jak rozgoscic sie u niego w domu?

dobrze, totalna klapo, zrozumieliśmy twój punkt widzenia. Bogaty moze sie wiazać tylko z bogatym, bo inaczej jest łosiem wykorzystywanym. Dziekujemy za udział w dyskusji

No, właśnie jeśli autorka nie chce być nadal dla niego tylko żigolakiem to musi przestać nocować w jego domu, koniec.

Oczywiscie, że nie ma prawa do jego mieszkania. Nikt takiego czegos nie powiedział

jestes prawdziwa totalna klapa , ciekawe kim są twoje panie :O

krzywy badylu masz krzywy tok rozumowania. :P Chodzi o to, że koleś niczego jej nie obiecywał, to po pierwsze. Po drugie jak już pisałem, jaką on ma gwarancję, że ona nie chce go wykorzystać? Tak samo jak ona nie ma gwarancji, że nie jest traktowana przelotnie. Tyle, że w przypadku gdy zarayzykuje to on będzie miał więcej do stracenia niż ona, taka prawda. Taką postawą pokazuje, że wcale jej nie chodzi o miłośc, bo poza tym jest dobrze(z tego co gada autorka) ale kwestia dóbr materialnych rpzesłania jej resztę pod przykrywką braku zaufania. Szkoda tylko, że ona tez mu nie ufa, skoro potrzebuje zapewnienia stałości uczuć w postaci wspólnego mieszkania ale tego już nikt nie zauważa. :D

"jestes prawdziwa totalna klapa , ciekawe kim są twoje panie " Zamilcz pijawko :P

a twój tok rozumowania to totalna klapa. Jakby ciebie ktos wypierdalał co rano ze swojego mieszkania, a klucz kazał oddac sąsiadom, to tez bys sieczuł dziwnie. Jasne, ze on nie ma obowiazku jej się pozwolic bardziej rozgoscić - a ona nie ma obowiazku sypiac tam jak płatna dziwka - tyle że bezpłatna

Nasi przodkowie byli mądrzy: zawsze to mężczyzna starający się o względy kobiety przychodził do niej spotykacie się u ciebie, w weekendy chyba od ciebie też da się wyjść na spaser, na rower, czy do znajomych - nie musicie tego robić z jego domu jeśli on naprawdę tak drży o swoje majątki to niech je ma tylko dla siebie niech zatęskni za twoją stałą obecnością przy nim niech on zatęskni za tym, by budzić się z tobą niech się trochę wreszcie postara o ciebie niech cię kiedyś poprosi o wspólne zamieszkanie lub o rękę jeśli zapragnie mieć cię przy sobie na swojej drodze życia Babcie mawiały, że konfitura nie lata za muchą ;-) a ty usilnie latasz na noclegi do muchy.

Laska sie pogubiła i nie wie, na czym stoi, co moze, co nie moze, co chce i co jest najwazniejsze. Musi sobie sama odpowiedzieć na pytanie - co jest dla niej wazniejsze - czas spedzany z facetem czy godnosć osobista. I podjąć decyzję. Jeśli woli z nim spedzać czas, dużo czasu - to niech dalej u niego nocuje. Jesli godnośćosobista - nie nocowac u niego i nie dać się po takiej nocy wyrzucać na bruk

klapo jakie kobiety miałes/masz? :D

"Jakby ciebie ktos wypie**alał co rano ze swojego mieszkania, a klucz kazał oddac sąsiadom, to tez bys sieczuł dziwnie." Ja w przeciwieństwie do autorki mam na tyle godności by nie wpierdalać sie tam, gdzie rzekomo mnie nie chcą. :P No ale kobiety już tak mają, najlepiej życ kosztem faceta i jeszcze narzekać. :P "Jasne, ze on nie ma obowiazku jej się pozwolic bardziej rozgoscić - a ona nie ma obowiazku sypiac tam jak płatna dzi**a - tyle że bezpłatna" No własnie nie ma, to po chuj to robi? :o

ja jakbym miała wstawać wczesnei bo on idzie do pracy a miałabym jeszcze trochę wolnego to spałabym w domu. w sumie masz 25 lat on 30 więc chyba potraficie normalnie porozmawiać ze soba. Powiedz ze Ty nei chcesz u neigo rządzić ani włazić z butami w jego życie ale że czujesz sie nieswojo! jakby Ci nie ufał albo nie traktował Cię powaznie. A Ty mowisz ze chcesz isc do domu, powinno go to zdziwić bo przecież dawno nie spalas u siebie i zamiast zapytac pogadać to gośc mowi \"skoro tak chcesz\" :/

niech zatęskni za twoją stałą obecnością przy nim niech on zatęskni za tym, by budzić się z tobą niech się trochę wreszcie postara o ciebie tak własnie powinnas zrobic :-) oraz wiecej cenic sie powinnas, to on powinien za Tobą latac

tez nie wiem, dlaczego to robi własnie jej mówimy, żeby tego nie robiła i żeby była konsekwentna

"klapo jakie kobiety miałes/masz? " Zdarzyło się kilka pijawek Twojego pokroju. :P Teraz mam normalną(przynajmniej na razie :D) ale i tak jestem czujny i traktuje to lekko i nie zamierzam się wiązać na stałe o czym ona wie. :P

On czynem zapewni ją o stałości swoich uczuć jeśli będzie nadal dażyć do spotkań z nią, nawet jeśli miałyby się one odbywać tylko w jej domu - jeśli ją kocha to nie będą mu przeszkadzać jej rodzice za ścianą.

chyba wlasnie taka decyzje podejme. powiem mu ze nie nocuje u niego, ze zapraszam do mnie, ze lepiej pozna moja rodzine. Powiem ze ma okazje zobaczyc jak to jest. Roznica jest taka, ze ja mieszkam z rodzicami i rodzenstwem, trzeba sie do nich dostosowac bo nie tylko ja ustalam panujace tu w domu zasady. Bedzie trudniej, ale zeczywiscie, moim bledem bylo t ze sie godzilam, ze wierzylam ze tak lepiej. Ciezkie to dla mni, bo lubilam przy mnie spac. Moze sie teraz faktycznie okaze czy on lubil ta wygode czy mu zalezy na mnie. natomiast dla mnie naturalna koleja rzeczy jest to, ze jak ludzie sie do siebie zblizaja to coraz wieksza czesc wlasnego ja odkrywaja przed druga strona.

"On czynem zapewni ją o stałości swoich uczuć jeśli będzie nadal dażyć do spotkań z nią, nawet jeśli miałyby się one odbywać tylko w jej domu - jeśli ją kocha to nie będą mu przeszkadzać jej rodzice za ścianą." No nie wiem. Skoro jej przeszkadza brak kluczy, to jemu mogą przeszkadzać jej rodzice. :D

"natomiast dla mnie naturalna koleja rzeczy jest to, ze jak ludzie sie do siebie zblizaja to coraz wieksza czesc wlasnego ja odkrywaja przed druga strona." No oczywiście, on ma odkryć mieszkanie, a Ty? :D

już sam temat dyskusji mówi dużo: "jak ROZGOŚCIĆ sie u NIEGO w domu?" ?!?!?! wtf...... to jest JEGo dom, JEGO własność i tobie NIC do tego! Po grzyba Ci te klucze?? Przeprowadzić się tam chcesz? Ludzie znacie się niecały rok!! Masz swoj DOM i to w nim powinnas spac! Czego Ty wlasciwie od niego chcesz??? :/

No to zawsze jeszcze można siespotkać na gruncie neutralnym

No dobra, żegnam moje fanki :P. Miłego dnia. :D

czego? widziec ze znajomosc sie rozwija. ze przez ten rok naszego wspolengo codziennego widzenia, naszego nocowania razem, spedzania masy czasu zaczelam dla niego cos wiecej znaczyc. ja jeszcze miesiac temu nie umialam u niego sie sama poczestowac kawalkiem chleba jak nie spytalam o zgode. przyzwyczailam go i teraz mam z swoje.

"Jeśli woli z nim spedzać czas, dużo czasu - to niech dalej u niego nocuje. Jesli godnośćosobista - nie nocowac u niego i nie dać się po takiej nocy wyrzucać na bruk" Przecież mogą spędzać dużo, duuuużo czasu w jej mieszkaniu, w czym problem? Rodzice go nie wyrzucali z tego co ona pisała.

Zdarzyło się kilka pijawek Twojego pokroju. Teraz mam normalną(przynajmniej na razie ) ale i tak jestem czujny i traktuje to lekko i nie zamierzam się wiązać na stałe o czym ona wie. temu panu juz dziekujemy :D

a ja uważam ze to dorośli ludzi i gdyby traktował Cię powaznie to dałby Ci te klucze. Ci inengo jak sie jest rok w wieku 20 lat. Ile czasu minęło od rozstania z byłą? Śpij u siebie i zobacz co on będzie robić, jesli będzie sie chciał spotkac powiedz ok, możemy iśc na spacer, albo żeby przyszedł do Ciebie... może w końcu sam zapyta jak nie jest osioł! aaa Ciebei rozumiem trochę jesli myślisz tak jak ja... chyba ze ejstes z tych kobiet o ktorych pisali inni. Które chca żądzić - mniej wiecej.

No to mu to powiedz! prawie rok razem a komunikacja na etapie pierwszej randki Oo

" Roznica jest taka, ze ja mieszkam z rodzicami i rodzenstwem, trzeba sie do nich dostosowac bo nie tylko ja ustalam panujace tu w domu zasady." debeg, no i bardzo dobrze, rodzina go pozna lepiej i dzięki temu ty zyskasz szerszy wgląd na wasz związek - bo sądzę, ze rodzeństwo i rodzice mając z nim kontakt codziennie też wyrobią sobie zdanie na wasz temat i jak to w rodzinie napewno się tym zdaniem z tobą podzielą Nie wstydź się przed rodziną swojego zwiazku i pozwól im go poznać. Człowiek powinien być dumny ze swojej miłości.

tez racja..jak mu zalezy to zateskni...zrozumie ze moze mnie stracic. tylko ja nigdy nie chcialam sie bawic w takie gierki. dla mnie bylo oczywiste ze skoro mi zalezy na czasie spedzonym z nim, ze skoro u niego latwiej sie spotka niz u mnie to jest to oczywiste ze tam sie widzimy. Po czasie zaczelo do mnie docierac ze to jzu trwa prawie rok, ze ja jestem u niego na tych samych zasadach a jemu z tym wygodnie, wiec dlaczego mialby sie buntowac. ma mnie na miejscu jak chce, jak nie to do widzenia, coz wiecej chciec. Wygodny wolny zwiazek.

Pozwolę sobie jeszcze na osobiste pytanie, na które nie musisz odpowiadać. Jakim sposobem się zabezpieczacie przed ciążą? Tabletki ? Kto finansuje środki antykoncepcyjne? Czy jest to wyłącznie twoja sprawa czy on się też w to angażuje? Te pytania to taka moja niezdrowa ciekawość jak to jest u innych ludzi ;-)