Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

ja na szybko bo jade na zajecia z mloda wiec tylko zadanm pytanie w nadzieji ze mi odpowiecie i jak przyjade bede mogla opisywac wszystko moja kolezanka stad wyszla za amerykanina polskiego pochodzenia chyba z 3 pokolenie. No im sie wzielo na sentymenty i chca zrobic swoje rodzinne drzewo , poznac historie rodziny. Cos tam gadaja ze chca znalezzc krewnych. Jak sie za to zabrac? czy w urzedzie stanu cywilnego daja wglad do ksiag? aby potwierdzic czy ktos z rodziny sie tam urodzil? czy ksiadz w kosciele bedzie mial wpis o chrzecie? na mocy jakiego dokumnetu wydaja takie informacje? Kolezanka sie pyta czy jest cos a la yellow pages gdzie moga sprawdzic ile jest osob z ich nazwqiskiem i tym, samym szukac po polsce rodziny:-D wiem ze jest na necia mapa nazwisk ale chwilowo mi dziala. Macie jakies pomysly jak pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza___ ja wiem, ze tu w Stanach najlepszym zrodlem (nietylko na stany) sa ksiegi mormonow. Cos mi sie tlucze po glowie, ze jest jakis dostep do tego online, jakas wyszukiwarka, ale szczerze - to temat znam nieco na wyrost. Ale mam kolege, ktory bedac tutaj (teraz juz wrocil do PL) chyba sie calkeim powaznie tym zajmowal. Moge do niego napisac i zapytac, jak i co. W sumie to sama jestem ciekawa... :-) Fasolkowa_____ alez masz kumpla, no nie moge :-) U mnei poki co nocnikiem nawet nie "strasze", bo mlody dopieor od jakiegos czasu przyznaje sie, ze jest "pupa" (czyli koopa), ale to juz po fakcie :-p Oczywiscie jakby mu dac, to samy by wlaczal wszystko, ale ja wyciagam go z lozeczka dopeiro jak ja juz jestem na chodzi, sniadanie gotowe (wiec i radio juz gra :-)). Jakis taki system przyjelam jak si eHania urodzila i na szczescie, moje dzieciaki ze mna wspolpracuja w tym zakresie. Tzn nie trzeba bylo ani Hanki kiedys ani Jaska teraz wyciagac z lozeczka zaraz po przebudzeniu. Dac zabawki (Jaskowi to Hania wrzuca ksiazeczki i autka) a samej sie spokojnie wyszykowac na dzien i dopieor wtedy wypuscic lwa z klatki :-D No bo leci do kuchni - i trzeba sie spieszyc, zeby zdarzyc przed nim. Inaczej organoleptyczne sprawdza w misce jest "kaaka" - wsadza lape prawie po lokiec i z luboscia ja potem ciumka i wylizuje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ganetko - bardzo mi przykro z powodu smierci dziadka. Jeszcze przypomnialo mi sie cos co dotyczy rozwodu i alimentow. Nie wiem jak to jest w Austrii, ale w stanach jak kobieta jest gospodynia domowa i nie pracuje poza domem i rodzina zyje z tego co maz zarabia, to po rozwodzie nie tylko dziecku, ale rowniez jej naleza sie aliemnty, zeby mogla zyc na dotychczasowym poziomie zycia. Penwei jzu jestem zorientowana ale jakos mi dzisiaj przyszlo to do glowy i pomyslalam, ze wspomne o tym. Powodzenia i pamietaj ze po nocy przychodiz dzien a po burzy spokoj..tzrymaj sie dzielnie Carmen - duzo spokoju na obcej ziemi;):) Lusiu - az jestem ciekawa co Twoj lekarz powiedzial o malomownosci Ewki. Moje dziecko wszystko rozumie, ale do jakis rozgadanych w naszym jezyku nie nalezy Gonia - oj wyluzowana ta Twoja kumpela. Mnei rowniez by leko podirytowala swoim zachwoaniem Kasza - niestety nie pomoge Ci, ale tez mnie interesuje ten temat, wiec byloby mi milo gdybys podzielila sie ze mna info ja juz zbierzesz Duniu - zazdroszcze - to Ci sie trafil egzemplarz - moj ledwo sie obudzi i juz trzeba go wyciagac i tak bylo od poczatku.... ale moje dziecko do tych malo upartych nie nalezy:):) Jesli chodzi o nocnik to moj zaczal kupke robic jak mial 10 miesiecy i wciaz najczesciej kupka jest w nocniku... nie to ze mi mowi, ale ma stale godziny - przynajmniej tej czynnosci:) Sporo piszecie o tym jakie dzieci lubia bajki. Ja mojemu ogolnei malo puszczam. Ale ostatnio chodiz za man i krzyczy "baja baja" a ze on konsekwentnie dazy do celu to naprawde ciezko mu nie puscic tej baji. Wiec staram sie jak najmniej ale czasami nie udaje sie. Jak duzo Wasze maluchy ogaldaja dziennie? Tunciu - a co do wieku mam to ja chyba jestem za raz w kolejce po Mamie E... a Fasolkowa daleko za nami:) chyba tez sprobuje kiedys sama upiec chleb a czy moze ktoras z Was uzywa Thermomixa? ok wracam do pracy, poniewaz dzisiaj tylko na chwile wpadlam a mam co robic Lusiu - dokaldnie czasami wyjscie z domu na troche chociaz zmienia pryzmat widzenia. Odpowiedzi znasz tylko ty... jesli wiesz, ze chcesz byc z "ojcem Ewki":) to wiesz nad czym pracowac. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza_____ ja na szybko napisalam do tego kumpla od drzewa rodzinnego, ale przyszlo mi "out of office" odpowiedz, tak ze jesli mi odpisze to jakos dopiero kolo poczatku lutego. Dam znac co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MantraElle______ ty mnie kobieto zawsze czyms "zazyjesz" jak to mowia. Kiedys ta Magic Bullet a teraz ten Thermomix :-) Nie mialam pojecia o czyms takim i w sumie to ja sie nie pisze - zadko uzywam wogole wszelkich food procesors wiec nie mam potrzeby. I z tego co popatrzylam, to chyba nikt ze znajomych tego tez nie ma, wiec nie doradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu - ja uzywam Vitamix i gdybym wczensiej wiedziala o Thermomixie to bym kupila tylko Thermomix.... a tak zastanawiam sie. W Polsce znam z 3 osoby ktore uzywaja i mowia, ze sa na maxa zadowolone. zdrowy obaid bardzo szybko..latwosc, szybkosc etc. Ja vitamix jako blendera uzywam praktycznie co dzien. Magic bulleta od kiedy mam vitamix rzadko, ale moj maz za to wciaz uzywa co dzien rano wiec jest ok:) no i teraz od jaakiego czasu czasami chdoiz mi po glowie ten thermomix

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ganetko kochana trzymaj sie mocno was sciskam i strasznie mi przyko ze masz kolejne przykre i stresujace wydarzenie w tak krotkim czaise:-( Shila; aaaa bo wyscie byli juz w UK? eee to nie jest zle:-D przynajmniej sprawy papierkowe odpadaja. Wiec mozna powiedziec jesziemy na podobnej taczce:-D Carmen;Co do doktoratu Sama w niemczech. Na doktorat i nie dostanie sie, na tym poziomie to by go chyba niestety wysmiali jakby napisal odwolanie ;-( Co do sprzeczek z chlopem; oddcychaj i licz do 100. Jak tam szanse na przeprowadzke na wlasne sa? GONIA PRZEPROWADZ PROBE!!!! w brode sobie pluje za to lozko. Nie mala wie ze ma siedziec i nie ucieka ALE; jak robie tak jak kiedys w lozeczku starym; tzn buzi, polozyc i szla sama spac a ja wychodzilam z pokoju. To mloda wyyyyyyyje , drze sie, zanosi, traci oddech; i wtedy wkracza moj miekki chlop mowiac zeby ja wziasc ponosic itd No rezsz kurde!!! ok, nie moze oddychac? Ale sama sie do tego stanu doprowadza bo po prostu WYMUSZA placzem moja obecnosc w pokoju, jak jest cala zaplakana to nawet trzymanie za reke nie pomaga czy glaskanie, musi byc przytulona i reka na dekolcie:- dlatego mnie juz szlag trafia, daje czas do konca miesiaca. Tzn przez ostatnie kilka dni poszlam na 'kompromis' tzn mala do lozka a ja siedam 2 metry od lozka, co mloda za bardzo bryka odwracam sie u mowie 'polz sie spowrotem'. Tym samym zasypianie trwa u nas 30 minut. I mloda budzi sie w nocy a ja nie mam sily jej odkladac kilka razy w nocy, na sama reaguje agreasja w nocy i tym samym mloda spi u nas w lozku od polowy nocy. Kilka dni temu byla taka zmeczona ze zasnela sama, nie zauwazyla ze wyszlam z pokoju i co?przespala cala noc. Wiec wniosek prosty MUSI NAUCZYC SIE ZASYPIAC BEZ NAS w pokoju. Ale chlop panikuje, ja sie wkurzam bo sasiedzi. Z tym ze tak jak mowie; daje mlodej czasdo konca stycznia i od nowa juz teraz wytrwale, przy akompaniamencie krzykow i histerii na sil e naucze jamzasypiac samej (tak mi dopomoz...:-) ) Aha Gonia ja wlasnie czytam ksiazke o zasypianiu dzieci i tam pisze ze jak ma sie urodzic kolejne dziecko, to starsze najlepiej przeniesc do 'doroslego' lozeczka 4 miesiacae po narodzinach maluszka. Bo wtedy rutyna nowego bobasa jest juz podobnomniej wiecej ustalona, i poza tym starsze dziecko nie powiaze narodzin bobas i przeniesienia do nowego lozka i nie potraktuje tego jako odrzucenia. Taka mala uwaga:-) Goniu ja tez nie znosze spoznialskich, sama zawsze musze byc 5 min przed czasem i tego wymagam tez od innych:-D za to moj chlop...zreszta Sam mowi ze jak np idziemy do naszych indyjskich znajomych, ze w nie musimy byc na czas bo w Indiach nikt nikogo nie odwiedza punktualnie;-/ Dziewczyny dzieki za namiary na te stronki (Annnna) i Mormonow (Dunia). Co do stron www polskich nic mi nie wchodzi tzn brak wynikow. Duniu mimo wszystko jak ci kolega odpisze to bylabym wdzieczna za podpowiedz :-) ja chyba musze sie po 1 spytac skad ich przodkowie sa w Polsce, i wtedy znalezc pod ktory urzad gminy/miasta oni podchodza ewentualnie skontaktowac sie z tym urzedem i tam spytac. A ja nie mam Thermomixa tylko 'chamskiego' blendera z Walmarta za 18 dolarow:-D i biedak daje rade he he. Ale teskno mi za moim sprzetem ktory zostawilam w UK ...ach ten moj 'parowoz':-D dzieki niemu tyle schudlam...(chyba tefal'a byl???) Co do nocnikowania; u nas kolejny krok na przod. Do tej pory musze mloda rozebrac, posadzic itd kontrolowac jej sikanie na nocnik bo jak nie to mloda siada na nocnik w ciuchach i tak sika. Alboo puszczam samopas bez majtek;wtedy sama idzie , robi, idzie do lazienki, wylewa, podciera sie i opuszcza klape . No ale w tym drugim przypadku oznacza ze chodzi z golym tylkiem;-/ Wiec stwierdzilam ze musze mlada nauczyc sciagac gacie:-P no i poki co juz prawie opanowala samodzielne sciaganie majteczek:-D Marianna opanowala kolejne slowa;' book', 'cheese', 'apple' 'juice'. Jak jej powiem po ang ze ma sie polozyc (aby jej podetrzec tylek:-P) to tak zrobic. No ale zesz psia krew widzicie w jakim jezyku????I co ja mam zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! MantraElle - witam po dlugiej nieobecnosci ;) Lek. (na szczescie nie bylo tej nadgorliwej i przyjela nas inna) jakos szczegolnie nie zaniepokoila sie "rozmownoscia" malej - zapytala tylko czy mowi wyrazy - Ewka mowi problem w tym ze niewiele tego jest ;), pytala sie czy biega itp. Kolejny bedzie bilans dwulatka ,ale mam nadzieje, ze do tego czasu Ewka poczyni jakies postepy ;) Narazie chyba i mowienie pojedynczych Wyrazow i recytowanie z pamieci wierszy zalicza sie do szeroko pojetej normy ;) Ewka wazy ciut ponad 13 kg i wzrost 86,5 . No i nawet nie zaplakala przy szczepieniu. aaa cos pielegniarka mowila mi ,ze podobno maja zmienic kalendarz szczepien i wprowadzic pneumokoki , ale jeszcze szczegolow nie ma - nie wiadomo od kiedy, ani dla jakich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza spokojnie, angielski jest łatwiejszy dla dziecka, dużo łatwiejszy i z racji tego że z mężem posługujecie się tym językiem w domu, zapewne w tv tez angielski, u znajomych angielski, na zajęciach angielski więc dla Marianki angielskie zawsze będzie jej pierwszym językiem. W tym języku myśli ( bardzo dobrze !) , w tym języku postrzega świat i musisz poczekać aż zacznie posługiwać się j.polskim. Dla dziecka najlepiej jest kiedy rodzice wybiorą jeden język w którym będzie myślało i postrzegało, kolejne języki opanuje szybciutko. Najgorzej jest mieszać języki stąd to opóźnienie mowy wśród dzieci polskich emigrantów. W domu polski, w TV polski, w żłobku angielski, rozmawiając u znajomych dziecko słyszy że rodzice posługują się angielskim i mu się miesza strasznie, stąd blokada i potem logopeda na karku ;). U nas w domu jest tylko polski (wszędzie - radio, tv, my, znajomi) na zajęcia anglojęzyczne małego nie wysyłam (jeszcze ;) ) pójdzie do przedszkola polskiego sobotniego od września 2012 (lub wcześniej ale na razie cii w tym temacie ;) ) Tyle mojego w tym temacie ;) przymierzam się do kursu http://www.pcn.lublin.pl/pcn/pcn.php?str=oferta&ofe=ofe_online&nrid=14 ale czekam na zielone światło od pracodawcy. Jak będę miała jakieś ciekawe materiały w tym temacie to Ci podeślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza - dzieki za rady. U nas póki co z zasypianiem nie ma problemu, odkładamy mała do łóżeczka i wychodzimy z pokoju, tylko sie boje ze otwarte łóżko może jej nasunać pomysły do wychodzenia z niego. A z drugiej strony wolałabym chyba spróbowac teraz niz w maju jak sie dzidzia urodzi, no bo musze wiedziec czy inwestowac w drugie łóżeczko. No i do tego fakt żeby mała nie powiazała "zabrania" łóżeczka z narodzinami dziecka. Ale póki co poczekam az jej sie zebolki wyrżna bo ida nam trójki i sie straszna maruda ostatnio zrobiła. A wsprawie odnajdywania przodków nie pomoge bo nigdy sie tym nie zajmowałam. Annnnna- masz racje ze jezeli rodzice sa Polakami to powinni mówić po Polsku, tylko że np w moim przypadku ja mówie po Polsku a M po ang tak wiec mała od poczatku ma do czynienia z dwoma jezykami. Ale zauważyłam ze mówi niektóre słowa po polsku a niektóre po ang, a rozumie w obu jezykach. Zreszta rozmawiałam z moja sasiadka logopeda która powiedziała mi ze ja np nie pownnam mówić do niej po ang bo to nie mój ojczysty jezyk i nigdy nie bedzie w 100% poprawny. A czy zacznie mówić poźniej zobaczymy - to tez w duzej mierze zalezy od konkretnego dziecka. U Kaszy ta sytuacja jeszcze bardziej skomplikowana. A czy Sam mówi do małej w swoim ojczystym języku??? MantraaElle - coś mi sie kojarzy że w Polsce też kobieta może starać sie o alimenty dla siebie jeżeli nie pracuje a zajmuje sie dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ganetko to co MantraElle napisala do ciebie o alimentach dla bylej zony!!!!!!!!!!!!!!!!!!! o tutaj jak to wyglada w polsce, zorientuj sie jak to w Austrii, mysle ze podobnie http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,29352,news,1,1,alimenty_dla_bylej_zony,aktualnosci_detal.html dziewczyny, pozniej odpisze wiecej, jesli czas bede mial, teraz wszytsko kipi, Wiota rozrabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annnnnnna______ ja temat dwujezycznych dzieci przerabiam na okraglo i to nietylko u siebie ale tez u calkeim sporej grupy znajomych, gdzie oboje rodzice sa Polakami, w domu mowia po polsku, z dziecmi po polsku (sie staraja, od pewnego wieku bowiem dzieciaki szybciej mowia w ang niz w pol). I wiesz - nie ma reguly co do szybkosci opanowywania jezyka, jego poprawnosci itp itd. Tez czytalam rozne opracowania na ten temat, ale w naszym sporym gronie wychodzi nam na to, ze i tak wszystko zalezy od dziecka. Czy generalnie ma problmey z mowienien, czy zaczyna mowic pozno i z miejsca miesza polski z angielskim, czy mowi wylacznie po polsku do czasu, czy mowi poprawnie itp itd. Takze nie powiedzialabym, ze wystawianie sdziecka na bodzce wielojezykowe cos mu miesza. Owszem, daje brzydko mowiac "kopa" intelektualnego, bo jednak wszystko to musi sie w glowie poukladac i zapamietac. I to nawet dotyczy tych drugich dzieci, u ktorych starsze rodzenstwo juz z reguly cakiem niezle z ang sobie radzi i co wiecej, te nasze polskie dzieci bawiac sie tylko w polskim gronie juz szybciej mowia po ang niz polsku. Jedyne na co my staramy sie zwracac uwage to to, ze do dzieci mowimy tylko po polsku, chyba ze jestesmy w tow angielskojezycznym a i wtedy ja moie do mlodych i po ang i to samo - po polsku. Kasza_____ nawet jesli Marianka ci cos daje po angielksu to powiedz, atk, i powtorz po polsku. Wiem, ze troche to takie gadanie do siebie, ale u was sila rzeczy nie da sie jednego jezyka tylko prowadzic, wiec rob co mozesz, zeby Mloda polski tez cwiczyla :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzis dzien marudy. Jaskowi chyba faktycnzie zaczyna sie uaktywniac piatki, bo od paru dni chodzi wsciekniety, nabuzowany, gryzie bez powodu i zlosci si ena maxa o wszystko.... A M jedzie na meski wypad na narty, hehe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu można wrzucić ten apel na GG, NK i na forum mymamy.co.uk? Duniu tu w UK logopedzi kazali wybrać jeden język na którym dziecko ma się skupić i do puki nie przełamie i nie zacznie mówić, nie opanuje podstaw pracują z dzieckiem tylko i wyłącznie w j angielskim. Znam takie dwie rodziny, dzieci ok 4-ro letnie, widać co kraj to obyczaj i inne metody a w dodatku każde dziecko jest inne. Znam też dzieciaczki ciut starsze od naszych maluchów i wymiatają w dwóch językach aż miło :) mój za bardzo rozgadany nie jest, pojedyncze słowa owszem ale zdania już opornie, na razie tylko "to to je" (co to jest) i nagminne "ne ce" (nie chce, już nie samo nie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, u Jaska to z gadaniem wogole jest malo. Gledzi, ale glownie po swojemu, choc z drugiej strony bardzo sie stara powiedziec "traktor" (jakby nie mogl najpierw pocwiczyc mama ;-)). Przy czym u mnie i Hania pozno zaczela mowic, miala dwa lata z okladem a zdan nie sklejala. Takze poki co cierpliwie (coraz mniej ;-) czekam na jakies wyrazniejsze slowa. Jak sie mlodemu chce to pieknie mowi: jas, jesc, pic, (co dziwne, calkiem niezle wymawia te koncowe miekkie gloski), auto, baby (na dzieci), papa (od puppy czyli szczeniak - na psy), kot, tata i tatus na przemiennie, baba, papa (na do widzenia), nadal jestesmy na etapie kaka i koko jesli chodzi o drob :-) Na Hanke nadal ma jakies swoje okreslenie, mame w slowniku ignoruje kompletnie, jak widac - jedzenie, picie, tatus i traktory wazniejsze :-D Takze jemu to daleko do jakiegos monologu bardziej rozbudowanego. A jesli jeszcze na jego wrodzone pozne mowienie nalozy sie fakt, ze co sie bawi z dzieciakami (nawet tymi naszymi polskimi) to one miedzy soba najczesciej leca po angielsku. Nam wlasnie tutejsi pediatrzy mowili, ze najwazniejsze zeby dziecku nie pomieszac to zeby dany rodzic do dziecka mowil tylko w jednym jezyku. Stad te moje powtarzania z ang na pol gdy trafi sie nam angielskojezyczny przypadek. Natomiast moze mu mieszac Hania, ktora w domu w wiekszosci po polsku, ale jak pisalam, na wyjsciu - po angielksu nawet do niego gada. Annnnnna, takze jak piszesz, co kraj to obyczaj. Bo tutaj z kolei zwaracja uwage na to, zeby nie czekac z jezykami, zaczynac jak najwczesniej, ze wlasnie do tego 3 roku dzieciak lapie wszystko naturalnie, akcenty, myslenie i plynne, podsiwadome przechodzenie z jednego jezyka na drugi. Tzn, jesli i po 3 roku jest np glowie w srodowisku angielskojezycznym, to oczywiscie, sila rzeczy ten jezyk zlapie i opaniuje jakby byl jego naturalnym. Mam wsrod znajomych przypadek, przyjechali tutaj to corka miala niecale 6 lat i po polsku mowila juz b. dobrze, po ang - nic, moze pare slowek. Teraz juz siedza tutaj chyba z 9 lat i to w polskim mloda - no juz nastolatka, ma akcent amerykanski. Z tego to nawet u naszej Hani znajomi w czasie wakacji w PL sie "smieja". Takze ta teoria troche sobie, a zycie i tak robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :) uuuFFFFFFFFFF Witek śpi! Było ciezko, ale zasnął ! Biała_czekoladko, dobrze, że kubuś coraz mocniejszy! A z tymi syropkami to sama bym nie wiedziala jak i co. Gdy Wit był przeziebiony dostal też Lipomal vit C i wapno. Lipomal 3x dziennie. Albo zapytaj w aptece, alebo zadzwon do przychodni, albo porownaj opis dzialania. Nic pewnie Kubusiowi nie bedzie, jesli dostal w nadmiarze, bo to przeciez nie antybiotyki...I zazdroszcze tej wypracowanej rutyny!!! u nas pełna improwizacja ;/ Lusiu, też tak myślę, że z nudów nie umrzemy };-D O kłotni już nie pamiętamy... :D też słyszalam, jeszcze bedac w Polsce, że maja zmienić kalendarz szczepien... Gonia w skrócie rzecz ujmując moi chłopcy spacerowali sobie w deszczu, bez pokrowca przeciwdeszczowego... MantraElle moja znajoma ma Thermomixera, i jest baaaardzo zadowolona!!! chociaz mi cisato na pierogi w nim nie wyszlo hehehheh ale ja kiepska w gotowaniu :D Dzięki, trochę spokoju sie przyda !!! :) Kasza jakoś Wam się ułoży! zdolni jesteści, to sobie poradzicie!!!!Trzymam kciuki!!!! a u nas szansa na przeprowadzka jest taka, że czekamy na zwrot podatku i sie wyprowadzamy po 19 lutego. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. mnie szlag tutaj trafi! latam jak szalona i sprzatam, bo ludzi duzo, ale syf tylko chyba ja widze! Chociaz ludzie ok, bardz mili, ale strasznie chce "na swoje".A z tym liczeniem do 100 to u mnie chyba odnosi odwrotny efekt! a jeszcze moj M ma tendencje do odwracanie sie na piecie, bo nie chce sie klocic, bo ja przeginam, bo ble ble ble i on zdenerwowany musi sobie wyjsc na papieroska itp a na mnie to dziala jak płachta na byka!!!!! zło ze mnie wychodzi w czystj postaci! ;D Też chiałam poszukac przodków, ale nie ma czasu :) http://www.myheritage.pl/ cos tutaj probowałam, ale nawet nie wiem , czy to warte uwagi... Fajnie , że został poruszony temat o nauce języków...nas to tez już teraz dotyczy :) Witus łapie szybko nowe wyrazy, ale zdan nadal nie tworzy :) hitem jest Majcin ( moj M-Marcin) jesce (jeszcze), oć ( chodz) ne ce ( nie chce) kulaki ( okulary) , gajy (gary), kipi, i najwspanialsz MamO :) i już wie, że M to tata :) i woła go tata :) Jakieś tam jeszcze inne wyrazy powtarza, ale oczywiscieto jednorazowo czasami cos tam powie :) Tunciu obiecuje rozeslać prośbę :) I chyba tyle ja na dziś. dobrej nocki moje Drogie Mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusiu - moj maluch tez jakims poliglota nie jest:) czasami uda mu sie powtorzyc nowe tzn inne wyrazy takie jak np pletwa czy traktor, ale ogolnie ma iles tam swoich slow, ktore uzywa u raczje rzadko laczy dwa wyrazy razem. Przedwczoraj zalapal uwaga:):) "DUO" czyli po hiszpansku znaczy "dwa" bardzo to ciekawe niby to prawie pierwszy jezyk w stanach, a na pewno 2 no ale my malo slyszymy, a juz na pewno moje dziecko, wiec mnei zaskoczylo o co z tym duo uslyszal...zaczal to mowic piosence ktora mu puscilam na you tube ale piosenka po angielsku wiec ciekawe.... Annnnnnna - no ja osobisice nie podzielam Twojej opini, zeby dziecko przez pierwsze lata zycia izolowac od jezyka angielskiego podczas gdy sie mieszka w kraju, w ktorym jest to jezyk urzedowy. Czesto nawet ciezko tego uniknac. Z tego co czytalam, slyszalam to dzieci dwujezyczne zaczynaja mowic pozniej, z tego co widze nie ma reguly. Jednak nawet jak zaczynaja pozniej to w tym przypadku nie jest to nic zlego. Potrzebuja czasu, zeby przetrawic to wszystko w mozgu a to zabiera czas... i tutaj zgadzam sie z Dunia, ze jest to super boost intelekrulany. My oczywisice w domu mowimy po Polsku, chociaz maly tez rozumie troche angielskich zwrotow. Prawda jest ze co niektorych slowek ucze go sama tj ,niebezpieczne, gorace etc, a nawet kilka slow mowi po angielsku tj hot, czy bye. Ogolne nie mam z tym problemu. Tak jak wspomnialam wczensiej moje dziecko do poliglotow jak na razie nie nalezy, zarowno ja, jak i moj maz zaczelismy dosyc pozno mowic, moj maz nawet do logopedy chodzil. Wiec czekam i obserwuje. Maly jak na razie widze ze co raz wiecej slowek zna, co raz wiecej rzoumie, wiec jakos szczegolnie si enie martwie, ale trzymam reke na pulsie;) Ogolnie szkoda mi dziecko izolowac jak jest tyle fajnych zajec na ktore moze chodzic i nie ma ich tutaj w jezyku polskim tj muzyka, gimnastyka, zajecia w bibliotece czy tez w ksiegarni. Nie widzialam nigdy badan, ktore traktuja o tym, ze dziecko powinno miec wprowadzany pierwszy jezyk i nim poslugiwac sie w pierwszej kolejnosci, z anim przyjdzie czas na kolejny. W stanach pediatrzy mowia rodzicom wrecz odwrotnie niz Twoj logopeda i patrzac na miliony dwu i wiecej jezycznych dzieci w tym kraju metoda 2-3 jezykow na raz sprawdza sie. Ale jak masz cos ciekawego w tym temacie do przeczytania to prosze polec zawsze jestem otwarta na nowa wiedze. Wszyscy chcemy dla naszych maluchow jak najlepiej. Dziewczyny czy Wasze dzieci juz zachowuja sie jak typowe 2-latki? Kasz pamietam, ze opisywalas kilak epizodow Marianki np walki pod skelpem... u nas takich co raz wiecej. Dajcie prosze znac co robicie? jak zachwoujecie sie jak Wasze maluchy wpadaja delikatnie mowiac;) w szal? Tunciu - w tym roku rowniez zaznaczymy w rozliczeniu i przekazemy dalej Carmen - dzieki za info, wiec na razie nie spotkalam osoby, ktora ma i nie lubi Thermomixa, ba nie uwielbia:) kochane, zy jakies maluchy "planuja" po raz pierwszy isc do przedszkola na jesien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MantraElle gdy mój Wit wpada w złość ignoruję go. Tzn staram sie stanąć do niego bokiem tak, aby katem oka obserwować czy sobie krzywdy nie zrobbi. Działa! jeśłi płacze, kładzenie się krzyżem na podłodze itp przedłuża się włączam mu np jego ulubioną piosenk,ę aby czymś go zainteresować przyjemnym. W sklepie jeszcze sceny mi nie zrobił, ale wszystko przed nami.... :) ja bym chciała już jesienią Witka posłać do przedszkola, ale u mnie warunkiem jest kasa tzn czy bedzie nas stać na przedszkolee, czy bede miala prace... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde mloda nnie pozwala mi napisac wiecej niz zdanie na raz wiec odpisze poozniej (to apropo zlego zachowania gggrrr) caly czas ;mommy, mommu mama mama maaaaa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen - ja czasami juz nie wiem co robic, ale staram sie jakos mimo wszytsko nie lekcewazyc. No my jestesmy juz po pierwszej scenie w sklepie.. tydzine temu urzadzil...od tego czasu nie byl ze mna w sklepie:) Tak jak wspomnialam czasami jzu nie wiem jak mam sie zachowac, wiec wrocilam do lektury, ktora rozpoczelam jeszcze latem... i nawet z kilka razy rady zadzialaly wiec mocno polecam "The happiest toddler on the block" chyba wcia nie ma polskiego tlumaczenia. Wie cwczytuje sie powoli i wprowadzam w zycie:) bede dawala znac:) mamusie dajcie znac jak Wy sobie radzicie i i jak dzieciaczki odpowiadaj na jakies tam reakcje? Kasza - witak w klubie ja przy moim dziecku juz dawno tez nie jestem w stanie nic zrobic na lapie. A teraz do tego jest jeszcze krzyk "BAJA, BAJA, BAJA, BAJA" - bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bunt dwulatka - fajne do poczytania http://babyonline.pl/maluch_dwulatek_artykul,4802.html?print=1 mój ukochany Korczak - sprawdza się w każdym wieku ;) http://www.zdrowaplaneta.pl/apel-twojego-dziecka-wg-janusza-korczaka.html Kilka książek do poczytania m in język dwulatka http://chomikuj.pl/anusiak81/Rozw*c3*b3j*2c+wychownie+dziecka+0-3+poradniki+dla+rodzic*c3*b3w O języku jutro bo ma gdzieś fajną publikację na ten temat ale musze poszukać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwój, wychownie dziecka 0-3 poradniki dla rodziców - folder z chomika (przecięło mi link wyżej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annnnnna - sliczne dzieki za linki. dzisiaj pewnie juz nie dam rady spojrzec..moze jutro znajde chwile..wszystko zalezy od szefa:) tymczasem zbieram sie do szefa bo wpadlam do biura jak normalni ludzie juz wybywaja... wiec czas ograniczony jeszcze nigdy nie korzystalam z chomika - czy to chomikuj ..dobra pa,miec ale krotka za to mam dla was mamuski na rano fajny cytat... sorki ze po angielsku, ale jzu nie mam czasu tluamczyc the reasonable man adapts himself to the world; the unreasonable one persists in trying to adapt the world to himself. therefore, all progress depends on the unreasonable man milego piatku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MantraElle_____ superowy cytat :-) Inaczej mowiac, w duzym uproszczeniu, ale lapiac sens - potrzeba matka wynalazkow :-D Taaa, sceny powiadacie?! Ja juz chyba pisalam, ze jedna z rzeczy, ktore roznia moje dzieci jedno od drugiego to wlasnie "bunt dwulatka". Nerw, wscieklizna, szal cial i ducha - jak to zwal tak to zwal. Fakt, ze Jasiek ciska sie na podploge albo prawie tupie sciane, albo genralnie - robi sie fizyczny i to juz w zasadzie kolo roku mu sie zaczelo.... Hania - piec lat minelo, a ona nie wie co to znaczy rzucic sie w nerwach na ziemie (kochana coreczka ;-),. Teraz owszem, nerwy ma czasmi i to uparciuch z niej glownie wychodzi, nawet az sie zatrzesie, ale nie rzuci niczym raczej, drzwiami nie trzasnie. Za to braciszek nadrabia w tym temacie. Co wogole to wiekszosc ludzi wprwia w totalne zdziwienie, bo on generalnie od rana caly w usmiechach, milus i czarus do bolu, ugodowy (zazwyczaj) itp itd. Cukiereczek. Ale jak pokarze co potrafi... Na szczescie (jego glownie) nie zrobil jeszcze zadnej sceny w sklepie. Bo tam to chyba zignorowalabym na maxa i tyle. W domu czasmi rpobuje go jakos czyms innym zainteresowac, bo czesto nerw u nas jest w temacie jedzenia! Przy nim naprawde nie da rady nic w spokoju zjesc, bo wlsanie od jakiegos czasu jak on nie ma to jest krzyk, tupanie, gryzienie (np. blatu w kuchni). Ale to tak na marginesie ;-) Generalnie staram sie nieco wycofac, ale nie odchodze, tylko gdzies z boku obserwuje. Jak do mnei leci zly, to albo go hamuje na wyciagnieta reke, albo sie odsuwam. W momencie gdy najwiekszy krzyk cichnie, nogi mniej tupia, wtedy wkraczam do akcji albo zmieniajac temat dzialan, albo - zanim - to go przytulam i mowie czemu tak a nie inaczej zrobilam. Na "pocieszenie" piewrszych mam - to raczej malo skutkuje, mozna tak w nieskonczonosc :-P Ale mam jednak nadzieje, ze cos w tych szarych komorkach zostaje, a ja - mimo szlochow wymuszonych i suchych oczu przy tym - mam satysfakcje, ze nie dam sie manipulowac mlodemu i z czasem aktualne sposoby testowania granic mu przejda. Mina. Papa. Bye bye..... I pojawia sie nowe, choc nie wiem czy piecioletni chlopiec bedzie mial podobne jazdy jak jego siostra :-D I tym optymistycznym akcentem koncze moje czwartkowe wywowdy i zbieram sily na weekend w pojedynke :-) :-) :-) Aha, ja mam w wordzie T. Hogg "Jezyk dwulatka", calkiem dobra ksaizka, bo i autorka niezla. Jesli ktos chce to podesle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam opisac wszystko na spokojnie ale szlag mnie trafil z aplikacja na magistra, mowia jedno, potem wychodzi drugie bla bla wiec najpierw musze wgrac referencje i dopiero moge wyslac (a oryginalnie mowili ze mam podac namiary na osoby od referencji i onni sie tym zajma). No i z tego wsyztskiego dostalam migreny, mam okres, jestem od 3 dni na dieci 'jablkowej ' (wymysl wlasny ale chyba dziala) i tymsamym ide spac PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen, już się dowiedziałam z tymi syropami, ponieważ Kuba ciągle kaszle to poszłam do drugiego lekarza, też mi powiedział, że Kuba jest zdrowy, albo mu zalega wydzielina jeszcze po infekcji, albo ślina od zębów, w każdym razie ogólnie to wygląda zdrowo bardzo;-)pełen sił, nie pamiętam, żeby tak było..w każdym razie w żłobku, na 17 dzieci jest tylko 5 bo resztą chora, wiec naprawdę ten mów Kuba nabrał sił;-) a dziś rano, taki śmieszny, że nie wiem;-)w ogóle ostatnio nad ranem (jak jest jeszcze ciemno) chce żeby go wziąć do łóżka i krzyczy, mama, mama, ja idę po niego a on stoi przy barierce , ja go na ręce a on "i miś";-), więc ich biorę i zasypia u nas, po czym zawsze rano się go pytam" i kto znów spał z mamą i z tatą? a Kuba "ja" i się śmieje, a dziś mój M. mówi do niego "I kto znów z nami spał"? a kuba na to : "mama";-) ale się uśmialiśmy, no cóż odpowiedział na pytanie bardzo precyzyjnie;-) aa syropki: powiediziała, ze daje się to razem bo pyrosal bardzoj działa przeciwzapalanie, przeciwgorączkowo i takie tam, a lipomal to bardziej na kaszel, kazałą dawać ten pyrosal ile chcę ( w sensie ile będzie miał ten kaszel) bo mówi, ze to zioła, a jak mu pomaga to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×