Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Hope*

Dlaczego Mężczyźni Kochają Zołzy? Dziewczyny Czas Na Zmiany !!

Polecane posty

Gość ananda1975
;) ok to wysle mu mms. a myslisz ze mu zalezy czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananda1975
ja wlasnie nie potrafie wyczuc:( raz mi sie wydaje tak a zaraz znow nie. dlatego napislalam tu o tej sytuacji. co wam sie wydaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amanda przypuszczać można, że: - dostał to co chciał (sex) i zwinął żagle - zalezy mu na Tobie ale dystansuje się dlatego , że wyjechał i jest daleko od Ciebie, po prostu nie chce póki co \"mieszać\" się w związel, tęsknienie itd. i moim zdaniem niepotrzebnie nalegałaś na niego by powiedział co czuje(raz , że za szybko , 2 faceci na tym etapie tego nie lubią wymuszania na nich wyznań)i , że Ty w nim sie zakochałaś, bo podałaś mu się na tacy, wcześniej fajnie latał za Tobą gonił przysłowiowego \"króliczka\" Ty sie nie dawałaś taka zabawa w kotka i myszkę ;) i piszesz , że chcesz do niego jechać , a on wspomniał o tym , że chce abys przyjechała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananda1975
zanim sie przespalismy mowil ze fajnie by bylo. ja wyjazd planowalam od dawna. byc moze dostane tam prace wiec to nie byloby zwiazane tylko z nim. przed jego wyjazdem mowilismy ze za miesiac przyjade tam gdzie on jest. niestety nie pasowalo mi to nie jest to takie latwe. minely 2 miesiace a ja na razie nie wiem kiedy bede mogla tam pojechac. on nie moze na razie tu przyjechac. ech no wlasnie wiem ze sa 2 wersje. i wlasnie nie wiem ktora ma miejsce. on wie ze ja pojade predzej czy pozniej tam gdzie on jest. chyba mu to pasuje ale on unika deklaracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...to moze jedź tam, ale mu sie przez jakis czas nie przyznawaj że tam jesteś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ananda1975 z tym że twój koleś robił ci minete przez godzine a on w zamian nie chciał loda nie musiałas pisac .Ile ty masz dziewczyno lat,bo tekst jak od 15latki.Hmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaha ale sie zbulwersowałaś :-D ale spoko - sama byłam pod wrazeniem wywalenia intymnosci na forum ;-) dlateg myslałam, ze sie ktos podszywa ;-) Kaha jak ten fisiel???????????? dobry????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna trzydziecha
Cześć Zołzy. Oleje tego kolegę, tylko sie zastanawiałam czy Was to by też wkurzało czy tylko mnie. W sumie zależało mi na tym spotkaniu bo chciałam z nim pogadać, ale jak nie to nie. Niech się w d.. pocałuje :P Amanda... sorry ale czytając Twoje wypowiedzi miałam podobne wrażenie jak Kaha, że to jakaś nastolatka. Moim zdaniem za wcześnie poszliście do łóżka. Tymbardziej, ze on niedługo miał wyjechać. Wiec ten seks moim zdaniem był tylko seksem, a nie wyrazem czułości czy jakiegoś rodzącego się uczucia. A dwa, mam wrażenie ze za bardzo naciskasz na niego. że w ogóle jesteś osobą która bardzo naciska na ludzi. Faceci raczej czegoś takiego nie lubią. Ale to tylko moje wrażenie co do Twojej osoby. Co Ci teraz zostaje? Właściwie to niewiele bo skoro się nie widujecie to co możesz zrobić? Utrzymywać jakiś tam kontakt, ale na "głębsze" rozmowy sobie nie mozecie pozwolić. A na odległość (moim zdaniem) trudno stwierdzić czy komuś zależy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananda1975
no byl tylko seksem a czym mial byc jeszcze? poszlismy do lozka po paru dniach bo tak wyszlo. moze bylo to za wczesnie ale tak wyszlo. juz tego nie zmienie i co wiecej nie zaluje tego. kaha to forum jest anonimowe wiec chcialam dac kompletny obraz sytuacji. to chyba nic strasznego ze mi minete robil? to co mnie gryzie to jego zachowanie. sprzeczne sygnaly. myslalam ze pomozecie mi to rozgryzc. czy mam pisac czy nie. ze jestem osoba naciskajaca na niego to prawda. to moja wada. staram sie to kontrolowac ale czasami nie wychodzi. jestem niecierpliwa i lubie jak inni robia to co ja chce:( staram sie taka nie byc ale czasem jest to silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananda1975
no wlasnie ale jak nie naciskam i nic nie pisze to on pisze ze jest smutny bo ja nic nie pisze:(. a na ten sex mielismy ochote oboje od wielu lat. to byla taka niespelniona fantazja nas obojga:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ananda1975 spoko ja po prostu sie szokłam ta wypowiedzią.Ale każdy ma prawo tu wejśc i sie spytać o pomoc,sama to robię,po to tutaj są nasze kochane zołzy,a fisiel może byc ale żadna rewelacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tu tak żadko zaglądam że aż mi głupio,ale zabiegana jestem zaraz tez uciekam bo mój młody ma trening,jeszcze za mały zeby sam szedł ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ananda>>> najpierw piszesz że go zlewałaś, nie zwracalas na niego uwagi a teraz piszesz ze od paru lat mieliscie ochote na seks... albo ktos sie podszywa albo ty cos sciemniasz....aha i mnie co do tych konkretow łóżkowych tez się nie podoba takie wypisywanie tego no ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananda1975
trudno to wyjasnic. kiedys laczyl nas maly platoniczny romans. od tamtego czasu on czasem cos napisal czasem dal sygnal na tel. ale kiedy widzielismy sie to nie rozmawialismy nawet. tylko dzien dobry i kazdy w swoja strone szedl. wiec bylam pewna ze on po prostu myli numer z kims innym. po paru latach okazalo sie ze jednak nie mylil numeru. ja przez ten czas ochlonelam i nie robilam sobie nadzieji. stwierdzilam ze robil to bo mu sie nudzilo albo cos w tym rodzaju. no bo to byla dziwna sytuacja. wiec kazde jego kolejne pisanie olewalam dlatego ze myslalam ze to dla niego forma zabicia czasu albo po prostu po kolezensku chce pogadac. dopiero na tej imprezie wrocily tamte uczucia a nawet wiecej. i bardzo martwie sie ze powtorzy sie sytuacja sprzed lat. gdzie podobny 'romans' tyle ze platoniczny zostal zakonczony przez niego takim sobie pisaniem od czasu do czasu. chcialabym zrozumiec o co mu chodzi i jak zrozumiec jego zachowanie. zaznacze ze w tamtym czasie ja bylam w stalym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się pogubiłam :O najpierw latał pare lat, teraz ze jakiśromas platoniczny, on przerwal 😭 o co chodzi? 😭 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samoitna trzydziecha oczywiscie , ze by wkurzało... ale ZOłża nie da tego poznać po sobie :D :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananda1975
oh jak ja mam to wyjasnic jasno... ok wiec znalismy sie od zawsze. pare lat temu mojego aceta nie bylo a potrzebny byl mi fachowiec od komputera i przyszedl ON. gadalismy i bylo fajnie potwm lepiej potem cudownie. czulam ze cos sie kreci miedzy nami. wiedzial ze moj zwiazek jest beznadziejny i ze niedlugo bede wolna. spotykalismy sie przez pare dni codziennie. spojrzenia i gesty mowily mi ze cos z tego bedzie. potem przyjechal moj facet a On mial zadzwonic. nie zadzwonil. wkrotce bylam wolna a ON dalej nie dzwonil. widzac mnie na ulicy mowil mi dzien dobry i tesknie spogladal ale nic wiecej. je nic nie zrobilam bo mysle ze to do niego nalezalo. potem bylo wielkie nic. trwalo to pare miesiecy. potem zaczely sie sygnaly na moj tel. myslalam ze pomylil nr bo widzac mnie na ulicy nawet nie zagadal. potem zaczely sie sms na dzien koiet swieta. i czasem sygnal. dalej myslalam ze on myli numer. dopiero od jakiegos czasu zrozumialam ze on nie mylil nr gdy zagadal do mnie na gg. ale jakos nie traktowalam tego powaznie. myslalam ze mu sie nudzi idlatego do mnie pisze. rozmowny tez nie byl wiec uznalam ze jestem jego znajoma z dawnych lat z ktora mozna pogadac raz w miesiacu. po tym gdy zaprosil mnie na impreze nic sie nie spodziewalam a reszte juz pisala. teraz zaczyna sie zachowywac jak wtedy czyli nie pisze:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki he he wlasnie sie dowiedzialam ze ide juz na trzecie wesele:D:Dkurcze i wszystkie trzy z wpadki ha ha ha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnei nikt nie chce się hajtać :/ a ja tak bym sie pobawiła na weselichu :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna trzydziecha
no właśnie Hope, trafiłaś w samo sedno :) dawno nie ćwiczyłam zołzy bo nie miałam na kim no i proszę, takie zaniedbania z mojej strony :D Na kolegach w końcu tez można ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope tez bym sie pobawiła na weselichuu dancing dencing... a tu lipa.. u mnie kurna nikt nie chce wpaść ech co za łośki... :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ParisM
Dziewczyny mogę Was prosić o książkę \"Dlaczego Mężczyźni Kochają Zołzy..\"? podaję mail: jkopko@op.pl Z góry dziękuję. Potrzebuję tej książki chyba koniecznie, bo mój związek się rozpada.. Opiszę Wam kawałeczek. Mój facet pojechał dzisiaj na szkolenie 400km od miasta w którym mieszkamy. Ja panikuję, bo to aż miesiąc! Jestem cholernie zazdrosna i to o wszystko. Nie ma dnia w którym nie płaczę. Teraz też ledwie mogę skupić się na pisaniu. Jestem załamana i nawet nie mam z kim o tym pogadać. Tak się denerwuję, że trzęsą mi się ręce.. Szok.. Może któraś z Was przeżywała coś takiego albo przeżywa teraz.. to piszcie, chętnie porozmawiam. Czytałam Wasz topik prawie cały i mam nadzieję, że ta ksiązka mi pomoże, dlatego bardzo o nią proszę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna trzydziecha
Paris... moim zdaniem masz cholerny problem z zazdrością. książka swoją drogą, przyda Ci sie. Ale powinnas popracowac nad swoją zazdrością. Jesli facet jedzie na szkolenie a Ty sie z tego powodu trzęsiesz... to nie jest z Toba dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paris-a coz ja Ci moge powiedziec,hmm... Nie zadreczaj sie,nie ufasz swojemu facetowi?I dlatego jestes zazdrosna? Miesiac to kawalek czasu ale nie wiecznosc,zajmij sie czyms to czas szybciej zleci:) I pamietaj-Zycie nie zaczyna sie i nie konczy na mezczyznie. Ej dziewuchy:D U mnie babcia to chyba jako jedyna szanse na moj ozenek widzi w tym,ze ktorgos dnia wpadne hehe Dookola wciaz pelno wesel z brzuchem w roli glownej:p Ale to z reguly ci,ktorz chcieli poproboac jak to jest i wpadli, bo weterani wiedza jak bronic komorke przed plemniczkiem hihi buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czwóreczka ja sie za mąż wydałam a dziecka nie mam w brzuchu. w brzuchu mam teraz bułkę z papryczką :-) paris tak jak pisze samotna trzydziecha - masz spory problem z zazdroscią!!!! ja Ci zaraz wysle ksiazke, bo chyba nikt Ci jej nie wysłał , ale Ty sie strasznie zadręczasz i domyslam sie, ze bez przerwy zasypujesz go swoimi telefonami lub smsami jest tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paris - przesadzasz z tą zazdrością !! Sama siebie nią też zamęczysz - nie tylko partnera !! 400 km to nie koniec świata, miesiąc - co to jest... Tu problem tkwi w Tobie, bo musisz się tego oduczyć. Takto sama siebie też zadręczas -a wydaje m isię niepotrzebnie ;) Nie moze tak byc ze jka facet wyjezdza to Ty jestes cieniem czlowieka, w rozsypce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×