ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

moze byc opole...jesli o mnie chodzi to moze byc kazde miasto...nie stanowi to dla mnie problemu...sylwka tez sie da zorganizować w opolu..

nikt nie podejmuje tematu:( poczekamy..

mam wyrzuty sumienia ze mój synek taki jest..żal do mojego m ze taki los nam zgotowal..ze jestem strzepkiem nerwów...ze dziecko tez jest nerwowe..ale pocieszam sie tym ze reszte zycia będzie miał spokojną...nie bedzie widział mamy ciągle smutnej i taty pijanego..że zapomni i będzie szczęsliwym wesołym dzieckiem...wtedy ja tez będe szczęsliwa...

pusto tu ostatnio:(

katie27... ja jestem, ale nie mam weny do pisania

koniec zycia...to nie pisz ale bądź ...

tak dalej pojdzie to cie zaciagne na gg:P a narazie tu ci bede dotrzymywal towarzystwa:) bo ide na 14 :/ katie27 z tego co piszesz..teraz dojdziesz do siebie z czasem a najwazniejsze...skup sie na mlodym ,badz jak najwiecej z nim ,spacerki rozrywki itp a jak ojciec bedzie problemy robil to utnij kontakty wy potrzebujecie spokoju a nie nerwow.

chyba wszyscy w pracy uuuuu.....

Koniec_zycia badz z nami to starczy:)

koniec zycia ..kochana pewnie źle ci bardzo z tym że masz rozprawe 27 pażdziernika..żadne słowa cie nie pocieszą..musisz przez to przejść.mnie tez to czeka...musimy teraz pocierpieć żeby pozamykac stare sprawy i uporządkowac wszystko..po to zeby móc potem spokojnie zyc...nie oglądając sie wstecz

dobra...bede grzeczny:P i se zaraz pojde do pracy:D

pprzemo ja tez jestem w pracy i wcale sie nie opier...wszystko co ma byc zrobione jest na bierząco:)

nie twierdze ze sie opierniczasz.....:P tylko ja ide do pracy od 14-22 :P bede duchem z wami;)

ja też jestem w pracy, ale w przyszłym tygodniu będę również pisać w domu

to juz wiem co kobiety robia w pracy:P

Ja też z Wami jestem ... ale tak mnie dziś czaszka boli, że nic mądrego pewnie nie napiszę ... to se jedynie czytam i milczę. Ale o Was się martwię Katie i Koniec_życia ... żebyście tylko nie zawróciły, nie zaufały alko ... nie wolno ... Koniec_życia wciąż tęsknisz - rozumiem Cię doskonale ale nie wolno Ci zwątpić w słuszność swojej decyzji. Katie wydajesz się silniejsza choć wiesz tak samo, jak i ja, że trudne chwile przyjdą ... Trzymam za Was kciuki dziewczyny ... Przemo ... Ty nigdzie Katie nie wyciągaj stąd, żadne gg ... kto ma siłę i wenę ten pisze ... tutaj :-)

a co do gg mozecie sie smiac ze mnie ale ja nie mam tego zainstalowanego bo wczesniej nie mogłam sie dostac do kompa..moj m go okupował i jedyne co to na nasza-klase czasem zaglądałam...i to w przerwie kiedy on szedł do kibla:(

Witajcie wszyscy klikam z pracy i mam minutke Przemo, skorzystalam z podanego emaila i wyslalam Ci list, w ktorym zawarlam swoja prosbe Prosze o odpowiedz Dziewczyny, to nic wielkiego:) zmykam, zajrze tu po poludniu

Zosiu, daj znać jak poszło! Koniec życia-trzymaj się !

katie27 to teraz mow sobie komp jest moj komp jest moj:) mlody niech sie uczy go obslugiwac;) przyda mu sie ,bedzie za mame na gg odpisywal:P no i mosi byc dzielny bo teraz on mosi mamie pomagac w koncu jest facetem.. http://www.gadu-gadu.pl/pobierz stellla45... ok odpisze wieczorkiem jak wroce z pracy:) obiecuje

ok odpisano:P katie27 zainstaluj gg kliknij pobierz:) :P

przemo zaintaluje w domu bo w pracy nie bardzo moge...hehe mówie sobie mój komp..mój telewizor..moja kanapa itd...i ciesze sie z tego..bo wczesniej moja była tylko kuchnia

Co stella wpadniesz wieczorkiem oznajmic ze z psem wychodzisz? Czy ze ciasto sie upieklo? Fajnie poradzilas dla "koniec zycia"-> trzymaj sie :O To w sensie takim zeby sie nie puscila czy jak ?:P:P:P

Jak widać wyżej - są ludzie i parapety ... niestety :-( Tym razem pozwolę sobie napisać w imieniu ogółu - ten topik jest dla ludzi!

Koniec_zycia ja mam sprawę we wtorek 28 brrrr.Juz mnie brzuch boli:( Ciekawe jak Zosia sobie radzi. katie27 olej sąsiadów zajmij sie dzieckiem.Tul ile sie da,na sile.Jak mówi nie kocham Cie to Ty mów ,ze kochasz.Nie ma innej rady.Musisz to przetrwać.O widzę ze pprzemo to samo pisze,dokładnie to co chciałam nakilkac:)

dzowa... to będę trzymać kciuki. Ja sie w sumie cieszę, że to już w poniedziałek... ale boje sie jak cholera...

Ja tez oczywiście będę trzymać za Ciebie U mnie to już kolejna sprawa,bo mój gnom chce żeby to było polubowne,albo z mojej winy.Dureń jeden,mieszka u szmaty i z mojej winy. Zosia już powinna być,kurcze martwię sie.

Miaa777 no wlsanie skoro ten topik jest dla ludzi to co tu jeszcze robi tu takie cos jak ty. upierdliwe i zlosliwe heheheheheh

dzowa... mój też mieszka z "pseudokobietą"... wiem, że trwało to juz wtedy kiedy myślalam, że jest ok... znowu zaczynam mieć wątpliwosci czy to nie ja rozwaliłam to małżeństwo...

Oczywiscie, ze wpadne wieczorkiem oznajmic, ze np to, czy tamto:) A teraz siedze i drapie sie po głowie( to znak, ze myślę :) Napisalam Do koniec życia tak lakonicznie, bo po pierwsze klikam z pracy i nie mam czasu, a po drugie taki mialam kaprys Pozdrawiam serdecznie:)