Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

riplej42

ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

Polecane posty

Gość pomarancza gratuluje
koncówce i masz 👄 na nowej drodze życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarancza gratuluje
teraz zmien nick na weselszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosz... widziałam i rozmawiałam z moim eks pierwszy raz od rozwodu, czyli od 7 m-cy... Gdzie ja, qwa, miałam oczy!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje koncowka;) pochwal sie co ugralas..??? i co ma znaczyc to \"gdzie ja mialam oczy\" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość .....jest ślepa
to miała na myśli ....chyba ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry :P co ugrałam? Kasę od bylego, którą byl mi winien. Spłaciłam jego zadłużenie sprzed ślubu (głupia ja :(). Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do pytania "gdzie ja miałam oczy?" to... mój maż wyglada jak kupa, nie umie się wysłowic i śmierdzi... Chyba nowa "miłosć" mu służy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Końcóweczko, ujęłaś to krótko i węzłowato :) Gratuluję wygranej forsy! Wszystkim miłego dnia! Dla mnie niemiły, bo nienawidzę upałów-duszę się, słabo mi i w ogóle jestem wtedy zła i marudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubię to ciepło, po ostatniej zimie, kiedy niewyobrażalnie zmarzła mi doopa... samo wygranie sprawy bardzo mnie ucieszyło, a tym bardziej, że na pierwszej rozprawie. Nie spodziewałam sie takiego obrotu sprawy. Zastanawiam się ciągle co ja widziałam w moim byłym m. Żal mi go było wczoraj w sumie. Wiem, że jego \"osobista doradczyni\" poinstruowała go przed rozprawą co ma mówić. Tyle, że nie przewidziała mojego posunięcia. Juz na samej rozprawie złozyłam wniosek zmieniający nieco pozew. I m. zgłupiał... zapomniał jak się nazywa. W koncu zgodził się na wszystko. I tak poszłam mu na rękę dajac mozliwosć spłaty w 12 ratach. Podeszłam do niego, zapytałam, czy musielismy naprawdę spotykać się w sądzie. Nie jestem jakoś specjalnie wykształcona, nie mam manii wielkości, ale on już sobą nic nie prezentuje... dno Ja go naprawdę musiałam kochać, że nie widziałam jaki on jest w rzeczywistości... przez tyle lat. Załozyłam kremowy garnitur, brązową bluzkę wiązaną na plecach i brązowe szpilki... makijaż, fryzura i dobry humor na pokaz, choć w środku się trzęsłam. Zrobiłam wrażenie - widziałam to... A potem przyjechałam do domu i wypiłam trzy drinki... dlaczego, qrwa, los się tak szybko zmienia o 180 stopni... Jeszcze rok temu był dla mnie całym światem. Gotowałam codziennie obiadki i czekałam na męża żeby się do niego przytulić... rzadko się udawało... a teraz... jestem sama przykre to wszystko... milego dnia mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- coś jest między nami - rzekł cicho - tak - przyznałam - i właśnie dlatego odchodzę... zadanie do zrealizowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mam dość... powinnam się cieszyć, że mam ten koszmar za sobą. A ja teraz zastanawiam się czy to, że rozpadło sie moje małżeństwo, nie było moją winą... Jako nastolatka marzyłam o kochajacym mężu... kiedy brałam slub - wierzyłam, że ten człowiek będzie zawsze przy mnie, nigdy mnie nie zdradzi i będzie mnie kochał po grób. dupa co z tego, że odzyskam pieniądze, kupię samochód, skonczę studia... skoro jestem sama. Mam 30 lat i na pewne rzeczy powoli staje się za późno. Ojciec naciska, żebym załozyła rodzinę, bo niedługo już nie będzie czasu na dzieci, że mam myśleć o przyszłości itp. qrwa - NIE CHCĘ!!!!!! boję się za dużo było łez i bółu... Wiem, że go zawiodłam biorąc rozwód... a T. ... jest słodki, kochany, ale on o przyszłosci ze mną nie myśli. Nie mam tu na mysli ślubu, tylko po prostu związku. Będzie mi go cholernie brakowało... narazie zawieszę moją pisaninę na tym forum. Muszę sobie poukładac pewne sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia Końcóweczko
jesteś młoda z doświadczeniem przykrym ale z doświadczeniem i głowa do góry jestes jak djament oszlifowany ogniem :) a może wakacje gdzieś pod gruszą gdzie słychać bzykanie muchy i własne myśli bo jesteś tego warta , a życie zostaw je biegowi samo se poradzi ;) 🖐️👄 pozdrowienia od pomaranczy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczko - dzięki takiego kryzysu nie miałam od dnia rozwodu... muszę chyba odpocząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Końcówko, postaw się na miejscu kobiet przed 50-tką. Zmarnowały z gnomami całe swoje życie i co im zostało? Ty jesteś młoda! Teraz kobiety rodzą dzieci przed 40-stką i jest ok.Przestań się stresować, bo pośpiech jest złym doradcą. I nie słuchaj w tej kwestii swojego ojca. Za jego czasów........Na szczęście to już przeszłość.Kobiety są teraz bardziej świadome swojej wartości i wiedzą, czego chcą od życia. Powodzenia Kochana! Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koncuweczko gratulacje:) wygranej....zasluzylas na nie a ze masz dola no coz........zawsze zaluje sie tego co moglo byc a co sie stracilo:) przejdzie ci.. a to ze zalujesz swego bylego to dobrze o tobie swiadczy:) jestes dobra kobietka i dlatego zaslugujesz na lepsze zycie:) 🌼 dla ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
końcówko....W I K T O R I A !!!!!!!!!!(zwycięstwo) i taki nick by ci swietnie teraz pasował i nie chodzi o kase czy o zrobienie mu na zlość....chodzi o ciebie kochana...doprowadziłaś to do końca...brawo..nie jedna kobieta chciałaby miec tyle siły w sobie żeby po takich przeżyciach nie odpuścić nie złamać sie..dać rade..uwierz mi... wygrałaś z sama sobą..i nie powinaś mysleć ze jestes słaba...wręcz przeciwnie odpocznij teraz..a to ze znów masz doła i myślisz o tym to cyba normalne...zamknęłaś definitywnie ten rozdział wswoim życiu..czas na ostatnie przemyśleńia i zamknięcie tego w szufladce historia życze ci wszystkiego naj...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mau
Końcóweczko portal byłeżony trzyma za Ciebie kciuki.pozdrawiamy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czuję się wygraną - wprost przeciwnie... zmarnowałam kupę czasu. Wyrok sądu cieszy mnie tylko z jednego powodu - chciałabym widzieć teraz minemojej teściowej, która uważała, że jestem zbyt głupia, żeby być w jej rodzinie... muszę zamknąć rozdział pt: \"małżeństwo\"... dziękuję za wsparcie... z Wami było łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amen...Amen...i co dalej
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamykamy topic;) wszystkim jakos widac sie ulozylo i jest ok:) dziekuje wszystkim za te bardziej czy mniej burzliwe dyskusje;) pozdrawiam Przemo closed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że nie każdy jest szczęśliwy...bo być szczęśliwym jest bardzo trudno w dzisiejszych czasach...a problemy, które kazdy z nas miał lub ma nie rozpłynęły sie w powietrzu z dnia na dzień...ale każdy z nas ciężko pracuje nad swoim szczęściem...a to że nie pisze na tym topicu...no cóz może pisze gdzieś indziej...może znalazł jakiegos powiernika, może nie ma czasu, ochoty, słów ... ludzie z tego topicu, których lubię, cenie i szanuję wiedzą jak mnie znaleźć i co najważniejsze robia to za co im bardzo dziękuję:) pozdrawiam szystkicha zwłaszcza stelle, końcówke i antycha:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłego dnia wszystkim życzę
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie ma rację (buźka, katie) kazdy z nas prawdopodobnie cały czas pracuje nad tym by swoje szczęście odnaleźć. ja np. próbuję odnaleźć się w roli samotnicy i staram sie nadrabiać zaległosci z 8 lat. Kończę robić prawo jazdy, wracam na studia. Batalię (przynajmniej merytoryczną) z eksem wygrałam, ale jak widzę to on jest górą, bo ja nie potrafię się odnaleźć. I nie mogę powiedzieć, że jestem szcześliwa... pozdrowienia i miłego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jesteś niecierpliwa
Końcówko ! poczekaj delektuj się wolnoscią :) samo dalej się zrobi bo co nagle to po d,,,,,, a sporo zrobiłaś w swoim życiu na dobre powodzenia z prawem jazdy pozdrawiam pomarancza :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec to bedzie jak umrzemy.......... ps: a jak komus odeszla chec do pisania tutaj to moze to tez oznaczac ze juz jest u tej osoby lepeij niz bylo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×