Kto zgubil swoje serce?? znaleziono ok.22.19.

Ktoś zranił zagubione serce!!Człowiek potrafi ranić...Może da się je uratować,ale blizny raczej pozostaną..nie będzie już takie samo.. Mnie też ostatnio spotkało coś przykrego-ktoś polał mnie strumieniem zimnej wody ,zmoczył mi temblak.. Niemiła terapia..ale skuteczna!Chyba wkrótce zdejmę temblak..

słoneczko na niebie....w mojej kolekcji niestety nie ma...mamy wiele zgloszeń pogubionych serc...musisz uzbroic się w cierpliwość do....serca na temblaku....nic nie będzie takie somo... co się stalo?....to znaczy, że też cierpialeś...?....nie! to niemożliwe!! Tobie nic nie może sie stać!...nie wystarczy, że ja....? przykro mi ogromnie przykro.....chcę ratować serce, które ma tylko......zrobię wszystko co w mojej mocy by nie cierpiało..lub chociaz cierpiało mniej...

tak to bywa,kiedy ktoś przygarnia serce, nie zdajac sobie sprawy z odpowiedzialności...póżniej takie biedactwo ląduje w koszu...niepotrzebne nikomu........ można i trzeba ratowac to serce....dobra terapia potrafi tak zabliżnić rany, że staną sie niewidoczne......bedę przy nim dopóki mnie będzie potrzebowło...kochane niekochane serduszko..

Kobieto bez serca... dobrze, że jesteś..... czuję że ono cieszy się, ze nas ma, kogoś, kto o Nim mysli, pamieta, pragnie Jego dobra...pragnie, by bylo kochane..

To miłe,że Ktoś myśli omnie tak ciepło..Ale nie martw się,wszystko jest w porządku. Zranione seruszko..dbaj o nie ..i o siebie.

bedzie mu dobrze z nami..oby tylko jak najszybciej wrociło do nas...Józek...masz jeszcze łyczka tej twojej nalewki...zimno sie robi..to juz pażdziernik

.....a ja myślę,że jak oni je przywrócą do normalnego stanu, to ono już do nikogo nie wróci..Jaaa bym tak zzzrobił i będe sobie żył i oduczę serce tesknić i tylko ja będe je kochał...rozumiesz Zenak jaaa sam i ooo ...twoje zdrowwie !!!!!!!!!!

ty się módl żeby wróciło do ciebie..dalej samo się wyklaruje... zwykle tak jest...ten kto raz zrozumie czym jest samotność we dwoje, już nigdy nie będzie chciał szukać miłości...

...........aaajjjjjjjaaaaaaaaaaaak oooona Cię zznajdzieee..to ccoo? co zrobisz?

że...niby kto ma znależc?? ee nie bredz lepiej daj się napic, ...a zreszta i tak serca nie mam nie jestem czułu na takie "wizyty"....

..ojjjjjjjj nie wiem , nie wiem, jak Jubelka zacznie serca szukac co razem z rozumem sprzedała, to nie wiem..

JEST NADZIEJA NA OCALENIE SERCA..

Wierzę,że serce zostanie ocalone.To nie może zakończyć się żle.Tak długo szukają się już-TO SERCE i TEN KTOS... Przypominam sobie podobny przypadek-wtedy szukały się dwa serca..oddalone,tęskniące,niepewne..Szukały się długo..ale się odnalazły....Może ktoś też o tym słyszał?

Panie Janie.... nie uważasz, że możemy pójść na kompromis... i dać schronienie temu zagubionemu sercu...? może połączymy dwa w jedno... hmm... nie jedno w dwa... egh....jak zwykle cos pokręciłam... ;-((

kolekcjonerko uzbroję się w cierpliwość... tak tylko się przypominam bo może ktoś już gdzieś je widział! Muszę je posklejać i to szybko ...boję się, że i ja niedługo zostanę bez serduszka :( Jeśli nie znajdzie się szybko to już sama nie wiem...było w kiepskim stanie więc... aż boję się myśleć co teraz się z nim dzieje....

a gdyby przypadkiem ktoś je znalazł bardzo proszę się nim zaopiekować...jakiś plasterek chociaź przykleić ;) I przytulić troszkę Tęsknię już za moim serduszkiem...:(

serce na temblaku....tak, w mojej kolekcji byo takie zdarzenie....cudowna historia dwojga serc...nie mam już ich u siebie i od tamtej pory nie slyszano o żdanym z nich....widac odnależć się to za mało....trzeba chyba jeszcze czegos więcej.....

..mewo, Ty i kompromis??? wierzyć mi sie nie chce, ale jeśli to prawda...? propozycja godna przemyslenia!!!

sloneczkoooo...spoko!!! Twoje serduszko juuuż kochamy tak ..Zenek?? ..no to za serduszko słoneczka i jubellki!!!

jan.... a jednak...! ja i kompromis... jestem gotowa do kompromisu... uwierz mi..... musimy uratować zagubione serce... może dwa serca.... tylko my możemy mu pomóc... :-(

...mewo...gdybym był kobietą uwierzyłbym natychmiast...jeśli naprawdę chcesz ratować serce czeka Cię długa podróż ponad morzami....nadal masz ochotę ryzykować?..dasz radę?..czy napewno chcesz ?

na pewno??

na pewno...!

..Janie ..serce... badz rozsądny.. pamiętaj, mewy maja mewi zapał, jesli już masz ryzykować sercem, to nie wiem nie wpadnie wam do morza........

zagubionego serca nie można już zgubić... można je jedynie odlaleźć..i uratować.... wierzę, że warto .. mocno wierzę...

no...a.... jakiego rodzaju kompromisu oczekujesz ode mnie mewo?

janie... ja nie oczekuję... ja czekam.... jeżeli wiesz..., jeżeli pamietasz mewę ze złamanym skrzydłem... to wiesz na co czekam... dobranoc...

mam wątpliwosci...co do pewności mewy....jan....serce nie chcesz chyba uwierzyć, że jakiś ptak serce nam uratuje..ja nie wyrabiam... nie podoba mi sie to!

kobieto bez zerca..... co za ostre slowa...zazdrosc praez ciebie przemawia czy co...?

JEST NADZIEJA NA OCALENIE SERCA.. "..Jeżeli kochasz..sercem patrz..."