Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

No dobra, mam pare informacji, niekoniecznie bardzo szczegolowych, ale sa - odnosnie szukania przodkow. Kumpel polecil strone: www.genpol.com - sporo informacji ogolnych, bardziej szczegolowych i tez jakas baza. Osobiscie jeszcze w to nie wnikalam, wiec nie wiem jak to dziala, trzeba poczytac. A teraz cytat z maila od kolegi: "Niestety w Polsce nie ma baz danych, jest czesc polskich ksiag sfilomowana przez Mormonow, można próbować cos znaleźć. Ja znalazłem stare ksiegi z Kadzidla np. dlatego jesli kolezanka mieszka w Stanach to na poczatek mormoni Tutaj przykład z moich stron , jak się ma indeksy tych filmow , to się je zamawia w najbliższym kosciele/ Family History Centers w USA / tych mormonow i po 2-3 tygodniach sa. Oni za darmo w sprowadza mikrofilm i za darmo można go u nich przeglądać, za robienie kopi chca pieniadze ale nie za wielkie. http://www.familysearch.org/eng/library/fhlcatalog/supermainframeset.asp?display=titlefilmnotes&columns=*%2C0%2C0&titleno=136499&disp=Kopie+ksi%C4%99g+metrykalnych++ Inna opcja , oglaszja się ludzie z Polski co na czyjes zlecenia pojda po parafiach ale za pieniadze nigdy tego nie używałem nie wiem jakie sa stawki. " Tyle wiem od kolegi. Te ksiegi mormonow to mozna sprawdzic na tej stronie: https://www.familysearch.org/, w katalogu. Przynajmniej z tego co sie zorientowalam na szybko. A tutaj wyszukiwarka tych Family History Center, gdzie mozna prosic o te kopie filmow http://www.familysearch.org/eng/library/fhc/frameset_fhc.asp moe sama sie tym zajme, tylko muse podpytac rodzine o daty chociazby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Białaczekoladko, brawo dla Kubusia! daje sobie ładnie radę z zarazkami!!! Zdróweczka dla niego !!!! Annnnnnna dzieki za linki!Mam nadzieję, że znajdę czas na przeczytanie! I za Korczaka wielkie DZiękuję! znam to, ale oczywiście pamięc zawodzi więc postanawiam sobie to wydrukować!!!!!!!!!!!!!!! Ja bez M dzisiaj! Nagrywa! o ! i taka pomoc z niego!!! nie wiem, musze jakiś grafik zrobić albo coś..? na dodatek Wituś chociaz już aklceptuje, że to tata, to jednak ja jestm na pierwszym miejscu i wisi mi na nodze!!!! Przeciagajacy sie lek separacyjny! O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się :) Od przyszłej soboty rozpoczynam pracę w polskiej szkole sobotniej :) dziś właśnie byłam na rozmowie i jestem miło zaskoczona, co za tym idzie dostałam zielone światło na kursy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka babeczki! Ciekawe czy mnie pamiętacie...? Koniecznie muszę zagłębić się w lekturę wpisów z ostatnich miesiecy ale wiadomo jak jest z czasem gdy po domu biega półtoraroczny chłopczyk. Ja odnajduje się rewelecyjnie jako mama i pomimo fatalnego znoszenia ciąży już myslę o kolejnym bobasie:) Jak znajdę chwilę to jeszcze się odezwę na razie zmykam i ciepło Was pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko tak na chwilkę, nawet nie zdążyłam wszystkiego przeczytać... :( Grypa żołądkowa znowu mnie dopadła..... :( Już mi lepiej, ale ostatni tydzień nie był wesoły.... Ganetko, bardzo mi przykro. Trzymaj się cieplutko. Lilianko, dobrze, że Mała żłobkiem zachwycona. Trzymam kciuki, żeby M przejrzał na oczy i zrozumiał, że dziecko to również obowiązek płacenia alimentów i utrzymania. Lilianko, jeszcze mam kilka pytań do Ciebie. Powiedz, a jak w Waszym żłobku dzień wygląda? Co z nocnikowaniem i jak u Twojej Malwinki z mówieniem? Pytam, bo dziewczynki z tego samego dnia są, a u Kingi z mówieniem wciąż cieniutko.... W żłobku młodsze dzieci rozgadane, a Moja wciąż preferuje po swojemu... Ja oczywiście już bym chciała, żeby pełnymi zdaniami gadała. :P Owszem, zna już kilka wyrazów, wciąż pyta "cio to?", powtarza, ale niestety nie zapamiętuje na dłużej.... Z nocnikiem też cienko... Do tego smok powrócił do łask, a już odchodził w zapomnienie... Lusia, ściskam Cię mocno, sama nie tak dawno rozterki z M przeżywałam. U mnie inna sytuacja, oboje pracujemy i powiem szczerze, że to też nie jest dobre. Mijamy się, obowiązków jest wiele, rozmowy schodzą się do wymiany zdań na temat tego, co należy zrobić.... Nie wiem, co mogę poradzić. Chyba tylko z doświadczenia i z porad Mamy E, kiedy odpowiadała na mój problem. Trzeba usiąść, pogadać, tylko bez nerwów. I chyba trzeba też troszkę wyluzować. Ja postanowiłam mniej się czepiać, spojrzeć troszkę oczami mojego M, nie szukać zaczepki i nie odpowiadać na każde zdanie, które mnie uraziło, bo nie zawsze M może mieć coś złego na myśli. Trzymam kciuki, aby wszystko ułożyło się jak najlepiej dla Ciebie i Ewci. Dziewczyny bardzo mądrze piszą, poświęć więcej czasu sobie. Wiem, łatwo pisać, a dziecka nie ma z kim zostawić, ale może znajda się miejsca w okolicy, gdzie można z dzieckiem skoczyć albo ktoś, kto Małą choć na godzinkę się zajmie? Tuncia, wiem, wiem, że nie chciałaś mnie urazić, ale widać tak działa magia słów. Ja oczywiście z Twojej wypowiedzi zwróciłam uwagę tylko na "najstarszą" i już sobie cała historyjkę ułożyłam, że staro wyglądam itp. :P Ot, i tak to wygląda ze słowami i dogadywaniem się. :D Postaram się odczytać wszystko jeszcze dzisiaj, jak oczywiście Mała pozwoli, bo dziś same jesteśmy i ciągle słyszę :"mama cam". Skutek lekcji angielskiego w żłobku, moje dziecko raz mówi coś po polsku, raz po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
APSIKA!!!!! witaj kochana ogladalam ostatnio Twoje zdjecia na blogu. miesiace do nadrobienia mowisz? chyba ponad rok cie tu nie bylo, wklejaj zdjecie na bloga! Dzieki dziewczyny za opinie w sprawie dzieci dwujezycznych. Ja tak jak wiekszosc z was uwazam ze kazde z nas powinno mowic do mlodej w swoim jezyku. Ach ale wychodzi jak wychodzi a potem ja rozpaczam...mam tez nadzieje ze jak wroce do UK to mloda troche sie w polskim podszkoli, moj brat (chrzestny) napewno nie bedzie mowil do niej po ang (ma dosc angielskiego:-P). Z moja mama moze byc problem, bo jej partner jest anglikiem ale dzieckiem POlskich rodicow, i mowi swietnie po polsku ale z rytyjskim akcentem. A moja mama gada caly czas ze swoim partnerem po angielsku, a na dodatek mamy u nich mieszkac w na poczatku. ehhhh... Ja ostatnio na inym topiku zrobilam liste slow ktore mloda uzywa i az sie zdziwilam ze tyle wyszlo. Nie mowic o jej wlasnych wymyslonych slowach gdzie gada jak nakrecona swiecie przekonana ze my ja rozumiemy, wkladajac w to swoje serce, emocje i gestykulujac jak dorosla:-P Carmen; magiczny zwrot podatku. A wiesz ze ja mieszkajac w UK 4 lata zrobilam zwrot podatku tylko po 1 roku? Grrrrr glupia baba ze mnie. No ale trudno przepadlo. teraz bedziemy mieli za kilka tyg mam nadzieje zwrot tutaj, w sam raz pojdzie na splate karty kredytowej;-( Mantraelle he he no to jazdy ci sie zaczely. Mloda o dziwo przystopowala, czasmi tupnie jeszcze noga np w sklepie jak nie chce odejsc od polki ale ja wycigam reke i stanowczo mowie; chodz tu, NOW! (eeee i znowu mieszanka jezykowa). Aczkolwiek kilka dni temu mloda dostala klapsa, poszlo wlasnie o to ze dla zabawy probowala znowu mnie uderzyc. Od kilku dobrych miesiecy tego nie zrobila. Powiedzialam raz nie rob, drugi raz, trzeci raz dostala po lapach a za 4 razem w tylek. Juz nie fika. Mam nadzieje ze poskutkowalo na dr=obre. Mysle tez ze w okolicy 2 urodzin zaczne sosowac metode time out. Teraz wiem ze mloda w zyciu nie usiadzie, nawet jak ja 15 razy odtawie...chociaz, chociaz hmmmm ostatnio jak ja klade spac i zaczyna za bardzo rzucac sie po lozku to jak jej powiem; masz isc spac, to wraca glowa na poduche i zasypia. Wiec moze???? Co do fochow: Radze ignorowac jak probuje cos wymusic, jak sie troche uspokoi to ukucnac poprosic satnowczo aby na Ciebie patrzyl i w kilku zdaniach wytlumaczyc o co ci chodzi. Ja jak mloda miala jazdy to wychodzilam ze sklepu nawet jak juz prawie bylam przy kasie. Stawalam z boku i tak jak juz pisala Carmen obserwowalam z boku przebieg wydarzen. Po kilku minutach (i pytaniach przechodnow czy wszystko ok) cora sie uspokajala. Carmen; wam jak cos to sie chyba bedzie nalezala doplata doprzedszkola. Macie child tax credit i child benefit? Ja nie mam nic, wlaczajac HO wiec u mnie to bedzie zabawa od nowa:-D Patrze z utesknieniem na czerwiec 2012 bo wtedy mala skonczy 3 latka i podobno rzad funduje 15 godzin w zlobku. co do poradnikow, jedyny poradnik dla rodzicow jaki przeczytalam to teraz ta ksiazka o snie dzieci, nauce zasypiania. poza tym kawalek jezyka niemowlat. Nie wiem czemu wkurzaja mnie tego rodzaju ksiazki. Ja kieruje sie instynktem, ucze na wlasnych bledach no i ogolnie improwizuje. Mysle ze z moim charakterem jakbym czytala te ksiazki to z czasem stalyby sie moja obsesja, i nic nie moglo by byc inaczej zrobiione niz tak jak w ksiazce. A kazde dziecko jest inne i kazde trzeba 'zaproramowac' inaczej Dunia; moja rodzina tez sie dziwi jak ja mowie ze Marianna robi jazdy ba nawet Mama E sie mnie pytala w Londynie ze o co mi chodzi przeciez mloda zachowuje sie super.Pozory, male diablatko jak sie wkurzy to lepiej nie stac jej na drodze... Dzieki za namiary na te stronki, ja juz ta detabese mormonow znalazlam jest tam ta rodzina chyba do przyjazdu do usa zapisana. wyslalam linki do kolezanki plus pytania ktore potrzebuje aby zaczac dzialac ale ona nie odpisala wiec nie wie o co chodzi. A na FB wypisuje bzdury wiec korzysta z FB wiec widzi ze ma wiadomosc. Grrrr nie lubie ludzi ktorzy sami nei wiedza czego chca i marnuja moj czas... Annna jaki kurs, jaka szkola jakie zajecia wiecej info!!! Fasolkowa; zdrowka kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, wszystkim utesknionym wiosny i sloneczka sle i jedno i drugie 🌼 U nas dzis dwadziescia pare stopni, mlode biegaja w krotkim rekawku, moje zonkile i inne cebulki kwitna juz jakis miesiac, majac w glebokim powazniu tutejsze mrozy i przymrozki 🌼 :-P Ja wlasnie siedze sobie w ogrodku z lapkiem na kolanach, pani ma relaksik bo mlody spi a starsza - bajkuje po wyczerpujacej pierwszej polowie dnia. A ze na poznije mamy babsko-dziecinne imprezowanie (bo faceci na meskich nartach) to niech zbiora sily na ciag dalszy :-) Apsika_____ witajcie, kochana, witajcie! Ja tez ostatnio przegladalm foty na blogu, a ze twoj profil chyba pierwszy to tak myslalam, sobei co u was slychac. Daruj sobie wieksze zczytywanie zaleglosci, nie nadrobisz roku :-D Pisz co u was, a w biezace nasze wymiany szybko sie wdrozysz :-D biala czekoladko_____ trzymam kciuki, zbey teraz juz faktcyznei Kubus byl na prostej jesli chodzi o odpornosc. Wychorowal co swoje to teraz juz moze w koncu lepiej bedzie. ❤️ fasolkowa mamo_____ tobie zdrowka. Czy ta zoladkowa sprawa to jakos czesto ci sie trafia? Tak pytam, bo ja w sprawach zoladkowo - jelitowych przeczulona jestem i jesli to cos czesto ciebie dopada i tylko ciebie w rodzinie to moze warto do gastrologa sie przejsc? Oczywiscie, nie zycze niczego paskudnego, oby to tylko wirus i juz ❤️ A tak w tym temacie, to ostatnio rozmawialysmy z dziewczynami tutaj o tym czy juz jets grypa, czy zamykaja jakies szkoly ze wzgledu na ilosc zachorowan itp itd. Bo sezon grypowy w pelni i rok temu z ptasia to bylo niewesolo. Ale teraz, na szczescie wszystko wyglada lepiej, tylko wlasnie u jedej z kolezanek szkole syna odkazaja bo bylo jakos wyjatkowo duzo przypadkow jelitowki wlasnie. To sie nazywa zapobieganie :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza______ ja powiem ci, ze przy Hani czytalam generalnie duuuzo wiecej jeslichodzi o wychowywanie, problemy itp. Nie to zebym wszystkiego na sztywno sie trzymala, albo popadala w jakies skrajnosci. Ale nie powiem, w kilku przypadkach podpowiedz co zrobic i jak mi pomogla, np. wlasnie nauka samodzielnego zasypiania. No i generalnie jakos do mojego M lepiej trafialo jesli mowialm, ze moze by zrobic tak czy inaczej, bo tak radza spece, to w sytuacjach gdy widzialam, ze M robi wybitnie pod prad ;-) Natomiast teraz nie czytam nic, czasami tylko jakies male porady. W sumie to moze warto by mi bylo poczytac, znowu o upartym tym razem pieciolatku, stawiajacym okoniem :-P Tak dla obrazu, ostatnio mialysmy spiecie dotyczace spadajacej temperatury. Ja jej mowilam, ze jak jest -5C to jest zimniej niz jak jest -1C. A ona na to, ze nie, ze jest cieplej bo piec to wiecej niz jeden. I tak w kolko, az w koncu stanowczo mi oznajmila, ze przeciez na termometrze im bardziej w dol tym jest zimniej, bo pani w przedszkolu tak mowila ;-) Na szczescie dala sobie pokazac na termometrze, ze faktycznie, ponizej 0C to piec jest nizej niz jeden czyli i mama i pani maja racje ;-) Ale zagotowalysmy sie obie, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Apsika- witaj ! i udzielaj sie czesciej i wiecej ;) Annnna - gratulacje i powodzenia :) Fasolkowa mamo - zdrowia dla Ciebie! Ja mialam raz w zyciu taka jelitowke w czasie ciazy na dodatek i paskudne wspomnienia, oby nigdy wiecej! kurcze ja tez chetnie wyslalabym Ewke na jakis kurs jezykowy ;) Moze okazaalby sie bardziej uzdolniona niz mama ;) Kasza - co po poradnikow to tez mam mieszane uczucia np kupilam ten szalenie polecany poradnik T.Hogg Jezyk niemowlat (w zestawie z jezykiem dwulatka) - i przeczytalam urywki. Jakos specjalnie opisywane metody nie przemawiaja do mnie. Z Ewka sama opracowalam nasze metody i sama zasypia i zasypiala , nie mialam problemow wczesniej z przeniesieniem jej do lozeczka... Jak juz wole poradniki w stylu Eisenberg - trylogia ;) jak jestem u mamy podczytuje staryy poradnik Dziecko Beniajamina Spocka - troche archaiczny , ale niektore rady ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia dzieki :D ale się cieszę :) Kasza http://www.polska-szkola.pl/ na razie na zasadzie puzzle, czyli w poniedziałek dostaję materiały a w sobotę prowadzę zajęcia :) potem może uda się wskoczyć na prowadzenie grupy przedszkolnej - oj chciała bym ;), kursy http://www.pcn.lublin.pl/pcn/pcn.php?str=oferta&ofe=ofe_online Mody dziś wypił pierwszy raz pół butelki kaszki na krowim mleku - ciekawe jakie rewolucje żołądkowe będzie miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytałam, ale po łebkach niestety, wiec nie gniewajcie się, jak kogoś lub temat pominę.... Apsika, witaj :D Dunia, ja właśnie z tych z problemami żołądkowymi od dziecka, gastrolog, gastroskopia i leki to nic nowego, tyle tylko, ze ostatnio już dość długo miałam spokój.... Jutro idę do lekarza, bo ta niby grypa w przeciągu ponad miesiąca już dopadła mnie dwa razy, muszę zrobić badania, bo zaczęłam się tym troszkę denerwować. zwłaszcza, ze przez czas choroby jestem wyłączona z życia, bo nie jestem w stanie nawet chodzić, leżę i dogorywam... Przeczytałam o postępach w mówieniu Waszych pociech i troszkę się uspokoiłam. Nie jest tak źle, Kinga jest na tym samym poziomie. widać w żłobku nad wyraz rozgadane maluchy przychodzą. U nas królują ostatnio słowa: "nie ma", "no nie!", "odejdź" o dziwo to akurat wypowiada prawidłowo, "come"- to akurat z lekcji angielskiego, jak już pisałam wcześniej, "da mi", "cookie"- na ciasteczko- też z angielskiego i "auto". Standardowo jest wołanie "mamoooo" gdy coś chce ode mnie. "Mi" czyli mis jest ulubioną przytulanką, wszędzie jest zabierany i u nas w łóżku też ląduje. :P Czekoladko, uspokoiłaś mnie z Pyrosalem, bo ja ostatnio ten syrop Małej dość często podaję. Znowu ma nawroty kataru. U lekarza słyszę, że to nic poważnego, do żłobka może chodzić. Z resztą po ostatniej wizycie, stwierdziłam, że chyba mi samej sprawdzonymi sposobami lepiej wychodzi leczenie mojego dziecka. Mała po zestawie leków od pani doktor jeszcze bardziej się rozchorowała. W każdym razie katar znowu jest, więc Pyrosal, wit.c, Nasivin i woda morska są w użytku. Jeszcze maść Pulmex. Może Wy macie jakieś inne sprawdzone sposoby na katar? Ok, czas na mnie, drzemka się skończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nachwaliłam, że Kuba tak dzielnie nie choruje, dziś nocy płacz na maska, wiec rano do lekarza...dla potwierdzenia moich podejrzeń...ucho;-(znów;-(co prawda kataralne, wiec nie am silnego zapalenia, ale tak czy tak;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Biala czekoladko - niech to! a moze te nawracajace zapalenie ucha ma jakis zwiazek z powiekszonymi migdalkami ? Moj przyrodni brat mial w mlodosci ciagle problemy z nawracajacym zapaleniem ucha,w koncu trafil do szpitala - migdalka usuneli i problemy zakonczyly sie... ale on mial chyba wtedy 3 albo i 4 latka . Zreszta podejscie nawet samych lek do usuwania migdalkow jest rozna - jedni zalecaja inni odradzaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala Czekoladko, Ola tez ma zapalenie kataralne ucha od zeszlego poniedzialku. Ale nie jest to dla niej bolesne, zero goraczki, wiec moze u Kuby rzeczywiscie migdalki? Ola ma po prastu taka budowe, jak tylko sie zakatarzy to zamiast przez nos to schodzi jej najpierw przez ucho/uszy, czasami nawet oczy :( wiem ze z tego wyrosnie, kiedys. Carmen, czasami niektore rzeczy warto przemilczec, nawet jesli nam krew wrze ze zlosci. Zdaje sobie sprawe ze u was stresow niemalo, nie jest latwo zyc z obcymi ludzmi, wiec zycze wam zeby sie sprawy poukladaly jak najszybciej i zebyscie w koncu poszli na 'swoje'. Apsika! pewnie ze pamietamy! :) ja tylko w przebiegu, praca wola, wiec pa pa narazie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, annnnnnna - bedziesz pracowac w szkole polskiej tak? bedziesz mogla mi wyjasnic na jakich zasadach odbywaja sie zajecia? jak daja sobie rade z dziecmi ktore po polsku nie mowia (ale rozumieja w 95%)? bo zastanawiam sie czy czasami Duzej nie wyslac, ale ... po pierwsze, nie chce jej przeciazac zajeciami bo dopiero co zaczela szkole, po drugie, jesli beda stosowane inne metody nauczania niz w szkole angielskiej to nie chce jej mieszac w glowie. Jest jeszcze po trzecie, bo ja wielki snob jestem :p, musielibysmy dojezdzac do tej szkolki do bardzo nieciekawej dzielnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Apsika - fajnie ze sie odezwałaś, dodaj aktualne zdjecia na bloga i pisz co u Was. Pozdrowionka. A co z reszta dziewczyn???? Marteczka, Kolorowy Motylku, Pimach, Gonzallo, Takie tam co u Was????? U nas od czterech dni jazdy z zebami, ida trójki dolne już widać a z górnymi nie wiem co bo Emilka nie pozawala mi zajrzeć do buziola. Mam najedzie ze już niedługo sie to skończy bo maruda niesamowita, do tego w nocy co troche sie budzi, spimy z nia na zmiane, ja albo M. W sobote zaliczylismu urodziny, solenizant ma 6 lat wiec srednia wieku gosci tez taka była co nie przeszkadzało Emilce wogóle i szalała razem z nimi. W ubiegłym tygodniu w przedszkolu obok mojej pracy zmarł 21-miesieczny chłopczyk. Jako przyczyne podali smierc łóżeczkowa. Co za tragedia dla rodziców. A wogóle byłam w szoku bo myślałam ze ta smierc łózeczkowa dotyczy tylko takim małych dzieciaczków do jakiegos 6 miesiaca a ten miał 21. Annnnna no to gratuluje pracy. Kasza ja mam tak samo obiecuje sobie ze bede mówiła tylko po polsku do Emilki, ale jak jestem z nia np u kolezanki to mówie po angielsku tak zeby inne dzieci tez rozumiały. Albo jak chce dopiec M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze apropo dwujezyczności znajomi M, on Irlandczyk ona z Kolumbi, spotkałam ich w ubiegłym roku i ich trzyletnia córka mówiła do mamy po hiszpańsku a do taty po ang. Niesamowite bo wogóle nie mieszała i potrafiła sie tak ot przełączyć. Ale jej mama mówiła własnie tylko i wyłącznie do niej po hiszpańsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo z mową u Mojej tak samo bardzo cieniutko.Gada dużo ale po swojemu,tak że nikt oprócz mnie nie wiedziałby o co chodzi.Np na siebie mówi Niania.Zna parę wyrazów.Mówi taż jedno zdanie-mama tu jest,dziadzia tu jest itd.w mojej rodzinie jest rówieśnik Malwinki,konkretnie to starszy 3 tygodnie a mówi dużo lepiej do niej. Jeśli chodzi o nocnik to tylko na niego siada,mówi "sissisisisi" i wstaje.Jeszcze nigdy nie udało jej sie zrobić a próbujemy już bardzo długo.Oj ciężko będzie. Fasolkowa mamo u nas W żłobku dzień wygląda tak:ok 8:30 jest śniadanko ,nocnikowanie , później zabawy dowolne czyli dzieci bawia się tym czym maja ochotę,następnie jet drugie śniadanko a po nim zajęcia narzucone przez panie np naklejanie naklejek na kartkę,rysowanie,zgadywanki dla starszych dzieci.(Na Dzień babci i dziadka Malwinka zrobiła piękną laurkę oczywiście przy pomocy pani).W porze wiosenno - letniej dzieci wychodzą na dwór.Codziennie są tez tance w kóleczku.Póniej jest drzemka ,po niej podwieczorek i oglądanie bajek w tv oraz zabawa.O 15 Malwinka wraca do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Drogie!!!! ja znowu w kryzysie malzeskim! wina ewidentnie po stronie M tym razem.Jest szansa, zeby uratowa jeszcze nasz zwiazek, ale czeka nas oboje ciezka praca :) jestem na to gotowa, ale czy M jest? zobaczymy! wypisalam postualty! :) czego oczekuje od niego, jakie uczucia mi towarzysza i dlaczego tak, a nie inaczej bede postepowala, i jakiego zachowania od niego oczekuje!! \Moze napisze na naszym prywatnym blogu!O! pod moimi zdjeciami, bo ... tak wole :) nie mam jeszcze sily, zeby normalnie Wam poodpisywac itd.Zobaczymy co przyniesie mi jutro! Apsika!!!! wrocilas do nas? \i juz zostaniesz? powiedz , że tak!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co Apsika ??halllooo bede cie teraz nawolywac dopoki znow sie nie odezwiesz Lilianka co do nocnikowania malej m,oze daj sobie spokoj np na jakis miesiac dwa i znowu probuj? zrob przerwe i sprawdz jak mala zareaguje po dluzszym czasie Ja od 2 dni testuje znowu nakladkje na sedes. Mala zachwycona, teraz jak ja juz sadzam w miejscach publicznych to co prawda jeszcze nie robi ale przynajmniej siedzi (wczesniej sie wyrywala i wyginala na prosto tak ze jej nie moza bylo posadzic). W sobote poszla bez majtek na story time do ksiegarni. Chodzilam co pol godz do kibelka ale nie chcialo jej sie siusiu.Dzis znowu tam bylysmy i po 4o minutach mala 'pi piiiiiii' i ciagnie mnie w strone kibla. No to biegiem do lazienki, ale w drodze mala przystanela i zrobila 'o oooooolll' no i jak dobieglysmy do lazienki to juz miala mokre pieluchi majtki. No ale starala sie:-) Goniu no i wlasnie na cosv takiego jak u twoich znajomych mialam nadzieje. Od kilku dni uparcie mowie do mlodej po polsku, odwalilam tez kilka tel przez skypa z polskimi znajomymi i rodzina. Hmmm no bed e nadal probowac. Mysmy tez wczoraj byly na urodzinach, w sumei 10 dzieci, 7 dziewczyyn i 3 chlopcow wieku od 6miesiecy do 12 lat. Mala bawila sie super i ryczala jak bobr w samochodzie. A jadac na urodziny nie dosc ze nam samochod sie prawie nie zagotowal (znowu kolejna rzecz sie psuje w tym wozie) to mala juz jak wjechalismy w ulice tej mojej koleznki to sie darla 'cioooociaaaa! Emi! Lilooo!' (Emilka i Lilly tak maja na imie corki mojej kolezanki). Mloda juz zczaila ulice i teraz juz wie gdzie jedziemy:-P Biala czekoladko:-( szkoda mi Kubusia, skonczylo sie znowu na antybiotyku? ja czekam na Pande aby znowu zachorowala bo juz normalnie zdrowa od ponad 3 tygodni (tfu tfu!) Annna wow super te szkolenia! z tego co pamjietam Ty masz wyksztalcenie pedagogiczne co? ale ci bedzie fajnie w cv wygladac:-) Good job! Lusia tak jak pisalam mi tez jezyk niemowlat nie podszedl nie wiem chyba zbytnio przereklamowane jak dla mnie:-)_ Dunia to sie ostatnimi dniami z Hania musisz klocic o pogode znowu co?wczpraj plus 25 a dzis w nocy u nas ma byc minus 7!!!!!aaaa rekord tego roku, normalnie musze mlodej ubrac rarstopy pod pizame bo nasz domeczek to jest z kartonu normalnie i bedzie wialo;-/ Carmen przytulkam mocno. OJ oby wam sie ulozylo... u mnie tez problem tzn moj chlop nie chce usiasc i porozmawiac o moim powrocie do uk. Wszystko na nie jest u niego. Tzn mowi jedz wracaj do domu. Ja mowie ze bedzie zly. On ze nie ze to jego wina ze nie umie nas utrzymac i ze czuej sie winny i nic nie moze z tym zrobic. Ja mowie wystapmy o wize do uk. ON, nie dadza mi pracy a jak dadza to znowu bede pracowal w spzitalu i juz tak do konca zycia. Ja jako argument za podaje ze rodzice jego spokojnie beda mogli przyjecach. ON ze nie ze napewno jego mamie nie dadza wizy.I tak w kolko wszystko na nie. Ja rozumiem ze jest mu przykro, wygadal siew chociaz z tym ze jest mu wstyd ze sie nie umie nami zaopiekowac finansowo. Ale na litosc boska ja nie wiem jak on to sobie wyobraza ze ja bede tam a on tu? on ma podejscie ze my sie napewno rozstaniemy, a ja wlasnie nie chce. Zamiast usiasc pogadac, wyslac aplikacje o wize ot tak znowu sprawdzic co sie stanie...cokolwiek, on mowi ze on sie poddaje. No zesz cholera jasna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala czekoladko____ zycze, zeby to zapalenie ucha szybko i do konca sie wyleczylo. W tym zlym dobre i to, ze to "tylko" od kataru. Zdrowka zycze ❤️ carmen_____ szkoda, ze i u ciebie zamiast powoli sie prostowac, nadal sie psuje :-0 Mam nadzieje, ze Dojdziecie z M do porozumienia i to tak na dobre. A u nas weekend pod znakiem siniakow :-o Najpierw w sobote rano Jas zrzucil sobie na glowe calkiem ciezka lampke, co wiecej - szklana :-o Pociagnal za sznur u kolezanki no i przylozyl sobei centralnie w czolo. Na szczescie, lampka ani sie nie potlukla, ani nie przeciela skory choc sadzac po sliwie i siniaku to nieduzo brakowalo :-o A popoludniu najpierw przylozyl policzkiem i skronia w balustrade od schodow i to tak na poziomie podlogi, szedl i sie zachwial... A potem spadl z tych samych schodow glowa najpierw, na szczescie tylko z jednego, ale wystarczylo, ze mial siniaka centralnei miedzy oczami :-o Oczywiscie te schody i upadek to moja wina, bo stalam z koelznkaami obok schodow, Jasiek sobie wchodzil na dwa, ja mu dawalam reke i schodzil, bo oczywiscie on juz jest TAKI duzy, ze na czworakach i tylem to nie bedzie sie fatygowal. No i sie na chwile odwrocilam, nie zauwazylam, ze w tym czasie wszedl znowu i jak sie obracalam to juz lecial. Ale na szczescie, nawet sam upadek nie wygladal groznie, jakis tak wolno i nawet si enieco raczkami zaasekurowal mlody. Takze tata wrocil z nart a mlody jak obita sliwka :-) Choc na szczescie masc z arniki byla pod reka, szybko posmarowalam no i w sumei to malo co widac dzis. No ale.... Nogi tez posiniaczone, bo szaleje mlody na placu zabaw, wchodiz w roznym stylu, zalicza wysokie krawezniki, krzesla gdzie sie da i ma siniaki na piszczelach tak, jakby mu kto specjalnie je robil :-o Cos, Hanka nam w koncu z tego etapu wyrosla, to mlody zaczal :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeci raz mi posta zjadło z naszego tematy - nie pisze więcej, jak ochłonę to wrócę 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Carmen- mam nadzieje, ze ulozy sie miedzy Wami - zobacze zaraz na bloga czy tam cos naskrobalas. Lilianka - polecam tez taka nkladke na wc , moja mala zachwycona (na nocnik juz nic chce siadac) . KAsza - to Sam jednak nie wroci z Wami ? bylam pewne ,ze razem wracacie... u nas srednio :/ tzn jakos najwyrazniej przepowiednie sprawdzaja sie i rok tem bedzie gorszy od poprzedniego u mojej mamy wykryli znowu guzka - strach tym wiekszy , bo 4 lata temu przeszla juz i operacje i chemie i radioterapie, jeszcze nie bylo biopsji - moze to nic groznego , ale strach jest tym bardziej ,ze juz wiadomo co bedzie pozniej... wyslalam tez cv, ale teraz to juz wszystko moze zmienic sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogladam blooga :) Gonia - Emilka sliczna dziewczynka :):) Biala czekoladko - Kubus elegancki blondasek i jak grzecznie spi!!! Carmen - ojjj slodkie zdjecie Twoje i Witusia weselne :) Piekna babeczka z Ciebie!!!! annnnnnna - Michas kolejny blondasek :) I buty od taty pozycza :) Jak ominelam czyjes w miare aktualne zdjecia to przepraszam :) Dodalam tez zdjecia Filipka :) Filip niestety chory :( Antybiotyk i inhalacje, a dziecko nie do zycia :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo E, właśnie Kuba ma takie strasznie oczka zaropiałe, coś z tym robisz, jak mała tak ma przy zaaleniu ucha? w sensie, czy lekarz coś Ci przepisywał? Ja przemywam solą fizjologiczn,a i takie kropelki homeopatyczne daje, ale jak byłam u lekarza to nie miał takich oczek jeszcze i nie wiem czy czekać, czy to normalne przy uchu katarlanym czy lecieć do lekarza...Kuba nie dostał antybiotyku doustnego, tylko dicortineff do ucha, więc na oczka mu nie pomoże raczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila______ zdrowka dla pana Filipa 🌼 Lusia_____ mocno cie przytulam ❤️ Mam nadzieje, ze u mamy jednak tym razem biopsja nie wykaze rakowych zmian i nie bedzie powtorki tego, co przezywaliscie pare lat temu ❤️ Kasza______ A gdyby tak te aplikacje na wize wypelnic i dac Samowi tylko do podpisania i wyslac? Niech sie dzieje, co ma sie wydarzyc, ale przynajmniej cos sie ruszy. Powidz, czy ta wiza to dla Sama jakas przepustka do lepszej pracy w UK? Czy to generalnei chodzi o to, zeby raz na dobre wyprostowac jego papiery w UK? Mam nadzieje, ze sie uda cos z tym twoim chlopem zrobic 😠 Bo to faktycznie mozna dostac szalu, gdy cokolwiek nie powiesz - nie i nie, tym bardziej, ze jemu tez powinno zalezec zebyscie byli razem. Z innej beczki, to troche depresja mi pachnie, bo widac, ze Sam sie przejmuje wasza sytuacja, obwinia siebie i skoro nic nei chce zrobic w kierunku zeby temu zaradzic, to chyba jest w dolku. Przytulam cie mocno i trzymam kciuki zeby facet ci wrocil do pionu ❤️ A co do pogody to masz racje :-p W sobote pisalam o ponad 20C i krotkich rekawkach a dzis: snieg, zimno. Tez u nas -8C, ale odczuwalna przez wiatr jest -17C!!!, zycie w zasadzie zamarlo, szkoly zamkniete, urzedy i chyba faktycznie niewesolo w calym "regionie" skoro nawet biuro M jest zamkniete i nawet z chaty nie musza pracowac :-D Takze mamy weekendowy dzies w srodku tygodnia :-P Za oknem tak wieje, ze nawet plany balwanowe chyba odpuscimy bo mi dzieciaki zamrazna, nie mowiac o tym, ze w takim zimnie to snieg sie nie lepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia Ty masz snieg???? wow jak w nocy bylo? mysmy sie bali ze normalnie znowu jakies tornado idzie. Szyby nam omal nie wypadly, drzwi nam sie same otwieraly tak wialo. A deszcz uderzal z taka sila o szyby jakby ktos wiadro wody z duuuza predkosicia wylewal w okno;-/ musialam podrzucic chlopa do pracy bo na rowerze dzis nie dal by rady. Normalnie samochod mi rzucalo na lewo i prawo a jechalam raptyem 25 mil:-/ mam go odebrac wieczorem a wtedy ma byc jeszcze gorzej no suuuuper ok potem dopisze bo mloda sie na mnie wspina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalam na bloogu w komentarzach pod moimi zdjeciami... nie mam czasu na wiecej, znowu do polnocy jestem sama, bo M jeszcze nie skonczyl nagrywac... grrr ... dzien lepszy! wczoraj napisalam plan ratowania naszego nmalzenstwa... Postulaty Dublinskei hehehe i zmiany widoczne... zeby tak dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×