tylko odgonic te czarne, frustrujace mysli. no nie wiem, sluchaj ulubionej muzyki, tancz przy niej z Mała. Zacznij robic album ze zdjeciami dla malej obrabiajac bawiac sie jakims programem do zdjec. Pisz pamietanik Wasz, albo Malej. Zacznij uczyc sie jakiegos jezyka obcego, tak domowo, po zdaniu na dzien. No ja nie wiem co lubisz... Moze gotowanie, pieczenie ciast. Najwazniejsze, żeby Ci czas milo mijal, a zycie napewno cos dla Ciebie znajdzie ciekawego, w najmniej spodziewanym momencie. Wazne, żeby w miare spokojnie do tego momentu doczekac! ja np w Dublinie sprzatalam,segregowalam rozne papiery jak siedzialam w domu sama. Gotowalam co umialam. Staralam sie uczyc angielskiego domowymi sposobami.. i jakos ten czas nawet lecial! Powodzenia Kasza!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza troszke Cie rozumniem. Jak urodziłam pierwsze dziecko to tez ciagle ryczałam. Zamieszkałam w nowym miejscu i nikogo nie znałam z dala od rodziny. Takze wiem jak mozna dostac do głowy. Ale wierz mi ze to minie. TRylko trzymaj sie dzielnie. Ja nawet wtedy nie miałam wsparcia w mezu, bo ciagle sie kłucilismy, a mysle ze takie wparcie meza jest bardzo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen dobrze radzi. Poczytaj jakas fajna ksiazke, to pozwala odbic sie od szarej rzeczywistosci. Ja własnie czytam"zmierzch" superowa, polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Kasza - trzymaj sie ! Jesli ludzie z tej sekty Tobie nie odpowiadaja to nie spotykaj sie z nimi - nic na sile :). I pomysl ,ze to tylko etap - ciezki , trudny , ale przeciez jest swiatlo na horyzoncie - Sam bedzie dobrze zarabial, ty bedziesz mogla realizowac swoje ambicje, no i w Stanach przeciez macie przez moment mieszkac, pamietam ,ze pisalas kiedys ze potem Australia :) a w miedzyczasie jakos najprzyjemniej jak da sie starac sie spedzac ten czas... A co do marudzenia dzieci - ja tez tak mam ,ze cierpliwosc szybko trace :/ Czasami jak mala marudzi tak od siebie bez powodu to wychodze z pokoju, zamykam drzwi i mam ochote wyjsc tez z mieszkania... ale po minucie wracam z wyrzutami ze niedobra ze mnie matka :/ Dlatego tez mysle, ze najlepiej bedzie dla wszystkich jak wlasnie poprzestane na jednym dziecku - bo nie wiem co by ze mna stalo sie jakby dwie marudy na raz wlaczyly sie do akcji... Monik - no prosze :D Daj znac jaki wynik - i oby byl taki jakiego ty pragniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolorowymotylku - fajnie ,ze odezwalas sie ! No i tez nie masz za lekko ;) Pozdrawiam i cierpliwosci zycze :D i lepszego spania tez w ciagu dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monik - zycze wyniku testu takiego jaki sobie zyczysz!!!!!! kosza - rozumiem co przechodzisz. Jestem na etapie podobnej depresji Mam dosc siedzenia w domu, chce do prscy, do ludzi, oderwac sie choc na chwile od Filipa. Na szczescie ja moge liczyc na pomoc rodzicow, bo z nimi mieszkam :) Dzis w nocy jak juz mialam dosc wstawania do Filipa co minute ze smokiem, moj m sie obudzil i pytam czy moze mu podac teraz smoka, bo ja mam juz dosc, a on na mnie z ryjem, ze on do pracy musi wstac :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( Strasznie mi przykro, bo pierwszy raz mi cos takiego powiedzial :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza - proponuje Ci pieczenie ciast :):):):):):) Udoskonalisz ztuke, radocha,ze wyszlo, czas zleci choc troszke :):):)):):):):):) Albo jakis innych dan, ktore lubisz:) Czasem tanio mozna cos dobrego upichcic :) I frajda dla podniebienia :):)::)::):):) No a jak nie lubisz, to moze rzeczywiscie - ksiazka, muzyka, album zdjeciowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia - sliczne Mikolajki :) Fajna masz parke - jedna ciemna, drugi jasny ;) Gonia - ladnie juz mala siedzi - a co masz za wkladke w tej wanience ? Moja tak wierzga ostatnio w kapieli , ze sama mam teraz trudnosci z utrzymaniem jej i cos bede musiala wymyslic niedlugo :/ a i dodalam serie naszych Mikolajowych zdjec :) Ewka dzis mega marudna, wrrrrrr !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nosy do góry - damy rade! Musimy wyjścia nie ma ;) Kasza przytulam mocno, oj wiem co to znaczy na obczyźnie nie mieć do kogo gęby otworzyć, przez pewien okres czasu mieszkaliśmy na takim zadupkowie ze krowy tyłkami szczekały nawet internetu nie miałam a o pracy nie wspomnę, nie było szans, też chodziłam i waliłam głową w ściany, przeżyłam i psychiki mi nie skrzywiło, Ty też dasz rade ! Dzięki za miłe słowa, serce matki rośnie jak ktoś chwali jej pociechę :) Ja czekam na kolejne filmiki maluszków, chwalcie się i to już ! :) Lusiu ale miałaś mikołajkowo w domciu:) Mikołajka rozkoszna ! super:) Dorzucam na bloga mojego Mikołaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza trzymaj się będzie lepiej mi zawsze pomaga książka w takich sytuacjach super te Mikołajki na blogu:) fasolowa gratuluje znalezienia pracy:) a ja postanowiłam zrezygnować na jakiś czas z pracy poświęcę się pracy naukowej i dzieciaczkom tym bardziej ze choroba nie daje za wygrana jak na razie mam nadzieje ze nie będę narzekała ze źle zrobiłam Mielenka jest strasznie leniwa z przewrotami za to chce wstawać na nóżki wiec tez wątpię żeby raczkowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę dziewczyny, że was też dopada depresja. Ja już to przerabiałam. Bogu dziękuję, że mieszkamy z moją mamą - bo byłoby ciężko. Moja Julka tak do 3 miesiąca płakała właściwie cały czas w dzień z przerwą 10 - 15min kiedy spała, w nocy miałam totalny meksyk - musiałam wozić ją w wózku cały czas z szybkim zrywem. Spacery to była tragedia - na samą myśl robiło mi się słabo. Wiedziałam, że będzie beczeć, beczeć to mało powiedziane, ona po prostu tak piszczała, że ludzie patrzyli na mnie jak na nie wiem kogo, pytali: a może jest chora - a ja psychicznie wysiadałam. Straszne to były chwile. W dodatku tak od 16.00 był codaziennie totalny meksyk i jak na złość wtedy zostawałam sama - ona piszczała cały czas, wiła się a ja beczałam razem z nią. Miałam nawet myśli, że jestem złą matką, że ona mnie nie chce, że mnie odrzuca. Było strasznie ciężko. Cierpliwości też zaczeło mi brakować. Lekarka powiedziała mi że to normalne, że dzieci płaczą. Tak więc dziewqczyny widzicie, że z tego depresja murowana. Ale jakoś z Bożą pomocą jest już z tym lepiej, jeszcze zdarza się jej piszczeć, ale dużo rzadziej, najgorzej z tym spaniem. Dziewczyny nie poddawajcie, się głowa do góry, będzie lepiej dzieci rosną. Jak mi się uda to wgram na bloga filmik z tymi piskami mojej malutkiej. Widzę, że u niektórych z was się pokomplikowało. Shila, nie martw się, ja jak moja dawała popalić to mój M powiedział: ja mógłbym miec 10 dzieci, no ale skoro ty z 1 nie dajesz sobie rady!!!... Zorientował się w końcu jak jest ciężko, kiedy pare razy byl zmuszony sam się nią zająć to spuścił z tonu. Ale fakt faktem, chłopi z natury są leniwi, mój nie lubi wstawać w nocy, ale jak czasem bardzo płacze to wstaje sam, nawet bez mojego proszenia. Pozdrawiam was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolorowymotylku fajnie że się odezwałaś, ale masz piszczałkę rzeczywiście!!! Ale fajniutka jest:) Super te mikołajkowe zdjęcia!!! My nie świętowaliśmy, tzn. w domu nie robiliśmy sobie prezentów, tylko siostrzenicy i siostrzeńcom kupiliśmy drobiazgi. Chrzesta Wiktorii kupiła jej taką małą krówkę grającą, rajtuzki i body a moja siostra takiego kwiatuszka do wózka przypinanego. Mojej córci ponownie się coś tam unormowało, tzn. od kilku dni ma dwie drzemki w ciągu dnia pierwszą koło 11, śpi wtedy z 1,5 godz. i drugą tak koło 16,17 ale wtedy tylko z pół godziny. Chodzi spać na noc już o 21 i budzi się koło 4 na jedzonko i śpi do jakieś 7:30. Pewnie to znowu tylko chwilowe ale dobre i to, przynajmniej jest chcwila oddechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik czyżbyście coś planowali jednak wcześniej niż za te 5,6 lat:P fajnie:) Mnie ostatnio się śniło że jestem w ciąży, w 17 tygodniu nie wiem dlaczego akurat w 17??? No ale śniło mi się że zaczęłam odczuwać już że dzidzia mnie kopie no i strasznie bałam się jak sobie poradzę z dwójką tak małych dzieci, no ale to tylko sen, mój M jak mu opowiedziałam to stwierdził tylko że może sie już zaczniemy starać???:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa Gratuluje nowej pracy! Kasza trzymaj się, będzie dobrze! Początki w nowym miejscu zawsze są trudne! Potem będzie tylko lepiej! Kolorowy motylku fajnie że się odezwałaś! Coś długo juz Joli na forum nie widziałam. Jola gdzie jesteś?! Mój Miniul dostał prezent na mikołajki ale sobie z mężem nic nie kupowaliśmy. Pojechaliśmy do sklepu w niedziele miał dostać mały prezent za szczepienie, bo nawet nie pisnął jak go kłuli połączony z prezentem mikołajkowym. Tak chodziliśmy po sklepie, i nie moglismy się zdecydować i zamiast czegoś małego, kupiliśmy tego puchatka o którym kiesdyś już pisałam. M stwierdził że bardziej ten prezent pod nas niż dla małego ;-) No i dostał jeszcze od babci taka książeczke która "sama się czyta". Fajna sprawa ale dla większych dzieci. Moje dziecko wdało się w rodziców, czyli lubi sobie pospać. Miniul zaczyna dzień tak około 11.30 a chodzi spać 20 - 21. Tak około 23 sama go budze na jedzenko a potem wstaje jeszcze jak w zegarku o 7.20 ale odrazu po jedzonku idzie dalej spać. A w dzień ma dwie drzemki około 1,5 godz. Nie wiem czy to dobrze ze z niego taki śpioch! A tak wogóle to moje dziecko jest takie grzeczne i bezproblemowe, że aż się obawiam że później da nam popalić ;-) Co do drugiego dziecka ja bym chciała dzidziuśia odrazu jak tylko będę mogła, mąż też chce drugie dziecko ale obawia się, że tak szybko nie damy rady sobie z dwójką zwłaszcza finnsowe ale myśle że jeszcze da się przekonać. Zobaczymy jeszcze jak będzie u mnie w pracy bo wiem tylko że wróce na inne stanowisko. W styczniu się wszystkiego doweim. Nie podoba mi się to zabardzo bo stanowisko na którym pracowałam przed ciążą jest zgodne z moim wyksztłceniem i z tym co chcę zawodować robić w życiu. Chociaż z drugiej strony nie mam nic przeciwko nowy wyzwanią i nauczeniu się czegoś nowego. Zobaczymy jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza_____ ja dzis glownei do ciebie. Wiem jak to doopowato, daleko, dziwnie, bo Texas jest chyba najbardziej dziwnym miejscem na swiecie :-) Jeszcze teraz na dodatek szarym w kazdym odcieniu, wszedzie daleko - wiem, przerabialam. Da sie chociaz oswoic i za jakis czas moze juz tak nie bedzie zle :-) Pytalam juz czy daleko mieszkacie od kampusu, bo tam ponoc jakies family center? Wierze, ze tobie ciezko usiedziec na miejscu, nosi cie, zawsze nam sie tu jawisz jako mala bombka energetyczna. Jeszcze znajdziesz ujscie dla tej energii, a jak teraz zle - to sie wyplacz, wysmuc i za chwile zaswieci slonko. U nas tez z kaska krucho po kilku nieprzewidzianych wydatkach. Ja tez siedze w domu, choc to bardziej wybor niz koniecznosc chwilowo. Tez brakuje znajomych - mimo 5 lat na miejscu nie da rady nawiazac takich przyjazni jak w PL (yhm, Texas jest specyficzny jak juz pisalam). Ale dasz rade, zobaczysz. Za troche wszystko sie pouklada i wpasuje. A o mikolajkach nawet nie mysl - tu i tak tego nie swietuja ;-) My tez nie ;-) A urodziny sama - moze wyskocz z czyms nieco mneij codziennym. Swiece do kolacji, wspolna kapiel jak mloda troche przysnie... Mala laurka z zyczeniami od cory z odcisnieta lapka - nie wiem jaki jest Sam, ale chyba tez zdaje sobie sprawe z waszej sytuacji i na pewno doceni twoje starania ❤️ A czemu nie mozesz si edo biblioteki zapisac? czego tam wymagaja u ciebie? A jakby ci sie znudzilo cafe to moze znajdziesz duszyczke jakas miejscowa na tym forum:http://www.cafemom.com/index.php Nosek w gore, bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiki___ ty kochana ciesz sie, ze maluch spi :-D Nie "wymyslaj", hihi. aniap____ nieciekawie masz z tym nerwem po porodzie. Cholerka, nie da sie z tym teraz nic zrobic? A ja wlasnie wyszlam z kuchni. Rozlozylam dzis pierogowy warsztat. Juz tak nieco tez pod katem swiat. Zrobie teraz, pomroze. No i przy okazji dzis na obiad ruskie beda, a w zamrazalnik pojda ze sliwkami suszonymi i kapucha :-) Pasztet juz zorbiony i tez w zamrazalce. Jeszcze na dniach che zrobic kapuste z gorchem (pierwszy raz bede robic :-o) i potem chyba zaczne nieco odszczurzac chate. Pora na jakies swiateczne porzadki, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Duniu niby mam dobrze. Ale co zadużo to nie zdowo! Trochę mi się nudzi w domu jak on ciągle śpi ;-) Ja na święta jade do rodziców więc o porządkach świątecznych i gotowaniu nawet nie myśle, zwłaszcza że jade sobie już tydzień wcześniej. A wogóle święta zapowiadają się nieciekawie bo już za pare dni może okaże się, że mój M zostanie bez pracy a więc o nastroje świąteczne będzie ciężko! Chociaż z drugiej strony zmiany nie zawsze są złe! Może zdecydujemy się na jakąś przeprowadzke (chociaż ja lubie to miasto) z czasem wszystko się wyjaśni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no, widze, że facetom nie chce sie poprzestac na jednym dzidziusiu i sie im spodobalo! :D Moj tez jest chetny na jeszcze jednego łobuz/łobuziare, co mnie zaskoczylo bo on dzieci nie planowal i jak bylismy w ciazy to oswiadczyl , że koniec z kolejnymi. A tu prosze! Ostatnio stwierdzil , że bardzo chetnie, ze jak juz bedziemy razem mieszkac... Kolorowy Motylku! jejku co Ty musialas przezywac! Wspolczuje! Oby juz dzidzia Ci nie plakala a rozdawala usmiechy na prawo i lewo! :D Zaraz wejde na bloga to zobacze ja w akcji! Fajnie , że jestes!!! Wiki!!!! Ale zazdroszcze! Moj Witek to normalnie chyba by nie spal wcale! W dzien to moze pospi w sumie poltorej godziny! No dobra, noc niby porzesypia w miare, chociaz od kilku dni i tak daje w kosc przed polnoca. I pobudka musowo o 7, no, czasami 8.. :) Nemezis bidulko! Zdrowiej szybciutko! Mysle, że dobrze robisz, rezygnujac na chwilke z pracy, bo o zdrowie trzeba zadbac! Bo bez zdrowia to nic nie ma! I swoje kwalifikacje podniesiesz wiec to bardzo dobrze! Powodzenia i duzo zdrowka zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny;-) Fasolkowa mamo, serdecznie gratuluję, jak któraś z dziewczym ostatnio wspomniała..."nie ma tego zlego..."-) Spapugowałam po Tobie muzyczny ogród zabaw-Kubuś zachwycony, tylko korzysta z zabawki inaczej troszkę niż przeznaczenie bo głównie nóżkami włącza melodyjki, ale drasta do tego, że rączką też można, moj M wymyślił, żeby mu przy leżaczku stawiać i rzeczywiście mu się podoba, bo na podłodze to "chodzi razem z całą zabawką;-)(załączę fotki zaraz;-) Jeżeli chodzi o mikołajki to mój maluszek dostał klocki aktywne fisher price-rewelacja polecam i także spapugowany po Fasolkowej konik-też rewelacja;-) Fasolkowa mamo, co jeszcze Kini kupiłaś to znów spapuguję;-) Jeżeli chdozi o napletek, ostatnio gadałyśmy o tym, dziś pediatra powiedziałą mi, żebym już raz w tyg. odciągała i pokazała jak to robić i co mnie zdziwiło...napletek odchodzi... Moj dziś miał szczepienia, nawet nie pisnął;-)jutro kończy pół roku i spróbuje pierwszy raz marchewki...Wy już zaprawione w bojach, ja zaczynam dopiero, już ni mogę sie doczekać... ...a dziś chyba zrozumiał jak lekarka mówiła, że rozszerzamy dietę i postaowił zacząć odrazu...i capnął mi klopsa z talerza, myślałam, że padnę ze śmiechu, moja siostra trzymałą go na rękach, ja jadłam i tak polował wzrokiem, ja sie odwracam a on ma klopsa w ręku(na szczescie nie zdążyl do buzi z nim, ale byl z indyka, wiec jakby co to swiat by sie nie zawalił;-)..jeju, ale te dzieciaczki nam radości przysparzają'=_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi dzis czasu zabraklo:( Fasolkowa mamo__pytalam raczej o profesje Twa,musialam nie doczytac wpisu,ze jestes finansista-ksiegowa. jeszcze raz gratulacje pracy! Duniu,ale mi smaka zrobilas na pierogi ruskie.hmmm...moje ulubione(tylko robic sie nie chce);),pasztet hmmm..qurcze szkoda ze tak daleko mieszkasz,bo bylabym czestym gosciem(sama sie wpraszam);P Nemezis__wlasciwie postapilas,zadbaj o zdrowie a przy okazji w spokoju masz mozliwosc podniesc swoje kwalifikacje i rodzinie troche czasu poswiecisz.zdrowka zycze! Monik_ajnie ze teraz w ciazy nie jestes,ale jezeli oboje z M sie zdecydujecie,to GO;) Kolorowy motylku,bidulko,ale teraz juz napewni bedzie lepiej,nasze dzieci rosna i zmienia sie im troche zachowanie,moze u Was bedzie na plus. Kasza__Ty taka "bomka energii"(okreslenie Dunii bardzo mi sie spodobalo)dasz rade,poczatki sa ciezkie,u mnie tez bylo zle i teraz tez po kilku latach nadal nie mam znajomych jakich bym sobie zyczyla,a ci ktorzy sa pozostawiaja wiele do zyczennia,czasem tesknie za pl,ale trzeba trwac i walczyc,cieszyc sie z kazdego poranka(nawet gdy nie ma ochoty i sily na to)a najwazniejsze,nie zamykac sie myslami w danym problemie,szukaj zajecia jak pisza dziewczyny ktore pozwoli Ci na oderwanie sie od tego zlego nastroju. nie wierze ze ktos z takim usposobieniem jak Ty moze popasc w negatywne myslenie,jestes silna kobieta! leece w piora,M wlasnie wrocil zfirmowej imprezy swiatecznej i mussi zdac mi relacje jak bylo,co bylo i kto z kim;);P dziewczyny myjecie juz wloski swoim malenstwom szamponem czy nadal ogolnym srodkiem do kapieli?,bo ja nadal tylko myje olejkiem do kapieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×