Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

riplej42

ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

Polecane posty

Gość a to a sio...sio
do kogo ??? :) :( :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stella ja czekam ...
na przepis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sio sio
do pomaranczowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pomaranczowe/go no to leze bo nie mam zadnych dowodow tzn dowod ze mial kochane jak bylismy razem mam ale brak dowodow ze to z jej powodu sie rozpadlo a on bedzie chcial udowadniac ze zdrada byla wynikiem rozpadu popzycia malzenskiego tak to powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, nie piekę ostatnio żadnych ciast :) Co robię ? Czytam , oglądam i zastanawiam się jak przezyję zbliżające się święta......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszk, nie mam pojęcia co robić w takim wypadku.Czasami warto wydać 200 zł i poradzić się dobrego prawnika.A może ktoś z kafeterii Ci doradzi?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella jutro dzwonie do adwokata i chce by prowadzil on moja sprawe, wiesz do tej pory bylam spokojna ale teraz zaczelam sie obawiac czy dam rade wygrac z nim bo je sie go bo jest bardzo msciwym i nie obliczalnym czlowiekiem a klamie jak znut tak dobrze ze az sam wierzy w te klamstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie po to by on kiedys nie chcial alimentow odemnie na siebie bo jesli bedzie stal gorzej finansowo niz ja to po rozw. za porozumieniem stron moze zadac alimentow odemnie pozatym on jest swiecie przekonany ze to ze mnie zdradza to oczywiscie moja wina, chce by to on ponosil koszty sprawy a nie po polowie jak za porozumieniem stron, pozatym to od olal rodzine nie ja wiec dlaczego mam wine brac tez na siebie ? mniej wiecej to sa moje powody moze chaotycznie napisane ale ostanio jakos ciezko mi pozadnie sklecic kilku zdan;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwód z orzekaniem o winie trwa dużo dłużej, jest bardziej nieprzyjemny. Jeżeli oboje zgadzacie się na rozwód, lepiej się rozejść bez orzekania o winie..w przeciwnym razie poza tym ze zszarpiesz sobie nerwy, stracisz duzo kasy na adwokata...dostaniesz papier i co dalej....ja tez kiedys mówiłam, że tylko z orzekaniem o jego winie..a teraz zasięgnęłam opini adwokata i wiem ze do niczego mi to nie potrzebne..a juz napewno nie dla własnej satysfakcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytałam adwokata o te alimenty których ewentualnie moze żądac kiedys były mąz bo tez sie tego bałam.to nie jest tak ze on straci prace i ty musisz mu płacic alimenty....on musi byc niezdolny do pracy i nie miec zadnej rodziny, znaleźć sie w skrajnym ubóstwie...to sa naprawde bardzo skrajne przypadki..dowiedz sie u adwokata zobaczysz co ci powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie nie wezme na siebie winy bo nie pchalam go do luzka innych kobiet a on jest zbyt pewny siebie ze zawsze dostaje to co chce wiem ze walka bedzie ciezka i dluga ale wydaje mi sie ze warto kiedys osoby na forum ktore zgodzily sie na rozwod za porozumieniem zalowaly tego ze nie walczyly o "sowje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do brania winy na siebie...czy on chce orzeczenia o twojej winie...? musisz zdawac sobie sprawe z czym sie wiąże taka sprawa, one sie ciągną latami i sa bardzo nieprzyjemne... mąż bedzie wygadywał na ciebie okropne kłamstwa..jestes na to gotowa..bedzie mówił, że nie dbałas o dom, nie gotowałas i nie współżyłaś z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz odpusciłam...bo zadałam sobie pytanie czego ja chce..i chce spokoju...nie mam o co walczyc....ja wiem kto jest winy i moje dziecko tez to kiedys bedzie wiedziało bez orzeczenia sądu... jesli twój m jest taki pewny siebie to bedzie kłamał jak z nut.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie tak to prawda ale on jest naprawde cholernie sprytny teraz nawet nie szuka pracy by zwolnili go z oplat za sprawe by nie placic alimentow, on uwaza ze mu wszystko sie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz prawie jestem kłębkiem nerwów...i nie zamierzam dłuzej marnowac czasu na szarpanie sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze bedzie klamal ale wiem tez ze nawet jak dala bym mu rozwod za porozumieniem nie miala bym spokoju, nie jest czlowiekiem ktory na tym poprzestanie on uwaza ze to ja zniszczylam mu zycie i ze jestem chora psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszk ale w sadzie juz nie będzie taki sprytny..uwierz mi...sad to nie cyrk...moja kolezanka tez miała męża cwaniaka.i w sadzie sedzia go zgnoił..oni maja doswiadczenie w takiego typu akcjach..a ty jesli jestes wrażliwą osóbka to odchorujesz to bardzo...bo to nie jest takie proste słuchac oszczerstw przy obcych ludziach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety on mosi wreszcie dostac to co mu sie nalezy a nie zycz w przekonaniu ze jest pepkiem swiata i zawsze ma to co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie agnieszk naprawde......ale czy jak zaczniesz z nim wojne i po 3 latach szarpania wygrasz ja to myslisz ze on da ci spokój...>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katie wiem o tym ze duzo mnie to bedzie kosztowala ale chce sprobowac wiem jak bedzie sie zachwowyal w sadzie bo widzialam co potrafil mowic na sprawie o alimenty i masz racje w sadzie ludzie takich cwaniakow to wyczuwaja bo i na sprawie sedzia go wysmial jak glupoty zaczal mowic dlatego mam nadzieje ze te jego klamstwa na nic sie zdadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszk mysle ze najlepiej bedzie jesli faktycznie pójdziesz do adwokata i powiesz mu jak jest...wypytaj go z czym to sie wiaze itd...i wtedy napewno podejmiesz słuszna decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem moze spokoju nie da ale bedzie wiedzial ze taka na glowe wejsc sobie tez nie dam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to próbuj kochana..zawsze mozesz odpuscic i zgodzic sie na rozwód bez orzekania jesli stwierdzisz ze nie ma sensu.ze nie dasz rady itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojde do adwokata napewno a wtedy dam wam znac moze wam na przyszlosc jakies informacje sie przydadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmykaj kochana.mój synus juz spi od pół godziny taki był zmęczony biedaczek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×