Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fanka seli i zlego

Temat SeLi i Złego Męża - zapraszam kochankow i fanow

Polecane posty

Gość Monika bryka
Paloma rulez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zły mężu. zauważyłam pewną ciekawą zależność polegajacą na tym, że ilekroć starałam się być cudowną żoną, jego zainteresowanie domem ulatywało niczym siwy dym. i odwrotnie. kiedy zaczynała się we mnie budzic niezalezność, wlączał mu się instynkt myśliwego i wyprawiał cuda zeby odzyskać moją atencję. nie raz, nie dwa razy.... w końcu złożyłam papiery rozwodowe. możesz sobie wyobrazić, jakiego apetytu nabral wtedy. w sądzie na rozprawie powiedział że mnie kocha i pożąda. taki to był don huan :) na pewno dzięki temu rozprawa nie należala do nudnych :) a podstarzałe sędzie aż się zaczęły ślinić z przejecia i niczym dobre ciotki starały się przekonać mnie że może dać takiemu przystojnemu mężowi jeszcze jedną szansę. tydzien po rozwodzie wyjechał, minęlo ładnych kilka lat, o najbardziej sporadycznych kontaktach nie ma mowy, nie mówiąc o alimentach. rok temu znajoma powiedziała mi, że wpadła na niego gdzieś w Krakowie, wesoły, zabawny jak zawsze. na drugi dzień zlożyłam papiery w sądzie o odebranie praw rodzicielskich. wychodzę z założenia, że przede wszystkim trzeba mieć szacunek do samej siebie. w przeciwnym razie nie mogę oczekiwać od nikogo z zewnątrz, że będzie szanował mnie. podnoszę pewne standardy wysoko, na tyle na ile się cenię. jednocześnie pozostaję otwarta na to, co przyniesie mi życie. zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
czyli zrozumiałem:) mogę sobie na sprawie wsadzić w dupę mowy pożegnalne :) u mnie jest tak popieprzone że nikt nie jest ani zły ani dobry każde z nas ma inne oczekiwania i nikt nie chce ustąpić ani się zmienić nie można znaleźć kompromisu dwa wiatry wiejące w przeciwnych kierunkach tworzące tornada namiętności na przemian z wybuchami gniewu miłość zrodzona z młodości której brak rozsądku rozwodzimy się tak od lat , a jednak jesteśmy razem :) nie ranimy się , nie bijemy , nie wrzeszczymy a jednak coś jest wiecznie nie tak ja samotnik podróżnik szukający przygody awanturnik barowy kochający kobiety i szukający gralla i ona , piękna , pożądana w każdym towarzystwie roztańczona i wiecznie wesoła szukająca cholera wie co :) ma ktoś tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
i nie opuszczę Cię aż do śmierci wspólnie sobie zadanej:) terapia z użyciem bejzboli z wynajęciem przez żonę memeli z bałuckiego rynku którzy w końcu podadzą mi rękę :) były nieudane próby :) terapii oczywiście , wtrącanie rodzinne ,porady przyjaciółek , tak musi być bo nikt nie odejdzie. potrzebujemy się sobie tacy jacy jesteśmy , tak sobie tłumaczę :) i idę w siną dal by znów i znów wracać :) dzieci są najważniejsze nie prosiły się tu same , dostały specjalne zaproszenie a ja z żoną jesteśmy dobrymi gospodarzami tej życiem zwanej imprezy i goście mają się czuć dobrze :) może , jak goście już pójdą :) a ja jeszcze będę miał duszę pirata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
nikt nie chce być sam ale też ciężko uwierzyć że można mieć coś lepszego jeśli się nie potrafi utrzymać czegoś co się ma dobrego to zmiany nie dadzą nic tylko poigorszą dwie niespokojne dusze , każda na swój sposób ala żadna nie jest zła co innego jak Wy nieraz opowiadacie o przemocy , chamstwie , braku odpowiedzialności za dzieci . to już się nie kwalifikuje na terapię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
piotruś pan w oczach obcych kobiet idealny partner na życie w oczach żony idealny partner na życie ......żeby się tylko trochę zmienił :) a on qrwa nie chce bo tak mu dobrze pozdrawiam wszystkich :) gdybym się zmienił wszystko by we mnie umarło i wtedy już jak po powrocie na kpax :) bym wyglądał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
a już najwięcej by zmieniali innych i dawali dobre rady ci co mają najbardziej pojebane życie własne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
same wyruszyły w rejs :) katamarana Seli już nie dościgniecie :) ona już za horyzontu linią tak więc kurs - na horyzont !!!! :) jak mawiał pewien pirat do pewnych piratów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
i znów mi przyszło gadać sam ze sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmowa ze samym sobą ma tę zaletę że jej poziom z obu stron jest dosyć wyrównany, nieprawdaż? :) a na marginesie, ja nikogo ganiać nie zamierzam, płynę w swoją stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
prawdaż ! a do tego jak staniemy jeszcze przed lustrem to rozmówca nawet jakby znajomy :) płyń Paloma :) w swoją stronę uważaj na skały , ufaj delfinom a kompas mocno w dłoni bo może bujać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś poniedziałek, dzień, kiedy podobno nie powinno się zalatwiac zadnych urzedowych spraw, bo w każdym okienku i za każdym biurkiem siedzi człowiek na wkurwie że to początek tygodnia... mnie poszło dobrze. najpierw spotkałam listonosza, który zagaił o koncertach punkowych na kolejny nadchodzący miesiąc. pan listonosz jeździł za czasow młodości na każdy jarocin i dzisiaj umówilismy się, że jak będzie jakis dym, to żeby mi zostawiał liscik w skrzynce ;) następnie bank. pani rozchichana patrzę, więc walę do niej. i pytam, co tak wesolo w banku. ona na to, że wcale nie wesolo, bo była dzisiaj w nowootwartej galerii, ale nic sobie nie znalazła. rozgadała się na temat fasonu garsonki jaką chciałaby sobie kupic ;)i powiedziała, ze ma nadzieję, ze jej nie pogorszę humoru swoją sprawą. ja na to ze gdzieżbym śmiała, no i wszystko poszło gładko. następnie - dziekanat. miła rozmowa z młodymi paniami, ploteczki i anegdotki. sam miód. w kolejnym banku pytam panią, w jaki sposób moge zlikwidowac kartę kredytową, bo z niej nie korzystam, a ostatnio musiałam za samo prowadzenie karty zabulic 60 zlotych. pani na to, ze najlepiej zrobię, jesli potnę tą kartę, zadzwonie do banku i powiem, ze karta zgubiona :) ostatnią przygodą była wizyta w spożywczym. pytam: dostanę serek? tak. a dostanę sos do spaghetti? na to pani: ciągle tak dotanę i dostanę, a moze by cos pani w końcu kupiła? muszę przyznać, ze obudziła mnie tym z jakiegoś letargu, i obie zaczęłyśmy się śmiać. powiedzialam jej zalotnie że działa jak mocna kawa :) jestem dzisiaj bardzo zmęczona. męczy mnie zalatwianie urzędowych spraw, a zdrugiej strony traktuję to jak wyzwanie. i zawsze, zawsze podchodzę z nastawieniem, ze uda mi się odejść od okienka z załatwiona sprawą i z uśmiechem. idę spać, dobrej nocy wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
dzień dobry odwdzięczę się równie sentymentalną piosenką :) http://www.youtube.com/watch?v=lOkg0QeWBGg widzę Paloma że teraz grasujesz jako memel po forach :) ja na temat wiary nie będę pisał bo to tylko moje wierzę w memeli i gadające osły. pozdrawiam w już bliższy sobocie wtorek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
ja z urzędów najbardziej lubię zus muzeum prl-u , wchodzisz z nowoczesnego świata i cofasz się o 30 lat :) a tam na biurkach szklanki z pleśnią , popielniczki nie opróżnione od tygodni i panie które wzrokiem zabijają jak te wróblice słowem :) ale wszak mi w to graj :) Paloma , też taka jesienna zaduma Cię bierze :) pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
dziekanat , pełno banków ??? niezłe płuca Polski :) , :) , :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
no i sami chyba już tu zostaliśmy Paloma zatańczymy tango przy "ostatniej niedzieli" ? :) a później niech wali się świat !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cywilizacja dotarła niestety i tutaj.... moim konikiem jakieś dwie godziny przez las i jestem u rogatek miasta :) zaraz lecę pobiegać, od dawna nie czułam takiej potrzeby, moje mięśnie prężą się do działania... uda, ramiona...... znasz to uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam swoje ulubione miejsce gdzie biegam i chodzę na spacery, droga piaskowa na grobli pomiędzy stara a nową rzeką, łąki ciagną się aż po horyzont, dokoła siny, zamglony las, na jego ciemnym tle bielą się cieniutkie jak zapałki pnie brzóz lubię chodzić boso na wakacjach poszłam na spacer sama, tak jak lubię najbardziej, trochę biegłam, ale poczułam nagle, że powinnam zwolnić. zwolniłam. idę sobie, a tu dwa metry przede mną na drodze pełznie jadowity gad. gdybym biegła, nadepnęłabym na żmiję bosą stopą to takie miejsce gdzie mieszkają żmije, gdzie jesienią można usłyszeć ryczące jelenie a zimą wycie wilków. kiedyś przy tej drodze znalazłam szkielet sarny. sarny wychodzą na łaki kiedy jest cicho, kiedy nikogo w pobliżu nie ma, dlatego najłatwiej spotkać je kiedy powietrze jest wilgotne i deszczowe a wokoło nie ma żywej duszy moje miejsce na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
w wysiłku ukryta jest magia szczęścia nikt kto tego nie doświadczył nie będzie wiedział o czym mówimy :) codziennie mnie korci żeby się pomęczyć niby takie proste a wielu o tym nie wie nie ma lepszego sposobu na pozbycie się goryczy. lubię duże miasta ale nie jestem z ich krwi i cegieł stworzony bardziej stal i drewno z połączenia których powstają proste przedmioty młot , kosa , siekiera :) na co dzień schowane w szopie ale czasem się przydają ozdoby z nich jednak nie będzie najwyżej pożytek. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że mnie rozszyfrowałeś :) rozszyfrowujesz więcej niż Ci się wydaje, bez wysiłku i zwyczajnie, bo tak. jakaś część gliny z której nas ulepiono pochodziła z jednego źródła. to miłe uczucie, być tak daleko, ale nie do końca sobie obcy. bardziej jak brat i siostra, niż jak kobieta i mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły mąż
żadnym moim celem nie jest nikogo rozszyfrowywać :) miło jest tylko wiedzieć że są jeszcze ludzie których korzenie sięgają dalej niż horyzont i głębiej niż betonowy fundament. jednego czego dziś brak to chętnych na wspólne bieganie , łażenie po psich zbyrach i śmianie się z samego siebie :) pozdrawiam młodszą siostrę 5,baran,małpa :) i tak lepiej że nie córkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×