Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Trrinitty man

Ile powinien zarabiac facet byscie laskawie uznaly go za zaradnego ?

Polecane posty

"jednak chodzenie do drogich knajp zdecydowanie uwazam za przymus i swego rodzaju wymóg otoczenia" piszesz bzdury - to przyjemnosc - estetyczna i kulinarna... tylko mi nie pisz, ze makaron z pizzy hut i Chianti smakuje tak samo bo to nieprawda... po co placic kilkanascie zl za piwo - bo w kulturalnych miejscach tyle kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" i nie spotkalam sie nigdzie z piwem za kilkanascie zlotych" polskie piwo jest mniej wiecej do 12 zł... ale jelsi chcesz napic sie głupiego Paulanera, płacisz juz kilkanascie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacytuję to, co i wszyscy: "poza tym trzeba miec ostro narabane w glowie przez kulture masowa zeby odczowac przymus lansowania sie w knajpach i kupowania piwa po kilkanascie zlotych za pol litra' Jak komuś sie tak trafi, że go stać, to fajnie. Ale jak nie, to nie uważam go za przegranego. Sama zwykle nie mam na taki 'lans', ale jak mam trochę nadwyżki, to lubię pójść do lepszej kawiarni, gdzie zapłacę 10 zyla za sernik o średnicy 4 cm :P Przynajmniej jest dobry. Tylko rzadko kiedy tak mam. Zresztą każdy student wie, jak jest. No chyba, że miał fart i rodzice zasponsorowali prywatną uczelnię, mieszkanko za 1000 tylko dla siebie i drugi tysiąc na 'drobne wydatki'. Znam taką osobę, która ma podobnie. Ona nie bardzo pojmuje, że można pić piwo 'studenckie' w knajpach, ubierać się w lumpeksach i być szczęśliwym z tego powodu. Nikt jej nie lubi ;p Pewnie od swojego męża będzie wymagała podobnych luksusów, jakie ma teraz. A kasa przecież nie przychodzi znikąd, często trzeba lat, żeby zapracować na sukces. Najważniejsze to nie tracić gruntu pod nogami ;) Życzę wszystkim, żeby byli mądrzy, zaradni, bogaci i jeszcze nie musieli się przy tym napracować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona, nie wiem, jaki jest sens wydawania kilkunastu zł na piwo, bo się nad tym nie zastanawiam. I oczywiście, że jest piwo za kilkanascie zł w normalnych knajpach, moje ulubione, które ja piję, to franciszkaner i tyle właśnie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kobieto - cos mi mowilo ze piwa drożdzowe lubisz, dlatego o paulanerze napisalem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do fizlozofii to przyjaciel mojej Mamy jest po filozofii i pracuje jako trener w firmie szkoleniowej. A ja mieszkam w Poznaniu i jak byłam w Krakowie na rynku to się przeraziłam :D Za śniadanie, którym się nic nie najadłam zapłaciłam 50zł :D Ale za to była ładna obsługa :D A u nas piwo na rynku kosztuje chyba 6zł a tam 10zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krycha - ale my tu jestesmy troche starsi, nie dyskutujemy o studenckim zyciu po prostu apetyt rosnie w miare jedzenia ja tez kiedys bylam w stanie utrzymac sie majac 3 000 a teraz zachodze w glowe jak to bylo możliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAzw nie pamiętam (jeśli w ogóle kiedyś je znałam), ale w różnorodnych na Starym Rynku :D Tam też jadłam to żałosne śniadanie :D Jajecznia z 2 jajeczek za 10zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba wszystko zalezy od podejscia i od tego jakie kto ma potrzeby dla mnie wydawanie kilkunastu zlotych na piwo to byloby marnotrawstwo niewazne czy kupie je w sklepie za rogiem czy w Wierzynku pewnie podejscie sie zmienia kiedy zostaje powiedzmy te 5 tys na wolne wydawanie na co dusza zapragnie chociaz tu tez wszystko zalezy od czlowieka jak ja zaczlelam pracowac jeszcze mieszkajac z rodzicami po oplaceniu roznych zobowiazan zostawalo mi 1000 zl wolnych pieniedzy i ja nie mialam na co je wydac moglam isc do restauracji, moglam wydac na perfumy za 500 zl , moglam sobie pokupic kilkanascie ciuchow, cokolwiek i tak miesiac w miesiac ale wydawanie tej kasy na te rzeczy nie sprawialoby mi przyjemnosci byc moze jestem na wskros przesiaknieta racjonalizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomyslcie ze sa ludzie co musza utrzymac sie za 1000 zl albo mniej jak oni to robia?:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" litijana - masz cos do facetów ciemniejszą karnacją????" przez facetów z ciemną karnacją przemawia zazwyczaj buta i arogancja. powodowane jest to dziwnym odruchem automatycznego spadania majtek większości polek na ich widok. do tej grupy zalicza się też niestety murzynów jeszcze zależy czy ta ciemna karnacja jest naturalna czy "nabyta" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem, wiem, ja tu gówniara jestem i się zapominam^^ kurka, chyba faktycznie dużo zależy od miasta. W Wawie moi znajomi ledwo ciągną, zwłaszcza ci, którzy pozakładali rodziny. W mniejszych miastach nie narzekają za bardzo, nawet jak mają te 3-4 tysiące na utrzymanie siebie i dziecka. Nie wyobrażam sobie życia w naszej stolicy, chociaż oczywiście kusi rozrywkami itp. Pozdrawiam warszawiaków, którzy nie dali się zgnieść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamari moja mama przez kilkanascie lat zarabiala 800 zl i wychowywala mnie sama jakos sobie radzilysmy tyle ze nie dostalam od niej nic na start no bo co mialam dostac a teraz to sie nie chce dziecka bo 4 tys to za malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam wyrzuty sumienia jak wydaję za dużo pieniędzy, moze to się zmieni jak sama będę tyle zarabiać... Moi Dziadkowie tez mają dużo pieniędzy a są bardzo oszczędni, dlatego, ze przeżyli wojnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja babcia tez ma malo, chociaz jak na emerytke to moze nie najgorzej ale jej potrzeby sa bardzo niskie no i w banku ma conieco odlozone zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak_tylko_sobie_pisze
jak lubisz piwa drozdzowe grupy inbev to polecam hoegaarden - do nabycia w Bertim lub Bomi - chyba najlepsze drozdzowe piwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamari, zona - ja tez sie nad tym zastanawiam i podziwiam takch ludzi tzn. nie wszystkich nie np. tych ktorzy maja beznadziejna robote i tyle zarabiaja bo maja wszystko w dupie i im sie nie chce ale np. samotne matki z dziecmi....itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu sie patrzy na kazdy grosz wtedy, nawet na cene masla ech ja nie chce miec dzieci w ogole problem z glowy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
litjanna - mowie oczywiscie o naturalnie ciemniejszej karnacji... a nie solarce Ty to nazywasz butą, ja dla potrzeb własnych, pewnością siebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzona - Twoje podejscie jest złe... prowadzi wprost do bezsensownego gromadzenia srodków co jedni nazywaja oszczednoscia inni skąpstwem... nie kupujesz piwa za 15 zł i potem przez tydzien oszczedzasz.. kupujesz za tyle, bo nie robi Ci to specjalnej roznicy, czy kosztuje 5, 10 czy 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie chcę mieć dzieci, ale boję się, że to się kiedyś zmieni i będę musiała sobie tym zaprzątać głowę ;( W końcu kiedyś też chciałam być dziewicą do końca życią, i współczułam tym wszystkim laskom, które musiały myśleć o wyborze metody antykoncepcyjnej :D :D A potem i na mnie przyszła pora :D :D A co do pieniędzy to ja bym właśnie chciała mieć tyle, żeby mogła sobie spokojnie zrobić zakupy w Piotrze i Pawle, kupić masło zamiast margaryny, mleko sojowe zamist zwykłego i jeszcze najlepiej ksylitol zamiast cukru, pełno warzyw i owoców... przyznam, że Mama mnie trochę rozpuściła :P I teraz nawet już się boję cukru używać i jak nie mam miodu to nie piję herbaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o to ze robi sie mnostwo bzdurnych niepotrzebnych zakupow na ktore sie decyduje czlowiek bez przemyslenia a potem raz ze sie do niczego nie przydaje to dwa ze narzeka sie na brak kasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gdyby ludzie patrzyli w dalszym ciagu na kazdy grosz a nie wydawali lekka reka tyle kasy na glupoty to mielibysmy bogaty narod" jak to było - savers are losers chyba... i to jest prawda - liczy cash flow... nalezy myslec jak zarobic na wydatki a nie jak oszczedzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee mnie tam nie obchodza piwa za 20 zl, paski od D&G za 500 E itd fajnie miec duzo kazy zeby podrozowac po calym swiecie, rozwijac swoje pasje a nie szpanowac markowymi ciuchami czy innymi pierdolami takie rzeczy jak dom, miesxzkanie czy samohod pomijam bo wiadomo ze to kazdy chce miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też nie interesują drogie ubrania ale na jedzeniu bym nie chciała oszczędzać :D Chciałabym codziennie na obiad dziczyznę :P W ogóle to bym chciala być taka jak moja Mama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×